Skocz do zawartości

Browar Czarny Ryś


Rekomendowane odpowiedzi

Wstęp:

Mówiąc wprost - nowofalowy bitter, choć również można by było to piwo nazwać Session IPA. Z racji niskiego OG i wysokiego goryczki postanowiłem zmiękczyć trochę wodę przez dodanie wody RO.

 

#133 NE Bitter

Warzenie: 20.01.2019 | Estymacja z BS: 10.6°Blg | warka 28l | IBU 45 | EBC 7 | Zakładana wyd.: 85%

 

Zasyp: 4,50 kg

Słód pale ale Weyermann - 4,00 kg (89,9%)

Słód owsiany Fawcett - 0,50 kg (11,1%)

 

Woda i jej modyfikacje:

1/2 kranówka, 1/2 woda RO

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

45 min - 64°C

15 min - 72°C

bez wygrzewu

Korekta pH zacieru w postaci 7,5 ml kwasu mlekowego,  brak pomiaru pH. 15l gorącej wody do wysładzania z zakwaszeniem 3 ml kwasu mlekowego.


Gotowanie: 60 min

60 min - 10g Iunga 9,5%

20 min - 32g Simcoe 11,5%

00 min - 20g Citra 13,3%

00 min - 20g Galaxy 15,5%

00 min - 20g Mosaic 12,6%

 

Fermentacja:

W garze 31l - 9,75°Blg, do tanku trafiło 28l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,2. Chłodzenie chłodnicą (około 40 min) do około 19,5°C, tank stoi w chłodzie aby temeperatura jeszcze lekko spadła. Zadane 1l startem WLP007  Dry English Ale, drożdże witalne, przerobiły starter w 24h. Napowietrzenie blenderem (2 min). Fermentacja w otoczeniu 16°C. Będzie chmielenie na zimno - po 30g Citra, Galaxy, Mosiac.

 

Komentarz:

Około 3l straty z racji użycia sporej ilości chmielu;

Tym razem whirlfloca postanowiłem nie używać. Wersja NE więc nie zależy mi na klarowności, do tego i tak spodziewałem się większych strat z racji chmielenia;

Rezygnuje już całkowicie z wygrzewu (mash-out), w tym systemie jest całkowicie zbędny;

Dopracowałem system pracy na nowym sprzęcie - całkowity czas pracy 4,5h razem ze sprzątaniem;

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W browarze dorobiłem się fermentora stożkowego o pojemności 30l, kupiony od jednego z użytkowników tego forum. Oczywiście w całości ze stali KO, w bardzo dobrym stanie, z sondą do termometru elektronicznego w pokrywie, dwoma zaworami w stożku. Termometr z sondą mam w zestawie. Pokrywa na 3 zatrzaski aczkolwiek raczej słabo trzymają ciśnienie - trzeba był dorobić co najmniej 2 dodatkowe, pewnie kiedyś np. dołożę jakieś małe stolarskie. Z tylu mały box pełni zadanie rurki fermentacyjnej więc gaz ma gdzie uciec. Aktualnie fermentuje w nim dopiero 4 piwo więc powoli nabieram doświadczenia. Fermentor ma swoją historię - piwa z niego startowały w pierwszych konkursach Birofilia, zbiornik jest już w zaawansowanym wieku - rok produkcji 2005 ;) Gęstwę dolnym zaworem 3/4 bardzo dobrze się ściąga. Drugi boczny zawór 1/2 do próbek i przelewu. Gęstwa jest trochę rzadsza przy odbiorze ale na pewno jeszcze kwestia wprawy. Jednocześnie trzeba ją odebrać za nim się twardo zbije a nie za wcześnie, kiedy jeszcze nie opadła. A jak wiadomo każde drożdże pracują inaczej i inaczej flokuują.

