Skocz do zawartości

IX Konkurs Piw Domowych w Żywcu


skitof

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież każdy konkurs to loteria' date=' ja się nie jaram ze coś tam mi czasami sędziowie dobrze ocenią,[/quote']

Nie no tak nie można mówić. Jest jakiś tam współczynnik losowy, ale jednak sądzę, że ta pierwsza trójka to są najlepsze piwa w stawce. Róznica między 8, a 9 to jest przypadek, ale różnica między 1 a 4 to już raczej nie jest przypadek. Oczywiście trzeba mieć dystans. Ja z mojego IPA jestem bardzo zadowolony, a zajęło 8. miejsce. No ale jak zobaczyłem, że zwycięskie było na Maris Otter, to pomyślałem, że może jednak coś w tym słodzie jest. No i ta mityczna Citra. ;) No i te młode wilki. :beer: Dlatego dla nas starych dziadów już prosta droga do jury. Taka kolej rzeczy.

He he nie przesadzaj :) szczeście nowicjuszy :) to nie koniec sezonu konkursów jeszcze się wszystko może zdarzyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 497
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Od wczoraj się toczą ciekawe dyskusje na forach w sprawie konkursów piwowarskich, część wypowiedzi w sposób mniej lub bardziej jawny kwestionuje jakość oceny, nie będę przytaczał przykładów, bo mnie to osobiście nie cieszy, ale niestety jest nieuniknione - taki nasz urok ( Pan X próbował piwa Pana Y i było rewelacja, więc jak Sędzia Z tego nie wyczuł:beer: - spisek ;)) .

 

Miałem przyjemność współtworzyć komisję ds szkolenia i certyfikacji sędziów konkursów piwa PSPD i wiele z roztrząsanych ostatnio problemów dyskutowaliśmy. Największym problemem zdają się pre-eliminacje czyli wybranie spośród X piw tych 12-15, które oceni komisja - z moich dyskusji kuluarowych z organizatorami konkursów wynika, że nie jest to wielki problem bo wiele piw nie odpowiada stylowi lub ma dominujące wady, ale czy oby na pewno (X-15) spełnia te kryteria, czy nie odrzuciliśmy przypadkiem Championa?:) Najgorsze jest to, że im większe X tym większa szansa na pomyłkę, pre-eliminacje stają się bardziej skomplikowane, i tu w pełni zgadzam się z Kopyrem, że każdy sam powinien próbować dokonać pierwszej selekcji swoich piw, a zmusić Go do tego może znaczące wpisowe. Oczywiście podnoszenie wpisowego do jakiś nieadekwatnych kwot nie ma sensu, tym bardziej, że nie każdy jest w stanie ocenić obiektywnie i profesjonalnie swój wyrób i może to doprowadzić do konkursów dla w bogaczy - wpisowe 1000 zł :) Jako efekt naszych komisyjnych dywagacji zaproponowaliśmy uproszczoną kartę ocen, która pozwoli wyeliminować piwa niezgodne ze stylem przy jednoczesnej, uproszczonej ocenie tych zgodnych, co pozwoli wybrać 12-15 najlepszych do szczegółowej oceny, nie wydaje mi się jednak żeby jedna komisja była w stanie przeanalizować więcej niż 30-40 próbek. Co w przypadku większej ilości zgłoszonych piw - nie wiem, ale wierzę, że czeka nas przetestowanie tego wariantu w niedalekiej przyszłości i aż strach pomyśleć ile osób będzie niezadowolonych :)

Edytowane przez kuli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawialiśmy się nad opcją aby certyfikowani sędziowie udostępnili swoje adresy, tak aby piwowarzy mogli wysłać im swoje piwa do oceny. Wtedy mogłyby one zostać ocenione przed konkursem i piwowar już by wiedział na czym stoi i jeśli ocena by była niska to mógłby sobie darować wysyłkę na konkurs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wierzę, że czeka nas przetestowanie tego wariantu w niedalekiej przyszłości i aż strach pomyśleć ile osób będzie niezadowolonych :beer:

I niestety tak będzie. Im więcej piwowarów domowych, im więcej piw na konkursach - tym więcej będzie tych, którzy odpadli w eliminacjach i nie przeszli do finału. Tym ważniejszym jest też docenienie tych którzy odpadli, choćby poprzez rzetelne przeprowadzenie eliminacji i właściwą argumentację w postaci metryczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwowarstwo domowe w Polsce nam raczkuje a już mamy problem nadmiaru?

