Skocz do zawartości

Ala stout z brewkita na 8-10l


mbanano

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie,

 

Jestem początkującym amatorem warzenia domowego piwa. Mam za sobą jedynie parę warek z brewkitów. I niestety na razie chyba nic się nie zmieni (póki nie zmieni się mieszkanie). Chciałbym uwarzyć coś ala stouta z puchy ale interesuje mnie mała warka 8-10l. Niestety chyba wszystkie brewkity są na 23litry. W grę z przyczyn socjalno-technicznych nie wchodzi zacieranie. Może ew. ekstrakt niechmielony + chmielenie (ale to ostateczność). Oczywiście piwo nie musi być rewelacyjne, ponieważ ma trafić do maniaka Lecha zielonego który czasem lubi wypić coś ala Guiness (i docelowo miało to by być "dry"). Gdzieś czytałem wzmiankę, iż da się coś takiego zrobić z zestawu "WES piwo ciemne" plus jakiś ekstrakt barwiący. Może ktoś coś próbował albo może podpowiedzieć? Z tego co wyczytałem ograniczenie ilości wody przy puszce nie jest zalecane... I pytanie dodatkowe - czy nagazowanie stout'a jest standardowe (tzn. czy zawsze daje się taką sama ilość cukru/glukozy do refermentacji)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jak pisałem, ktoś wspominał o tym zestawie plus ekstrakt barwiący plus oczywiście drożdże. Niestety nie podano szczegółów co do tych dwóch ostatnich rzeczy. Oczywiście te 12l pasuje jak najbardziej. I jak rozumiem to co tak naprawdę z tego zestawu wyjdzie (piwo ciemne to dość duży ogólnik) zależy w dużej mierze od drożdży? A więc proszę o jakąś wskazówkę co do ekstraktu dodatkowego i drożdży aby wyszło z tego coś ala stout dry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym uwarzyć coś ala stouta z puchy ale interesuje mnie mała warka 8-10l.

Robiłem stouta z WESa i Muntonsa (http://piwodziej.pl/pl/p/Imperial-Stout-Gold-3kg/423)

i powiem Ci, że o niebo lepszy (moim zdaniem) jest ten drugi. Ten pierwszy to Guinessa przypomina tylko z koloru imo.

Ten Muntonsa ma w środku dwie puchy więc można podzielić na dwa, o ile jest w nich to samo. Żadnego cukru/ekstraktu już nie trzeba dodawać (stąd wyższa cena).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup zwykłego Irish Stouta z Coopersa ,dastaw go na 18l bedzie miał z 6 vol.

Możesz też podzielić go na 2 fermentatory ,jednego dasz na cukrze dla kolegi z 10 lub mniej l drugiego dasz na słodzi na 8l.Dla kolegi będa siki jaikie lubi ,dla ciebie coś lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Robiłem stouta z WESa i Muntonsa (http://piwodziej.pl/...ut-Gold-3kg/423)

i powiem Ci, że o niebo lepszy (moim zdaniem) jest ten drugi. Ten pierwszy to Guinessa przypomina tylko z koloru imo.

Ten Muntonsa ma w środku dwie puchy więc można podzielić na dwa, o ile jest w nich to samo. Żadnego cukru/ekstraktu już nie trzeba dodawać (stąd wyższa cena).

 

