Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy, mam dylemat.

Niedługo będę butelkował porter bałtycki 23,5 BLG. W celu zapewnienia dobrej refermentacji (szczególnie, że na cichej dostał płatki dębowe macerowane w rumie), przy butelkowaniu chciałbym dodać odrobinę świeżych drożdży. Drożdże to Wyeast 2633 Octoberfest Lager Blend. Mogę zrobić starter z gęstwy odebranej po 6 tygodniach burzliwej. Boję się jednak, że po długim czasie w tak mocnym piwie te drożdże będą już mocno osłabione. Mogę też spróbować odzyskać drożdże z butelki Lagera 12 BLG na tych samych drożdżach, butelkowanego początkiem kwietnia.

Pytania do was:

1) Jest sens dodawać świeże drożdże przed rozlewem, czy zaufać temu co już jest w piwie?

2) Jeśli tak, to ile tych drożdży dodać na 9 litrów gotowego piwa?

3) Lepiej wybrać drożdże po burzliwej Portera, czy odzyskane z butelki słabego lagera? W obu przypadkach zrobiłbym świeży starter i to z niego pobrał drożdże do butelkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, TomX napisał:

Koledzy, mam dylemat.

Niedługo będę butelkował porter bałtycki 23,5 BLG. W celu zapewnienia dobrej refermentacji (szczególnie, że na cichej dostał płatki dębowe macerowane w rumie), przy butelkowaniu chciałbym dodać odrobinę świeżych drożdży. Drożdże to Wyeast 2633 Octoberfest Lager Blend. Mogę zrobić starter z gęstwy odebranej po 6 tygodniach burzliwej. Boję się jednak, że po długim czasie w tak mocnym piwie te drożdże będą już mocno osłabione. Mogę też spróbować odzyskać drożdże z butelki Lagera 12 BLG na tych samych drożdżach, butelkowanego początkiem kwietnia.

Pytania do was:

1) Jest sens dodawać świeże drożdże przed rozlewem, czy zaufać temu co już jest w piwie?

2) Jeśli tak, to ile tych drożdży dodać na 9 litrów gotowego piwa?

3) Lepiej wybrać drożdże po burzliwej Portera, czy odzyskane z butelki słabego lagera? W obu przypadkach zrobiłbym świeży starter i to z niego pobrał drożdże do butelkowania.

Niczym sie nie martw drozdze trudno ubic. 

Fermentowalem doppelbocka przez 4 tygodnie a pozniej lagerowalem chyba 6, w czasie lagerowania conajmniej dwa razy zamarzl prawie w calosci. 

Piwo po 4 tygodniach w butelkach nagazowalo sie bez problemow. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych piwowarów.

 

Potrzebuje ekstremalnie szybkiego wsparcia.

 

Pacjent: Quadrupel

Lat: 18,3 Plato

Odfermentowany do 5,3

Warzony: 31.03

Przelany na cichą: 15.04

 

 

Miałem szybciej butelkować ale pewne okoliczności mi to uniemożliwiły. 

 

I teraz co następuje: 3 dni temu otwierałem wieko i było czyściutko i klarownie. Mucha nie siada, piękny zapach - aż się chce pić. Na dzisiaj, z racji piątku zaplanowałem butelkowanie. Wszystko wymyte, wyczyszczone, schodzę do piwnicy żeby sobie finalnie zmierzyć plato a tu... to co widzicie na zdjęciach. Pachnie ładnie, smaku nie próbowałem.

Piszę w tym temacie bo stoję z butelkami w pełnej gotowości do rozpoczęcia operacji ale coś tu nie gra...

 

Czy to musi być pleśń? Jest możliwe, że sa to po prostu drożdże? Jeżeli tak, to jakim cudem 3 dni temu ich nie było? "Nitek" pleśni nie widać. Bąbli też nie. Jak się lekko próbuję "rozgonić" chmury to bardzo szybko się zasklepia i wraca do początkowego stadium. Mam już sporo warek na koncie i spotykałem się z infekcjami ale to piwo pachnie ładnie i poza "tym czymś" jest ok. Wiem, że są różne gatunki pleśni ale z tym co do tej pory się spotkałem to była "niteczkowa" błona. Czy otwarcie wieka 3 dni temu mogło spowodować np. dostanie się tlenu (oczywiście coś mogło tam się też innego dostać) i "wypchnięcie" drożdży do góry? Tutaj przypomina to po prostu drożdże na powierzchni... no ale nadzieja umiera ostatnia. 

 

Myślicie, że jest sens to butelkować? Może odczekać jeszcze 2-3 dni czy będą definitywne oznaki infekcji? 

 

 

 

 

IMAG1020.thumb.jpg.0c7103ffafa1df474c5a26dd04245f2b.jpgIMAG1022.thumb.jpg.25baa3a3dbdc3fb8c406ebe2c0a9a7ae.jpgIMAG1021.thumb.jpg.8dd8abcab607e5e1a37738ee6cd7dd1a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie pleśń to nie jest, na pewno jakaś infekcja, tylko to blg mi nie pasuje, to może jeszcze spokojnie zejść.