 

Plusy oczywiście są ogromne. Trwałość na "wieczność", brak przelewania w celu odzyskania drożdży, możliwość leżakowania, dokładny pomiar temperatury, możliwość pobierania próbek, przelewania do kega w strefie co2 (redukcja natlenienia).

 

Minusy oczywiście też są - jak to w życiu. Wiadomo - cena, brak mobilności - ciężko się przesuwa jak jest pełne. Jest też kwestia mycia ale akurat to przewidziałem i mam do tego warunki - kratka ściekowa w garażu i wąż ogrodowy załatwiają temat. Oczywiście do czego nie można umyć rękę trzeba zalać sodą. Rzuca na się w oczy jeszcze jedno - nic nie widać, przeźroczyste fermentory dają ten komfort. Ale teraz ma inne narzędzia do sprawdzania przebiegu fermentacji.

 

Przez zawór pobieram teraz codziennie próbki. Przez spadek OG i relacje temperatury mogę precyzyjnie określić koniec fermentacji. Z  innych praktycznych spraw - inaczej ma się też kwestia napowietrzenia przed fermentacją - w ruch musiał poszedł blender (1-2 min wystarczy), jak słyszę opinie dobrze wykonuje zadanie. Jak przerobię więcej piw będę miał potwierdzenie, póki co zbieram doświadczenie.

 

Przewiduje w zbiorniku mały upgrade. Doszczelnić klapę dodatkowymi zaciskami, przerobić lekko rurkę fermentacyjną na możliwość podłączenia butli co2. Tym samym będę mógł wypchnąć piwo bezpośrednio z tanku do kega za pomocą dwutlenku. Aktualnie robię to grawitacyjnie ustawiając tank przed przelewem na skrzynkach piwnych, trochę to upierdliwe. W przyszłości być może dołożę pas grzewczy (mam sterownik z lodówki) aby podnosić temperaturę pod koniec fermentacji (wcześniej po prostu przenosiłem wiadro). 
 

large.IMG_4141.jpg.39480b7e3f46cc552ba20969d2bd4ac5.jpg 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstęp:

Lekko wędzony, żytni Porter - receptura ukierunkowana na balans wszystkich cech Portera z dymem i żytem.

 

#134 Wędzony Żytni Porter

Warzenie: 26.01.2019 | Estymacja z BS: 21.9°Blg | warka 12,5l | IBU 45 | EBC 72 | Zakładana wyd.: 80%

 

Zasyp: 4,75 kg

Słód monachijski II Weyermann - 2,00 kg (42,1%)

Słód wędzony bukiem Weyermann - 1,00 kg (21,1%)

Słód żytni Weyermann - 0,50 kg (10,5%)

Słód diastatyczny Weyermann - 0,50 kg (10,5%)

Słód special W Weyermann - 0,25 kg (5,3%)

Słód pale chocolate Fawcett - 0,25 kg (5,3%)

Słód coffee CM - 0,25 kg (5,3%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

90 min - 64-66°C

Korekta pH zacieru w postaci 4 ml kwasu mlekowego, ph zacieru po korekcie 5,4. Bez wysładzania.


Gotowanie: 120 min

120 min - 27,5g Iunga 9,5%

Po koniec dodanie 110g jasnego ekstraktu suchego aby podnieść gęstość

 

Fermentacja:

Po gotowaniu w garze 12l - 19°Blg, do fermentora trafiło 11,5l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,1. Chłodzenie chłodnicą (około 30 min) do około 19,0°C. Zadane 200ml gęstej gęstwy WLP007  Dry English Ale (I pokolenie). Napowietrzenie blenderem (2 min). Fermentacja w otoczeniu 15°C.

