Skocz do zawartości

Przelewanie - zachowanie sterylności?


donio

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem nowy w temacie warzenie, także proszę o wyrozumiałość przy czytaniu pytania.

 

Chodzi mi o zlewanie brzeczki po fermentacji burzliwej na cichą, a dokładnie o sam proces "zasysania brzęczki".

Wyjaśniam, jak czytałem w opisach, po fermentacji burzliwej (fermentator nr 1) przelewamy brzęczkę przy pomocy rurki do drugiego fermentatora (nr 2) ustawiając go poniżej dna fermentatora nr 1. Przelew musi nastąpić na zasadzie podciśnienia czyli musimy zaciągnąć brzęczkę przez rurkę. I tu właśnie moje pytanie, jak to zaciągnąć, czy np. zaciągnięcia poprzez zaciąg powietrza ustami? Czy jest jakiś inny sposób, dokładnie chodzi o to czy taka czynność może spowodować zakażenie brzęczki?

Można się zagapić i trochę piwka nadpić, tak właśnie mi się zdarzyło za pierwszym razem.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypłukać usta w ACZE i zaciągać :) , a tak poważnie robie jak piszesz i jeszcze nic złego mi się nie przydarzyło (kiedyś musi być pierwszy kwasiżur). Miałem kiedyś pompkę z wężykiem po przelewania wina . Przelałem chyba z dwa razy tym sprzętem i szlag go trafił. Od tej pory tradycyjnie zaciągam ustami.

Edytowane przez Jejski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z gruszką niezły patent. Mam jeszcze jeden. Dwa tzw. klipsy, czyli uchwyty wymontowane jakiś lampek. Przyczepiam uchwyt z dorobionym oczkiem na rurkę do brzegów fermentatorów, przekładam przez nie rurkę i i zasysam. Nie muszę się martwić czy rurka wyskoczy przy przelewaniu z fermentatora lub prosić żonę o pomoc. Samoobsługa "a je ono", że zacytuję braci zza południowej granicy.

Edytowane przez Jejski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się nie chce bawić, zaciągam brzeczkę czy też młode piwo ustami i odpukać jak na razie wszystko jest OK :)

U mnie niby też było ok, ale miałem stresa, że kiedyś nie będzie. :) A tak mam spokojną głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ze streylnoscia , oczywiscie wszystko co ma kontakt z piwem musi byc czyste, ale nie wpadajmy w paranoje. A jak wysterylizowac powietrze z ktorym brzeczka ma kontkat podczas chociazby chlodzenia, przelewania czy fermentacji? Zawsze jakichs paproch moze sie dostac a na paprochu glodne i plodne bakterie :). Moim zdaniem nalezy po prostu zalozyc ,ze co jakich czas moze sie zdarzyc kwasizur. Nawet przy utrzymaniu maksymalnych srodkow zapobiegawczych dostepnych w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu jestem akurat sceptyczny. No chyba, że pamiętasz o kolejnym elemencie do mycia.

Ale co tu masz wielce do mycia? Gruszka nie powinna mieć nawet kontaktu z brzeczką. A jeśli nawet to incydentalny. Opłukujesz pod kranem i już. Jak ktoś chce być super sterylny, to można ją spryskać spirytusem, wrzucić do roztworu chloru lub wygotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jest prosty i znany sposób pominięcia dodatkowego sprzętu i sterylizacji jamy gębowej :cool2:

Zalewam rurkę wodą z czajnika, jeden koniec zaginam a drugi wrzucam do fermentora, balona etc. Odblokuje zacisk i leci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepłukanie ust spirytusem przed zaciągnięciem brzmi ciekawie. :)

Ja mam taki trochę "kombinowany" sposób: zaciągam ustami, ale na wężyk mam założony drugi krótki wężyk lub kawałek rurki, właśnie po to, żeby nie "brudzić" ustami wężyka który zaraz włożę do fermentora.

Staję na jakimś podwyższeniu i zaciągam tak, żeby piwo doszło jak najwyżej, ale nie do końca wężyka. Wtedy zaciskam wężyk w miejscu dokąd doszło piwo, ściągam rurkę, dla pewności końcówkę wężyka wkładam jeszcze na krótko do wrzątku, potem do fermentora i puszczam zacisk.

Uff... zabrzmiało to skomplikowanie, w rzeczywistości jest banalnie proste. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja fermentuje piwo w fermetorach z kranikiem. Tak mi to weszło w krew, że wogóle nie stosuje fermetorów bez kranika. W takim wypadku problem przelewania zostaje bardzo łatwo rozwiązany.

 

Jest tylko jeden feler. Zanim wleje piwo do fermentora, musze nalac do niego wody i odstawić na pół godziny w celu sprawdzenia szczelnosci. Niestety zdazyło mi się, że co nieco się sączyło przez uszkodzony kranik.

 

Wczesniej stosowałem syfon z pompką (foto), ale w tym wypadku niestety nie da się uniknąć napowietrzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Odświeżę temat bo mam pytanko co do przelewania z założoną pończochą do filtracji. Jak wtedy zaciągacie jeśli fermentor nie posiada kranika? 

Jest i na to sposób. Lewar winiarski. Dajesz trójnik na koniec wężyka i ten gdzie jest pończocha zatykasz a zaciągasz drugim wylotem.Później zmiana tam gdzie zasysałeś zamykasz, a otwierasz koniec z pończochą i proszę leci bez kontaktu z gębulą. Ale to trzeba sprawnie zrobić ! Ewentualnie zakładamy na wyloty dwa kraniki i już możemy działać powoli flegmatycznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponczoche zakladam na koniec weza. Biore w lape i 2 koncem weza wlewam wode. Koniec bez ponczochy do piwa a z ponczocha do fermentora. Woda splywa jako pierwsza i zasysa za soba piwko.

Edytowane przez crusher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A czy nie można na cichą fermentację przelać po prostu przechylając fermentor i zlać znad osadu do drugiego fermentora ?

Szybko i  sprawnie. Co daje takie cudowanie z tymi kranikami,rurkami ,pończochami i co tam jeszcze.

 Na tym etapie napowietrzanie brzeczki (lub już bardziej piwa) nie jest już mile widziane.

Edytowane przez Dazhdbog
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.