Skocz do zawartości

Wysoka kwasowość w piwie


norin89

Rekomendowane odpowiedzi

poprzednie ani jeden dzień nie wydzielało brzydkich zapaszków... ale może to kwestia użycia słodu pszenicznego z różnych słodowni i różnych odmian chmielu.

 

Wylewać nie chciałem - raczej przepędzić... jak nie kijem to miotłą :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 94
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

poprzednie ani jeden dzień nie wydzielało brzydkich zapaszków... ale może to kwestia użycia słodu pszenicznego z różnych słodowni i różnych odmian chmielu.

Wylewać nie chciałem - raczej przepędzić... jak nie kijem to miotłą :-)

 

W dobie kryzysu niczego nie wolno marnować :D

Co do zapaszków , to z biegiem czasu poznasz ich sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie wiem czy mogę odtrąbić sukces, aby nie zapeszyć ale poszedłem za radą "pavulonka" i potrzymałem dłużej na burzliwej bez zlewania na cichą. Okazało się, że faktycznie wyzbyłem się problemu. Belgijskie Pale Ale wyszło wyśmienite. Podobnie ze zwykłym Pilsem. Teraz wszystko ładnie stoi w butelkach. Co jakiś czas otwieram i testuję czy nie ma kwacha. Dzięki serdeczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytanie do zaprawionych w bojach piwowarów : Na początku kwietnia zlałem piwo ,jasny lager z brewkitu, tydzien temu sprawdziłem... pijalne , może nie najwyższy sort , ale pijalne ! Wczoraj otworzyem kilka nowych butelek i okazuje się że nabrały jakijś kwaśnej nuty i pieni się znacznie mniej niżli przed tygodniem. Moje pytanie: -czy to jest objaw skażenia piwa , czy też może jest jakaś inna przyczyna?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja mam pytanie do zaprawionych w bojach piwowarów : Na początku kwietnia zlałem piwo ,jasny lager z brewkitu, tydzien temu sprawdziłem... pijalne , może nie najwyższy sort , ale pijalne ! Wczoraj otworzyem kilka nowych butelek i okazuje się że nabrały jakijś kwaśnej nuty i pieni się znacznie mniej niżli przed tygodniem. Moje pytanie: -czy to jest objaw skażenia piwa , czy też może jest jakaś inna przyczyna?

Jak dla mnie brewkit dobre przefermoentowany bez zakażenia nie powinien kwaśnieć. Wszystkie brewkity, który zrobiłem wyszły znakomicie. Problemy z kwaśnieniem pojawiły się dopiero przy "śrutowych";). Przestałem zlewać na cichą, przedłużyłem burzliwą i jest jak najbardziej ok, a nawet wyśmienity w smaku. Na pewno łapiesz coś z powietrza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Cześć

Opisze mój problem. Wczoraj postanowiłem zrobić pierwszy browar z procesem zacierania (Prawdziwe Ale). Wcześniej brewkity mi wszystkie wyszły.

Po chmieleniu przelalem przez rurkę brzeczkę z garnka do fermentatora.

Wstawiłem do wanny z zimną wodą i wsypałem lodu

po ok 5h (temp ~20st) zmierzyłem blg i wypiłem troche tego z próbówki - było kwaśne (może takie powinno być)

Pomimo tego dodałem drożdze i wyniosłem do piwnicy gdzie jest ok 20st

Pytanie do kolegów - czy to już nadaje się do kibla czy lepiej poczekać

Dodam że wszystko wcześniej dokładnie zdezynfekowałem wrzątkiem i oxy. Nie mam chłodnicy i to mógł być problem - zbyt długi czas chłodzenia przed wsypaniem drożdży

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

witam kolegów po fachu.jako początkujący domowy piwowar ,potrzebuję porady .po wkroczeniu na poziom zacierania pojawił się problem kwaśnego ,octowego piwa(kolsch,alt,jasne pełne,pale ale a ostatnio pszeniczne).jako poczatkujący staram się dbać o sterylność,mianowicie stosuję ace ,wcześniej pirosiarczan.nie potrafię namierzyć przyczyny.piwo smakuje do rozlewu do butelek jest wszystko ok,zapach, smak.ostatnie trzy piwa dobre a pszeniczne nawet bardzo ale po ok.2-3 tygodniach w butelkach z dnia na dzień większy kwach(dla mojej żony ocet) i nieprzyjemny zapach.piwo warzę na kranówie.mam nadzieję na dobre rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojawił się problem kwaśnego ,octowego piwa

Jedyna rada, cały sprzęt (węże, krany itp) wrzuć do fermentora, zalej go roztworem np ACE do pełna i tak zostaw. Ciężko stwierdzić co robisz źle, może wystarczyć źle domyty drobiazg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Jacenty za radę.na podstawie przeglądu podobnych tematów w necie i literaturze fachowej sporządziłem listę prawdopodobnych błędów:

1.zbyt chlorowana woda

2.niedokładne płukanie fermentora po ace

3.chmiel gotować luzem lub w siateczkach jak największych

4.nieszczelność butelek(kapsluje gretą wcześniej młotkowa)

5.czystość butelek i wężyków

to na razie tyle,może koledzy dopiszą inne potencjalne przyczyny. tak na marginesie ,uparcie dopadnę" gada "który niszczy moją pracę inapój bogów... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie używasz przypadkiem cały czas tych samych butelek do rozlewu piwa? Po tylu infekcjach to już tak, jakby piwo rozlać do słoików po kiszonych ogórkach. Spróbuj najbliższą warkę rozlać do butelek wcześniej nie używanych. Do tego, jak pisze Makaron, nowe wiaderko, wężyk, a najlepiej by było i sprzęt do rozlewu mieć pewny. Dla pewności pomiń w najbliższej warce przelewanie na cichą. No i oczywiście wywal wszystkie gęstwy, jeżeli jakieś masz. Użyj nowej saszetki drożdży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada - na przekór wszystkim - zapomnij o piro, ace itp. Dezynfekuj wrzątkiem wszystko, łącznie z butelkami (wrzątek wlewam lejkiem), stosuj nowe drożdże, nie zaglądaj do fermentatora. Jeśli rozlewasz kranikiem - na zamkniętym znowu dezynfekcja wrzątkiem, pamiętaj, żeby wlać troszkę do środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rada - na przekór wszystkim - zapomnij o piro, ace itp. Dezynfekuj wrzątkiem wszystko, łącznie z butelkami (wrzątek wlewam lejkiem), stosuj nowe drożdże, nie zaglądaj do fermentatora. Jeśli rozlewasz kranikiem - na zamkniętym znowu dezynfekcja wrzątkiem, pamiętaj, żeby wlać troszkę do środka.

 

Wrzątek nie jest dobrym sposobem na dezynfekcje. Para wodna jeszcze ujdzie. Wiaderko całe musiało by być podgrzane przynajmniej do temperatury pasteryzacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

butelki na pewno wymienię.,mycie płynem i piekarnik 180 stopni C chyba wystarczy, ale za radą doświadczonego kolegi zmiana szkła konieczna.przyczyną infekcji kwasem octowym jest prawie zawsze nieszczelne zamknięcie butelki lub beczki lub dopuszczenie do dłuższego kontaktu z powietrzem podczas rozlewania tak mówi literatura a jak to się ma do praktyki.może błąd w ostatnim etapie rozlew do butelek?

Edytowane przez trybek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.