Skocz do zawartości

Dori z piwem zmagania


dori

Rekomendowane odpowiedzi

A ja uwarzyłem pszeniczniaka DORI tak go nazwałem bo w końcu to Twoja receptura. Chociaż ją trochę zmieniłem. Na razie bulgocze 2 dzień. JK

Dzięki Wena ;) a receptura typowa na Hafe-Weizena, tutaj niewiele da się zmienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś znów powróciłam do degustacji "czekoladowej fantazji" (warka 24). Piwko jest coraz lepsze. Smaki już się "ułożyły".

Receptura była bardzo kombinowana, ale piwko wyszło z tego bardzo dobre. Ciemne, praktycznie czarne. Z nutami palonymi w smaku i zapachu. Z ładną, ciemno-kremową pianką... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 28 - CZERWONA PSZENICA

 

Zasyp:

2,2 kg - słodu pszenicznego jasnego

1,4 kg - słodu pilsneńskiego

0,5 kg - słodu melanoidynowego

0,1 kg - słodu Caraaroma

 

Słód pszeniczny wsypany do 8l wody o temp. 47C. Temperatura ustalona na poziomie 44C - przerwa 25 minut. Dodane pozostałe słody i 4 litry gorącej wody. Przerwa 5 minut w temperaturze 52C. Temperatura podniesiona do 65C przerwa 55 minut, próba jodowa negatywna. Podgrzane do 72C przerwa 10 minut. Pogrzane do 76C i filtracja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gotowanie 60 minut

Chmielenie:

20g Marynki na początku gotowania

20g Żateckiego na 5 minut przed końcem gotowania

 

Brzeczka zostanie zadana starterem przygotowanym z gęstwy Wyeast 3068 zebranej po cichej fermentacji warki 27.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja DORI jest jeszcze na cichej do końca tygodnia no chyba przyszłego. Dokładnie do 22-12-2007. Po burzliwej smak ok ( chociaż nie przepadam za pszenicą). Ale widze, że Ty faktycznie warzysz głównie pszeniczne. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja DORI jest jeszcze na cichej do końca tygodnia no chyba przyszłego. Dokładnie do 22-12-2007. Po burzliwej smak ok ( chociaż nie przepadam za pszenicą). Ale widze, że Ty faktycznie warzysz głównie pszeniczne. JK

... no chyba tak :) ale między Świętami a Nowym Rokiem chyba przerzucę się na lagery, temperatura w piwnicy wydaje się być idealna :)

 

"czerwonej pszenicy" wyszło 20l o ekstrakcie 12,5 Blg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czerwonego mam awersję ( przepraszam bez kontekstów politycznych ) po prostu nie lubię pomoidorów. Moja pszenica o nazwie DORI płynie 27-12-2007 (po 17 dniach cichej )do butelek. Co z tego wyjdzie zobaczymy, to nie jest mój ulubiony napój> JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 29 - PILS

 

Zasyp:

4,0 kg - słodu pilzneńskiego

0,3 kg - słodu Carapils

0,1 kg - słodu zakwaszającego

 

zacieranie infuzyjne

 

50' w 63C

15' w 72C

 

Gotowanie 70 minut

 

Chmielenie:

40g Marynki (granulat) na początku gotowania

20g Żateckiego (granulat) 7 minut przed końcem gotowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 29 - PILS

 

Chmielenie:

40g Marynki (granulat) na początku gotowania

Wyjdzie gorzkie, jak piołun. :)

Nadzieją byłoby, gdybyś granulat nie sypała bezpośrednio do kotła, lecz chmieliła za pośrednictwem jakiegoś woreczka (bo te znacznie ograniczają wydajność chmielu).

Mocno gorzkie piwo wyjdzie już przy połowie użytej przez Ciebie Marynki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 29 - PILS

 

Chmielenie:

40g Marynki (granulat) na początku gotowania

Wyjdzie gorzkie' date=' jak piołun. :)

Nadzieją byłoby, gdybyś granulat nie sypała bezpośrednio do kotła, lecz chmieliła za pośrednictwem jakiegoś woreczka (bo te znacznie ograniczają wydajność chmielu).