 

Komentarz:

  • Słaba wydajność, w tych systemach recyrkulacji brzeczki (tak samo miałem w Klarsteinie) to jednak ciężko o dobrą wydajność. Za dużo wody musi wejść do zacierania przez co nie można zastosować wysładzania. Poratowałem się 2h gotowaniem i niewielką ilość ekstraktu jaką miałem pod ręką.
  • W zasypie słód diastatyczny, obawiając się niskiej wydajności liczyłem na wyższą siłę diastatyczną , raczej to nie pomogło.
  • Zacieranie tylko w 64-66°C, zacier zbił się mocno i nie udało się podnieść temperatury do 72°C co na pewno poprawiłoby wydajność.
Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ekscesach zlotowych czas wrócić do warzenia w domu. W weekend lekki pale ale na chmielu Izabella. Następnie powtórka Wild Rice Mild - to rzadkość, że tym samym sezonie powtarzam jakieś piwo - widać coś jest na rzeczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstęp:

Golden British Ale, lekkie sesyjne piwo do picia pintami.

 

#135 Golden Izabella

Warzenie: 10.03.2019 | Estymacja z BS: 10.1°Blg | warka 28l | IBU 22 | EBC 10 | Zakładana wyd.: 85%

 

Zasyp: 4,25 kg

Słód pilzneński Weyermann - 4,00 kg (94,1%)

Słód cara gold CM - 0,25 kg (5,9%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

45 min - 66°C

15 min - 72°C

bez wygrzewu

Korekta pH zacieru w postaci 10 ml kwasu mlekowego,  pH 5,1. 13,5l gorącej wody do wysładzania z zakwaszeniem 4 ml kwasu mlekowego.


Gotowanie: 60 min

60 min - 20g Izabella 5,8%

20 min - 20g Izabella 5,8%

00 min - 60g Izabella 5,8%

 

Fermentacja:

W garze 30l - 10,0°Blg, do tanku trafiło 28l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,2. Chłodzenie chłodnicą (około 45 min) do około 18,5°C. Zadane około 100ml gęstej gęstwy Wyeast 1318 London III Ale. Napowietrzenie blenderem przez ponad 2 min.

 

Komentarz:

  • Ponownie bez whirlfloca, dość klarowna brzeczka już podczas gotowania więc stwierdziłem że nie ma potrzeby go stosować;
  • Ponownie całkowity czas pracy 4,5h razem ze sprzątaniem - muszę jeszcze tylko zainwestować w chłodnicę karbowaną to czas warzenia jeszcze spadnie, do około 4h;
Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wstęp:

Easy beer, easy job. Żonie tak podeszło, że obiecałem jej powtórzyć (dla przypomnienia, już takie piwo robiłem - warka #130).

 

#136 Mild z dzikim ryżem

Warzenie: 19.03.2019 | Estymacja z BS: 8.8°Blg | warka 28l | IBU 14 | EBC 39 | Zakładana wyd.: 80%

 

Zasyp: 4,00 kg

Słód pale ale Maris Otter - 3,00 kg (75,0%)

Dziki ryż Sonko - 0,50 kg (12,5%)

Słód dark crystal Fawcett - 0,30 kg (7,5%)

Słód pale chocolate Fawcett - 0,20 kg (5,0%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

75 min - 62-67°C

Korekta pH zacieru - 5 ml kwasu mlekowego do pH 5,4
Korekta pH wody do wysładzania - 6 ml kwasu mlekowego na 16,5l wody


Gotowanie: 60 min

60 min - 10g Magnat 13,2%

 

Fermentacja:

W garze 30l - 8,5°Blg, do tanku trafiło 28l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,4. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 25 min do około 20°C. Zadane około 100ml bardzo gęstej gęstwy Wyeast 1318 London III Ale (po warce #135). Napowietrzenie blenderem przez ponad 2 min.