Jak dobrze smakuje, to bym przelał do balona i potrzymał jeszcze trochę, będziesz miał Wild Quada na Mikołajkowy 2019 ;)

 

A jakie drożdże i czy bawisz się w browarze dzikimi drożdżami, może coś krzyżowo Ci przeszło?

 

edit:

35 minut temu, Veniek napisał:

Może odczekać jeszcze 2-3 dni czy będą definitywne oznaki infekcji? 

To są definitywne oznaki infekcji.

 

Edytowane przez kantor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kantor, dzięki za szybką odpowiedź. 

Też miałem takie przypuszczenie i to mogłoby się zgadzać bo jak dla mnie to są wyparte na powierzchnie sachary. W pomieszczeniu gdzie zachodziła fermentacja burzliwa stoją dwa balony z lambikami (już drugie warki - drugie pokolenia). Mam jednak do lambików całkowicie odseparowany od reszty zestaw do warzenia no ale skoro z brody piwowara da się odzyskać brety to... wiadomo. Nie mam kolejnego balonu niestety a w plastiku nie może długo fermentować. Nie wiem za bardzo co robić...

 

 

Drożdże to WLP500

Edytowane przez Veniek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to błona, a nie drożdże ;)

 

Przede wszystkim spróbuj piwa czy warto się z tym bawić, bez balona to może być ciężko, a butelkować przy takim blg to kosmiczne ryzyko.

A drożdże zadałeś w odpowiedniej ilości i czy robiłeś FFT?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem fft. Jutro piwa spróbuje. Wiem, że zdjęcia tego nie oddają ale mi to bardzo przypomina drożdże. Jak próbowałem w tym "pogrzebać (oczywiście przy zachowaniu BHP :)) to "to coś" rozbijało się na takie mikro kawałeczki. Pleśń się tak nie zachowuje. Jak to będzie kwach to nawet może się uciesze :) Sprawdzę w nd czy nie urosną bąble. Jak będzie ok to biegnę kupić nowy balon :)

 

Co do ilości drożdży to zostały zebrane z poprzedniej brzeczki, która robiła za starter - Trappist Single - 13 Plato. Wrzucone kilka łyżek "na oko". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, też nie robiłem ale co masz do stracenia, wylać zawsze zdążysz ;)

(Quad powinien dobrze komponować się z Wild i Sour, coś w stylu Oud Bruin powinno być, może trochę bardziej Brettowego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebna pilna rada :) wiem troche pozna godzina.. 

Wlasnie chlodzi mi sie moja druga warka, 13l pale ale, 12blg, mam dylemat czy dodac cala paczke s-04 czy pol? Czy paczka to zbyt duza ilosc drozdzy i czy moze zaszkodzic czy sie nie przejmowac i sypac cala? Bezpieczniej jest wyjsc z zalozenia zeby dodac troche za duzo niz za malo?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zestaw APA single hop citra z Piwnego Kraftu

Wziąłem się dzisiaj za w/w zestaw i jestem w trakcie chmielenia.

Zobaczyłem, że w recepturze jest:

60 min citra 10 g

30 min citra 10 g

10 minut citra 15 g

0 minut citra 15 g

na zimno - 50 g citra

 

Sklep zamkniety bo urlop brak podpowiedzi.

 

Rozumiem, że 0 min to 15 g wrzucam na chłodzenie, ale  50 g Citry daję po chłodzeniu przed zadaniem drożdży? Czy na cichą? Co autor miał na myśli?

 

Stosuje się chmielenie na burzliwej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chmiel na 0 minut wrzucasz w momencie wyłączenia palnika i zaczynasz normalnie chłodzić.

Na zimno oznacza że chmiel należy wrzucić na 2-5 dni przed rozlewem do przefermentowanego  już piwa i po przelaniu  z nad drożdży na cichą.

 

Teoretycznie można chmielić bez przelewania,  ale raczej nie jest to polecane. Podczas burzliwej raczej nie ma sensu według mojej wiedzy.

 

Przed butelkowaniem poczytaj na temat filtracji chmielu po chmieleniu na zimno. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie szybkie: Zrobiłem piwo z tak zwanych pozostałości i wyszło BLG 8. Dałem Ekstrakt jasny 1,7 i kilogramam suchego. Do tego drożdże na fermentacje US 04 wyszło w sumie aż 21 litrów. Pytanie brzmi co się stanie przy tak niskim BLG? Ratować to jeszcze jakoś czy dać drożdżą pracować? A drożdże typowa saszetka chyba 11 g.

