Skocz do zawartości

Filtrator z azbestu?


amap

Rekomendowane odpowiedzi

właśnie przeglądam sobie książkę Władysława Dylkowskiego 'Browarnictwo' i widzę:

Dla poprawienia ostrości filtracji piwa często do masy filtracyjnej dodaje sie niewielką ilość (1-2%) azbestu. Azbest nakłada się na siatki filtru do ziemi okrzemkowej, w których nie stosuje się kartonów celulozowych jako przegrody filtracyjnek.

Azbest jest to krystaliczny minerał posiadający długowłóknista strukturę, niepalny, składa się z krzemianu magnezu, wykazuje dużą zdolność adsorpcyjną przy znacznej powierzchni rozwinięcia.

Po jego odpowiedniej przeróbce otrzymuje się włókna, które służą miedzy innymi jako materiał filtracyjny. Do filtracji nadają się włókna miękkie i rozciągliwe posiadające strukturę rurową.

Azbest dodawany jako domieszka do bawełnianej masy filtracyjnej powinien być długowłóknisty. Ma on zadanie poprawienia struktury krążków filtracyjnych.

Azbest stosowany jako podkład do filtrów siatkowych przystosowanych do ziemi okrzemkowej powinien składać się z włókien o długości nie przekraczającej 1mm.

Książka została wydana jako podręcznik do technikum zawodowego, specjalność: browarnictwo. (1978)

Zastanawiam się czy:

- była to powszechna praktyka (może jest dalej?)

- jak się ma ta informacja do szkodliwości azbestu (teoretycznie szkodliwe pyły są wytwarzane podczas obróbki)

- czy była to polska odpowiedź browarów na czasy kryzysu?

Jeśli ktoś się orientuje to zapraszam do dyskusji :D

Na zdrowie :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach "propagandy sukcesu" nie znano chyba jeszcze szkodliwości azbestu :) Pamiętam, że za dzieciaka w kuchni wisiała sobie przy piecu płytka azbestowa pod garnek. Miała na celu równomierne rozkładanie się ciepła przy długotrwałym gotowaniu np konfitur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za wiki:

Pierwsze wzmianki na temat szkodliwości azbestu pojawiły się w latach 1900-1910. W roku 1910 francuskie badania potwierdziły szkodliwy wpływ azbestu na organizm człowieka. Ryzyko wchłaniania włókien azbestowych występuje podczas pracy z minerałami azbestowymi oraz podczas kruszenia i obróbki produktów azbestowo-cemetowych.

więc w teorii przebywanie przy obrobionym nie powinno szkodzić... Nie wiem na ile takie informacje zostały udostępnione społeczeństwu

Edytowane przez amap
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc w tamtym okresie było piwo z drobinkami azbestu???

Nawet jeśli by się jakieś dostały to i tak ci to nie zaszkodzi. Problem jest z pyłem azbestowym który uszkadza płuca. Nie jest on radioaktywny czy trujący więc nawet jakbyś kilka zawieruszonych włókien wypił to nic ci nie będzie. Co innego pracownicy browaru którzy dorzucali by go do filtracji. Ci bez masek po pewnym czasie mogli by mieć problemy z azbestozą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dysponuję dwoma wydaniami książki "Domowy wyrób win" Jana Cieślaka. Pierwsza z nich jest z 1987 roku, a druga jest współczesna. W tej pierwszej jest następujący ustęp:

 

Najbardziej nowoczesnym' date=' a zarazem idealnym materiałem filtracyjnym jest azbest. Jest to minerał, który po dokładnym zmieleniu i oczyszczeniu znajduje się sprzedaży w postaci białego, puszystego proszku, lub włókien. Po krótkim i intensywnym zmieszaniu z cieczą przeznaczaną do filtrowania azbest powinien dać jednolitą ciastowatą papkę zdolną do wytworzenia czystego filtratu(przefiltrowanej cieczy). bez żadnego obcego posmaku.

[/quote']

Kiedyś widocznie nie znano szkodliwości azbestu (choć wikipedia pisze że Francuzi stwierdzili to już w 1910 roku) i filtrowano tak i wino. Fajnie zwłaszcza jak winiarz pracował z azbestem w postaci "białego, puszystego proszku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to włókna azbestu są groźne, bo wbijają się w płuca i powodują nowotwory. Ale czy takie włókna nie wbiją się gdzieś w układ pokarmowy?

