Skocz do zawartości

No to jestem piwowarem!!! - garażowym :) przemski, wwa-południe...


przemski

Rekomendowane odpowiedzi

...ale mnie wciągło... ;)

 

Witam serdecznie!

 

witam się oficjalnie dopiero teraz, choć już w kilku wątkach zanudzam doświadczonych piwowarów rozlicznymi pytaniami o rzeczy dla nich oczywiste, i - dziękuję! - zawsze dostaję odpowiedzi, w których tylko czasami pobrzmiewa nuta zniecierpliwienia :)

 

a przedstawiam się dopiero dziś, bo to dla mnie dzień szczególny - ROZLAŁEM DO BUTELEK MOJE DWIE PIERWSZE WARKI! - nie spodziewam się jakiś nadzwyczajnych doznań smakowych, bo to warki brewkitowe (IPA Brewmaker i Triple Brewferm), a poza tym 3x dziennie mierzyłem im Blg więc pewnie skończy się na zakażeniu, ale co tam - pierwsze koty za płoty!

 

displayimage.php?pid=3441&fullsize=1

 

to może teraz chwila na wynurzenia (po dwóch browarach) jak to się stało, że dołączyłem do piwnej braci... a, trochę nietypowo bo z narciarstwa... zdziwieni? - ja też... w końcu co ma piernik do wiatraka?

 

ma tyle, że uprawiam narciarstwo prawdziwe, tzn. takie gdzie na nartach się wchodzi na przełęcz czy pik, a potem zjeżdża się w dziewiczym puchu; pewnie niewielu z Was wie, że tak w ogóle można... że narciarstwo to niekoniecznie wyratrakowane trasy i gondolki, że jest jeszcze adrenalina jazdy w pachnącym lawiną boskim puchu, pozwalającym na wszelką brawurę firnie albo telepanie się po cholerycznej szreni...

 

no tak, ale co ma piernik do wiatraka?... otóż narciarstwo prawdziwe (w odróżnieniu od boiskowego) otworzyło mi oczy na świat prawdziwy:

- że na górę można wejść na fokach i przeżyć przygodę w towarzystwie kilku serdecznych kumpli lejąc na narciarską karuzelę w rytm popowych przebojów,

- że chleb można zrobić zrobić w domu i bez polepszaczy nie będzie gorszy niż ten z piekarni,

- że żurek niekoniecznie musi być "gorącym kubkiem",

- że zrobione własnoręcznie mydło jest lepsze niż wielkoprzemysłowa produkcja...

- itd, itp.

 

NO I TAK WŁAŚNIE TRAFIŁEM NA PIWO! tak więc robię piwo (choć to dopiero skromne początki) bo uważam, że pomiędzy człowiekiem, a piwem powinien stać 20-litrowy fermentor, a nie notowany na 5 giełdach koncern! bo zrobienie czegoś "temi ręcami" dostarcza mi nieprawdopodobnej przyjemności w świecie, w którym ludzie kompletnie zatracili umiejętność wykonywania rzeczy prostych na rzecz stania się specjalistami w jakiś abstrakcyjnych branżach! bo kupując butelkę jakiegoś przemysłowego piwa jestem tylko targetem, a podpytując Was o radę dotyczącą dajmy na to przerwy ferulikowej spotykam konkretnych, żywych, fajnych ludzi!

 

...co nie znaczy, że te wszystkie pseudofilozoficzne achy i ochy mają mi zastąpić smak trunku, o nie! zamierzam warzyć dobre piwo korzystając ze zgromadzonej na forum wiedzy i i serdecznych rad forumowiczów (choć tak często są wewnętrznie sprzeczne, he, he), dziś rozlałem warki numer 3 i 4 - wciąż brewkitowe bo żeby oszczędzić na transporcie z BA zrobiłem zakupy na zapas... - ale przymierzam się się do zacierania bo wydaje mi się to naturalną koleją rzeczy - w końcu ktoś kto na fokach wyściubił nos poza rejon Kasprowego wcześniej czy później postanowi zjechać na nartach z Rysów :)

 

A na koniec parę konkretów, oczywiście o ile ktoś doczytał:

 

- mój browar położony jest w Ustanowie na południowych rubieżach Warszawy - pewnie to nic nic nie mówi nawet Warszawiakom więc doprecyzuję: Zalesie Górne... Piaseczno... te okolice

 