Edytowane przez Mszewski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Mszewski said:

Pytanie szybkie: Zrobiłem piwo z tak zwanych pozostałości i wyszło BLG 8. Dałem Ekstrakt jasny 1,7 i kilogramam suchego. Do tego drożdże na fermentacje US 04 wyszło w sumie aż 21 litrów. Pytanie brzmi co się stanie przy tak niskim BLG? Ratować to jeszcze jakoś czy dać drożdżą pracować? A drożdże typowa saszetka chyba 11 g.

no zależy jak chmieliłeś. Przelicz IBU, jak wyjdzie akceptowalne, to zostaw. Jak za wysokie, możesz jutro dodać np. kilo ekstraktu suchego gotowanego z 3l wody. Sam zdecyduj, czy warto doinwestowywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wieczorem przelałem piwo z fermentora w którym przebiegała fermentacja do drugiego w celu pozbycia się gęstwy i chmieli z chmielenia na zimno przed butelkowaniem. Chciałem dziś rano butelkować, ale w nocy chyba drożdże znowu zaczęły pracę bo wieko jest wybrzuszone i z rurki co jakiś czas bulka. I teraz pytanie czy mogę butelkować czy zostawić na jeszcze trochę żeby drożdże dojadły co im zostało?

 

Zasyp to słód pilzneński i trochę pszenicznego, piwo zacierane na lenia w 67 stopniach i potem wygrzew w 78 stopniach. Drożdże zadane w temperaturze 18 stopni po wcześniejszej rehydratyzacji. Fermentacja w temperaturze 17-18 stopni przez 3 tygodnie. BLG początkowe 12, wczoraj przy przelewaniu jak sprawdzałem to było 2, więc ładnie odfermentowało. Na noc fermentor zostawiłem w mieszkaniu, temperatura jakieś 22 stopnie.

Oczywiście nie dawałem jeszcze cukru do refermentacji (sypie bezpośrednio do butelek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hermod napisał:

Wczoraj wieczorem przelałem piwo z fermentora w którym przebiegała fermentacja do drugiego w celu pozbycia się gęstwy i chmieli z chmielenia na zimno przed butelkowaniem. Chciałem dziś rano butelkować, ale w nocy chyba drożdże znowu zaczęły pracę bo wieko jest wybrzuszone i z rurki co jakiś czas bulka. I teraz pytanie czy mogę butelkować czy zostawić na jeszcze trochę żeby drożdże dojadły co im zostało?

 

Zasyp to słód pilzneński i trochę pszenicznego, piwo zacierane na lenia w 67 stopniach i potem wygrzew w 78 stopniach. Drożdże zadane w temperaturze 18 stopni po wcześniejszej rehydratyzacji. Fermentacja w temperaturze 17-18 stopni przez 3 tygodnie. BLG początkowe 12, wczoraj przy przelewaniu jak sprawdzałem to było 2, więc ładnie odfermentowało. Na noc fermentor zostawiłem w mieszkaniu, temperatura jakieś 22 stopnie.

Oczywiście nie dawałem jeszcze cukru do refermentacji (sypie bezpośrednio do butelek).

Uwalnia się co2, bo zabełtałeś piwo przy przelewniu i dodatkowo przeniosłeś w cieplejsze. Butelkuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hermod napisał:

Wczoraj wieczorem przelałem piwo z fermentora w którym przebiegała fermentacja do drugiego w celu pozbycia się gęstwy i chmieli z chmielenia na zimno przed butelkowaniem. Chciałem dziś rano butelkować, ale w nocy chyba drożdże znowu zaczęły pracę bo wieko jest wybrzuszone i z rurki co jakiś czas bulka. I teraz pytanie czy mogę butelkować czy zostawić na jeszcze trochę żeby drożdże dojadły co im zostało?

 

Zasyp to słód pilzneński i trochę pszenicznego, piwo zacierane na lenia w 67 stopniach i potem wygrzew w 78 stopniach. Drożdże zadane w temperaturze 18 stopni po wcześniejszej rehydratyzacji. Fermentacja w temperaturze 17-18 stopni przez 3 tygodnie. BLG początkowe 12, wczoraj przy przelewaniu jak sprawdzałem to było 2, więc ładnie odfermentowało. Na noc fermentor zostawiłem w mieszkaniu, temperatura jakieś 22 stopnie.

Oczywiście nie dawałem jeszcze cukru do refermentacji (sypie bezpośrednio do butelek).

Gaz Ci się uwalnia po tym jak podbiosles temperaturę. Normalna sprawa. Bym butelkował. Jak Cię interesuje przyczyna tego zjawiska, to poszukaj hasła prawo Henry'ego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

trochę paląca sprawa. Zaczynam właśnie warzyć i planuje chłodzić brzeczkę wymiennikiem płytowy, który jest z miedzi.

W użyciu był 2 razy. Przez użyciem zalewałem go roztworem sody a po zakończeniu chłodzenia przemywałem wodą i zostawiałem do następnego.

Teraz właśnie zalałem sodą i jak mniemam soda rozpuściła patyną.

Znajomy bimbrownik używa wody utlenionej i kwasku cytrynowego do czyszczenia wkładu, tak i jam uczynił.

Z wymiennika leci zielono niebieski płyn, więc ok. Tylko że w przypadku destylacji te osady czy ich resztki raczej nie maja szans dostać się do produktu głównego

a w moim przypadku już tak.

Co mogę zrobić i jakie działania na przyszłość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.