Mała przerwa była w wątku - zbierałem sobie różne informacje, tak ogólnie człowiek się kształci w brofilistyce przy okazji smakując tego i owego;) W jednym ze sklepów widziałem na wesowskim "piwesie" stouta dry... Niestety z WES'a nie otrzymałem odpowiedzi jakiego stout'a można się spodziewać po ich zestawie i jakoś nie mam przekonania. To co podajesz mnie zainteresowało, jednak to jest "imperial stout". Podobno różnica jest znaczna od irish stout'a. Mógłbyś się do tego odnieść? Pisałeś że WES'owy nijak się mam do Guiness'a, A co z tym imperialem? Znalazłem zestaw Milestona "Black Pearl", który chyba u nas mało popularny, ale wg zagranicznych forum jest dobrym dry stoutem. Tylko u nas cena większa niż ten Muntons'a, a że to dla teścia i mała ilość to szaleć nie ma co:) (a do tego teściu czepliwy, więc jak wyjdzie coś w stylu portera to... ). Większa ilość na raz raczej odpada (to naprawdę ostateczność - ja gustuje w pilsenerkach. a zestaw 2x1.5kg byłby dobry bo na dwa razy). A może ktoś potrafi mniej-więcej opisać różnice między dry a imperial stoutem - ale takie "praktyczne" - smakowe. Czy imperialowi bliżej do dry czy np. do milk stouta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałeś że WES'owy nijak się mam do Guiness'a, A co z tym imperialem?

(...)Czy imperialowi bliżej do dry czy np. do milk stouta

Do dry. Natomiast WESowy bardziej mi przypominał portera angielskiego.

Z różnic, które mi utkwiły w pamięci to wyraźne nuty palone w Muntonsie, których WES był pozbawiony.

Ja byłem tym WESEm trochę zawiedziony ale jak przestałem go traktować jako stouta to mi zaczął też smakować :-).

Jednak jako stout brewkita to ja polecam z tych dwóch zdecydowanie tego Muntonsa.

Ale jak może być i porter to bierz WESa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za porady - odpowiedzi. Zrobię chyba muntonsa na 18-20l z mieszanką ekstrakt+glukoza (najwyżej zostanie na przyszłą zimę...pomarzyć sobie można;) ). Innego wyboru nie ma, tym bardziej, że w sumie po przeliczeniu WES na 10-12l opłacalność ma wątpliwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z porównaniu z glukozą - na pewno :P

 

0.5kg ekstraktu+300g glukozy to niby przepis Coopers'a do Irish Stout'a. Wyczytałem też, że nawet sam cukier przy dry stoucie też da radę (osobiście jednak po jednej warce lagera z cukrem się nie skuszę). Ale nawet biorąc pod uwagę wariant pucha+1.7kg syropu (20-22l) to i tak wychodzi podobnie na litry jak WES na 12l... A nóż mi posmakuje i się okaże, że te 12 literków to na próbę poszło - bo to jeden po tygodniu, potem dwa po dwóch, potem kilka po trzech, potem na drugi dzień żeby sprawdzić czy 24 godziny różnicę robi itd... :) I piwo to piwo, wcześniej czy później z butelki zniknie... I jak pisałem ciężko znaleźć opinie o Wes'owskim produkcie (coś ala porter odpada).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobię chyba muntonsa na 18-20l z mieszanką ekstrakt+glukoza

Moment. Ten Muntons do którego ja dałem linka (klasa Gold) i którego polecałem nie wymaga już żadnych dodatków. Czyli ektraktu/glukozy dodawać tam nie powinieneś. Są też tańsze stouty (klasa Connoisseurs i klasa Premium), które tych dodatków wymagają i zapewne będą gorsze. Tych jednak nie piłem i nie wiem czego się można po nich spodziewać. Cudów się jednak nie spodziewam.

 

Klasa Gold składa się z dwóch mniejszych puszek więc teoretycznie możesz zrobić 10l a drugie 10l sobie zostawić na inne czasy.

Tzn. trzeba by jeszcze się upewnić czy jest w nich to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem o tym. Ale pod uwagę biorę trzy brewkity - ten Gold, który wskazałeś (tyle że jak pisałem wcześniej to jest Imperial) lub Coopersa Irish Stout (który podobno wychodzi przyzwoicie i to jest dry) i ew. ten Muntonsa Irish Stout (to jest klasa Premium). Do tej pory robiłem Coopersy i mam do nich przekonanie, ale i o tym Muntonsie też już trochę wiem i może spróbuję innej marki. Zresztą, jak się będę tyle zastanawiał nad jedną warką z puchy to z pragnienia zejde ;)

 

