Skocz do zawartości

czyszczenie i dezynfekcja butelek


Krzys

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio wypraktykowałem taki sposób- pracochłonny, ale skuteczny. Dostałem około 200 butelek w stanie fatalnym. Najpierw wszytskie partiami do kasty budowlanej z wodą- odmoczyły się etykietki. Potem po 35 sztuk do zmywarki- umyły się z zewnątrz. Potem szczota i mydełko- umyte wewnątrz. I od razu do piekarnika z kapturkami z folii alu. Teraz są gotowe do rozlewu i mogą stać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam. Natomiast ja, tylko butelki ktorych mam uzyc pierwszy raz traktuje ostro, tzn. mycie w plynie zdzieranie nalepek, piro, pikarnik ale do 100 st. Ale juz po pierwszym uzyciu, pilnuje by po spozyciu buteki przeplukac, a przed rozlewem tylko plucze i jak na razie jest ok. Kapsle tez, nie uzywam otwieracza i daja sie uzyc kilkukrotnie. I tylko je sparzam wrzatkiem jak i inne narzedzie do produkcji w/w trunku. quhcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego używasz? Futryny? ;) jak kazdy fachowiec narzedziowy suwmiarki, zawsze mam ja ze soba. Chociaz u moich kolegow ktorzy studiowali dziekan otwieral piwo okiem. quhcik

 

Witam. Rzeczywiscie kapsel cena z przesylka 0.8 gr, ale ekologia? Skoro wyciagam kabel ladowarki telefonu z gniazdka, to dlaczego nie uzyc kilkukrotnie kapsli. Tym bardziej ze te raz juz uzyte, lepiej sie zaciskaja. quhcik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czego używasz? Futryny? ;) jak kazdy fachowiec narzedziowy...

quhcik

 

quhcik skoro kapsli używasz kilkakrotnie to może polskich liter też zaczniesz używać częściej?

tak ładnie zacząłeś ale nie skoncyles.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja najpierw wstawiam butle do wanny, coby mi etykiety poodpadały. Potem do każdej leje po kropelce płynu do naczyń, trochę wrzątku i wio ze szczotą! Każdą potem płukać z tego płynu to prawdziwy dramat, ale i to się zrobi po jakimś czasie. Wkładam do skrzynek do góry dnem, czekam aż ciut ścieknie. Rozrabiam piro z niemalże wrzątkiem, i do każdej po trochę, wstrząsam, i ponownie do góry dnem w skrzynie.

Fakt że kropelki piro zostają, ale zdaje mi się że to nie ma wielkiego wpływu na cały proces. Jak piro nie ścieknie to wyschnie i są wszędzie białe zacieki. Jeden dżordż.

A tak marginesem do używających szczotek. Też macie ochotę wymieniać wycior co 46 butli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam. I ponieważ płuczę butelki zaraz po wypiciu to nie pieprzę się później ze szczotą, tylko robią shake shake. Potem odkręcam słuchawkę z prysznica i płukanie idzie szybciutko. Piro błyskawicznie takim prychadłem dostępnym w sklepach a potem na choinkę coby ściekło. Błyskawica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zmywarka bym uważał. Po pierwsze bardzo łatwo zapchac filtry starymi etykietami. A po drugie zmywarka nie umyje butelek w środku. Gdzieś czytałem jak bardzo nie efektywna to metoda. A piekarnik podobno osłabia szkło.

 

Sent from my BlackBerry 9300 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteście hardkorami :D Tylko przy pierwszym rozlewie się tak bawiłem. Teraz krótko:

  • Butelki używane przeze mnie: przepłukać wodą od razu po nalaniu, żeby wymyć drożdże i do magazynku. Przed rozlewem przepłukuję jeszcze raz samą wodą i wkładam do skrzynek. W pierwszy rząd butelek w skrzynce (4szt) wlewam roztwór nadwęglanu sodu. Jak naleję do 4tej butelki, to przelewam z pierwszego rzędu do drugiego i tak dalej do końca.
  • Butelki z odzysku: moczenie w NAOH, moczenie w kwasku cytrynowym, przed rozlewem jak wyżej

Podejrzewam, że i to OXI/nadwęglan przy używanych butelkach jest zbędne.

 

Warki tylko 3, z czego jedna prawdziwa zacierana, ale do tej pory nie było żadnych problemów w butelkach. Pierkarniki niszczą butle, po procesie trzeba je chłodzić i wogóle lipa.

Edytowane przez jackson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej pomoczyć butelki przez noc? Etykietki schodzą niemalże same.

