Skocz do zawartości

Śrutownik Porkert - czy to prawda że już go nie produkują?


Rekomendowane odpowiedzi

Gdzieś przeczytałem, że już go nie produkują, bo firma upadła. Chciałem kupić, póki jeszcze można dostać, ale się zastawiam.

Jak jest z jego wytrzymałością, tzn. ile wytrzyma bez wymiany tarcz, bo z czasem pewnie będzie problem z ich zakupem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest tak że fabryka produkująca porkety robi mnóstwo rzeczy - robili je krótkimi seriami i dlatego były duże dostawy a potem cisza. Teraz już przestali je robić więc będzie krucho z nimi bo alternatywą są drogie śrutowniki ze stanów, albo samoróbki.

 

kupuj, zanim Ci się zużyje to sprawisz sobie walcowy, albo przestaniesz warzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja radzę się przyjrzeć konstrukcji jak dostaniesz ja musiałem zrobić drobne i łatwe do wykonania przeróbki ale bez nich zajechał bym tarczę po kilku kg słodu (tarcze były pod sporym kątem od siebie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja radzę się przyjrzeć konstrukcji jak dostaniesz ja musiałem zrobić drobne i łatwe do wykonania przeróbki ale bez nich zajechał bym tarczę po kilku kg słodu (tarcze były pod sporym kątem od siebie)

Dokładnie to jakie przerubki trzeba zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przejmujesz się trwałością tarcz, to w BA są chyba jeszcze do nabycia zapasowe.

 

Podejrzewam jednak, że zużyte tarcze będą dawać nawet lepszą śrutę do piwa, bo na nowych i ostrych wychodzi bardzo poszarpana łuska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam rozkręcić całkowicie śrutownik i przyjrzeć się odlewowi np. w jednym miejscu miałem "łezkę" nadlewu która odpychała tarczę o jakieś 3mm w jednym punkcie przez co albo bym nic nie śrutował albo tarł bym tarczami o siebie więc musiałem to usunąć. Inny problem to strasznie luźna tarcza ruchoma którą usztywniłem wkładając między nią a ślimaka podkładkę.

Problemy takie miałem z "porkertami" z akcji CP (miał być porkert przysłali wszystkim sfinxy) ale tak jak porównywaliśmy to mój był chyba najgorzej wykonany. ten z linków wydaje się być jeszcze innym śrutownikiem ale i tak radził bym przyjrzeć się konstrukcji bo takie błędy mogą zniszczyć nawet bardzo wytrzymałe tarcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

No właśnie ja też kupiłem "Porkerta" w BA. Na kartonie Porkert, instrukcja Sfinx. To w końcu jest Porkert, czy nie? :)

 

Inna sprawa, że u mnie też jakoś krzywo tarcze ustawione. Nie bardzo mam pomysł jak to usunąć. Nie widzę nigdzie błędów w nadlewie - wydaje mi się, że raczej tarcza na ślimaku jest źle ustawiona (zabezpieczona takim podwójnym bolcem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dokładniejszym obejrzeniu ślimaka okazuje się, że odlew jest zrobiony tak sobie - gdyż pomiędzy 2 formami, z których jest złożony, jest przesunięcie niemal milimetr. Skutkuje to tym, że po złożeniu, z jednej strony tarcze przylegają do siebie a z drugiej jest 3mm dziura..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dokładniejszym obejrzeniu ślimaka okazuje się, że odlew jest zrobiony tak sobie - gdyż pomiędzy 2 formami, z których jest złożony, jest przesunięcie niemal milimetr. Skutkuje to tym, że po złożeniu, z jednej strony tarcze przylegają do siebie a z drugiej jest 3mm dziura..

Reklamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej niech klient sprawdza co kupił bo w sklepie mają to gdzieś.Potem trzeba towar wysłać do sklepu na koszt własny.

Z tym,że nie wiem jak ty sobie wyobrażasz jak sklep ma na stanie powiedzmy 30 sztuk i każdą z osobna oglądać, składać testować, następnie jeszcze raz spakować? Po prostu zakłada się,że producent wysłał do sklepu sprawny towar. Moim zdaniem jak już co to bym psioczył na producenta, że taki towar wypuścił z fabryki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świadczy to o sklepie jak traktuje klienta,owszem może się zdarzyć że towar jest wadliwy ale nie powinno się to powtarzać,chyba że ich to bawi jak towar jest sprzedawany a potem wraca do sklepu.Rodzice kupując towar do sklepu sprawdzają zawsze żeby wiedzieć że płacą za dobry towar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
Polecam rozkręcić całkowicie śrutownik i przyjrzeć się odlewowi np. w jednym miejscu miałem "łezkę" nadlewu która odpychała tarczę o jakieś 3mm w jednym punkcie przez co albo bym nic nie śrutował albo tarł bym tarczami o siebie więc musiałem to usunąć. Inny problem to strasznie luźna tarcza ruchoma którą usztywniłem wkładając między nią a ślimaka podkładkę.

Problemy takie miałem z "porkertami" z akcji CP (miał być porkert przysłali wszystkim sfinxy) ale tak jak porównywaliśmy to mój był chyba najgorzej wykonany. ten z linków wydaje się być jeszcze innym śrutownikiem ale i tak radził bym przyjrzeć się konstrukcji bo takie błędy mogą zniszczyć nawet bardzo wytrzymałe tarcze.

Chyba cała seria Sfinx'ów ma tą samą wadę - nie mogłem wyregulować śrutowania tak żeby było mało mąki ale każde ziarno złamane - jak dałem minimalnie luźniej to leciały całe ziarna. Okazało się że tarcza ruchoma za nic nie chce się poruszać w tej samej płaszczyźnie co druga. Będę w piątek równał ślimak i dopasowywał podkładkę, mam nadzieję że pomoże. Powinni to Czesi wykańczać na tokarce, szczególnie że i tak robią gwint w ślimaku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam to samo co ty,ale jest dobrze owszem perfekcyjnie sie nie obraca tarcza jak ma być ale nie mam problemów jak chce mieć drobniej to mam,jak grubo to też mam i jest git,no chyba że masz poważniejszą wadę,bo też mam sfinksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.