Skocz do zawartości

Dori z piwem zmagania


dori

Rekomendowane odpowiedzi

Mam nadzieję, ze to faktycznie te mniej inwazyjne mikroby :) Za jakieś 3 tygodnie (lub wcześniej, jeśli nie wytrzymam :lol: ) otworzę butelkę i napiszę co z tego wyszło :) Tymczasem dziś biorę się za porządną dezynfekcję całego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, ze to faktycznie te mniej inwazyjne mikroby :) Za jakieś 3 tygodnie (lub wcześniej, jeśli nie wytrzymam :lol: ) otworzę butelkę i napiszę co z tego wyszło :) Tymczasem dziś biorę się za porządną dezynfekcję całego sprzętu.

Takie jeszcze pytanie kontrolne, czy wrzucałaś coś na cichą (to moje było chmielone na zimno) lub miałaś długo i w zbyt wysokiej temp. cichą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie jeszcze pytanie kontrolne, czy wrzucałaś coś na cichą (to moje było chmielone na zimno) lub miałaś długo i w zbyt wysokiej temp. cichą?

Nie wrzucałam nic do fermentora. Cicha trwała 18 dni. Niestety temperatury nie dopilnowałam i była dość wysoka około 19-20°C :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 43

MARCOWE

 

Zasyp:

2,5 kg pilzneński

1,5 kg wiedeński

0,7 kg monachijski II

0,3 kg Carahell

 

Zacieranie w 14l wody

 

Przerwy:

30 minut w 64C

30 minut w 72C

 

Gotowanie 60 minut

Chmielenie:

30g Premiant na początku gotowania

20g Żateckiego w 40 minucie gotowania

10g Żateckiego po wyłączeniu palnika

 

Teraz kończy się gotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 43

MARCOWE

[...]20g Żateckiego w 40 minucie gotowania

10g Żateckiego po wyłączeniu palnika

Po warzeniu pilsa przez przypadek zostało mi trochę więcej żateckiego niż planowałem. Zastanawiałem się, czy chmielić na zimno, czy wykorzystać do chmielenia w niedalekiej przyszłości warząc inny styl. Wątpliwości: wniesienie zbyt dużego, charakterystycznego aromatu. A tu marcowe, słynące z braku aromatu chmielowego częściowo na żateckim. Czy nie wyjdzie zbyt czeskie w porównaniu do oktoberfest? Daj znać.

A tak nawiasem mówiąc to chyba za bardzo się ostatnio naginam na warzenie zgodne ze stylem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po warzeniu pilsa przez przypadek zostało mi trochę więcej żateckiego niż planowałem. Zastanawiałem się, czy chmielić na zimno, czy wykorzystać do chmielenia w niedalekiej przyszłości warząc inny styl. Wątpliwości: wniesienie zbyt dużego, charakterystycznego aromatu. A tu marcowe, słynące z braku aromatu chmielowego częściowo na żateckim. Czy nie wyjdzie zbyt czeskie w porównaniu do oktoberfest? Daj znać.

A tak nawiasem mówiąc to chyba za bardzo się ostatnio naginam na warzenie zgodne ze stylem...

Często stosuję żatecki do różnych piw i prawdę powiedziawszy ciężko mi ocenić czy nie są one zbyt czeskie. Najlepiej będzie jeśli zrobimy tak, że jeśli tylko piwko wyjdzie wypijalne to podeślę Ci jakąś butelkę to sam ocenisz :)

 

Szczerze powiedziawszy to ja bardzo rzadko trzymam się sztywno wyznaczników stylu.

 

A wracając do piwa - ekstrakt brzeczki nastawnej 14°Blg. Objętość nieznana, bo akurat na tym jednym fermentorze nie mam podziałki. Schłodzone do 20°C, zadane starterem Bavarian Lager i zniesione do piwniczki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARKA 44

SAISON

 

Zasyp:

2,7kg pilsneński

0,8kg wiedeński

0,7kg pszeniczny

0,2kg Carahell

0,2kg Caraaroma

0,1kg zakwaszający

0,3kg glukoza

 

Zacieranie:

60 minut w 64°C

20 minut w 72°C

 

Gotowanie 65 minut

 

Chmielenie:

30g Marynki (szyszki) na początku gotowania

20g Żateckiego (granulat) +20g curacao na 20 minut przed końcem

10g Żateckiego (granulat) + glukoza na 5 minut przed końcem gotowania

 

Brzeczka teraz się chłodzi. Kolorek ma rewelacyjny ;) Mam nadzieję, że wyjdzie z tego dobre piwko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekstrakt Saisona to 15°Blg. Zadany wczoraj wieczorem starterem Wyeast 3724 Saison, dziś po południu już piękna wysoka piana ;)

 

Dziś przelane na cichą zastało Marcowe warka 43.