 

Komentarz:

  • Przygotowanie dzikiego ryżu jak poprzednio - przed zacieraniem 10 min namoczenia w zimnej wodzie i 10 min gotowania 
  • Whirlfloca chyba odstawię - ponownie piękny przełom i klarowna brzeczka, można było go sobie darować;
  • Nowa chłodnica karbowania to nowa jakość - choć w sumie już kiedyś używałem ale później przyszedł wymiennik;
  • Czas chłodzenia karbowanką w stosunku do zwykłej chłodnicy zanurzeniowej spadł prawie o 50% - podziękowania dla użytkownika z forum @511201 za dobrą i szybką robotę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziki ryż podbija w piwie głównie orzechowe zapachy, choć nie jest to taki oczywisty orzechowy zapach jaki można sobie wyobrazić. Generalnie nigdy jeszcze nie piłem piwa, które pachnie w ten sposób. Polecam spróbować.

Być może piwo zrobię na II festiwal piwowarów domowych, będę miał stoisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Od kwietnia powstało kilka warek, niestety nie było czasu na zapiski. Ale akurat w zasadzie zapiski do nich nie są potrzebne bo to były powtórki warek z tego sezonu lub lat ubiegłych, w większości powtórka receptury 1:1:

 

#137 100% Peated Ale, 10.5°Blg, warzenie 14.04.2019

- kolejna warka w tym projekcie, słód Fawcett, drożdże Imperial Yeast A01, drożdże zadałem bez startera bo mają 200 mld komórek, faktycznie ruszają bardzo szybko, około 12-18h. Piwo wyszło idealnie, bardzo wytrawnie co nie zawsze się udaje.

 

#138 Mild z dzikim ryżem, 8.5°Blg, warzenie 19.04.2019

- powtórka 1:1 poprzednich dwóch warek, bez żadnych zmian, bardzo fajne to piwo, 2,9% alko na upały idealne.

 

#139 Witbier, 9.0°Blg,  warzenie 03.05.2019

- zapomniałem skleikować pszenicy i była marna wydajność, drożdże WLP400, powtórka receptury z lat poprzednich, piwo poszło w 1 dzień na ogrodowej imprezie, wyszło super.

 

#140 Witbier, 10.5°Blg, warzenie 31.05.2019

- taka sama receptura jak wyżej z różnicą kleikowania pszenicy, wciąż jeszcze w fermentorze, będzie zlewane w tym miesiącu.

 

Tym samym to koniec sezonu choć mam jeszcze drożdże FM56 Wozem Jestem ale nie wiem czy zdążę je użyć. Jak się w czerwcu trafi jakiś chłodny tydzień to może się podejmę.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

I tak pora rozpocząć 9 sezon warzenia. WLP005 British Ale leżą w lodówce - jeszcze w sumie ich nie używałem ale jak dla mnie opis profilu jest wystarczająco zachęcający :) Jak to zwykłem początkiem sezonu warzyć - klimaty brytyjskie. W planie na jesień:

 

#141 Mild z dzikim ryżem - bez zmian jeśli chodzi u surowce, tylko chce podnieść OG do 10°Blg

#142 Coffee Bitter - pierwsze podejście to tematyki kawy w jasnym piwie, poprzednio tylko stouty

#143 Wheaty Brown - również pierwszy raz, klasyczny Brown z dużym udziałem słodu pszenicznego oraz płatków pszenicznych (łącznie około 25% zasypu)

#144 100% Peated Ale - wyjątkowo do butelek bo to piwo chce mieć w magazynie na dłuższy czas

 

Co dalej, czas pokaże.

 

Sprzętowo bez zmian, w planie kilka usprawnień. Wyciągarka ręczna do kosza zaciernego, z pozycji blatu kuchennego ciężko się podnosi. Pas grzewczy ze sterownikiem do mojego stożka fermentacyjnego - walczyłem trochę z aldehydem poprzedniego roku i czas trochę z nim powalczyć. W planie dogrzewanie końcówki fermentacji jak już temperatura leci w dół, zauważyłem że w metalowym stożku szybciej się to potęguje niż w plastikowym wiadrze. Kilka drobnych rzeczy jak pompowanie wody do wysładzania a nie przenoszenie kubkiem - pompa i węże i tak stoją podczas warzenia, kwestia tylko dorobienia odpowiednich złączy w wiadrze do grzania wody.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowanie piw z 8 sezonu warzenia:

 

Zanim przyjdzie czas za zapiski 9 sezonu, krótkie podsumowanie tego co się działo w poprzednim. Szkoda, że nie zrobiłem tego podsumowania wcześniej, sporo informacji o piwach już mi uleciało. 

