Skocz do zawartości

OSTRY DYŻUR - wątek TYLKO dla potrzebujących pilnej pomocy !


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Mam piwo na burzliwej - 7 dzień fermentacji, drożdże US-05 (gęstwa, wykorzystywana po raz pierwszy od zbioru). Planowałem standardowo dziś przelać na cichą, ale od wczoraj czuć siarkowodór, który się wzmaga. W sumie, chyba no big deal :).

 

2 pytania:

1) przelewać na cichą, czy lepiej trzymać na burzliwej póki drożdże nie wydalą tego smrodu?

2) właśnie zacieram piwo, które planowałem zaszczepić gęstwą z tego piwa na burzliwej. Mam w zanadrzu paczkę US-05, więc nie mam ciśnienia, ale zastanawiam się, czy taka pachnąca siarkowodorem brzeczka nie jest przeciwskazaniem, żeby zadawać gęstwę? Czy gęstwa przeniesie ten aromat do kolejnego piwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapach piwa w trakcie burzliwej nie ma kompletnie żadnego związku z tym, czy przelejesz na cichą czy nie (oczywiście nie mówimy o ewidentnym szambie). Zapomnij o nim i postępuj zgodnie z tym co zaplanowałeś. Osobiście jestem zwolennikiem odpuszczania sobie cichej w ogóle, ale nie ma to związku z zapachem.

To samo dotyczy powtórnego wykorzystania gęstwy, w tej chwili nic nie wskazuje na to żeby wykorzystać jej się nie dało.

Edytowane przez Jacenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto mój problem. Brzeczkę schłodziłem do 15 C, zrehydtratyzowane s 04 zadałem jakies 18 godzin temu, jak do tej pory żadnej oznaki fermentacji nie ma. Trzymałem przez 15 godzin w temp otoczenia 15 C, 3 h temu przeniosłem do 19 C i nadal cisza. Planuję poczekać jeszcze do rana i ewentualnie pomyśleć o zadaniu innych drożdży. Poradźcie coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak do tej pory żadnej oznaki fermentacji nie ma

 

Kolejny... Jedyną miarodajną oznaką fermentacji jest malejąca ilość cukrów w piwie. Jeżeli sprawdziłeś balingometrem i nic nie spadło to dopiero jest symptom, że "żadnej oznaki fermentacji nie ma". Daj brzeczce stać w spokoju i nie grzeb przy niej. Ja w swoich piwach oznaki fermentacji widziałem tylko wtedy gdy używałem gęstwy, drożdże z paczki są spokojniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny...

 

A po co na początku ta szczypta złośliwości, 18h to dla początkujących piwowarów wieczność, więc nie ma się co dziwić, że się denerwują, a gdzie mają pytać jak nie na forum.

Jeżeli sprawdziłeś balingometrem i nic nie spadło to dopiero jest symptom, że "żadnej oznaki fermentacji nie ma".

Po zadaniu drożdży sprawdzasz co kilka godzin poziom cukru balingometrem?

drożdże z paczki są spokojniejsze

niekoniecznie :)

Edytowane przez Bzdzionek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"adrick" według mnie zadałeś drożdże w zbyt niskiej temperaturze.

Podgrzej brzeczkę do ponad 20oC i poczekaj , jak wystartują to możesz obniżyć do 15oC

Oznaką fermentacji powinna być piana na powierzchni brzeczki

Edytowane przez pako1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adrick, nie napisałeś czy masz pojemnik przezroczysty czy zwykły. Ja mam zwykłe, już trochę rozklekotane i jak rurka nie bulga następnego dnia to biorę lampę mocną i rentgena robię. W sobotę 1 raz używałem płynnych i czułem taki sam stres jak na początku.

Edytowane przez GB...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez oznaki fermentacji rozumiem np. pojawienie się piany lub podniesienie temperatury brzeczki powyżej temp. otoczenia. Oczywiście nie zaglądam do środka czy jest już piana, można to zauważyć podświetlając lampką wiadro. Jak to bywa w większości przypadków - problemem była moja niecierpliwość. Wczoraj już koło 22 pojawiła się ładna piana. Dziękuję za odpowiedzi. Teraz chyba przeniosę fermentor z powrotem do 15 C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przenieś i daj mu spokój :) Ja tak wkoło pierwszego piwa latałem i średnio to wyszło... drugie jest już 100x lepsze, to jest coś, czego można być już dumnym i pochwalić się wśród rodziny :) Ale po prostu je zostawiłem w fermentorze, okryłem kocem i jedyne, co doglądałem codziennie, to temperatura. Nie powiem, w wiadro też zerkałem, ale tu znalazłem bezinwazyjny sposób - kupiłem przeźroczysty fermentator :cool: Polecam!

