Skocz do zawartości

Nie bulka - czy fermentacja jeszcze trwa? Mała porada


Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem, czy podawanie linków do innego forum nie jest sprzeczne z regulaminem ... ale co do gmerania w balonie/fermentatorze założyłem pewien szalony wątek na http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=25728 , który do tego tematu ma tyle, że: jeżeli masa brzeczki/nastawu/piwa - spada, to fermentacja zachodzi i nic nie potrzeba otwierać :)

 

pzdr.

Andrzej

 

edit elroy: linki można podawać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Ja mam brzozową, na szczęści. A do tematu bulka/nie bulka.

 

Rozwiązanie jest proste jak konstrukcja cepa. Oto ono:

1. Wlewamy brzeczkę do fermentora.

2. Zadajemy drożdże.

3. Wstawiamy rurkę fermentacyjną z wodą (tak, żeby zakryło kolanka, nie do pełna!)

4. Odstawiamy na dwa dni i szukamy sobie lepszego zajęcia.

5. Po pierwszym dniu chłostamy się pokrzywami za pchanie łap do piwa.

6. Po drugim dniu (jeśli cały czas nie bulka) bierzemy latarkę, tudzież silną lampkę, albo nawet gromnicę. Stawiamy za fermentorem i patrzymy na powierzchnię. Koloru nie zobaczymy, ale jeśli fermentacja rusza lub ruszyła to zobaczymy osad piany na ściankach, tudzież nierówną powierzchnię cieczy.

 

Jeśli powierzchnia cieczy jest idealnie równa, poziom wody w rurce jest idealnie równy - wtedy można zacząć co jakiś czas mieszać fermentorem - jeśli sprawdzenie dokonane dnia 3 i 4 nie wykaże poprawy - to raczej potrzebujemy restartu.

 

Oczywiście wszystko to w rozsądnej temperaturze.

 

Przy pierwszej warce może nawet macie szczelne fermentory, pokrywy, otwory na rurkę... przy drugiej, trzeciej, piątej - niekoniecznie... ja otwory w pokrywach robię widiową szóstką trzymaną w ręce, w to daję rurkę i bez uszczelki i nie patrzę, czy bulka. A piwko i tak wychodzi! ;)

 

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego większe?

 

Może źle to napisałem, gdzieś czytałem, że na cichej powinno się szczelnie zamknąć pokrywę i dać rurkę. Ponoć na burzliwej przed infekcją chroni nas piana, na cichej już tej piany nie ma i jakby pokrywa była nie do końca dociśnięta mogłaby się wdać infekcja, dlatego stosuje się rurkę. Czy coś źle dedukuję? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ryzyko? Rurka to nic innego jak zaworek zwrotny, którzy służy upuszczaniu nadmiaru ciśnienia CO2 z fermentora przy jednoczesnym nie dopuszczaniu do dostania się powietrza z zewnątrz. Na burzliwej, nawet przy nieszczelnościach ciśnienie w fermentorze jest zawsze większe niż na zewnątrz, więc nic się do środka nie dostanie (podstawy fizyki).

Na cichej produkcja CO2 też występuje. Rurka jest istotna tym bardziej, im szczelniejszy mamy fermentor - przy idealnie szczelnym może dojść do mechanicznego rozszczelnienia i całkowitego wyrównania ciśnień - wtedy infekcja jest teoretyczni możliwa. Ale ponieważ coś takiego nie istnieje, to spokojnie można sobie radzić bez.

 

Natomiast nie rozumiem, po co zostawiać niedociśniętą pokrywę? W moim przypadku, jeśli akurat nie mam wolnego baniaka z "pełną" pokrywką (bez dziurki) po prostu nakładam na dziurkę kawałek folii spożywczej i oklejam scotchem ;) Efekt idealny - pokrywka lekko się wybrzusza - dowód podwyższonego ciśnienia w środku, ale nadmiar gazu ucieka nieszczelnościami. Mimo to poduszka CO2 zawsze istnieje.

 

Acid: to nie piana chroni piwo od infekcji, ale właśnie "poduszka" CO2. Oddziela ona brzeczkę od zewnętrznych warunków. Dodam też, że kontakt z zewnętrznymi warunkami nie oznacza 100% infekcji, przecież brzeczka ma z nimi mnóstwo kontaktu, np:

1. podczas chłodzenia

2. po chłodzeniu, przed zadaniem drożdży

3. podczas przelewania z burzliwej na cichą

4. podczas butelkowania.

 

Także nie należy nic demonizować, za to zrozumienie znaczenia rurki fermentacyjnej jest kluczowe ;)

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekiel nie dociska się aby można było sobie co rano uchylić dekiel i z radością popatrzeć na fermentujące piwo. Tam gdzie powinna być rurka mam otwór, ale źle się przez niego patrzy. Za mało widać przez takiego judasza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekiel nie dociska się aby można było sobie co rano uchylić dekiel i z radością popatrzeć na fermentujące piwo. Tam gdzie powinna być rurka mam otwór, ale źle się przez niego patrzy. Za mało widać przez takiego judasza.

Ale z deklem jest jeden, podstawowy problem. Nie bulka! :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acid: to nie piana chroni piwo od infekcji, ale właśnie "poduszka" CO2. Oddziela ona brzeczkę od zewnętrznych warunków.

 

Nie do końca, intekcje powodują bakterie, które podróżuja na kurzu, który unosi się w powietrzu. Zawsze jak kurz ma szanse wpaść do fermentora, wpada tez większa czy mniejsza liczba zarazków.

 

CO2 z grubsza chroni przed oksydacją, ale tylko jak jest w ciągły sposób produkowany, jezeli nie jest, miesza się z powietrzem poprzez dyfuzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

crosis a słyszałeś o takim zjawisku jak dyfuzja?

 

Słyszałem, uprościłem to znacznie w moim poście. Rurka jest po to, żeby maksymalnie oddzielić piwo od warunków zewnętrznych i utrzymać jak najwięcej CO2 nad piwem, upuszczając nadmiar przez rurkę ;) Zasada działania zaworu zwrotnego chyba jest każdemu znana.

 

Chciałem po prostu wskazać, że używanie rurki jest bezsprzecznie bezpieczniejsze niż utrzymywanie uchylonej pokrywy albo zaglądanie do piwa ;)

 

 

Crosis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.