 

warka #129 Blond Ale 10,0°Blg (26l)

Proste piwo na start sezonu, bez ekscytacji jeśli chodzi o walory smakowe. Z ciekawych rzeczy to to, że było chmielone mokrą szyszką, mix Marynki i Sybilli, chyba też był Lubelski. Aromat chmielowy był stonowany, przyjemny, niestety piwo w kegu złapało sznit dzikich drożdży, przypuszczam że nie domyty keg bo gęstwa w następnym piwie była w porządku.

 

warka #130 Wild Rice Mild 8,8°Blg (22l)

warka #136 Wild Rice Mild 8,5°Blg (28l)

warka #138 Wild Rice Mild 8.5°Blg (28l)

Receptura z książki Mashmaker, piwo okazało się hitem sezonu po powtórzyłem je jeszcze 2 razy (w tym raz cała warka na II FPD w Warszawie). Lekkie i sesyjne jako to Mild, fajne orzechowe nuty dzikiego ryży i akcenty słodów specjalnych. Do pica pintami, piwo wchodzi na stałe w kanony browaru i na pewno jeszcze będzie warzone.

 

warka #131 Best Bitter 10,0°Blg (20l)

Był lekki problem ze aktywacją drożdży stąd i może późniejsze problemy, piwo miało zbyt dużo aldehydu po fermentacji. W kegu trochę się zmniejszył stąd piwo dało się wypić ale nie była to udana warka. Marynka do Bittera pasuje super!

 

warka #132 Liberty Lager 11,5°Blg (28l)

Prosty lager nie okazał się prosty, też był problem z aldehydem ale akurat w tym piwie stwierdziłem, że 1 min napowietrzenia blenderem to za mało (być może w poprzedniej warce to też ten efekt). W późniejszych warkach zwiększałem napowietrzenie nawet do 3 min i problem udało się opanować.

 

warka #133 NE Bitter 9,8°Blg (28l)

Jedno z lepszych piw sezonu, lekkie, mocno cytrusowe. Bardzo dobrze się je piło. Poszło szybko.

 

warka #134 Wędzony Żytni Porter 19,0°Blg (12l)

A to z kolei katastrofa, nie zapanowałem na drożdżami (fermentacja w wiaderku 10l) i cały ekstrakt poszedł chyba w 2 doby. Zbyt szybko i piwo niestety waliło aldehydem. Poszło w butelki do leżakowania ale nic to nie poprawiło, wszystkie butelki zutylizowałem.

 

warka #135 Golden Izabella 10,0°Blg (28l)

Izabella dała raczej bardzo stonowany aromat, lekko kwiatowy. Piwo wyszło poprawne, zwyczajne na co dzień i o to chodziło.

 

warka #137 100% Peated Ale v.7 10.5°Blg (28l)

Brak receptury ale jak już pisałem to piwo powtarzam w tej samej wersji, wyszło wyjątkowo genialnie bo udało mi się uzyskać wytrawne piwo co nie zawsze wychodzi.

 

warka #139 Witbier 9.5°Blg (28l)

warka #140 Witbier 10.5°Blg (28l)

Na koniec sezonu jak zwykle Witbier. Ponownie powtórki receptury więc nie wstawiałem kolejny raz tego samego. Pierwsza warka wyszło idealnie, poszła w 1 dzień na grillu. Z racji tego  trochę na siłe chciałem jeszcze zrobić 1 warkę. Było już dość ciepło, fermentacja uciekła do góry i piwo było strasznie fenolowe, może i jakieś zakażenia się przyplątało, nawet nie zakegowałem, od razu utylizacja.

