Skocz do zawartości

Temperatura leżakowania


Mero

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Planuję uwarzyć trochę piwa (pils) na sezon letni. Mam teraz w piwnicy około 10 stopni, więc jest to chyba dobra temperatura do fermentacji burzliwej, cichej i refermentacji. Zimą temperatura nie spada poniżej 5 stopni. Martwi mnie jednak lato, gdyż podczas upałów temperatura wzrasta w piwnicy do 15, 16 stopni. Jaki wpływ na smak piwa dolnej fermentacji może mieć tak wysoka temperatura? W końcu do lata minie parę miesięcy, piwo będzie trzymane w odpowiedniej temperaturze, będzie już nagazowane. Nie mam aż tak dużej lodówki, aby podczas tych letnich miesięcy wszystkie butelki do niej przenieść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam bardzo zbliżone warunki w piwnicy jak Ty, latem jest tam dosyć ciepło. Ja staram się butelki umieszczać bezpośrednio na posadzce, jak wiadomo cieplej jest zawsze u góry, a i chłód od ziemi robi swoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam teraz w piwnicy około 10 stopni, więc jest to chyba dobra temperatura do fermentacji burzliwej, cichej i refermentacji.

Refermentację lepiej przeprowadzić w wyższej temperaturze: raz, że szybciej nagazuje się piwo, dwa że drożdże rozprawią się szybko z diacetylem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, sklepowe lagery (nawet te wyższej jakości) też stoją na półkach sklepowych, po odleżeniu swojego.

Sklepowe lagery zwykle nie zawierają żywych drożdży, więc im temperatura aż tak nie szkodzi. Co innego piwa domowe. Ja bym dolniaki przechowywał w możliwie niskiej temperaturze. Ewentualnie wypić szybko i nie będzie problemów z przechowywaniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie' date=' sklepowe lagery (nawet te wyższej jakości) też stoją na półkach sklepowych, po odleżeniu swojego.[/quote']

Sklepowe lagery zwykle nie zawierają żywych drożdży, więc im temperatura aż tak nie szkodzi. Co innego piwa domowe. Ja bym dolniaki przechowywał w możliwie niskiej temperaturze. Ewentualnie wypić szybko i nie będzie problemów z przechowywaniem :)

Potwierdzam, parę pilsów uwarzyłem w lato i temperatura w piwnicy 16-18°C podczas leżakowania nie odbiła się na nich dobrze, a przy rozlewie były takie dobre :rolleyes:

Można uwarzyć piwo wyśmienite , ale jak się je dobrze nie będzie przechowywało to można dużo stracić na smaku, co nie oznacza, że nie będzie pijalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie zasmuciliście. Mam taki problem. Mieszkam w bloku i powiedzmy, że dam radę przeprowadzić fermentację w temperaturze dla dolniaków, ale leżakowanie niestety musi być w piwnicy, a tam teraz jest 18°C więc wiele niżej pewnie nie zejdzie. Czy nie lepiej w takim wypadku zrobić pseudo lagery na drożdżach typu Danstar Nottingham które działają nawet w 10°C? Wiem że to będzie tylko pseudo lager ale za to znika mi problem z za wysoką temperaturą leżakowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem gdzieś na forum że ktoś z dobrym skutkiem w 12°C fermentował, 10°C nie wiem ale jak coś to bym podniósł do tych 12. Ja na drożdżach do Koelscha robiłem w 13°C i było w porządku :)

Edytowane przez Keleris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie zasmuciliście. Mam taki problem. Mieszkam w bloku i powiedzmy, że dam radę przeprowadzić fermentację w temperaturze dla dolniaków, ale leżakowanie niestety musi być w piwnicy, a tam teraz jest 18°C więc wiele niżej pewnie nie zejdzie. Czy nie lepiej w takim wypadku zrobić pseudo lagery na drożdżach typu Danstar Nottingham które działają nawet w 10°C? Wiem że to będzie tylko pseudo lager ale za to znika mi problem z za wysoką temperaturą leżakowania.

Tez mieszkam w bloku i piwa przechowuę w piwnicy.

