Skocz do zawartości

butelki po Grolschu (patentowe)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,

 

pierwsza warka już dochodzi

 

mam pytanie czy do rozlewu nadają się butelki po GROLSCHu (TE PATENTOWE, 0,5)

 

chciałbym ich użyć gdyż:

- są ładne :)

- mają moje ulubione zamknięcie patentowe

- z zawartością można je kupić na jakieś 5,50 zeta co przy cenie pustej butelki około 3 zł daje kwotę 2,50 za zawartość czyli za całkiem niezłego (wiem, wiem, przemysłowy etc) grolscha, a ja go akurat lubię

 

jedyna wątpliwość to kwestia grubości szkła czyli czy wytrzymają, czy będą granaty?

 

oczywiście wiem o tym zielonym szkle więc butelki będą przykryte, a brzeczka będzie głęboko odfermentowana i podczas rozlewu starannie nacukrzona (czyli nie przesadzę z cukrem)

 

ma ktoś z tym sprzętem do czynienia? warto???

 

a może jakiś dobry namiar na butelki patentowe z brązowego, grubego szkła???

 

z góry dzięki za dobre rady

przemski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma ktoś z tym sprzętem do czynienia? warto???

 

a może jakiś dobry namiar na butelki patentowe z brązowego, grubego szkła???

Jeżeli zastosujesz się do własnych zaleceń, to dadzą radę. Ja tam tych but. nie lubię, bo raz że zielone, dwa, że etykiety nie można przykleić.

 

Dobrym źródłem butelek z krachlą są Niemcy. Za 3-4 zł masz bardzo dobre piwo, a but. brązowa z krachlą, bez wyżłobień po 15 eurocentów, czyli jakieś 0,6zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam 16 grolszowych w oryginalnej kracie na jakieś tam specjalniejsze okazje.

Uważaj na uszczelki bo to może być potencjalne źródło kwasu. Ja wymieniam co warke ... kosztują grosze a po co ryzykować

 

Hasintus - pałąki się ściąga zaraz po wypiciu i zostaje sama butla.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym źródłem butelek z krachlą są Niemcy. Za 3-4 zł masz bardzo dobre piwo, a but. brązowa z krachlą, bez wyżłobień po 15 eurocentów, czyli jakieś 0,6zł.

hm, od razu kupię jak trafię na taką okazję

 

dzięki za wszystkie rady, zwrócę uwagę na te uszczelki

w małej skali kłopotlowość krachli nie jest dla mnie problemem

 

@hasintus: czy browar Comorowo położony jest w podwarszawskim Komorowie? właśnie siedzę na kompie u teściów w Pruszkowie więc niedaleko, często tu bywam, a może skoro nie używasz zdecydujesz się odsprzedać?

 

pozdro!

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrym źródłem butelek z krachlą są Niemcy. Za 3-4 zł masz bardzo dobre piwo, a but. brązowa z krachlą, bez wyżłobień po 15 eurocentów, czyli jakieś 0,6zł.

hm, od razu kupię jak trafię na taką okazję

 

dzięki za wszystkie rady, zwrócę uwagę na te uszczelki

w małej skali kłopotlowość krachli nie jest dla mnie problemem

 

@hasintus: czy browar Comorowo położony jest w podwarszawskim Komorowie? właśnie siedzę na kompie u teściów w Pruszkowie więc niedaleko, często tu bywam, a może skoro nie używasz zdecydujesz się odsprzedać?

 

pozdro!

przem

Moge Ci je oddać za darmo. Daj znać na PW kiedy będziesz chciał odebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj na uszczelki bo to może być potencjalne źródło kwasu. Ja wymieniam co warke ... kosztują grosze a po co ryzykować

Ja uszczelki wymieniam co 5-7 warek i jeszcze infekcji nie zaznałem. Wystarczy normalna dezynfekcja i po sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj na uszczelki bo to może być potencjalne źródło kwasu.

Pamiętam swoją pierwszą warkę - nie uważałem na uszczelki :) No i był pierwszy i jak na razie jedyny kwas (odpukać)

Ale całą warkę zabutelkowałeś w te butelki i cała Ci skwaśniała? Czy pojedyncze butelki? Ja mam słoiczek z 70% roztworem spirytusu (tzn. tyle było na początku) i po wypiciu takiego piwa wrzucam do niego uszczelkę. Problem rozwiązany, bezpośrednio przed butelkowaniem można wyciągnąć ze słoiczka potrzebną ilość uszczelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam patentówek z powodzeniem, choć nie Grolscha bo używam tylko brązowych butelek, zielone czy przeźroczyste idą w hasiok od razu. Co do problemów z dezynfekcją nie jest to duży problem, po prostu ściągam gumki i mocze razem z kapslami dodatkowo tylko spryskuje porcelanki roztworem dezynfekcyjnym. Założenie gumki na porcelankę nie zajmuje więcej czasu niż nałożenie kapsla i zaciśnięcie. Do tej pory z infekcjami problemu nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz przejechałem się na tych butelkach. Wyprażam butelki w piekarniku, zdjąłem oczywiście uszczelkę. Wyjmuję aa tuu to zamkniecie patentowe okazuje się być plastikowe :) , a nie porcelanowe. Jakaś lipa ekonomiczna.... :)

Edytowane przez zoltek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze 30 patentowych butelek krąży w obiegu od początków mojego warzenia. Z niektórych porcelanek musiałem już zmywać napisane markerem kolejne numery warek - nie było już miejsca.

