e30cult 0 Posted March 1, 2012 Witam Nietypowo rozpoczynam przygodę z piwowarstwem bo właśnie od przeterminowanego surowca;] Dostałem od znajomego kompletny zestaw(prezent nie wypalił i zalegał u niego dłuższy czas.) Od dłuższego czasu szykowałem się do zakupu własnego zestawu więc się zgraliśmy. Pytanie mam następujące, czy przeterminowany o ponad rok ekstrakt(coopers lager), szczelnie, hermetycznie zamknięty zadaje się do przetworzenia? Czy powinien wylądować w koszu? Quote Share this post Link to post Share on other sites
BrewDogFan 5 Posted March 1, 2012 Moim zdaniem warto spróbować może da sie go odratować Quote Share this post Link to post Share on other sites
e30cult 0 Posted March 1, 2012 Też jestem tego zdania, ale z drugiej strony uruchomić procedurę, zmarnować kilka tygodni gdyby miało okazać się że jest do d... to też nie wesoło;] Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 719 1 Items Posted March 1, 2012 Spokojnie możesz używać! Quote Share this post Link to post Share on other sites
malymiki 4 1 Items Posted March 1, 2012 Też jestem tego zdania, ale z drugiej strony uruchomić procedurę, zmarnować kilka tygodni gdyby miało okazać się że jest do d... to też nie wesoło;] Procedura w przypadku puchy nie jest jakoś specjalnie czasochłonna więc warto spróbować. Quote Share this post Link to post Share on other sites
coelian 38 1 Items Posted March 1, 2012 Jak koledzy pisali warto spróbować. 30 min spedzone w kuchni to żaden problem. A fermantacja ?? ....zmarnować kilka tygodni gdyby miało okazać się że jest do d... to też nie wesoło;] Przecież samo się fermentuje !!! Nic nie stracisz. Co do ekstraktu w puszcze to zawsze warto szybko zużywać ekstrakt. Wielu zauważyło, że piwo ze "świeżej" puszki jest lepsze niż z takiej gdzie kończy się termin. Do dzieła ! Quote Share this post Link to post Share on other sites
olo333 160 1 Items Posted March 1, 2012 Co do puszek to jadłem kiedyś 15-letnią konserwę mięsną i żyję Pytanie tylko w jakiej kondycji będą drożdże? Jak masz możliwość to zamień je na świeże. Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 719 1 Items Posted March 1, 2012 co się psuje w starym ekstrakcie? Quote Share this post Link to post Share on other sites
pendzacy_jelen 0 Posted March 1, 2012 Drożdże będą dobre. Zamiast wrzucać do brzeczki daj im start na cukrze. Zrób roztwór tak żeby był słodki w smaku 200ml-500ml wrzuć drożdże na kilka godzin, jak zaczną pracować to wiesz że są ok. Wtedy możesz zaczynać z ekstraktem. Jeżeli drożdże nie ruszą to kupisz inne, ale na 99% będzie ok, ciężko ubić tym bardziej jak są w przetrwalnikach. Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 719 1 Items Posted March 1, 2012 (edited) Przepraszam że się wtrącam w rady eksperta, nie robi się startera na cukrze! ps.chyba że to ma być test z częśći saszetki Edited March 2, 2012 by anteks Quote Share this post Link to post Share on other sites
e30cult 0 Posted March 2, 2012 Ok, dzięki za szybką pomoc. Dam znać jak to wyszło. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pendzacy_jelen 0 Posted March 2, 2012 Mmmmm powiało nutką sarkazmu, a cóż takiego złego jest w starterze na cukrze w ilości dwóch łyżeczek do herbaty ? Chodziło o to aby nie otwierać puszki przed odpaleniem drożdży i jednocześnie dać im coś do jedzenia. Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 719 1 Items Posted March 2, 2012 (edited) Mmmmm powiało nutką sarkazmu, a cóż takiego złego jest w starterze na cukrze w ilości dwóch łyżeczek do herbaty ? Chodziło o to aby nie otwierać puszki przed odpaleniem drożdży i jednocześnie dać im coś do jedzenia. Ja się nie znam ale czytałem kiedyś TO Edited March 2, 2012 by anteks Quote Share this post Link to post Share on other sites
Belzebub 24 Posted March 2, 2012 ale chyba co innego mnożyć a co innego wystartować drożdże, ew. sprawdzać czy żyją. Quote Share this post Link to post Share on other sites