W zimie jest ok ale w lecie gorzej. Piwa dolnej fermentacji nabierają gornofermentacyjnych posmaków.

Do picia się nadają ale na konkursy ich nie wysyłam. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mieszkam w bloku i piwa przechowuę w piwnicy.

W zimie jest ok ale w lecie gorzej. Piwa dolnej fermentacji nabierają gornofermentacyjnych posmaków.

Zastanawiam się na jakiej zasadzie to działa? Przecież w tym momencie już nie ma żadnej fermentacji, więc skąd się biorą estry, skoro nie są produktem ubocznym fermentacji?

 

Ja w każdym razie takiego zjawiska nie zauważyłem w moim piwie, ale dosłownie kilka butelek koźlaka przetrwało to lato w piwnicy, więc może nie mam wystarczającego materiału porównawczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez mieszkam w bloku i piwa przechowuę w piwnicy.

W zimie jest ok ale w lecie gorzej. Piwa dolnej fermentacji nabierają gornofermentacyjnych posmaków.

Zastanawiam się na jakiej zasadzie to działa? Przecież w tym momencie już nie ma żadnej fermentacji' date=' więc skąd się biorą estry, skoro nie są produktem ubocznym fermentacji?

 

Ja w każdym razie takiego zjawiska nie zauważyłem w moim piwie, ale dosłownie kilka butelek koźlaka przetrwało to lato w piwnicy, więc może nie mam wystarczającego materiału porównawczego.[/quote']

Jednak trochę tej fermentacji jest. Wszystkie moje lagery trzymane w piwnicy przez lato się przegazowują, natomiast te same w lodówce już niekoniecznie.

Choć nie jestem pewien czy to jest przyczyną smaków górnofermentacyjnych.

 

No i czy to są posmaki górnofermentacyjbne? Czy po prostu przyśpieszone starzenie się piwa?

Niezależnie od rodzaju piwa wysoka temperatura,nie wpływa pozytywnie na smak piwa (wg mnie :) )

Edytowane przez sziszi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się na jakiej zasadzie to działa? Przecież w tym momencie już nie ma żadnej fermentacji, więc skąd się biorą estry, skoro nie są produktem ubocznym fermentacji?

Faktycznie praktycznie nie ma mozliwości, żeby pilsy nabrały estrowych posmaków w czasie przechowywania i też tego u siebie nie obserwuję.

Tracą chmielowy aromat, owszem, bardzo szybko. Nabierają posmaków kartonowych, szmacianych, stają się puste, czasem brzeczkowe, czasem miodowe, ale nie owocowe.

 

Jakaś wtórna estryfikacja alkoholu mogła by może zajść, ale w piwach ciemnych, mocnych.

 

W pilsach jedyna rzecz jaka mi przychodzi do głowy to infekcja - działalność dzikich drożdży - one potrafią wytworzyć sporo dziwacznych estrów. Powinno iść to w parze z przegazowaniem i zmętnieniem.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w przeciwieństwie do kolegów żadnych wad po lagerowaniu w wyższej temperaturze nie stwierdziłem.

 

Dosłownie 2 dni temu piłem pilsa bohemskiego zabutelkowanego w marcu 2009 r (zawsze zostawiam kilka butelek w celach porównawczych) i smakowało tak jak powinno - no może trochę aromatu chmielowego straciło. Po za tym było takie jak powinno być, tzn czyste, słodowe i bez charakterystycznej dla moich młodych piw słodyczy.

 

Innym dolniakom (różne pilsy, marcowe, dunkele i koźlaki) lato także nie szkodzi.

 

Temperatura w piwnicy wacha się od 6 st c zimą do 26 st C latem.

 

W temp 6 szt C drożdże także pracują, tyle tylko że 2 razy wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Wytrzymać wytrzymają, choć smak może się lekko zmienić. Kiedyś mieszkaliśmy w bloku, gdzie temperatura w piwnicy zawsze była wyższa niż w mieszkaniu i piwo chcąc czy nie, przechowywaliśmy w pokoju w temperaturach nieraz przekraczających 25C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.