Mocno gorzkie piwo wyjdzie już przy połowie użytej przez Ciebie Marynki.[/quote']

spokojnie, połowę dawki to ja używam do Weizenów :) Lubię mocno goryczkowe piwa i faktycznie stosuję woreczki do chmielenia... a co wyjdzie zobaczymy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy aż tak gorzkie? Ja daję podobne ilości chmielu. Granulat gotuję w woreczku uszytym z poczwórnie złożonej gazy. Niewiele śmieci dostaj się wtedy do brzeczki. Może faktycznie woreczek ogranicza trochę gorycz. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy aż tak gorzkie? Ja daję podobne ilości chmielu. Granulat gotuję w woreczku uszytym z poczwórnie złożonej gazy. Niewiele śmieci dostaj się wtedy do brzeczki. Może faktycznie woreczek ogranicza trochę gorycz. JK

Woreczek drastycznie zmniejsza wykorzystanie alfakwasów. Na swoim przykładzie powiem tylko, że moje IPA, do którego chmielenia użyłem 70g chmielu, w tym 60g goryczkowego, jest jednym z najsłabiej nachmielonych moich piw, tymczasem IRA (Irish Red Ale) do którego użyłem 50g chmielu, w tym 20g goryczkowego jest naprawdę mocno chmielonym piwem. Oczywiście duże znaczni ma też co to za chmiel (ile czasu minęło od zakupu, jak był przechowywany). W obu wypadkach były to zestawy z BA, chmiele w miarę świeże. Po prostu granulat w siateczce ma tendencję do zbijania się w wielką grudę, która oddaje alfakwasy tylko swoją powierzchnią, całą resztę zostawiając wewenątrz nietkniętą/

Ja zrezygnowałem z siateczek (no chyba, że szyszki) i sypię granulat prosto do brzeczki. Co prawda dzięki temu mam 5 przechmielonych piw :), ale na błędach sie człowiek uczy.

Teraz biorąc przepis zmniejszę ilość chmielu o 20%. Nie wiedzę sensu w marnowaniu chmielu, który przecież wcale tani nie jest. Po drugie po tej korekcie już wiem czego mogę sie spodziewać. Z siateczką nigdy nie można byc pewnym rezultatu. Moje bardzo słabo goryczkowe IPA, to było największe rozczarowanie w moim browarze.

Zresztą sypanie granulatu bezpośrednio do brzeczki wcale nie jest wielkim utrudnieniem. Jeżeli mamy ładny przełom i wytrąci sie sporo białka, to ten osad gorący ładnie wiąże drobiny chmielu na dnie. Po drugie po zdekantowaniu, możemy mętne resztki brzeczki wlać do kilku wysokich szklanek i dosłownie po 0,5-1h zlać znad osadu, dla bezpieczeństwa spasteryzować i dolać do fermentora. Nic się nie marnuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zresztą sypanie granulatu bezpośrednio do brzeczki wcale nie jest wielkim utrudnieniem. Jeżeli mamy ładny przełom i wytrąci sie sporo białka, to ten osad gorący ładnie wiąże drobiny chmielu na dnie. Po drugie po zdekantowaniu, możemy mętne resztki brzeczki wlać do kilku wysokich szklanek i dosłownie po 0,5-1h zlać znad osadu, dla bezpieczeństwa spasteryzować i dolać do fermentora. Nic się nie marnuje.

Sypanie granulatu bezpośrednio do kotła nie tylko nie jest utrudnieniem, ale wręcz ułatwieniem. Jak napisałeś, ładnie zbija się na dnie kotła, no i nie trzeba bawić się z dość mozolnym czyszczeniem woreczka po zakończonym warzeniu.

Podczas chłodzenia zakładam na kocioł pokrywę (wyloty chłodnicy przechodzą przez otwór na parę) i dodatkowo obtykam to szmatką, dla zachowania szczelności. Robie to kiedy jeszcze wszystko jest gorące - dopiero potem odkręcam wodę do chłodnicy. Po schłodzeniu zostawiam wszystko jeszcze na godzinkę, dając czas na osiadnięcie białek i chmielu. Nie obawiam się zakażenia brzeczki, bo całość jest wystarczająco szczelnie zamknięta.