 

W ogóle sklepy powinny wprowadzić w zestawach dla początkujących tylko przeźroczyste fermentory - o ile mniej by infekcji było! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co na początku ta szczypta złośliwości, 18h to dla początkujących piwowarów wieczność, więc nie ma się co dziwić, że się denerwują, a gdzie mają pytać jak nie na forum.

 

Szczypta złośliwości wynika stąd, że co drugi użytkownik nie szanuje tego, co na forum zostało już powiedziane. Króluje podejście - mam problem to pytam, zamiast mam problem to szukam udzielonej już odpowiedzi. Każde kolejne pytanie tego typu pogłębia problem, bo robi się większy bałagan i jeszcze mniej osób będzie skłonne przekopywać się przez tony pytań "dlaczego nie bulka".

 

Po zadaniu drożdży sprawdzasz co kilka godzin poziom cukru balingometrem?

 

Nie i dlatego o tym napisałem. Myślałem, że to jest dość jednoznaczny sposób na powiedzenie "tak naprawdę to nie wiesz czy pracują"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając przezroczystą pokrywę można po zadaniu drożdży wrzucić spławik i sobie na niego patrzeć, coś tam widać chyba będzie. Kiedyś tak zrobię...

 

Przez pianę nic nie zobaczysz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie koniecznie potrzebuje pilnej pomocy jednak nie warto dla jednego pytania zakładać osobny temat.

 

W recepturze na Scottish Heavy 70/- jakimi drożdżami suchymi mogę zastapić "oryginalne" drożdże Wyeast 1728 Scottish Ale ??

Edytowane przez PawelH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy koniecznie należy schłodzić brzeczkę? Czy mogę ją po prostu zostawić i dolać drożdże rano.

 

Brzeczkę przed zadaniem drożdży należy schłodzić :) , ale nie musi to być koniecznie szybkie chłodzenie (chociaż są tego zalety) możesz zostawić do rana, tylko nie wiem czy przy tych temperaturach wystawienie fermentora na zewnątrz wystarczy, aby brzeczka się odpowiednio schłodziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opis sytuacji

wczoraj uwarzyłem pierwszą warke, jako że nie miałem wężyka to już nie gotującą brzeczke ok 85°C przelałem dużym kubkiem do fermentatora. Kubek był czysty acz nie dezynfekowany. Na chłopski rozum wychodzi mi iż żadna infekcja nie powinna się przytrafić.

Pytam bo jestem świeży w temacie a naczytałem sie poradników, tutoriali itp itd. Jak to wygląda w praktyce?

 

Może warto jeszcze przed drożdżami zagotować brzeczke na kilka minut?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pitupitu

Nic nie rób.

Zadaj drożdże i wydezynfekowanym kubkiem napowietrz brzeczkę aż będzie piana na powierzchni.

Edytowane przez fidoangel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to miał być żart, ale są lepsze metody napowietrzania, niż zdezynfekowanym kubkiem :D (np. kołysanie fermentatorem na piłce).

Jak już musi być przelewanie, to chyba wygodniej przelewać z fermentora do fermentora, ale to i tak już po ptokach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to miał być żart, ale są lepsze metody napowietrzania, niż zdezynfekowanym kubkiem :D (np. kołysanie fermentatorem na piłce).

Jak już musi być przelewanie, to chyba wygodniej przelewać z fermentora do fermentora, ale to i tak już po ptokach.

Mam zupełnie odmienne wrażenia. Z garnka do femrnetora przelewa mi się dużo wygodniej niż z fermentora do fermentora. Fermentor jednak zmienia kształt przy przelewaniu i rączki też jakoś niekoniecznie chcą współpracować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj uwarzyłem pierwszą warke, jako że nie miałem wężyka to już nie gotującą brzeczke ok 85°C przelałem dużym kubkiem do fermentatora. Kubek był czysty acz nie dezynfekowany. Na chłopski rozum wychodzi mi iż żadna infekcja nie powinna się przytrafić.

Akurat moment między zakończeniem gotowania a startem drożdży jest najbardziej niebezpieczny jeśli chodzi o ryzyko złapania infekcji. Obowiązkowo odkażaj wszystko co na tym etapie ma kontakt z brzeczką.

 

Teraz już nic bym nie grzebał i nie gotował ponownie, ale na przyszłość postaraj się pamiętać o zachowaniu sterylności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zupełnie odmienne wrażenia. Z garnka do femrnetora przelewa mi się dużo wygodniej niż z fermentora do fermentora. Fermentor jednak zmienia kształt przy przelewaniu i rączki też jakoś niekoniecznie chcą współpracować

Może i racja.

Sam korzystam ze starej stalowej łychy cedzakowej, którą polecam. Metoda na kołysanie na piłce nie przypadła mi do gustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.