 

Generalnie sezon trochę w kratkę, jak to w piwowarstwie domowym - nie wszystko zawsze wychodzi idealnie. Najbardziej zeskoczył mnie "dziki ryż", nie było w historii mojego browaru piwa, które uwarzyłbym aż 3 razy w 1 sezonie i do tego bez żadnych zmian receptury. A co najlepsze na pierwsze piwo 9 sezonu warzę właśnie Mild z dzikim ryżem, a jak!

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czyta Twoje podsumowania :). Stały się one początkiem idei uwarzenie po raz pierwszy czegoś brytyjskiego - taka INCEPCJA .

W najbliższym czasie powstaną Dark Mild i Blond Ale na angielskich drożdżach. Do tego pierwszego zamierzam zamiast ryżu dodać na whirpool kawy zbożowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstęp:

Na rozpoczęcie sezonu ponownie Mild z dzikim ryżem, trochę zwiększony zasyp aby zwiększyć OG, ale z zachowaniem procentowych proporcji. Zacieranie jak poprzednie warki, jedynie co to dodałem 125g łuski ryżowej bo w moim systemie dziki ryż sprawia trochę kłopotów.

 

#141 Mild z dzikim ryżem

Warzenie: 29.09.2019 | Estymacja z BS: 10.3°Blg | warka 28l | IBU 14 | EBC 44 | Zakładana wyd.: 80%

 

Fermentacja:

W garze 30l - 7,5°Blg, do tanku trafiło 28l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,3. Chłodzenie chłodnicą dość długo, woda zimna jeszcze zbyt ciepła - w sumie zeszło około 60 min do temperatury około 21,5°C. Zadane około 1,2l startem z WLP005. Napowietrzenie blenderem przez 2 min.

 

Komentarz:

  • Bardzo niska wydajność, bardzo grubo ześrutowany słód, zbyt grubo, widać to było na wysładzaniu - woda praktycznie natychmiast przeleciała przez złoże;
  • Po raz pierwszy podłączenia pasa grzewczego (+sterownik), jak temperatura fermentacji osiągnie swoje apogeum pas grzewczy będzie tylko utrzymywał tą temperaturę;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstęp:

Angielski Bitter jako baza do dodania kawy (kawa będzie dodana w wersji cold brew), receptura ułożona tak aby piwo było dość pełne i miało więcej ciała niż tego można oczekiwać od lekkiego Bittera - większa dawka słodu karmelowego, krótsze zacieranie maltozowe, dość słodowe drożdże, kolor piwa jasno brązowy. Kawa wniesie na pewno pewną dawkę kwasowości więc całość powinna się zrównoważyć.

 

#142 Coffee Bitter
Warzenie: 06.10.2019 | Estymacja z BS: 14.3°Blg | warka 20l | IBU 25 | EBC 30 | Zakładana wyd.: 80%

 

Zasyp: 4,65 kg

Słód pale ale Weyermann - 4,00 kg (86,0%)

Słód caramunich I Weyermann - 0,50 kg (10,8%)

Słód dark crystal Fawcett - 0,15 kg (3,2%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

30 min - 66-67°C

30 min - podgrzewanie do 71°C

Korekta pH zacieru - 8 ml kwasu mlekowego do pH 5,3
Korekta pH wody do wysładzania - 2,5 ml kwasu mlekowego na 6,5l wody


Gotowanie: 60 min

pH przed gotowaniem 5,2

60 min - 35g Marynka 7,4%

 

Fermentacja:

W garze 22l - 12,0°Blg, do tanku trafiło 20l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,1. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 40 min do około 20°C. Zadane około 140ml średnio gęstej gęstwy WLP005 (po warce #141). Napowietrzenie blenderem przez ponad 2 min.

