Skocz do zawartości

Moje przemyślenia.


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

No dzieki byl temat ale zadnych konkretnych wskazówek:-D

Nie no, wcale tam nie ma konkretnych wskazówek - oprócz tego pierwszego postu, w którym jest CAŁA INSTRUKCJA jak to zrobić :D Jest tam też napisane, że ma to być żelatyna spożywcza. Zwykła. Ze sklepu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No dzieki byl temat ale zadnych konkretnych wskazówek:-D

Nie no, wcale tam nie ma konkretnych wskazówek - oprócz tego pierwszego postu, w którym jest CAŁA INSTRUKCJA jak to zrobić :D Jest tam też napisane, że ma to być żelatyna spożywcza. Zwykła. Ze sklepu.

 

Żelatyna jak żelatyna ma swoje stopnie Blooma jak piwo Plato :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jestem fanem dobrego piwa stosunkowo od niedawna. Bardzo zasmakowały mi rewolucyjne chmiele oraz nabrałem ogromnej chęci na uwarzenie własnego piwa. Uwarzyłem pierwsze piwo z brewkita ale to nie to co chciałem osiągnąć. Następne na ruszt poszło aipa z zacieraniem. Wziąłem się za gotowanie i tu zaczyna się mój problem... Bravo na goryczke centenial i citra na aromat... Zapach nie do zniesienia, mdły, zalegający tak, że aż w głowie mi się kreciło. Po całym wrażeniu nie mogłem patrzeć na aipy podczas burzliwej i cichej polem tylko stouty i portery licząc na to, że się stęsknie i nawet tak było do póki nie doszło do butelkowania. Zapach powalał... był nie do zniesienia. Zabutelkowałem i myślę, że może się zepsuło. W nastepny dzien kupiłem aipa w sklepie i nic z tego przy piciu prawie odruch wymiotny. Następnym piwem do uwarzenia ma być stout ale po doświadczeniach z aipa boję się, że też się zniechęce do picia. Czy zpiwem nie jest tak jak z potrawami, że lepiej smakuje jak ktoś Ci przygotuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 10 miesięcy temu...

Jestem fanem dobrego piwa stosunkowo od nidawna. (...)

...ale po doświadczeniach z aipa boję się, że też się zniechęce do picia.

Pierwsze piwa - łatwo o błędy w efekcie których dostaję się syf i malarie zamiast czegoś pijalnego - smacznego.

Kupowanie chmielonych piw w sklepach, to także loteria. Zleżałe, źle przechowywane - można pisać wiele.

Zrób dwa, trzy FAHy z różnymi (świeżymi) chmielami i na 85% odzyskasz moc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łopata roku sie nalezy ;-)

No wstyd trochę. Nie byłem pod wpływem, było w miarę wcześnie. Nie wiem co mi się uwidziało, że to świeży post.

Całe szczęście, że rok świeży więc dni wiele do zakrycia.

Edytowane przez zasada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam pytanie odnośnie refermentacji w butelkach.

 

Zabutelkowałem w piwnicy ~American Amber Ale (US-05) po cichej fermentacji. W piwnicy ciągle temp koło 13 stopni. Po tygodniu widzę, że piwo jest bardzo przejrzyste i na dnie prawie w ogóle nie ma osadu (a obecny osad to mogą nawet być resztki chmielin). Czy dobrze zrobiłem, że refermentuję w tak niskiej temp? Czy powinienem piwo wtargać do mieszkania? Jak tak, to na jak długo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam pytanie odnośnie refermentacji w butelkach.

 

Zabutelkowałem w piwnicy ~American Amber Ale (US-05) po cichej fermentacji. W piwnicy ciągle temp koło 13 stopni. Po tygodniu widzę, że piwo jest bardzo przejrzyste i na dnie prawie w ogóle nie ma osadu (a obecny osad to mogą nawet być resztki chmielin). Czy dobrze zrobiłem, że refermentuję w tak niskiej temp? Czy powinienem piwo wtargać do mieszkania? Jak tak, to na jak długo?

Wtargaj,na co najmniej tydzień,najlepiej dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Po prostu wolniej się będzie nagazowywać w tych 13 stopniach. Nie ma jakiegoś musu żebyś wnosił. Ale z drugiej strony jak wniesiesz to nic się nie stanie.

 

Zgadza się ja jednak polecałbym wynieść. U mnie dało to bardzo dobre rezultaty, polecam spróbować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam pytanie odnośnie refermentacji w butelkach.

 

Zabutelkowałem w piwnicy ~American Amber Ale (US-05) po cichej fermentacji. W piwnicy ciągle temp koło 13 stopni. Po tygodniu widzę, że piwo jest bardzo przejrzyste i na dnie prawie w ogóle nie ma osadu (a obecny osad to mogą nawet być resztki chmielin). Czy dobrze zrobiłem, że refermentuję w tak niskiej temp? Czy powinienem piwo wtargać do mieszkania? Jak tak, to na jak długo?

Moje IRA nagazowało się bez problemu w dwa tygodnie w 15. Proponuję nie wynosić tylko poczekać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 7 miesięcy temu...
13 godzin temu, dwesoly napisał:

Możliwe żeby autoliza us05 objawiała się aromatem bobu?

Autoliza to takie gotowane stare ziemniaki w aromacie, tak mi się kojarzy. Bób to może siarka może warzywka? (DMS) albo infekcja. Żeby mieć pewność to musiałby to pewnie ktoś kumaty po prostu powąchać. a napiszesz coś więcej na temat tego piwa ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.