Skocz do zawartości

Moje przemyślenia.


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, ja to raczej z tych porannych jestem aniżeli nocnych. Ta godzina to dal mnie późna noc i sam nie wiem co ja jeszcze tutaj robie. Kończe pysznego pszeniczniaka i wale w kime.

Poza tym gdzie ja bym te 200kg upchnął, bo że nie dał bym rady to nie wierze. Dla chcącego nic trudnego :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam,po ześrutowaniu kilkunastu kilogramów w sklepie PIWOWARA ,przypomniałem sobie o rodzicach a bardziej o maszynie wieloczynnościowej którą zakupili jeszcze za dobrych czasów komunistycznych.Zdaje egzamin na 1000%a ześrutowanie na warkę zajmuje jakieś 4minuty.

Edytowane przez rudi1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
11. Leżakowanie.

Najpierw 1 do 3 dni temperatura pokojowa ( w zależności od stylu piwa) , a potem w piwnicy około 16°C . I tu jak dla mnie rodzi się największy problem. Człowiek nie wielbłąd napić się musi a w piwnicze stoją skrzyneczki z piwkiem i jak tu można się nie napić przed terminem . Stara prawda brzmi ? ile blg ma piwo tyle tygodni powinno leżakować? .

To chyba bardzo duże uogólnienie. Bo wg tej teorii:

- taki dubbel który ma 17°Blg powinien leżakować ok. 4 miesiące, a z lektury forum wynika że raczej 6 miesięcy

- taki koelch który ma 12-13°Blg powinien 3 miesiące, a z instrukcji BA wynika że 1,5-2 miesięcy, a z lektury forum że nawet po 1 miesiącu już jest / powinno być dobre...

- taki hefeweizen który ma 12°Blg pownien leżakować 3 miesiące, a tak naprawdę to po 2-3 tygodniach jest dobry, a po 3 miesiącach raczej zaczyna się starzeć...

itd, itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

A ja mam pytanie - dlaczego nie butelki zakręcane (rozumiem, że chcodzi o taki np. carlsberga albo perlenbachera z lidla)? Nie trzymają się kapsle? Problemy z kapslowaniem?

 

Myślę że to kwestia odpowiedniej kapslownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, podobno bywają problemy z kapslowaniem - nie każda kapslownica daje sobie z nimi radę.

 

Powielam tu tylko obiegową opinię,m bo sam ich nigdy nie używałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, podobno bywają problemy z kapslowaniem - nie każda kapslownica daje sobie z nimi radę.

 

Powielam tu tylko obiegową opinię,m bo sam ich nigdy nie używałem.

Heavy Duty Grifo kapsluje te butelki jak zwykłe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez strat w nagazowaniu? Koronce kapsla zwykłego nie przeszkadza gwint?

Nie, gwint trzyma ciśnienie, mało tego /nie próbowałem osobiście z przyzwyczajenia/ ale ponoć można je też

odkręcać jak oryginalne. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, gwint trzyma ciśnienie, mało tego /nie próbowałem osobiście z przyzwyczajenia/ ale ponoć można je też

odkręcać jak oryginalne. :)

Aaa widzisz :) Omijałem takie butelki przy wymianie barterowej - jak widać niesłusznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, gwint trzyma ciśnienie, mało tego /nie próbowałem osobiście z przyzwyczajenia/ ale ponoć można je też

odkręcać jak oryginalne. :)

Takich butelek nakapslowłem się Gretą, kapslowanie utrudnione, ale kapsle trzymają mocno. Zwracam uwagę na odkręcanie kapsli, powinno być przez szmatkę, gdyż można tak jak ja nabawić się urazu tj. głębokie rozcięcia palca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unikajcie jednak butelek po Karmi 0,4l. Te gwintowane szyjki mają nieco szerszą średnicę. Kapslują się świetnie (mówię o kapslownicy stołowej), ale gaz lubi uciekać, zwłaszcza przy potrząsaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Butelki zakręcane można kapslować kapslownica stołową, ale nie nową. Musi być ździebko wyrobiona. Gretą nie ma jak chwycić flaszki, przeważnie brak kołnierza. Ku mojej rozpaczy 1/3 moich flaszek są gwintowane. Kapslować to gówno trzeba się nauczyć. Nowa stołowa jak już uda się jakimś cudem zakapslować, ponieważ odkrywa się że kołnierz nie chce wleźć na kapsel. Dopiero za 2~4 razem. Potem rodzi się pytanie jak tą flaszkę wyciągnąć. :D Nie w dół ciągnąć, a przechylić w bok. Ciągnąć w dół nie wyciągnie się za chiny ludowe. (mowa o gwintowanych)

 

Co do glukozy i równomiernego rozprowadzenia. U mnie wzięło górę lenistwo informatyczne. Sypie łyżeczkę glukozy do flaszki i leję piwo. To jest jakieś 3 gramy. Jak bardzo czubata to 4.g. Na flaszki 0,65l biorę czubatą, 0,5 mniej, 0,33l bardziej płaską. Glukoza zostaje na dnie, więc po zakapslowaniu wstrząsam flaszką tak żeby glukoza się od dna oderwała i rozmieszała. W sumie odwracam butelkę i wstrząsam dnem. Piwa zawsze są równo nagazowane, 0 infekcji (jak do tej pory) i święty spokój.

Edytowane przez plx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Ja na szczęście mam stałego dostawcę butelek zwrotnych niegwintowanych - teść przytargał mi dwa worki po 50 szt i pyta czy zbierać dalej ... :smilies: a ja dopiero zatarłem pierwszą warkę, która właśnie kończy burzliwą ..... :beer:

Edytowane przez Amadeuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.