Jeszcze jedna taka ciekawostka, która może trochę podpowiedzieć ludziom, którzy mają podobne dylematy (jeśli tacy są) jak ja. Za stroną Coopers'a - dział jak uwarzyć dany gatunek (w oparciu o ich puszki):

 

Irish Stout (typowy dry, raczej słaby) : pucha Irish Stout + 0.5kg ekstraktu jasnego + 300g glukozy (23l)

Best Extra Stout (bardziej treściwy i mocniejszy): puszka Stout'a + 1.5kg ciemnego ekstraktu + 500g glukozy (20l)

 

i teraz najciekawsze:

 

Russian Imperial Stout: puszka Stout + puszka Dark Ale + puszka Lager + 1kg glukozy... czyli 3 brewkity+1kg glukozy na... 20l (ale w efekcie ma wyjść gruby stout w granicach 9-10%).

 

Daje do myślenia, szczególnie w przypadku haseł "piwo za 1zł" :) Nie pozostaje już nic innego jak zakup Muntonsa IS Gold jak tylko pojawi się w którymś sklepie...

Edytowane przez mbanano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

0.5kg ekstraktu+300g glukozy to niby przepis Coopers'a do Irish Stout'a. Wyczytałem też, że nawet sam cukier przy dry stoucie też da radę (osobiście jednak po jednej warce lagera z cukrem się nie skuszę). Ale nawet biorąc pod uwagę wariant pucha+1.7kg syropu (20-22l) to i tak wychodzi podobnie na litry jak WES na 12l... A nóż mi posmakuje i się okaże, że te 12 literków to na próbę poszło - bo to jeden po tygodniu, potem dwa po dwóch, potem kilka po trzech, potem na drugi dzień żeby sprawdzić czy 24 godziny różnicę robi itd... :) I piwo to piwo, wcześniej czy później z butelki zniknie... I jak pisałem ciężko znaleźć opinie o Wes'owskim produkcie (coś ala porter odpada).

To ten Coopers wychodzi taniej od WESa czy nie?

http://www.wiki.piwo...yk_%28anteks%29

Edytowane przez anteks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem o tym. Ale pod uwagę biorę trzy brewkity - ten Gold, który wskazałeś (tyle że jak pisałem wcześniej to jest Imperial) lub Coopersa Irish Stout (który podobno wychodzi przyzwoicie i to jest dry) i ew. ten Muntonsa Irish Stout (to jest klasa Premium). Do tej pory robiłem Coopersy i mam do nich przekonanie, ale i o tym Muntonsie też już trochę wiem i może spróbuję innej marki. Zresztą, jak się będę tyle zastanawiał nad jedną warką z puchy to z pragnienia zejde ;)

 

Jeszcze jedna taka ciekawostka, która może trochę podpowiedzieć ludziom, którzy mają podobne dylematy (jeśli tacy są) jak ja. Za stroną Coopers'a - dział jak uwarzyć dany gatunek (w oparciu o ich puszki):

 

Irish Stout (typowy dry, raczej słaby) : pucha Irish Stout + 0.5kg ekstraktu jasnego + 300g glukozy (23l)

Best Extra Stout (bardziej treściwy i mocniejszy): puszka Stout'a + 1.5kg ciemnego ekstraktu + 500g glukozy (20l)

 

i teraz najciekawsze:

 

Russian Imperial Stout: puszka Stout + puszka Dark Ale + puszka Lager + 1kg glukozy... czyli 3 brewkity+1kg glukozy na... 20l (ale w efekcie ma wyjść gruby stout w granicach 9-10%).

 

Daje do myślenia, szczególnie w przypadku haseł "piwo za 1zł" :) Nie pozostaje już nic innego jak zakup Muntonsa IS Gold jak tylko pojawi się w którymś sklepie...

Te przepisy Coopersa na mieszanie puszek by wyszedł RIS lub Steam Beer to sztuka dla sztuki. Jak ktoś ma pieniądze i czas niech sie w to bawi.