Dezynfekcja zawsze ograniczała się do przelania ClO2 przy butelkowaniu. Problemów jak do tej pory nie stwierdziłem. Pewnie to fuks :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 140 sztuk w ciągłej rotacji :) problemów nie ma, chociaż ostatnio z różnych względów rotacja spadła... problemów nie mam trzymam w oryginalnych pudłach. Patenty zdejmuje, myję, a przed "kapslowaniem" gotuję chwilę tak jak kapsle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już był ten temat , w zasadzie dość niedawno. Mam tych butelek z 50 sztuk i nie traktuję ich w jakiś szczególny sposób . A w zasadzie dokładnie tak jak i resztę butelek. Żadnego wymieniania gumek ani cudowania ( o ile jakieś 4 czy 5 warek tego by wymagało ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja je bardzo lubię. 22 warki za mną, żadnego wymieniania uszczelek, gotowania czy wygrzewania. Tylko dobre mycie i płukanie w OXI zarówno butelki jak i zamknięcia. Żadnych problemów nie miałem jak dotąd a efekt przy otwieraniu cieszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja je bardzo lubię. 22 warki za mną, żadnego wymieniania uszczelek, gotowania czy wygrzewania. Tylko dobre mycie i płukanie w OXI zarówno butelki jak i zamknięcia. Żadnych problemów nie miałem jak dotąd

lejesz miód na moje skołatane nerwy początkującego piwowara

 

 

a efekt przy otwieraniu cieszy :)

dodałbym jeszcze: wspomnienie dzieciństwa... oczywiście mam na myśli oranżadę tak zamykaną, a nie piwo

 

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale całą warkę zabutelkowałeś w te butelki i cała Ci skwaśniała? Czy pojedyncze butelki? Ja mam słoiczek z 70% roztworem spirytusu (tzn. tyle było na początku) i po wypiciu takiego piwa wrzucam do niego uszczelkę. Problem rozwiązany, bezpośrednio przed butelkowaniem można wyciągnąć ze słoiczka potrzebną ilość uszczelek.

Nie no żart :) Cała warka skwaśniała i to bynajmniej nie z powodu uszczelek. Butelek po Grolschu się pozbyłem, bo mi chyba do skrzynek nie wchodziły albo ...nie pamiętam :) . Używam za to innych z zamknięciem patentowym i uszczelki jedynie myję i zanurzam w środku dezynfekcyjnym/wyparzam i nie ma nigdy problemów.

Edytowane przez sirvantes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam około 200 butelek z patentką, z czego połowę po Grolschu. Bardzo je sobie chwalę. Jeszcze nigdy nie miałem infekcji z powodu butelki. Faktem jest, że sterylizuję butelki bardzo dokładnie: wpierw chemicznie, potem w piekarniku. Do pieczenia zdejmuję całe zamknięcie razem z drucianą sprężyną. Po wystygnięciu zakładam z powrotem i zamykam butelkę. Przy rozlewie maczam porcelankę w kieliszku ze spirytusem w którym zamaczam też kapsle do zwykłych butelek. Gumki na porcelankach wymieniam dopiero wtedy, gdy są wyraźnie odciśnięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także używam wielu butelek swing-top czyli patentowych (nazwa porcelanka musi odejść do lamusa bo większość kapsli jest plastikowa).

Umyte (myję butelki po użyciu a nie dopiero przed butelkowaniem, przechowuję czyste) zalewam pirosiarczynem, tak 1/3, czasem do pełna, zamykam, wstrząsam pozostawiam na co najmniej kilka minut, wstrząsam i przelewam zawartość do kolejnej butelki, zaś opróżnioną zamykam aby tlenek siarki nie uciekł i napełniam piwem.

Skuteczne- jak dotąd bez infekcji które wynikałyby z butelek (czyli nie dotyczących całej warki tylko pojedyńczych butelek w ramach tej samej warki)

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zamknięcie patentowe

- patentka

- krachla (http://pl.wikipedia.org/wiki/Krachla)

- zamknięcie kabłąkowe

- zamknięcie pałąkowe

- swing-top (również "swingtop" pisane łącznie)

- porcelanka

 

...proszę dopisać do listy jeśli są jeszcze jakieś określenia

 

co ja się naszukałem tych butelek w sieci zanim znałem nazwy i jedyne co potrafiłem powiedzieć "że zamykane tak jak kiedyś oranżada" :okey:

 

PS. mi się najbardziej podoba KRACHLA

 

przem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.