Skocz do zawartości

brak skrobi a przerwa dekstrynująca


areks1111

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Ostatnio przy warzeniu zastanawiałem się czy przy zacieraniu infuzyjnym jest sens robić przerwę dekstrynującą w 72 stopniach jeżeli po półgodzinnej przerwie scukszającej w 62 stopniach B-amylaza przerobiła już całą skrobię na dwucukry maltozy i próba jodowa wychodzi negatywnie. Czy jeżeli wiem, że nie ma już skrobii w zacierze jest sens trzymać kolejne pół godziny zacier w temp. 72??

 

pozdrawiam

A.S.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie cała skrobia z ziarna od razu przechodzi do zacieru. Jak skrócisz zacieranie, to zacznie się uwalniać podczas wysładzania.

 

No tak, ale jak zaczynam zacierać to wsypuję słody do temp. 55 (przerwa białkowa), trzymam 15min. następnie podnosze temp do 62 co trwa ok 20min. po czym trzymam w tych 62 stopniach pół godziny, następnie podnoszę temp. do 72 co trwa kolejne 25. W sumie to całe zacieranie trwa już: 15+20+30+25=90 min!! plus ew. przerwa dekstrynująca 30min. i podnoszenie temp. do 77 jakieś 10 min (mash out). Z ciekawości przed przerwą dekstrynującą zrobiłem próbę jodową - wyszła negatywna - wiec myśle po tych 90 min całkiem możliwe, ze skrobii już niema stąd moje wątpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jeżeli wiem, że nie ma już skrobii w zacierze jest sens trzymać kolejne pół godziny zacier w temp. 72??

 

Jest tu wiele warstw problemu:

 

- po pierwsze tak robili dziadowie, więc i nam się też tak godzi

- próba jodowa jest dość zgrubnym testem, nawet jak jest negatywna, to coś jeszcze da się z zacieru wycisnąć

- tempetatura kleikowania jęczmienia może wynieść i 65*, więc jak podniesiemy temperaturę to dodatkowa skrobia się jeszcze z ziarna uwalnia

- w 72* zachodzą podobno dodatkowe reakcje które wpływają korzystnie na ciało i pianę (w jęczmieniu jest ponad 100 enzymów, i nie rozpoznano jeszcze do końca co one robią i kiedy)

- wreszcie jest pogląd, że nadmierne skrócenie czasu "moczenia" ziarna wpływa niekorzystnie na smak - za mało komponentów smakowych przechodzi z łuski do roztworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tu wiele warstw problemu:

 

- po pierwsze tak robili dziadowie, więc i nam się też tak godzi

- próba jodowa jest dość zgrubnym testem, nawet jak jest negatywna, to coś jeszcze da się z zacieru wycisnąć

- tempetatura kleikowania jęczmienia może wynieść i 65*, więc jak podniesiemy temperaturę to dodatkowa skrobia się jeszcze z ziarna uwalnia

- w 72* zachodzą podobno dodatkowe reakcje które wpływają korzystnie na ciało i pianę (w jęczmieniu jest ponad 100 enzymów, i nie rozpoznano jeszcze do końca co one robią i kiedy)

- wreszcie jest pogląd, że nadmierne skrócenie czasu "moczenia" ziarna wpływa niekorzystnie na smak - za mało komponentów smakowych przechodzi z łuski do roztworu.

 

No ale przecież technologia zarówno słodowania jak i uprawy i odmiany jęczmia się zmieniają. Co jakiś czas trzeba przemyśleć tradycyjne metody i zmodyfikować je tak by uzyskać zaplanowane rezultaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłęm kilka testów zacierania i dopiero bardzo krótka przerwa w 63 stopniach (10 minut) spowodowała płytsze odfermentowanie brzeczki. Przerwy 15, 20, 30 minut dawały ten sam poziom odfermentowania. Wniosek jest taki że obecnie produkowane słody bardzo szybko się scukrzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłęm kilka testów zacierania i dopiero bardzo krótka przerwa w 63 stopniach (10 minut) spowodowała płytsze odfermentowanie brzeczki. Przerwy 15, 20, 30 minut dawały ten sam poziom odfermentowania. Wniosek jest taki że obecnie produkowane słody bardzo szybko się scukrzają.

 

Odnoszę podobne wrażenie, i chyba nie tylko ja, a więc...jak to z tym zacieraniem i ilością skrobii, a później półgodzinnym trzymaniem w 72*?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłęm kilka testów zacierania i dopiero bardzo krótka przerwa w 63 stopniach (10 minut) spowodowała płytsze odfermentowanie brzeczki. Przerwy 15, 20, 30 minut dawały ten sam poziom odfermentowania. Wniosek jest taki że obecnie produkowane słody bardzo szybko się scukrzają.

 

Zależy jakie słody. Jak masz na myśli pilsa to tak, ale ja się ostatnio bujałem z 5kg steinbacha wędzonego i 1 kg vienny chyba z 2h, a i tak wynik próby był oceniony optymistycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie słody. Jak masz na myśli pilsa to tak, ale ja się ostatnio bujałem z 5kg steinbacha wędzonego i 1 kg vienny chyba z 2h, a i tak wynik próby był oceniony optymistycznie.

 

Tak chodziło mi o pilsa / pilsa+monachijski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.