Kranik spustowy jest na takiej wysokości, że zbiera wszystko, prócz śmieci z dna.

Po spuszczeniu brzeczki, resztę przelewam do dwóch wysterylizowanych słoi i wkładam do lodówki. Po godzinie odzyskuję z tego ok. litra czystej brzeczki, którą juz bez dodatkowej pasteryzacji wlewam do fermentora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku warek chmiele w siateczce.Z początku zawiazywałem tuż przy granulacie i w czasie warzenia chmiel pęczniał i robiła się twrda kulka.Teraz wiaże na samym końcu siateczki i chmiel jest luzny przez co brzeczka lepiej przenika i jest lepsze chmielenie.Stosuje trzy-cztery siateczki w czasie warzenia.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i sprawdza się to co zawsze powtarzam czytać, czytać. Znowu się dowiedziałem coś nowego o metodach chmielenia przez innych kolegów. Ja mam woreczek do granulatu na tyle duży, że granulat jest luźny i do tego od czsu do czasu zamieszam woreczkiem. Ale będę próbował metody opisanej przez kolegów.JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po spuszczeniu brzeczki, resztę przelewam do dwóch wysterylizowanych słoi i wkładam do lodówki. Po godzinie odzyskuję z tego ok. litra czystej brzeczki, którą juz bez dodatkowej pasteryzacji wlewam do fermentora.

Mam podobne doświadczenia, do wyrzucenia zostaje ok. litra osadu na 20L warkę. Gdy chmieliłem w woreczkach, były mniejsze straty, ok. 1/2 litra. Ale chyba pozostanę przy wrzucaniu granulatu luzem, ze względu na większą przewidywalność i powtarzalność procesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

PILS z warki 29 po 2 tygodniach fermentacji burzliwej powędrował dziś na cichą. Z początkowych 14 blg odfermentowało do 6 Blg.

 

Czerwona Pszenica (warka 28) została po 3 tygodniach cichej rozlana z użyciem 150g cukru trzcinowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dziś uwarzyłam piwko, ale najpierw nadrobię zaległości

 

16-02-2008 WARKA 30

 

Zasyp:

3,0 kg - słód pilzneński

1,8 kg - słód monachijski

0,3 kg - słód Carapils

0,1 kg - słód zakwaszający

 

Przerwy:

60 minut w 63C

25 minut w 72C

 

Chmielenie:

20g Marynki w 10 minucie gotowania

25g Lubelskiego w 35 minucie gotowania

20g Żateckiego w 67 minucie gotowania

 

Całkowity czas gotowania 70 minut.

 

Ekstrakt 14,5 Blg

Zadane gęstwą Munich Lager z poprzedniej warki.

 

Fermentacja burzliwa 2 tygodnie.

Fermentacja cicha 3 tygodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto dzisiejsze moje dzieło:

 

WARKA 31

 

Zasyp:

3,0 kg - słód pilzneński

1,0 kg - słód monachijski

0,4 kg - słód pszeniczny ciemny

0,3 kg - słód Caramunich typ I

0,2 kg - słód Caraaroma

 

Przerwy:

10 minut w 55C

40 minut w 65C

40 minut w 72C

 

Chmielenie:

40g Marynki na początku gotowania

20g Lubelskiego i 20g Żateckiego 7 minut przed końcem gotowania

 

Łączny czas gotowania - 60 minut

 

Brzeczka się chłodzi. Zostanie zadana gęstwą Munich Lager z poprzedniej warki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne warki, no bo ja już myślałem, że zapomniałaś o warzeniu piwa. JK

Nie zapomniałam :) ale ze względu na mój "odmienny stan" i szalejącego w moim (coraz większym) brzuchu brzdąca czasami ciężko mi się zebrać :rolleyes:

 

A wracając do wczorajszej warki to uzyskałam 23l brzeczki o ekstrakcie 13Blg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.