Skocz do zawartości

Grzechy piwowarskie - nasze spowiedzi


scooby_brew

Rekomendowane odpowiedzi

Czy popelniasz jakies "grzechy" piwowarskie? Czy lubisz kupowac lub warzyc piwo, o ktorym wolisz zeby inni nie wiedzieli?

 

Kiedy temperatura latem przekracza tu 90' F (ok.35'C), i kiedy musze np. spedzic popoludnie na zewnatrz w takim piekielnym cieple, gdy wilgotnosc powietrza przekracza 90%, ja lubie wypic Bud Light, lub, co gorsze, Busch Light (tansza wersja Bud Light, ok. 50 centow/puszke) :P .

 

Moja wina, moja wina... LOL

 

Ja takze czasami kupuje Dos Equis :) , meksykanskie piwo, ktore dla kogos z Europy pewnie smakuje jak "10% Heiniken, 90% wody". Polubilem to piwo kiedys w Meksyku, i teraz jest to moje ulubione piwo z pikantnym meksykanskim jedzeniem, zwlaszca w bardzo cieple dni, i kiedy nie mam wlasnego pszennego...

 

Moja wina, moja wina.... :);):D

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czy popelniasz jakies "grzechy" piwowarskie? Czy lubisz kupowac lub warzyc piwo, o ktorym wolisz zeby inni nie wiedzieli?

Tak żeby się tego wstydzić, to może nie, ale często zdarza mi się w pracy wypić Lecha Free. W kategorii piwo bezalkoholowe jest to IMO mistrzostwo świata.

 

A z takich fanaberii, to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam wszelakie pilsy i lagerki z małych browarów np. Piwo Krotoszyn w butelkach typu "Granat", lubie wojaka jasnego pełnego z browaru kieleckiego i bardzo smakuje mi Pilsener urquell - mocno schłodzony bardzo gorzki i znakomicie gaszący pragnienie. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt iz prócz kegów butelkuje piwo w celach rozdawniczych i musze uzupełniać skład butelkowy co jakiś czas :P

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni raz takie rzeczy wypisywałem... nie pamiętam już kiedy :|

 

- Zdarza mi się ulec pokusie zakupu Pilsenera urquella - chciałbym uwarzyć coś równie gorzkiego i rześkiego

- żywiec - dla znajomych, mało warzę więc czasem żeby nie "polec " na imprezie serwuje ten trunek szczególnie, że niektórym po prostu smakuje i nie muszę pozbywać się swoich zapasów

- w ramach ekscentrycznej orgii - Guiness drought w puszkach - proszę w modlitwach o taką pianę w moich stoutach ( choć mam opinię znajomych że moje stouty są bardzie z ikrą )

- i jeszcze Warka jasne pełne - dla mamy bo moje są podobno za gorzkie, ale jak tylko uda mio się zatrzeć coś bardziej na słodko to porzucę ten niecny proceder...

 

więcej nie pamiętam za wszystko szczerze żałuję i postanawiam się poprawić w ramach pokuty biegnę do piwniczki aby zażyć antidotum na wszystko :-) - dzisiaj stout urodzinowy w wersji eksperimental - dodałem dwie papryczki chilli przed zakapslowaniem, opisze stan wrażenia o ile kiedykolwiek dojdę do siebie ...

 

Scooby łączę się z Tobą w bólu :P:beer:;):beer::):beer::):beer::beer::beer::beer::beer::beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
A z takich fanaberii, to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. :)

Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. :)

 

Zasadzam się na warzenie tego piwka za jakiś miesiąc, a do tego czasu muszę tylko znaleźć recepturę... :)

 

A z grzechów - jak nie mam czasu żeby wyjść z pracy do normalnego sklepu z piwem, to kupuję na osiedlu Okocim Pszeniczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. :)

To już niedługo wystarczy, że wsiądziesz do podmiejskiego; mam nadzieję że za jakieś dwa miesiące będę miał gotowego Berlinera, i zapraszam na degustację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z takich fanaberii' date=' to jestem miłośnikiem stylu Berliner Weisse (bez soku), co raczej nie znajduje zrozumienia u zbyt wielu osób. :)[/quote']

Niech to diabli, będę archeologiem i odkopię temat sprzed 2 lat, ale tak rzadko spotykam amatorów Berliner Weisse, że nie mogę sobie odpuścić. Kilkanaście lat temu potrafiłem wsiąść wieczorem do pociągu do Berlina tylko po to, żeby się przejechać na to piwo. :)

 

Zasadzam się na warzenie tego piwka za jakiś miesiąc, a do tego czasu muszę tylko znaleźć recepturę... :)

 

A z grzechów - jak nie mam czasu żeby wyjść z pracy do normalnego sklepu z piwem, to kupuję na osiedlu Okocim Pszeniczne.

Wystarczyła mała spowiedź i już masz nową szansę na ulubione piwo. Piszesz i masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia' date=' organizatorom nie wypadało odmówić.[/quote']

Mój grzech jest cięższy - smakowała mi :tort:

No Coder! W przeciwieństwie do Pierona zasługujesz na minusa :tort:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem piwnym zakupocholikiem. Gdy tylko wypatrzę na półce coś nowego/nieznanego, nie mogę się oprzeć i kupuje. Łącznie z wynalazkami - ostatnio nawet jakieś "Staropolskie" w dużej plastikowej butelce z zamknięciem patentowym.

 

No i w miarę regularnie: Pilsner Urquell i Bosman Full/Bosman Niepasterysowany. Po prostu brakuje mi takich smaków w mojej stajni, a lubię urozmaicenie.

 

Obiecuję poprawę :tort:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ostatnio piłem WARKĘ. Ale mnie suszyło bo był upał. No i co najważniejsze na półfinałach konkursu Profesjonalia' date=' organizatorom nie wypadało odmówić.[/quote']

Mój grzech jest cięższy - smakowała mi :tort:

No tego się po koledze nie spodziewałem.

 

Wymyśl sobie Synu jakąś pokutę, bo błądzisz. :tort:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie mi Bracia, bo zgrzeszyłem

 

Drugie miejsce wśród moich najczęściej kupowanych piw (nie domowych) zajmuje Tyskie, a trzecie przypadło "Kozackiemu" z Namyslowa...

 

Tyskie tylko dlatego, że leją je w klubach do których chodzę, a wolę wypić na imprezie byle co niż siedzieć o suchym pysku. Kozackie piłam masowo dla butelek - strasznie podobają mi się butelki Euro, a Kozackie było najtańszym ich źródłem. Zresztą do grilla dało się je wyduldać...

 

Więcej nie pamiętam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.