anteks 719 1 Items Posted March 2, 2012 (edited) Dlaczego maja nie żyć? ps.chodziło mi o pkt 2 w moim cytacie Edited March 2, 2012 by anteks Quote Share this post Link to post Share on other sites
Wiktor 257 1 Items Posted March 2, 2012 co do ekstraktu - w puszkach zachodzą cały czas reakcje mailarda - im starsza tym będzie ciemniejszy ekstrakt. Z jednej strony to dobre z drugiej za dużo melanoidyn to też nie zdrowo. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pershi 14 1 Items Posted March 2, 2012 Piłem piwo zrobione z puchy Coopersa, jakieś ciemne, gdzie do końca terminu zostały dwa tygodnie. Piwo było rewelacyjne, a po czterech miesiącach leżakowania, to cud miód (właściwie to od spróbowania tego piwa sam rozpocząłem przygodę z piwowarstwem domowym). Quote Share this post Link to post Share on other sites
pendzacy_jelen 0 Posted March 2, 2012 (edited) Ja się nie znam ale czytałem kiedyś TO Owszem. Mi chodziło o to żeby nie otwierać puchy jeżeli kolega ma wątpliwość o żywotność drożdży, choć powinny bez problemu wystartować w takiej objętości. Anteks daj na luz, to że warzę pierwsze piwa nie znaczy że to moje pierwsze fermentacje Oczywiście chylę czoła :beer: Edited March 2, 2012 by pendzacy_jelen Quote Share this post Link to post Share on other sites
Rafek00 13 1 Items Posted March 2, 2012 Puszka jest dobra, jeśli wygląda normalnie. Jeśli "napuchła" - wyrzucić. Poza tym co to jest rok w porównaniu do wieczności Quote Share this post Link to post Share on other sites
e30cult 0 Posted March 3, 2012 (edited) Uruchomiłem proces, start w temperaturze 24, obecnie 22st. Po 24 godzinach nie mogę powiedzieć żeby była to fermentacja "burzliwa" woda w rurce fermentacyjnej nie bombluje, jedynie przesunęła się w stronę ujścia. pokrywa jest nadęta więc chyba coś się dzieje. Wydawało mi się że proces będzie bardziej spektakularny;] możliwe że drożdże nie zastartowały ze starości? Czy to norma i dać im czas? Edited March 3, 2012 by e30cult Quote Share this post Link to post Share on other sites
sztyft 8 Posted March 3, 2012 Za ciezka woda w rurce Quote Share this post Link to post Share on other sites
e30cult 0 Posted March 3, 2012 Za ciezka woda w rurce hmm, wody tyle co na dnie zagięcia, żeby nie było prześwitu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pershi 14 1 Items Posted March 3, 2012 (edited) Jeżeli Kolega ma fermentor z BA, to możliwe że jest nieszczelny i CO2 ucieka przez wieko. Nie ma co się przejmować tylko poczekać 5 dni i zmierzyć BLG. Mam na wyposażeniu fermentor z BA i w nim prawie w ogóle nie widać oznak fermentacji. Natomiast w drugim, pożyczonym to aż miło popatrzeć jak bulga sobie. Ale i tak polecam poczytać na forum na temat bulkania Edited March 3, 2012 by pershi Quote Share this post Link to post Share on other sites
olo333 160 1 Items Posted March 3, 2012 Jeżeli Kolega ma fermentor z BA, to możliwe że jest nieszczelny i CO2 ucieka przez wieko. Nie ma co się przejmować tylko poczekać 5 dni i zmierzyć BLG. Mam na wyposażeniu fermentor z BA i w nim prawie w ogóle nie widać oznak fermentacji. Natomiast w drugim, pożyczonym to aż miło popatrzeć jak bulga sobie. Ale i tak polecam poczytać na forum na temat bulania I na podstawie dwóch posiadanych prze siebie fermentatorów wyciągasz takie wnioski? Było o tym milion razy na forum, fermentatory często są nieszczelne (różnych producentów), dlatego często "nie bulka". Jak pokrywa jest wybrzuszona to już znak, że jest ok. Jak masz jeszcze wątpliwości to otwórz - zobaczysz pianę. Jak się boisz otwierać to poświeć latarką - fermentatory przepuszczają trochę światła, pianę zobaczysz. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pershi 14 1 Items Posted March 3, 2012 (edited) Racja trochę uprościłem sprawę. A że nie bulka to już wiem, że to nie jest powód do paniki. Edited March 3, 2012 by pershi Quote Share this post Link to post Share on other sites