- bardzo chętnie poznam okolicznych piwowarów i chętnie wproszę się na warzenie piwka do osób bardziej doświadczonych, co by podpatrzyć różne takie myki na zacieranie czy obsłużenie 10 warek jedną saszetką drożdży - w zamian za zdobytą/podpatrzoną wiedzę deklaruję pomoc przy przenoszeniu ciężkich kadzi oraz po prostu bycie użytecznym "załogantem"

 

- mam tu ładnych parę metrów tarasu z widokiem na stuletnie dęby w otoczeniu lasów Chojnowskiego Parku Krajobrazowego, teren fajny na rower, a jeszcze fajniejszy na biegówki, 40min od centrum Wawy, ...aż grzech byłoby nie otworzyć w tych pięknych okolicznościach przyrody jakiegoś dobrego piwka, winka czy innej psoty - zapraszam!

 

Cieszę się że trafiłem na to forum

Cieszę się że odkryłem domowe warzenie piwa

 

Jestem piwowarem i dobrze mi z tym :)

 

przemski

 

 

----

www.skitury,net

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam na forum i życzę samych udanych warek i nie tylko :)

Ale proszę, nie pisz że to co uprawiasz, to "prawdziwe" narciarstwo, jedno jedynie słuszne, bo takim ono nie jest! Jest to narciarstwo (o czym zapewne wiesz, ale piszesz dyrdymały) off road'owe! I w tej dziedzinie sportu, jak w każdej innej, są różne odmiany - tutaj narciarstwa. Sam jestem narciarzem od 23 lat i czuję się urażony czytając coś takiego - bo ja preferuję pięknie przygotowane trasy a nich podkręcone tyczki i jazda 100km/h. I tutaj adrenalina też wsytępuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam piekę chleb, od czasu do czasu robię wędlinę a małżonka dokłada warzywa z ogródka i własne przetwory

u nas to się wszystko pozmieniało od czasu jak 2 lata temu z pięknego miasta Warszawy przeprowadziliśmy się do jeszcze piękniejszej podwarszawskiej wsi :lol: i tak z konsumentów staliśmy się po troszę producentami

chleb piekę ja, żona uprawia cukinie którę u nas rodzą jak szalone, teść robi wędliny co musze u niego podpatrzeć bo on z kilograma mięsa otrzymuje pewnie ze 3/4 kg wędliny podczas gdy przemysłowo uzyskuje się z kilograma mięsa pewnie ze 2 kg wędliny, no normalnie cud w kanie galilejskiej na skalę przemysłową ;)

a w ten weekend przymierzam się do hurtowej produkcji ogórków kiszonych...

dzięki wszystkim za serdeczne przywitanie na forum

przem

 

PS. a, zapomniałem dodać że teść jak się dowiedział o tych wszystkich mydłach, chlebie i piwie powiedział tylko: "no jak za okupacji..." ;)

Edytowane przez przemski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednak co swojskie, to swojskie..

i chleb domową metodą robiony smakuje lepiej..

i wędliny...

szkoda tylko że tak mało osób kultywuje tą tradycje przetwórstwa domowego:)

 

pozdrawiam i życzę sukcesów w samodzielnym tworzeniu i odgrzebywaniu naszych narodowych korzeni, zarówno w piwowarstwie, jak i w innych dziedzinach... :)

coby na zdrowie wam wszystkim szło :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odgrzebywaniu naszych narodowych korzeni...

dziękuję za dobre słowo i tak zwaną zachętę

tylko jedno małe sprostowanie, tak zupełnie na marginesie - mój stosunek do koncepcji narodu w ogólności, a do naszego narodu w szczególności, jest na tyle, hm... krytyczny, że wszystko co narodowe najchętniej bym wystrzelił w kosmos w zamkniętej szczelnie kapsule, a już niech mnie ręka boska broni przed odkrywaniem tego :) bo tam można znaleźć sporo rzeczy strasznych

jednym słowem: odgrzebywanie korzeni TAK, odbrzebywanie korzeni narodowych NIE! imho oczywiście

:)

przem

Edytowane przez przemski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko jedno małe sprostowanie, tak zupełnie na marginesie - mój stosunek do koncepcji narodu w ogólności, a do naszego narodu w szczególności, jest na tyle, hm... krytyczny, że wszystko co narodowe najchętniej bym wystrzelił w kosmos w zamkniętej szczelnie kapsule, a już niech mnie ręka boska broni przed odkrywaniem tego :) bo tam można znaleźć sporo rzeczy strasznych

Napisałeś rzeczy naprawdę parszywe, ale sądząc z niedawnej dyskusji być może po prostu czasem piszesz coś za szybko i nadmiernie emocjonalnie.