 

PS

Tak się rozkręciłam z tym warzeniem, że musze dokupić fermentorów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się rozkręciłam z tym warzeniem, że musze dokupić fermentorów :)

Z informacji w "stopce" wynika, że masz 3 nastawy. Jeszcze kilka dni temu w piwnicy miałem 10 pełnych fermentorów (różnego rodzaju - z balonami włącznie) i w domu dwa balony (też pełne). Łącznie ni mniej, ni więcej - tuzin.

Szkoda tylko, że część jest Staśka...

 

W jakiej temperaturze fermentujesz saisona? Te drożdże mają niezłe widełki a i piwo lubi efekty pocieplarniane.

Jednak piłem saisona Codera, fermentowanego w wysokiej temperaturze i te drożdże (na 100% nie wiem czy to dokładnie te saisony ale chyba nie ma innych tego producenta) wnoszą strasznie dużo górnych aromatów, saisonowych "smaków". Jak dla mnie za dużo.

 

P.S. "Dużo nie zawsze znaczy dobrze..." (dot. fermentorów, nie aromatów saison)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W fermentorach nie tylko fermentuję piwo, ale także przechowuję słód, dlatego kilka ich potrzebuję. Balony mam zajęte winem.

Do Twojego poziomu ilości fermentorów z piwem, pewnie nigdy nie dorównam, choć byłby to zapewne piękny widok :)

 

Fermentor z Saisonem stoi obok grzejnika, ale temperatura tam raczej nie przekracza 22°C. Jedyne cieplejsze miejsce w domu to łazienka, ale tam raczej fermentora nie wstawię :) W sumie to mogłam poczekać z tymi Saisonami do lata, bo z tego co pamiętam to zakres temperatury dla tych drożdży wynosi od 22-35°C. Z drugiej strony mam nadzieję, że fermentacja w dolnym zakresie temperaturowym da piwo łagodniejsze i mniej jak to określiłeś górnych aromatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś powstała kolejna wariacja na temat Saisona ;)

 

WARKA 45

SAISON II

 

Zasyp:

2,5 kg pilzneński

0,6 kg wiedeński

0,5 kg pszeniczny

0,4 kg monachijski II

0,25 kg Carahell

0,15 kg zakwaszający

0,4 kg cukru karmelizowanego

 

Zacieranie:

45 minut w 64°C

20 minut w 72°C

 

Gotowanie 80 minut

Chmielenie:

30g Marynki na początku gotowania

20g Żateckiego + cukier w 60 minucie gotowania

20g Lubelskiego w 78 minucie gotowania

 

Teraz się chłodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Saison warka 44 po dwóch tygodniach burzliwej został przelany na cichą :beer:.

Z moich obserwacji wynika, że drożdże Wyeast 3724 Saison szybko podejmują pracę, ale później jakoś wolno im to idzie, przynajmniej w temperaturze około 22°C :) I tutaj pytanie do osób, które używały tego szczepu, czy u Was te drożdże zachowywały się podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Saison warka 44 po dwóch tygodniach burzliwej został przelany na cichą :beer:.

Z moich obserwacji wynika, że drożdże Wyeast 3724 Saison szybko podejmują pracę, ale później jakoś wolno im to idzie, przynajmniej w temperaturze około 22°C :) I tutaj pytanie do osób, które używały tego szczepu, czy u Was te drożdże zachowywały się podobnie?

Tak, ten szczep jest znany z tego, że powyzej 75% odfermentowania mocno zwalnia. Tak właśnie było z moim pierwszym saisonem, ze startera, ale drugi, z gęstwy odfermentował o dziwo ładnie i szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozlałam dziś warkę 41 Foreign Extra Stout ze 150g glukozy. Niestety niepokoi mnie jedna rzecz- nalot jaki pojawił się na powierzchni piwa - taka cieniutka biaława błonka.