A sam Irish Stout wyszedł bardzo dobry.... no i 12ste miejsce na 24 piwa wystawione w tej kategorii w konkursie na słowacji... :cool: Kilka piw ze słodów pozostawił w tyle :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak pisałem ciężko znaleźć opinie o Wes'owskim produkcie (coś ala porter odpada).

Jak rozumiem, masz na myśli portera angielskiego. Jeżeli jesteś wyczulony na tak subtelne różnice, jak mięszy stoutem a porterem angielskim, to lepiej odpuść sobie puszki i zacieraj sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten Coopers wychodzi taniej od WESa czy nie?

http://www.wiki.piwo...yk_%28anteks%29

 

Masz na myśli ogólnie czy chodzi o ten przepis? ("WES Piwo Domowe - jasne", nie bardzo wiem co ma z tego wyjść w temacie). Ogólnie nie chodzi mi o to żeby zrobić najtaniej, tylko jeśli mam do wyboru 12l czegoś co ma stostunkowo mało opinii (i nie są jednoznaczne) w cenie (za litr) podobnej do czegoś sprawdzonego przez ileś tam osób ale na te 20l to skompletuje butelki i wybiorę opcje drugą. Obydwa rozwiązania wychodzą podobnie (rzecz jasna zależy od sklepu).

 

Te przepisy Coopersa na mieszanie puszek by wyszedł RIS lub Steam Beer to sztuka dla sztuki. Jak ktoś ma pieniądze i czas niech sie w to bawi.

A sam Irish Stout wyszedł bardzo dobry.... no i 12ste miejsce na 24 piwa wystawione w tej kategorii w konkursie na słowacji... :cool: Kilka piw ze słodów pozostawił w tyle :smilies:

 

Właśnie ten irish stout coopersa ma sporo dobrych opinii... Te przepisy Coopersa przytoczyłem bardziej jako ciekawostkę. Np. a propos zmniejszania ilości wody przy brewkitach (podobno piwo wyjdzie niepijalne), a tu podają 3 brewkity na 20 litrów...

 

Jak rozumiem, masz na myśli portera angielskiego. Jeżeli jesteś wyczulony na tak subtelne różnice, jak mięszy stoutem a porterem angielskim, to lepiej odpuść sobie puszki i zacieraj sam.

 

Zacieranie mam w planach, ale na razie nie mam na to ani czasu ani warunków. A uważam, że piwo z puszki można zrobić na tyle dobre, żeby się przy "masowych" sklepówkach krzywić jak przy taniej, ciepłej wódce. Co do różnić - fakt - nie doczytałem jakimś cudem, że chodzi o portera angielskiego... Tak czy siak porter (chociaż np. nasze rodzime raz na jakis czas lubię) - nie kojarzy mi się jakoś z "klasycznym" irish stoutem... Mogę się mylić bo chyba nie przypominam sobie abym portera angielskiego pił (albo piłem a o tym nie wiedziałem?). Jak pisałem - osobiście wole piwa jasne.

 

I tak gwoli podsumowania - jak myślicie - czy przeciętny "koneser" piw sklepowych wyczuje różnicę (pijąc powiedzmy litr raz na jakiś czas) między dry stoutem, porterem angielskim a np. RISem? (mowa m.in. o treściwości i zawartości alkoholu no i oczywiście o wyrobach z gotowców)?

Edytowane przez mbanano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do różnić - fakt - nie doczytałem jakimś cudem, że chodzi o portera angielskiego... Tak czy siak porter (chociaż np. nasze rodzime raz na jakis czas lubię) - nie kojarzy mi się jakoś z "klasycznym" irish stoutem... Mogę się mylić bo chyba nie przypominam sobie abym portera angielskiego pił (albo piłem a o tym nie wiedziałem?). Jak pisałem - osobiście wole piwa jasne.

 

I tak gwoli podsumowania - jak myślicie - czy przeciętny "koneser" piw sklepowych wyczuje różnicę (pijąc powiedzmy litr raz na jakiś czas) między dry stoutem, porterem angielskim a np. RISem? (mowa m.in. o treściwości i zawartości alkoholu)?