 

Lepiej przemyśl spokojnie i przeredaguj swoją wypowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziś nalałem do szklanki pierwsze uwarzone przeze mnie piwo (póki co z puchy)

 

 

normal_pierwsza_szklanka_mojego_wlasnego_piwa_26_08_2011.jpg

 

 

 

na razie jest ładniejsze niż lepsze, ale uważam że drzemie w nim pewien potencjał - bobo ma niecałe 2 tygodnie więc smak się jeszcze nie zaokrąglił, ale tak sobie kombinuję, że na listopadowe słoty powinno być już w miarę ułożone

 

póki co po stronie sukcesów zaliczam:

- że odkryłem świat domowej produkcji piwa

- że uwarzyłem pierwsze piwo

- że nie skwaśniało, nie wybuchło ani nie wywinęło żadnego złośliwego numeru

- że jest sympatycznie nagazowane i ma bardzo ładną pianę

 

a smak... cóż... wszyscy piwowarzy mówią, że czas czyni cuda ;)

następna butelkę otworzę dopiero według zasady - 1 tydzień leżakowania na każdy 1°Blg

 

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, że zburzę Twój optymizm ale jeśli to jest piwo pszeniczne w stylu niemieckim ( sądzę tak po kuflu i mętności ) to raczej z czasem nie będzie lepsze ;) Wg mnie te piwa optimum uzyskują po 3 tygodniach - więc niestety nie wszyscy piwowarzy mówią, że czas czyni cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, że zburzę Twój optymizm ale jeśli to jest piwo pszeniczne w stylu niemieckim ( sądzę tak po kuflu i mętności ) to raczej z czasem nie będzie lepsze ;) Wg mnie te piwa optimum uzyskują po 3 tygodniach - więc niestety nie wszyscy piwowarzy mówią, że czas czyni cuda.

Sądzę że to IPA a mętne... bo tak umie nalewać ;) Akurat IPA puszkowa(aczkolwiek coopersowa jest IMHO smaczniejsza) niespecjalnie szlachetnieje z wiekiem. Klarowanie będzie ok, w smaku un poco:) oraz zaniknie słodkość drożdżowa. Draught dla przykładu przy takim samym smaku początkowym szlachetnieje po 2 miesiącach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chłopaki,

bardzo dziękuję za taktowne sprowadzenie mnie na ziemię ;)

 

@slotish: kufel taki bo ładny, po paulanerze, innego nie było pod ręką, ale piwo nie-pszeniczne, mętność... hm, a mi się wydawało że całkiem klarowne ale pokornie przyjmuję Twoją ocenę jako obiektywną, w odróżnieniu od mojej, ech...

 

@pieddro: tematu jakie to piwo wolałem nie poruszać bo tu akurat strasznie dałem ciała, robiłem 2 warki puszkowe

- IPA brewmaker + puszka słodu

- TRIPLE brewferm + cukier kandyzowany

a przy rozlewie i przestawianiu z półki na półkę tak się to w końcu pomieszało że już sam się nie mogłem połapać co i jak

 

rozlane piwko miało tak silny ekstrakt i było tak słodkawe że raczej stawiałbym na Tripla, ale w sumie to nie wiem czy to nie było IPA

 

tak czy siak pierwsze koty za płoty i nawet jakby piwo poszło do zlewu to zebrane doświadczenia bezcenne (choćby w kwestii oznaczania butelek....)

 

hasło na dziś: never give up!

 

przem

 

PS. popracuję nad techniką nalewania!

Edytowane przez przemski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
tylko jedno małe sprostowanie' date=' tak zupełnie na marginesie - mój stosunek do koncepcji narodu w ogólności, a do naszego narodu w szczególności, jest na tyle, hm... krytyczny, że wszystko co narodowe najchętniej bym wystrzelił w kosmos w zamkniętej szczelnie kapsule, a już niech mnie ręka boska broni przed odkrywaniem tego :smilies: bo tam można znaleźć sporo rzeczy strasznych[/quote']

Napisałeś rzeczy naprawdę parszywe,

straszne, parszywe, jest to, co wynika z połączenia fizycznej siły kiboli wspartej i zorganizowanej przez ideologię narodową, której teoretyczne podstawy dał Dmowski, a na sztandarach wypisał pis, tak ochoczo wspierający kiboli przed ostatnimi wyborami

