Skocz do zawartości

Problemy prawno- administracyjne warzenia w bloku/kamienicy


mimazy

Rekomendowane odpowiedzi

Temat wydzielony z rozmowy o potrzebnych zmianach prawnych dla mikrobrowarów, wykasowałem część nawiązującą do rozmowy na tamtym topicu

http://www.piwo.org/forum/t4611-Mikrobrowary--konieczne-zmiany-prawa.html

 

 

 

Administrator budynku (jestem członkiem wspólnoty) zakazał mi prowadzenia fermentacji w mojej piwnicy, która nie jest jak się okazuje własnością, tylko "częścią wspólną budynku użytkowaną przez zasiedzenie"I drzwi, kłódka etc nic nie znaczy.

Jak śpiewał Muniek Staszczyk "uważaj na sąsiadów swych bo lubią dawać cynk" jednym słowem koniec sezonu oznacza naprawdę koniec sezonu i poza saisonem nie uwarzę nic od czerwca do września :):):):D

 

 

Ps w uzasadnieniu napisał że z doświadczenia wie iż cicha fermentacja może uszkodzić pomieszczenie lub lokale sąsiednie :)

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

A co w tym dziwnego? Piwnice, strychy od zawsze są częścią wspólną we wspólnotach. Weźcie wy ludzie zajrzycie do aktów notarialnych i sprawdzcie co kupiliście!!!!

 

Niedawno toczyłem walkę z ludźmi, bo im się ubzdurało, że trawnik przed domem to ich własność bo sobie tam tujki posadzili :D

 

mimazy, czy jak przyjdę do twojego domu i zawieszę na drzwiach swoją kłódkę to będzie oznaczało, że twoje mieszkanie stało się moją własnością???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a,to nie warzyłeś tam,tylko fermentatory sobie trzymasz...,to rzeczywiście dziwne.równie dobrze słoików z ogórkami nie można by trzymać bo tak się administracji uwidziało.

 

może to chodzi bardziej o sąsiadów mieszkających nad piwnicą,za duży ruch generowałeś i dostali piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakieś ogólne akty prawne to regulują, czy to jest ustalenie na poziomie wspólnoty, administratora z ramienia wspólnoty etc??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już akty prawne, na wszystko musi być akt prawny?

 

Zmień zarządcę i po problemie :D

 

Z drugiej strony, co ty się jakimś zarządcą przejmujesz? Kto mu płaci? Czy aby nie ty?

 

U mnie zarządca chodzi krótko na smyczy. Płacimy mu, to wymagamy :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a,to nie warzyłeś tam,tylko fermentatory sobie trzymasz...,to rzeczywiście dziwne.równie dobrze słoików z ogórkami nie można by trzymać bo tak się administracji uwidziało.

 

może to chodzi bardziej o sąsiadów mieszkających nad piwnicą,za duży ruch generowałeś i dostali piany.

Na podstawie wypowiedzi Jacera to jeśli administrator zarządzi zakaz prowadzenia fermentacji w części wspólnej to kiszenie kapusty i ogórków nie jest możliwe.

 

To raczej sąsiedzi piętro wyżej zakłócają mi ciszę w piwnicy niż odwrotnie :D Nie wydaje mi się abym w jakikolwiek sposób przeszkadzał, no chyba że ktoś lubi podsłuchiwać bulgot rurki fermentacyjnej pod ażurowami drzwiami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj słyszałem w radio że wchodzi w życie jakaś zmiana w ustawie winiarskiej i można będzie rolnikowi sprzedać do 13.000 butelek bez działalności gospodarczej. Nie wiem za bardzo o co chodzi ani nie znam szczegółów.

 

Przy okazji piwowarstwa w akademiku to powiem o lepszym numerze- administrator budynku (jestem członkiem wspólnoty) zakazał mi prowadzenia fermentacji w mojej piwnicy, która nie jest jak się okazuje własnością, tylko "częścią wspólną budynku użytkowaną przez zasiedzenie"I drzwi, kłódka etc nic nie znaczy.

Jak śpiewał Muniek Staszczyk "uważaj na sąsiadów swych bo lubią dawać cynk" jednym słowem koniec sezonu oznacza naprawdę koniec sezonu i poza saisonem nie uwarzę nic od czerwca do września :):):):D

 

 

Ps w uzasadnieniu napisał że z doświadczenia wie iż cicha fermentacja może uszkodzić pomieszczenie lub lokale sąsiednie :)

Ja bym to olał i robił swoje. Z głupotą trzeba walczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pech chciał że nie byłem akurat na tym zebraniu wspólnoty, po którym dostałem pismo informujące o tym że na zebraniu "zgłoszono iż przechowuje w części wspólnej gąsiory z winem" i prośbą o pilny kontakt "w celu rozwiązania problemu", na co odpisałem...

chwilowo nie mam czasu, ani pism przed sobą, jakoś w tym tygodniu napiszę dokładnie i myślę że warto będzie wydzielić to jako osobny temat, bo się offtop zrobił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie należy się chwalić wszystkim wokół. Czego oczy nie widzą to serce nie boli. :)

