Skocz do zawartości

chmielenie pszenicy


przemski

Rekomendowane odpowiedzi

przejrzałem trochę przepisów i widzę że jedni dają do weizenów chmiel tylko na początku, a drudzy jednak dają też na koniec gotowania

 

oświećcie mnie proszę jak jest lepiej - tylko na goryczkę czy również na aromat

 

będę używał Hallertauer Mittelfruh, ilość to sobie wyliczę w BeerSmith tylko chodzi mi o zasadę, ewentualnie o proporcje (np 2/3 goryczkowo i 1/3 na aromat)

 

chodzi mi o taki bawarski ideał :)

pojade na stefanach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam. Wydaje się, że warzenie na konkurs zmusza oiwowara do ścisłego trzymania się stylu w jakim piwo jest warzone. Warząc piwo dla siebie możemy zastosować dowolną dowolność. Najważniejsze żeby piwo smakowało piwowarowi, a jeśli smakuje osobie, która została poczęstowana, piwowar odniósł jeszcze większy sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wyjaśniam. Wydaje się, że warzenie na konkurs zmusza oiwowara do ścisłego trzymania się stylu w jakim piwo jest warzone. Warząc piwo dla siebie możemy zastosować dowolną dowolność. Najważniejsze żeby piwo smakowało piwowarowi, a jeśli smakuje osobie, która została poczęstowana, piwowar odniósł jeszcze większy sukces.

Wszystkie trzeba warzyć jak na konkurs !!

Precz z bylejakością i warzeniem dla odfajkowania stylu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie trzeba warzyć jak na konkurs !!

Precz z bylejakością i warzeniem dla odfajkowania stylu :P

Oj nie nie nie ;) Absolutnie nie miałem na myśli partaczenia procesu warzenia piwa. Dla mnie dobre piwo może powstać z resztek słodów, z resztek chmieli, które gdzieś zalegają pod koniec sezonu. Takie piwo nic nie będzie miało wspólnego z jakimkolwiek stylem, chyba że ze stylem dowolnym :D

 

Ja bym powiedział tak:

Precz ze stylami, warzmy piwo dla własnej satysfakcji i radości naszych bliskich oraz przyjaciół :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślałem że po to warzę w domu, żeby uwarzyć takie jak ja chcę, a nie takie jak chcą sędziowie...

Każdy ma swoją strategię. Jedni warzą piwo domowe dla siebie, dla przyjaciół, na wspólne imprezy, dla samej odmiany po monotonnym piciu koncerniaków. Drudzy warzą piwo w domu aby uczestniczyć w konkursach, zdobywać nagrody, uznanie w Polsce i na świecie, ale dlatego też, aby być dobrym w każdym stylu, dlatego żeby móc uwarzyć 100% stouta, pilsa czy koźlaka. Są i tacy, którzy warzą i dla siebie i na konkursy.

 

Zgadzam się z opinią, że należy nauczyć się warzyć w różnych stylach, jednak dla mnie w ogóle nie jest to inspiracją. Używam nazw stylów przy moich piwach, jednak chmielenie zostawiam dla siebie. Nie zawsze używam chmieli dedykowanych np. dla piw brytyjskich a warzę jakiegoś brytyjczyka. Swoją drogą taki brytyjczyk nie jest już brytyjczykiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ups,

z zainteresowaniem obserwuję jak rozjeżdżają się drogi piw na konkurs i dla siebie, a że dla siebie każdy chciałby na pewno uwarzyć piwo jak najsmaczniejsze to czy wynika z tego że w konkursach ważne jest tylko spełnienie określonych kryteriów w jak największym procencie a nikt tam nie bierze pod uwagę czy piwo jest tak generalnie smaczne? - hm... trochę jestem zaskoczony

to tak trochę jak w tzw największej demokracji świata gdzie prezydentem zostaje się mając mniej wyborców niż konkurent :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.