 

Nie wiadomo- nikt nie badał (chyba) wpływu azbestu na układ pokarmowy, ale podejście jest logiczne, skoro wbijają się w płuca to i w żołądek mogą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo- nikt nie badał (chyba) wpływu azbestu na układ pokarmowy, ale podejście jest logiczne, skoro wbijają się w płuca to i w żołądek mogą :)

Panowie, na logike, jaka jest grubosc blon scian zoladka a jaka oskrzelikow pluc...

Uklad pokarmowy jest przystosowany do estramalnych warunkow pracy, oddechowy zdecydowanie mniej

 

Zas wnioskowanie ze jesli cos zostalo uzyte do filtracji moze przeniknac do filtratu, to jak podplywanie angielskich lodzi podwodnych Dunajem a pozniej kanalizacja Sátoraljaújhely w CK Dezerterach ;)

Edytowane przez mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zas wnioskowanie ze jesli cos zostalo uzyte do filtracji moze przeniknac do filtratu, to jak podplywanie angielskich lodzi podwodnych Dunajem a pozniej kanalizacja Sátoraljaújhely w CK Dezerterach ;)

 

ale przecież to byli murzyni, skąd w angielskich łodziach podwodnych murzyni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewny czy wy tak dla jaj czy serio. Nawet sprawdziłem datę OP, czy przypadkiem nie jest 1-kwietnia. To jest z wikipedii na temat azbestu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Azbest#Szkodliwo.C5.9B.C4.87

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak mieszkałerm w bloku i zaczęli go okładać płytami cementowo azbestowymi. Facet, który te płyty przycinał katówką pracował bez maski i wszystko połykał oddychając. Ciekawe czy jeszcze żyje?

No to ja wolę piwo niefiltrowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewny czy wy tak dla jaj czy serio. Nawet sprawdziłem datę OP, czy przypadkiem nie jest 1-kwietnia.

Ale dziwi Cie fakt ze ktos uzywal azbestu, czy dziwi Cie fakt ze ktos sie temu dziwi??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podsumowując - wiedzieliście ale nie powiedzieliście.... :P

:beer:

Mnie ta nowinka lekko zaskoczyła, ujmując to dyplomatycznie. Szkodliwość azbestu jest raczej bezsporna.

Wikipedia: "Najbardziej niebezpieczne nie są włókna długie (>5 μm), lecz cienkie (do 0,01 μm) - przenikają one do dolnych dróg oddechowych, wbijają się w płuca, gdzie pozostają i w wyniku wieloletniego drażnienia komórek wywołują nowotwory."

 

Właśnie te bardzo cienkie włókna mogą spowodować mechaniczne uszkodzenie (przerwanie) dna no i nowotwór gotowy. Nie ma tu chyba żadnego znaczenia w jakim środowisku się to dzieje. Układ pokarmowy czy też płuca. Na onkologii pełno przypadków bez jednoznacznej przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie próbuje twierdzić że azbest jest nieszkodliwy, acz nie spotkałem się z informacją o jego szkodliwości w układzie pokarmowym. Mówi o tym też powyższy link.

Filtracja niezależnie czy azbestem czy ziemią okrzemkową etc służy temu by zatrzymać dodatek filtracyjny wraz z osadem, a nie temu by przenosić go do filtratu.

Informacja o filtracji azbestem nie zdziwiła mnie gdyż wiem że kiedyś stosowano go (o zgrozo!!) w domowej praktyce winiarskiej

http://wino.domowe.w.interia.pl/14filtrowanie_wina.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

azbest był dodawany do "filtru na masę". Polegało to na tym że był 6 cm grubości placek filtracyjny z bawełny z dodatkiem azbestu, aby poprawić ostrość filtracji. Po filtracji się to wyciągało się wkład i się go prało, dlatego to jest zabytek muzealny którego nikt nie stosuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ta nowinka lekko zaskoczyła, ujmując to dyplomatycznie. Szkodliwość azbestu jest raczej bezsporna.

Wikipedia: "Najbardziej niebezpieczne nie są włókna długie (>5 μm), lecz cienkie (do 0,01 μm) - przenikają one do dolnych dróg oddechowych, wbijają się w płuca, gdzie pozostają i w wyniku wieloletniego drażnienia komórek wywołują nowotwory."