 

Komentarz:

  • Dobry przepływ podczas cyrkulacji i poprawne tempo wysładzania;
  • Założyłem trochę za wysoką wydajność ale 12°Blg też jest dobrze;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minęło prawie 3 miesiące od warzenia w domu. Poprzednia warka stała 2 miesiące nie ruszana i w końcu skisła, nie miałem czasu się nią zająć.

 

Niestety brak czasu głównie ze względów chorobowych w rodzince. Powoli odkurzam sprzęt i w lutym jakieś warzenia. Mam surowce na Wheaty Brown Ale więc pewnie go już zrobię, kwestia jeszcze tylko jakie drożdże. Z racji jeszcze niskich temperatur w garażu (około 12°C, taka zima) dobrze by było je wykorzystać aby zrobić choć jednego dolniaka, najlepiej wędzonego :D Jak się zmieszczę czasowo to w planie Urbock lub Rachmarzen. Pewnie ten drugi bo jeszcze takiego nie robiłem. Zasyp prosty 80-90% wędzonego i jakieś chlebowe dodatki ;) 

 

Tak czy siak już się wiele w sezonie nie nawarzę, kilka warek i tylo. W planie jeszcze test suchych drożdży do Kolscha z Lallemanda.

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wstęp:

Pszeniczny Brown Ale - po raz pierwszy ta receptura. Przy okazji domowy test drożdży z LalBrew BRY 97 West Coast Ale, producent wskazuje, że są dość uniwersalne. Fermentują już od 15°C, akurat mam podobne temperatury to zobaczę jaki będzie profil w dolnym zakresie ich pracy.

 

#143 Wheaty Brown Ale
Warzenie: 02.02.2020 | Estymacja z BS: 13.3°Blg | warka 20l | IBU 22 | EBC 42 | Zakładana wyd.: 75%

 

Zasyp: 4,60 kg

Słód pale ale Weyermann - 3,00 kg (65,2%)

Słóda pszeniczny jasny Weyermann - 1,00 kg (21,7%)

Słód caraaroma Weyermann - 0,50 kg (10,9%)

Słód pale chocolate Fawcett - 0,10 kg (2,2%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

30 min - 67,5°C

30 min - podgrzewanie do 70°C

Korekta pH zacieru - 6 ml kwasu mlekowego do pH 5,7*
Korekta pH wody do wysładzania - 2 ml kwasu mlekowego na 6,5l wody


Gotowanie: 60 min

60 min - 25g Marynka 7,4%

 

Fermentacja:

W garze 23l - 12,2°Blg, do tanku trafiło 22l, pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,4*. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 25 min do około 19°C. Zadane uwodnione drożdże LalBrew BRY 97. Uwodnienie: 100 ml przegotowanej wody wystudzonej do około 33-35°C, wsypanie drożdży na 15 min, lekkie zmieszanie całości i po 10 min poszły do stożka, można było schłodzić wstępnie to brzeczką ale tak mała ilość płynu spadła szybko poniżej 30°C. Napowietrzenie blenderem przez ponad 2 min. Fermentor w garażu z pasem grzewczym temp. otoczenia 15-16°C. 

 

*ph zacierania zanotowane ale do sprawdzenia ph metr, chyba się mocno rozkalibrował, zacieranie 5.1 fermentacja 4.8 woda kranowa 7.0 - wszystko dziwnie za nisko. EDIT: Po kalibracji z innym ph metrem wychodzi błąd o około -0,6. Mój ph metr do wymiany bo już ciężko go ustawić, swoje zdanie spełnił, miał prawo mieć już dość.