Nie lepiej ;) . Za to dłużej , ale to już jak kiedyś pisałem każdy sam sobie złośliwy Pinokio . Zawsze można dłużej i ciężej , Do czasu jak nie zrobiłem maszynę do butelek , myłem butelki w zwykłej zmywarce ( na zewnątrz , chodziło o nalepki ) . Wystarczy w połowie mycia otworzyć i pozbierać na dnie kraty wstępnego filtra poodklejane papierki . Nigdy nie zdarzyło się żeby filtr był zatkany na tyle ze nie puszczał wody na obieg . :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie włożenie butelek do wody i zostawienie ich na jakiś czas na odmoczenie to ciężka praca :D

Włożenie to nie jest jedyna czynność jaką musisz z tymi odmoczonymi butelkami wykonać , nie wspomnę o odmywaniu nalepek nie zbyt podatnych na tylko ciepłą wodę ( w wanie nie zrobisz 70-80c ) , tak że nie ściemniaj , jak myłeś kilka kratek na raz we wannie to wiesz ile to zajmuję czasu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem do "odlepienia" 50-60 butelek, ale robiłem to po jednej butelce od czasu do czasu, aż w końcu wszystkie zostały odlepione. Wkładałem do uciętego 1,5 L PET'a butelkę, zalewałem to wodą i się moczyło. Potem wymiana butelki, przelanie wody i tak w koło.

Pintowe naklejki wystarczy wlać gorącą wodę z kranu do suchej butli i odchodzą po kilku minutach (ewentualnie wylać wodę i nalać jeszcze raz gorącej).

Do Kampanii Piwowarskiej trzeba lać wodę gorącą, bo inaczej nie odchodzi klej. Carlsberg i VanPur odchodzą na zimnej :D

 

Sorry czeburaszka nie mam zamiaru przerabiać całej zmywarki, by umyć parę butelek. Przy moim wybiciu 25 litrów miesięcznie nie ma sensu.

Edytowane przez Biniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sorry czeburaszka nie mam zamiaru przerabiać całej zmywarki, by umyć parę butelek. Przy moim wybiciu 25 litrów miesięcznie nie ma sensu.

Da ja tam w sumie tylko z lenistwa to zrobiłem , bo po jednej w kółko myć dla mnie uciążliwo , a z całego przyjemnego zajęcia jakim jest warzenie i czasami picie :cool: piwa , tylko mycie mnie nie podchodzi ;) . W sumie my wszyscy robimy tak jak komu podoba najlepiej z uwzględnieniem możliwości , ja tylko opisałem jak mnie najlepiej pasuję . :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wykorzystanie gorącej wody z chłodzenia do odmaczania butelek.

 

Przed chłodzeniem układam ok. 40 butelek w dużych pojemnikach (u mnie akurat jest to stary garnek i miska), leję do tego trochę płynu do naczyń, a do tego wszystkiego wlewam gorącą wodę z chłodnicy. Rano przychodzę i wyciągam lśniące butelki bez etykiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zmywarka bym uważał. Po pierwsze bardzo łatwo zapchac filtry starymi etykietami.

 

Wcale nie tak łatwo, etykiety zbiera sie po wszystkim z dna zmywarki, nie ma szans, żeby wpadły w filtr.

 

Moim zdaniem proszenie się o problemy. Drobniejsze części mogą ja zatkać wewnątrz. Ale jak kto woli. Szczególnie że wynik po zmywarce jest marny moim zdaniem. Para w komin. Szybciej można to zrobić przez odmakanie w cieplej wodzie.

 

Sent from my BlackBerry 9300 using Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oprócz oczywistego dokładnego umycia butelki zaraz po wypiciu piwa, dobrze działa ich wygotowanie. Minuta w gotującej się wodzie i spokojne wyschnięcie dnem do gory przed zabutelkowaniem. Do tej pory nie miałem problemów w ten sposób pracując. Mniej chemii, choć może faktycznie bardziej czasochłonne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zmywarka bym uważał. Po pierwsze bardzo łatwo zapchac filtry starymi etykietami.

 

Wcale nie tak łatwo, etykiety zbiera sie po wszystkim z dna zmywarki, nie ma szans, żeby wpadły w filtr.

 

Tylko , że filtr jest na DNIE zmywarki . Może spowodować ograniczenie przepływu i w skrajnej sytuacjizablokować go co może spalić czy przegrzać silnik pompki .

 

Ja mimo to spróbuję , będę zerkał co jakiś czas i sprawdzał , ew. usuwał nadmiar etykiet .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie skąd takie teorii , pozapycha ,spali , rozwali . :D Zmywarka tak zaprojektowana że doskonale daje rady z brudną wodą . Tak się składa że sporo tego złomu przez moję ręce przeszło , też na bazie zmywarki mam maszynę do mycia butelek i nic się nie dzieję . Gdybanie może czy nie może niema sensu , to jest tak że robiłem i wiem to podpowiadam . A teoretyzowanie nie mając pojęcia o czym piszemy niczemu nie służy , jak już coś jej może zaszkoszić to prędzej resztki jedzenia niż nalepki ponieważ mają często konsystencję taką że zaklejają siatkę na filtrze i sół z kostki nawet przy wysokich temp. tego nie rozpuszcza . Ale to nie tyle zaszkoszi co spowalnia i pogarsza wyniki mycia naczyń . A dla tych co teoretyzują to podpowiem jeszcze że nawet jak zatka się filtr na amen to banalnie rozłączy się czujnik ciśnienia ( montowany w głównym obiegu mompy cyrkulacyjnej ) i reszta po lańcuszku , najpierw grałka odłączy sie za nią pompa i maszyna czeka na poziom wody . Zmywarka to bardzo idiotoodporne urządzenie :okey: .

Edytowane przez czeburaszka710
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.