 

Właśnie te bardzo cienkie włókna mogą spowodować mechaniczne uszkodzenie (przerwanie) dna no i nowotwór gotowy. Nie ma tu chyba żadnego znaczenia w jakim środowisku się to dzieje. Układ pokarmowy czy też płuca. Na onkologii pełno przypadków bez jednoznacznej przyczyny.

 

No wybacz, ale z tego co tam piszą akurat wynika, że wbijają się konkretnie w płuca, i fizycznie uszkadzają pęcherzyki płucne. W układzie pokarmowym ich nie ma :). A to co piszesz o cięciu DNA przez włókna azbestu to kandydat do bzdury miesiąca :) Azbest to nie przepalone paliwo z reaktora atomowego. W sumie jego usuwanie polega na ostrożnym rozebraniu materiału zawierającego azbest (w teorii u nas często wygląda to tak, że pan Mietek z panem Zenkiem bez masek radośnie zrzucają eternit z dachu), a następnie po prostu się go wrzuca do dziury i zasypuje ziemią. Nie twierdzę, że azbest nie jest szkodliwy, jednak główny problem z nim był przy produkcji i w otoczeniu zakładów go produkujących.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wybacz, ale z tego co tam piszą akurat wynika, że wbijają się konkretnie w płuca, i fizycznie uszkadzają pęcherzyki płucne. W układzie pokarmowym ich nie ma :). A to co piszesz o cięciu DNA przez włókna azbestu to kandydat do bzdury miesiąca :) Azbest to nie przepalone paliwo z reaktora atomowego. W sumie jego usuwanie polega na ostrożnym rozebraniu materiału zawierającego azbest (w teorii u nas często wygląda to tak, że pan Mietek z panem Zenkiem bez masek radośnie zrzucają eternit z dachu), a następnie po prostu się go wrzuca do dziury i zasypuje ziemią. Nie twierdzę, że azbest nie jest szkodliwy, jednak główny problem z nim był przy produkcji i w otoczeniu zakładów go produkujących.

 

 

Jakby Ci to wyłożyć? Jeżeli Zenek z Mietkiem nawdychają się pyłu azbestowego przy rozbiórce to trafi to wszystko do płuc. Jeśli po robocie nałykają się piwa azbestowego no to niestety do układu pokarmowego. Zgubny wpływ azbestu na drogi oddechowe jest powszechnie znany. Mało kto kojarzy azbest z zastosowaniem w spożywce. Może właśnie dlatego przytoczony w Wikipedii przykład odnosi się do płuc. Bzdura miesiąca? O tym mechanizmie dowiedziałem się w połowie lat 90.tych na łamach jakiegoś magazynu popularnonaukowego. Dokładnie jakiego nie pamiętam niestety. W cytacie jest napisane że włókna poniżej 0,01 μm poprzez wieloletnie drażnienie komórek wywołują taki a nie inny efekt. Mniemam że drażnienie komórek nie polega a wyzywaniu ich od złamasów ;). Gabarytowo to odpowiednia liga

 

Oto inny opis. http://www.ragar.krakow.pl/mezotelioma.html

Geneza raka nie jest w pełni wytłumaczona, nie mniej istnieje prawdopodobieństwo, że w sytuacji gdzie twarde, elastyczne, podobne do stalowych igieł włókna azbestu w kontakcie z komórką mogą wywołać zakłócenie w biochemicznych, mechanicznych lub elektrycznych procesach w niej zachodzących lub uszkodzić, zawierające informacje genetyczne, jądro komórki.

 

Chodzi tu o układ oddechowy. Ja osobiście nie wykluczałbym analogicznego oddziaływania w innym środowisku. Gdyby Zenek zaproponował mi kufel "azbeściaka" to bym nie skorzystał z poczęstunku. A Ty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak smaczny, to czemu nie :). Akurat o materiałach budowlanych z racji wykonywanej pracy trochę pojęcia mam i raczej nie bał bym się wypić kilku miligramów azbestu. Dużo, dużo groźniejszych rzeczy znajduje się w jedzeniu dostępnym w sklepach. Co do tego, że nawdychają się pyłu przy rozbiórce to oczywiste, w przypadku eternitu to głownie cementowego bo azbest stanowi tam jakieś 15%. Zdrowe to to nie jest, oczywiste. Choć prawdę mówiąc jak znam większość tych "Zenków i Mietków" to po prawdzie raczej martwił bym się w pierwszej kolejności o ich wątroby ;) A i do płuc trafia dużo więcej innych substancji równie rakotwórczych co azbest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.