 

Skitoff dobrze mówi, powinno nam (organizatorom konkursów) zależeć na jak największej liczbie zgłoszeń. W Polsce już sama cena przysłania piwa jest spora, opłata na konkursie powinna jeżeli już musi pokrywać koszty konkursowe a nie demotywować.

 

Poziom się sam podnosi z czasem, a pomagają tutaj metryczki ocenianych piw i podawanie punktacji wszystkich ocenionych piw publicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powiedziałbym, że piwowarstwo domowe w Polsce raczkuje. Raczej jesteśmy pod koniec podstawówki. Niedługo czeka nas gimnazjum. Zresztą jeśli przyjmiemy, że polskie piwowarstwo domowe narodziło się na przełomie wieku, to teraz ma 11 lat, wszystko się zgadza. :beer: Już niedługo nasze drogi się nieco rozdzielą. Część wybierze liceum, część technikum, a część zakończy edukację.

Dobra dosyć humorystycznych alegorii. Sądzę, że mamy najlepiej rozwiniętą scenę piwowarską w Europie centralnej. Do zachodu nam brakuje, ale nie tyle co np. w realnym życiu.

 

Pytanie do admiro, gdzie skitof napisał, że powinno nam zależeć na dużej liczbie zgłoszeń? On napisał, że i tak ich będzie dużo i trzeba będzie sobie z nimi poradzić, tak aby nawet ten kto nie wejdzie do finału miał jakąś korzyść z udziału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze, a co to za ilość 50 czy 100 piw konkursowych. Tutaj to dopiero mają orzech do zgryzienia:

http://en.wikipedia.org/wiki/Great_American_Beer_Festival

 

Dla tych, którym nie chce się czytać lub nie znają angielskiego:

500 browarów domowych

3300 piw do oceny

kilkadziesiąt kategorii.

 

I to są dane za 2009 rok, w zeszłym roku te liczby były pewnie jeszcze większe.

 

Ktoś powie, że ciężko o obiektywny wybór zwycięzcy, ktoś inny powie o dużej losowości.

Dla mnie konkursy to czysta zabawa. Chciałbym, by każdego było stać, aby wysłać własne piwo, a już teraz koszt jest znaczący, wpisowe + przesyłka to około 50zł. Jeśli chcemy zaliczyć kilka konkursów w roku i na każdy wysłać po kilka piw, to robi się spora kwota.

 

Ja bym nie chciał nikomu zamykać drzwi przed nosem.

 

A patrząc z drugiej strony, to nie widzę problemu, by konkursy "krajowe" zostawić wyjadaczom, a piwa oceniać na konkursach lokalnych. Każdy może taki przecież zorganizować w swoim mieście. Koszty niższe, a wynik większości wystarczy, by poznać swoje miejsce w szeregu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wierzę' date=' że czeka nas przetestowanie tego wariantu w niedalekiej przyszłości i aż strach pomyśleć ile osób będzie niezadowolonych :beer:[/quote']

I niestety tak będzie. Im więcej piwowarów domowych, im więcej piw na konkursach - tym więcej będzie tych, którzy odpadli w eliminacjach i nie przeszli do finału. Tym ważniejszym jest też docenienie tych którzy odpadli, choćby poprzez rzetelne przeprowadzenie eliminacji i właściwą argumentację w postaci metryczki.

Otóż to! Wiele osób wysyłając piwo na konkurs spodziewa się rzetelnego opisu i oceny a nie informacji "sorry, ale Twoje piwo odpadło w przedbiegach". Ja nie muszę być w finale, ale chciałbym dostać choćby metryczkę i punktację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A patrząc z drugiej strony, to nie widzę problemu, by konkursy "krajowe" zostawić wyjadaczom, a piwa oceniać na konkursach lokalnych. Każdy może taki przecież zorganizować w swoim mieście. Koszty niższe, a wynik większości wystarczy, by poznać swoje miejsce w szeregu.