Wczoraj otworzyłam jedną butelkę z tej feralnej warki i może to jeszcze nie jest kwas, ale mistrzostwo sztuki piwowarskiej to też nie jest :D Gazu prawie nie ma, piany nie ma, w smaku troszkę kwaskowate, ale to bardziej chyba od ciemnych słodów. Jednak i w zapachu i smaku wyczuwa się, że coś jest nie tak. Piwo da się wypić i chyba trzeba to zrobić jak najszybciej :)

Ciekawi mnie jedna rzecz - piwo to prawie nie ma gazu, mimo dodatku 150g glukozy na 20l piwa. Poprzednie moje kwasy miały to samo, były zupełnie nie nagazowane. Nie potrafię sobie tego logicznie wytłumaczyć, jeśli piwo zostało zakażone bakteriami, to dlaczego nagle drożdże stały się nieaktywne? Chyba, że to drożdżożerne bakterie były :)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Ja zawsze miałem kwasy dobrze nagazowane.

Może u Ciebie zima jest jeszcze :)

Jaka zima -wiosna, wiosna, wiosna.... nareszcie :D:):D

Po miesiącu w temperaturze około 11°C i tak powinno być już nagazowane. Spróbuję przenieść do mieszkania kilka butelek, potrząsnąć, zobaczymy, może się jeszcze nagazuje :) Kiedyś skwasiły mi się triple, w lato, butelki trzymane w mieszkaniu w temperaturze ponad 20°C i też właśnie nie miały gazu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jedna rzecz - piwo to prawie nie ma gazu, mimo dodatku 150g glukozy na 20l piwa. Poprzednie moje kwasy miały to samo, były zupełnie nie nagazowane. Nie potrafię sobie tego logicznie wytłumaczyć, jeśli piwo zostało zakażone bakteriami, to dlaczego nagle drożdże stały się nieaktywne? Chyba, że to drożdżożerne bakterie były :D...

Też miałem kiedyś taki przypadek. U mnie ewidentnie była to wina drożdży, tylko za późno się zorientowałem. Był to koźlak na drożdżach saflager s-23 (gęstwa po pilsie). Trzymany w piwnicy (ok 10-12°C) nie chciał się nagazować przez miesiąc. Dwie butelki przeniosłem do domu i po tygodniu nagazowało się trochę, ale pojawił się też delikatny kwasek. Po dwóch tygodniach nagazowało się lepiej, ale kwaskowość się znacząco zwiększyła. Nie ryzykowałem więc i trzymałem w piwnicy i mimo praktycznie tylko minimalnego nagazowania przeznaczyłem do szybkiego spożycia.

 

Tak więc przetestuj w cieple tylko kilka butelek, ciekawy jestem czy u Ciebie ta kwaskowatość też się będzie zwiększać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Saison warka 44 po dwóch tygodniach burzliwej został przelany na cichą :).

Z moich obserwacji wynika, że drożdże Wyeast 3724 Saison szybko podejmują pracę, ale później jakoś wolno im to idzie, przynajmniej w temperaturze około 22°C :D I tutaj pytanie do osób, które używały tego szczepu, czy u Was te drożdże zachowywały się podobnie?

nie uzywalem jeszcze tych drozdzy ale slyszalem, ze pod koniec fermentacji dobrze jest je porządnie podgrzewać (nawet do 28-29C)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Saison II (warka 45) został przelany na cichą.

 

Będę informować na bieżąco w temacie kwasiżura :P.

A jeśli chodzi o Saisona, to robi się coraz cieplej więc jest szansa, że następny będzie fermentował w wyższej temperaturze i będę miała porównanie. Pierwszy Saison był fermentowany w temp 21-22°C, drugi w 24-25°C, trzeci może załapie się na jeszcze wyższe temperatury :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SZALEŃSTWO ! Przeleciałem (że się tak brzydko wyrażę) wszystkie warki Dori i prawie każdą z nich spróbowałem (wirtualnie), więc jestem mocno i miło podchmielony ... Kopalnia wiedzy i emocji. Czyta się lepiej niż niejeden kryminał. Całkiem od czapy - gratuluję tematu !!! To prawie jak wezwanie: rzuć swe brew-kity i choć za mną ... nie mogę, warzę !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.