Skocz do zawartości

Płytowy wymiennik ciepła


Faszysta Rasista Homofob

Rekomendowane odpowiedzi

Fanie to wygląda.

Mam pytanie - jak najłatwiej połączyć rurkę miedzianą ze śrubunkiem. Czy jest jakiś inny sposób niż lutowanie lub gwintowanie rurki?

Połączenie "wlot brzeczki w wymienniku-garnek" chcę zrobić na stałe w postaci długiej zagiętej rurki miedzianej, a wszędzie indziej węże.

 

EDIT: już znalazłem, może komuś się przyda:

http://allegro.pl/mufa-zaciskowa-conex-15mmx1-2-gz-i1903289174.html

http://allegro.pl/kolano-zaciskowe-conex-22mmx3-4-gw-kurier-24h-i1943512056.html

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wygląda mniej więcej tak.

Pytanie do praktyków:

Czy mieliście jakiekolwiek problemy z zatykaniem wymiennika przez spływające chmieliny lub osad ??

W nowym garze specjalnie zastosowałem wylot 1" (tuż nad dnem) żeby mi się nie przytykał przy zlewaniu...

Odnoszę jednak wrażenie, że w przypadku wymiennika mogę zapomnieć o zlewaniu "do oporu" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie to wygląda mniej więcej tak.

Pytanie do praktyków:

Czy mieliście jakiekolwiek problemy z zatykaniem wymiennika przez spływające chmieliny lub osad ??

W nowym garze specjalnie zastosowałem wylot 1" (tuż nad dnem) żeby mi się nie przytykał przy zlewaniu...

Odnoszę jednak wrażenie' date=' że w przypadku wymiennika mogę zapomnieć o zlewaniu "do oporu" :)

Też to zauważyłem, ale jeszcze nie przytkał się podczas chłodzenia /używam w układzie pompy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja chmielę tylko granulatem, przy pompie nie zatyka się podczas przetaczania. Przed włączeniem robię "łirpul" osady zbierają się przy w środku gara. Ale wiadomo jak jest w w praktyce - końcówka brzeczki jest już zanieczyszczona chmielinami, osadami gorącymi , a jak już przechyli się gar żeby resztę brzeczki odzyskać to juz nie ma siły musi coś wlecieć do pompy i wymiennika. Zdarzyło mi sie kilka razy ze wymiennik sie przytkał ale to już po przelaniu całej brzeczki, wyłączeniu pompy - przy płukaniu instalacji przez pewna chwilę woda sączyła się opornie ale pompa przepchała. Natomiast bardzo dawno :) jeden jedyny raz temu dałem do gara luzem szyszki i skórki curacao i spędziłem na płukaniu i odtykaniu jakąś dobrą godzinkę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem coś takiego zamontowane, przytykało się już podczas przelewania. Dobra wiadomość że nie zawsze :) . Mimo wszystko w tej wersji z tego zrezygnowałem.

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w garze na wlocie zakładam 10 cm kawałek oplotu z wężyka, wygięty po ściance, robię łirpul podobnie jak Josefik. Pod koniec zlewania podnoszę garnek i zlewam aż pierwsze farfocle ze środka okładają się na wężyku. Brzeczki zostaje może szklanka, może troszeczkę więcej, razem z osadem. Wróciłem do chmielenia granulatem w woreczkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam, bo tylko plastiki widziałem. Z temperatura roboczą max 70°C

EDIT

Poza tym, cena odstrasza i dyskwalifikuje jak dLA MNIE

Widziałem całe mosiężne, ale fakt cena niezbyt ciekawa. Tanio można kupić używkę, trzeba tylko znać jakiegoś machera, który pracuje w tej branży :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno pytanie do was: udaje się schłodzić brzeczkę do przyzwoitej temperatury za jednym transferem brzeczki, czy trzeba to robić dwa razy (gdzieś czytałem takie opinie, że niby za pierwszym razem udaje się schłodzić do około 60C, ale nie chce mi się wierzyć, bo wtedy cała metoda traci sens w porównaniu np. z chłodnicą zanurzeniową)?

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chłodziłem dopiero 2 raz za pomocą tego sprzętu i z łatwością otrzymałem 12 stopni. Nie wiem jak by było w lecie, ale ja i tak w lecie nie warzę.

Temperatura brzeczki wypływającej z wymiennika będzie zawsze o kilka stopni wyższa od temp. wlotowej wody chłodzącej. O ile, to już zależy od powierzchni wymiennika i natężeń przepływu obydwu czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem i tak wstawiam fermentor do wanny w piwnicy. Ponieważ często warzę w tygodniu po pracy, kończę o 22 i nie chce mi się czekać do 24 (a tym bardziej do rana) aż ostygnie, żeby zadać drożdże. A tak chłodzę do 30C, zadaję drożdże i z czystym sumieniem idę spać.:cool:

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. A tak chłodzę do 30C, zadaję drożdże i z czystym sumieniem idę spać.:cool:

To Ci muszę zepsuć dobry humor. Drożdże najlepiej zadawać w temperaturze 2-3°C niższej od planowanej temperatury fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem i tak wstawiam fermentor do wanny w piwnicy. Ponieważ często warzę w tygodniu po pracy, kończę o 22 i nie chce mi się czekać do 24 (a tym bardziej do rana) aż ostygnie, żeby zadać drożdże. A tak chłodzę do 30C, zadaję drożdże i z czystym sumieniem idę spać.:)

Za prawdę powiadam ci, sumienie jeszcze się w tobie obudzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.