 

Komentarz:

  • Trochę za dużo wody jednak wyliczam w BS, w sumie osiągnięta zakładana wydajność 75% tylko mam więcej piwa o niższym OG
  • Początkowa 70°C, więc szybko schodziłem do 67,5°C (0,4 zimnej wody) po 30 min podgrzewanie do 70°C
  • Słaby przepływ przy zacieraniu, po 30 mi wszystko mocno zmieszałem bo inaczej nie podniósłbym do 70°C
  • Wiadro z wodą do wysładzania podłączone po raz 1 do pompy, spory przeciek na łączeniu, uszczelnienie kranu do poprawy
Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Wstęp:

Proste, domowe piwo, cóż więcej pisać? Okazuje się, że tym piwie sporo dla mnie nowości surowcowych. Słody Simpsons Malt - do tej pory nie używałem tej słodowni. Jakość słodów bardzo dobra na pierwszy rzut oka. Dla ciekawości użyłem sporo szyszki chmielowej - taki już prawie zapomniany surowiec. No i test drożdży - Lalbrew Kolsch - nigdy ich nie używałem.

 

#144 Hoppy Kolsch
Warzenie: 15.03.2020 | Estymacja z BS: 9.6°Blg | warka 20l | IBU 26 | EBC 9 | Zakładana wyd.: 75%

 

Zasyp: 3,25 kg

Słód Golden Promise Simpsons Malt - 3,00 kg (92,3%)

Słód Crystal Light Simpsons Malt - 0,25 kg (7,7%)

 

Woda i jej modyfikacje:

całość kranówka

 

Zacieranie, filtracja, wysładzanie:

50 min - 62-65°C

15 min - 70°C

Korekta pH zacieru - 8 ml kwasu mlekowego do pH 5,7
Korekta pH wody do wysładzania - 4 ml kwasu mlekowego na 9,5l wody


Gotowanie: 60 min

60 min - 18,5g Marynka 7,4%

00 min - 100g szyszka Marynka i 100g szyszka Lubelski

 

Fermentacja:

W garze 20l - 11,5°Blg, do wiadra trafiło 16l - spore straty ze względu na szyszkę. pH brzeczki do fermentacji wynosi 5,5. Chłodzenie chłodnicą karbowaną przez 35 min do około 17°C. Zadane uwodnione drożdże LalBrew Kolsch (w 500 ml, przy 28 stopni wody, przez około 20 min). Napowietrzenie bełtaniem wiadra około 5 min. Fermentor w garażu przy otoczenia 13-14°C. 

 

Komentarz:

  • Wciąż testuje własne śrutowanie pod kociołek aby złapać balans - dobra wydajność vs dobry przepływ, powoli zbliżam się do dobrych ustawień, jednak co słód to inne ustawienia więc muszę na chwilę przejść tylko na 1 słodownie
  • Szyszka to straszne straty, przy okazji okazało się że muszę dekantować z góry bo przez kran dołem nic nie leciało
  • Przy zacieraniu sporo mieszałem bo momentami przepływ siadał stąd i przypuszczam wydajność lekko wzrosła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start Lalbrew Kolsch producent określa nawet na 24-36h, przy niższych temperaturach pewnie ten dłuższy czas. Póki co u mnie 13°C i mam na liczniku już 19h, wiadro wybrzuszone, piany fermentacyjnej praktycznie brak (widzę tylko to co jeszcze wisi z napowietrzenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lalbrew Kolsch, log z fermentacji:

 

15:03 - zadanie drożdży, temperatura 17°C i wstawione do pomieszczenia 13°C

16.03 - rano temperatura w fermentorze 13°C, wiadro wybrzuszone, piany brak

17.03 - w nocy ruszyło więc lag około 35h jak zakładał producent, leciutka pianka fermentacyjna, w południe przestawiłem do 16°C

18.03 - fermentacja w pełnym wigorze, około 17°C, 2 cm piany, musiałem rozszczelnić pokrywkę bo tak czy siak co2 otworzyło by ją z hukiem

19.03 - temperatura jak w poprzednim dniu, piana jeszcze nie opada ale już mocno brązowa

20.03 - jutro wstawię do otoczenia 18°C, dokończenie fermentacji wraz z leżakowaniem w tej temperaturze

 

Po etapie krótkiego leżakowania pójdzie do lodówki na cold crash a następnie do kega w całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.