Chyba nie zrozumieliśmy się dobrze. Z porterem bałtyckim to żadna z tych puszek nie ma nic współnego. Natomiast szukanie puszki podobnej do stouta, a jednocześnie różnej od portera angielskiego to raczej nieporozumienie, bo te style są podobne do siebie. Przeciętny "koneser" raczej nie wyczuje różnic pomiędzy porterem angielkskim a stoutem, za to poczuje RIS-a ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie zrozumieliśmy się dobrze. Z porterem bałtyckim to żadna z tych puszek nie ma nic współnego. Natomiast szukanie puszki podobnej do stouta, a jednocześnie różnej od portera angielskiego to raczej nieporozumienie, bo te style są podobne do siebie. Przeciętny "koneser" raczej nie wyczuje różnic pomiędzy porterem angielkskim a stoutem, za to poczuje RIS-a ;)

 

Zrozumieliśmy się dobrze:) Chyba w takim razie nie piłem portera angielskiego. Chociaż obiło mi się o uszy, że bałtycki wywodzi się ze stouta i portera angielskiego, więc zapewne jakieś różnice być muszą. Ale skoro piszesz że są raczej niewyczuwalne to nie pozostaje mi nic innego jak zawierzyć ekspertowi ;) Chociaż wypowiedź Hape'a:

 

Do dry. Natomiast WESowy bardziej mi przypominał portera angielskiego.

Z różnic, które mi utkwiły w pamięci to wyraźne nuty palone w Muntonsie, których WES był pozbawiony.

Ja byłem tym WESEm trochę zawiedziony ale jak przestałem go traktować jako stouta to mi zaczął też smakować :-).

 

jednak troche do myślenia mi dała...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Była kiedyś taka dyskusja, może Cię zainteresuje:

 

http://www.piwo.org/topic/4593-roznice-miedzy-porterami-angielskimi-stoutem-a-brown-ale/page__fromsearch__1

 

Edycja:

a także to:

http://www.browarzyciel.pl/porter/

i to:

http://www.browarzyciel.pl/stout/

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No to sobie poczytam, ale już widzę, że te różnice są płynne... A właśnie dokopałem się do informacji, że ten zestaw RIS Muntonsa wychodzi około 4,5% ABV i raczej jest to tylko RIS z nazwy, a wychodzi z tego całkiem dobry stout ale bardziej w stylu dry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mój wybór pada na wariant Irish Stout Coopers'a + 1.7kg syropu jasnego na 18l. Na wszelki wielki dokupię też mała puszkę barwiącego i za jakiś czas pochwalę się co z tego wyszło.

 

Ale pytanie dodatkowe - czy ekstrakty barwiące wnoszą coś znaczącego do piwa oprócz barwy? (tzn. na ile wnoszą smaki). Pomyślałem o wariancie 1.2kg jasnego w syropie+0.5 barwiącego w syropie zamiast 1.7kg syropu jasnego.

Edytowane przez mbanano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy pomysł z 18 litrami wypali. Mojego Irish Stouta robiłem na 23 litry. Wyszedł wytrawny ze zdecydowanymi aromatami kawowymi i palonymi. Z czasem złagodniał (szczerze mówiąc nawet zbyt batdzo jak na mój smak) ale nadal jest bardzo dobry i dystansuje wiele piw. Przy tej ilości wody może wyjść tak gorzki i tak wytrawny, że ciężko będzie go wypić.

Co do ekstraktu to ZAWSZE dodajemy do brew-kita ekstrakt JASNY. Brew kit jest już odpowiednio "barwiony" pod wyjściową ilość piwa. Ekstrakt ma zastępować cukier (biały) więc nie ma potrzeby na dodatkowe barwienie. Co więcej, ekstrakt np ciemny doda piwu dodatkowych aromatów ciemnych słodów (palone aromaty) i stworzymy piwo dalekie od zamierzeń producenta brew-kita np zamiast Brown Ale wyjdzie Stout. Dodając do stouta ciemnych ekstraktów ryzykujemy osiągnięcie "makabrycznego" poziomu aromatów palonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.