 

 

z10629883X,Starcia-z-policja-podczas-Marszu-Niepodleglosci.jpg

 

a to co znajduję w "Myślach nowoczesnego Polaka" Dmowskiego jest rzeczywiście parszywe - fakt

to jak narodowy socjalizm podnosi w Polsce łeb też uważam za parszywe

 

długo mógłbym Ci wymieniać te sprawy z etykietką NARODOWE które należałoby wystrzelić w kosmos

na razie popatrz sobie na zdjęcia i pamiętaj, że zanim Hitler podpalił Europę też robił takie zadymy

Edytowane przez przemski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak przemski pewnie...

 

 

Jeśli ktoś dostaje soczysty wpieprz ( napisałbym dosadniej ) za to, że w Dzień Niepodległości maszeruję po chodniku z flagą od grupy rzekomo ceniącej wolność słowa i pluralizm poglądów to właśnie to jest parszywe i chore!

 

Tak nawiasem równanie kiboli robiących rozrubę do wszystkich narodowców jest skrajnym przejawem braku inteligencji. Po dwóch stronach barykady znaleźli się zwyrodnialcy. Jeśli takie ekstremum prowadzi cię do wniosku, że wszystko co narodowe jest złe to wybacz ale wystrzel w kosmos także tolerancję, egalitaryzm i wolność słowa bo jak widzisz na własnym zdjęciu - one też prowadzą do skrajności...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Slotish

 

Na wstępie, żeby nie było że bronię pseudo antyfaszystowskich bandytów którzy przyjechali między innymi z Niemiec aby brac udział w bójkach ... ale ten film wygląda mi na zwyczajną manipulację. Szczególnie ta "policja" w kapturach z zakrytymi twarzami. A i jaka wyrozumiałośc dla kręcącego ze stony uczestników. Pewnie w kolejnym odcinku będzie nagrane jak załoga TVN sama podpaliła wóż transmisyjny. Muszą tylko chłopaki uszyc błękitne koszulki z napisem tvn24.

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś Angus Young, dla nieświadomych gitarzysta AC/DC powiedział, że wie jak rozróżnić kiedy politycy kłamią - kiedy ruszają ustami.

Jest to na tyle istotne, że cała polityka - od lewa do prawa, lub od prawa do lewa jest nacechowana kłamstwem, fałszem i generalnie ..... niczym o czym bym mógł napisać nie używając przekleństw.

Dopóki zajmujemy się dyskusjami dotyczącymi tego co dotyczy piwowarstwa i wszystkiego wokół jest dobrze. Jak wkracza w to dyskusja na temat poglądów na politykę, państwo (które mamy i możemy mieć różne) robi się oględnie mówiąc smród.

Ale to tylko w ramach dygresji, bo to temat przemskiego :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni warci drugi i tyle.Dajcie ludzie spokój. To zdaje się forum piwowarskie a nie polityczne. Nie lepiej pisać o tym, jak się komu uwarzyło?Myśmy wczoraj z kolega uwarzyli z okazji 11 listopada warkę. To nasz wkład w świętowanie. Po wyleżakowaniu będziemy z każdą butelka wspominać 11 listopada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, muszę przyznać że w świetle nowych napływających wciąż informacji, sam strzeliłem sobie w kolano pokazując jako dowód to co akurat nie mogło być dowodem na moją tezę

 

nie jestem z tych co to wyznają zasadę że jeśli fakty mi się nie zgadzają to tym gorzej dla faktów

 

jednak na podstawie wielu doświadczeń, pewnej znajomości historii, oraz uważnej lektury Dmowskiego nadal podchodzę bardzo ostrożnie do wszystkiego co opatrzone etykietą NARODOWE, oczywiście rozróżniając przesłanie "Ksiąg Narodu i pielgrzymstwa polskiego" od "Myśli nowoczesnego Polaka", wolałbym jednak aby ludzie budowali wspólnoty wokół innych kryteriów niż plemienne, narodowe, religijne, rasowe czy temu podobne

 

w świetle tego do czego doszło wczoraj w Warszawie myślę że w ramach naszej forumowej wspólnoty skupionej wokół jak najbardziej pozytywnych wartości należy szczególnie zachować szacunek dla poglądów innych

 

make beer not war

 

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.