 

Staram się nie znosić skrzynek do piwnicy za dnia. :) Niby tylko dwóch sąsiadów, ale po co mają wszystko wiedzieć :D

ja też się pod tym podpisuję :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pech chciał że nie byłem akurat na tym zebraniu wspólnoty, po którym dostałem pismo informujące o tym że na zebraniu "zgłoszono iż przechowuje w części wspólnej gąsiory z winem" i prośbą o pilny kontakt "w celu rozwiązania problemu", na co odpisałem...

chwilowo nie mam czasu, ani pism przed sobą, jakoś w tym tygodniu napiszę dokładnie i myślę że warto będzie wydzielić to jako osobny temat, bo się offtop zrobił

Jakbyś miał problemy to daj znać, odpiszemy językiem prawniczym, że im w pięty wjedzie.

Nienawidzę takiego faszyzmu i walczę z tym społecznie :D

Edytowane przez jake
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi do garów nikt na szczęście nie zagląda, ale jakbym miał sąsiadów, to z pewnością bym obrał jedną z dwóch słusznych taktyk:

 

1. Częstował wszystkich na około, łącznie z zarządcą. W najgorszym scenariuszu domagali by się haraczu :D

2. Siedział cicho i fermentował po cichu.

 

P.s. zawsze można kupić/zmontować lodówkę i nie wynosić fermentującego piwa z mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... "zgłoszono iż przechowuje w części wspólnej gąsiory z winem" i prośbą o pilny kontakt "w celu rozwiązania problemu"...
....

2. Siedział cicho i fermentował po cichu.

I w tym kontekście rodzi się nowe znaczenie terminu "cicha fermentacja" !! :D

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimazy - czytając o Twoim problemie ręce i szczęka mi opadły :D Ludziom miesza się w głowach. Co to kogo obchodzi co Ty robisz we własnej piwnicy. Twoja produkcja przecież w niczym nie zagraża lokatorom i jest w myśl prawa legalna. Myślę, że powinieneś skorzystać z pomocy @jake.

 

PS Cholera ja też mam taką piwnicę i wspólnotę. Jak na razie mnie nie nękają choć wiedzą, że fermentuję to i owo. Życzę Ci powodzenia w walce z tą ludzką głupotą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to kogo obchodzi co Ty robisz we własnej piwnicy.

bo widzisz okazało się ze piwnica nie jest jego tylko wspólna a on tylko tam przesiaduje. Nie takie rzeczy ten kraj widział.

Dlatego albo mam na sąsiada haka, albo piję z nim piwo. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... dostałem pismo informujące o tym że na zebraniu "zgłoszono iż przechowuje w części wspólnej gąsiory z winem" i prośbą o pilny kontakt "w celu rozwiązania problemu"...

Przewidziałem to ?? :D

 

Dlatego albo mam na sąsiada haka, albo piję z nim piwo. :)

Szkoda piwa... lepszy taki "hak" :)

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimazy - czytając o Twoim problemie ręce i szczęka mi opadły :( Ludziom miesza się w głowach. Co to kogo obchodzi co Ty robisz we własnej piwnicy. Twoja produkcja przecież w niczym nie zagraża lokatorom i jest w myśl prawa legalna. Myślę, że powinieneś skorzystać z pomocy @jake.

 

PS Cholera ja też mam taką piwnicę i wspólnotę. Jak na razie mnie nie nękają choć wiedzą, że fermentuję to i owo. Życzę Ci powodzenia w walce z tą ludzką głupotą :okey:

Cały czas nie rozumiem argumentacji tego idioty zarządcy. Że według niego fermentacja jest niebezpieczna? To co? Niech to udowodni, przedstawi jakieś przepisy, że jest niebezpieczna. Nie sądzę, żeby taki debil mógł sobie czego tylko chce, bo na drugi raz może zakazać w ogóle schodzenia do piwnicy, bo to niebezpieczne. Co za kraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego albo mam na sąsiada haka' date=' albo piję z nim piwo. :([/quote']

Szkoda piwa... lepszy taki "hak" :okey:

Na większość mam haki. Na kogo nie mam, ten pije moje piwo... ale będę miał i na niego. A przynajmniej w odpowiedniej chwili przypomnę mu coś, o czym wolałby zapomnieć. Życie społeczne na blokowisku, ot i tyle. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to kogo obchodzi co Ty robisz we własnej piwnicy.

bo widzisz okazało się ze piwnica nie jest jego tylko wspólna a on tylko tam przesiaduje. Nie takie rzeczy ten kraj widział.

A piwnica jest wspólna nie dlatego, że jest wspólna, ale jak zwykle poszło o pieniądze. W jednej wspólnocie był swego czasu jakiś problem, czy nie zrobić balkonów wspólnotowych, ale nie pamiętam czy chodziło o kwestie remontowe czy podatkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.