I to jest prawdopodobny kierunek rozwoju. Przecież to jest wstyd, żeby Warszawa czy Kraków nie miały konkursów. Ale one powstaną wcześniej czy później. Sądzę że wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopyr przyjacielu' date=' nie przejmuj się, mnie np wk.... cena za wystawienie piwa i do tego inna dla niezrzeszonych, a inna dla tych po "dobrej" stronie, a podobno Stowarzyszenie ma łączyć ?????????[/quote']

No właśnie o to chodzi, żebyś się przyłączył :beer:

To się jakoś nazywa w żargonie polityczno-prawnym, nepotyzm bodajże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz konkurs w Żywcu jest organizowany przez PSPD, a organizacja konkursu to odpowiedzialność i koszty, które są po części opłacane z opłat za udział a po części ze składek członków. Dlaczego członkowie PSPD mają płacić 2 razy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem początkującym piwowarem, ale dwoje 3 grosze wtrącę.

 

Podnoszenie kosztów wpisowego (zwłaszcza jeśli to są koszty 12 i 18 zł za jeden rodzaj / gatunek piwa) może spowodować skutek odwrotny do zamierzonego, bo na konkurs będą zgłaszane piwa przypadkowe, przez osoby dla których te 18 zł + przesyłka nie robią specjalnego wrażenia, a niejedna osoba robiąca naprawdę dobre piwo się nie zgłosi.

Ja na razie nie mam zamiaru nic wysyłać, choć Koelscha mam już w butelkach. I dla mnie to nie problem zapakować 3 butelki, zapłacić 12 zł, tylko po co? Problem w tym że nie każdy zada sobie to pytanie.

 

Jednym słowem: podnoszenie wpisowego może dać jakieś wymierne efekty na bardzo krótką metę. A i tak docelowo trzeba będzie wymyślić inny sposób wyłaniania 15 finalistów w takim konkursie. I im szybciej się to zrobi (napisze jakiś regulamin, raz a dobrze na wiele lat) tym lepiej. Zresztą nie ma co chyba wywarzać otwrtych drzwi - konkursy odbywają się na całym świecie i gotowe, przetestowane, działające regulaminy są. Wystarczy je zaadaptować do warunków polskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do admiro, gdzie skitof napisał, że powinno nam zależeć na dużej liczbie zgłoszeń? On napisał, że i tak ich będzie dużo i trzeba będzie sobie z nimi poradzić, tak aby nawet ten kto nie wejdzie do finału miał jakąś korzyść z udziału.
A co do jakichkolwiek ograniczeń: nie rozpędzajmy się. Na razie zależy nam na jak największej ilości zgłoszeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu koniecznie chcesz nadać pejoratywny odcień normalnemu mechanizmowi.

 

Na browar.biz jest system Premium Użytkowników - wpłacasz rocznie pewną sumę, porównywalną ze składką PSPD i masz dodatkowe uprawnienia i zniżki w sklepach. To też kumoterstwo i dyskryminacja?

 

Podobnie działają wszelkie karty klubowe i programy lojalnościowe: stała składka, a w zamian zniżki, ulgi i przywileje dla członków.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebym wiedział jak się nazywa dawanie lepszych warunków swojej sitwie, to bym nie zgadywał chyba, nie? ;)

 

Ooooo, kumoterstwo. Tak się to nazywa. :D

Też pudło. Kumoterstwo to by było, gdyby członkowie PSPD dostawali dodatkowe punkty podczas oceny, za sam fakt członkostwa w PSPD.

 

Najlepszym trudnym wyrazem byłoby w tej sytuacji kaperowanie czy może nawet kopyrowanie. :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do admiro' date=' gdzie skitof napisał, że powinno nam zależeć na dużej liczbie zgłoszeń? On napisał, że i tak ich będzie dużo i trzeba będzie sobie z nimi poradzić, tak aby nawet ten kto nie wejdzie do finału miał jakąś korzyść z udziału.[/quote']
A co do jakichkolwiek ograniczeń: nie rozpędzajmy się. Na razie zależy nam na jak największej ilości zgłoszeń.

A to przepraszam spojrzałem na post skitofa bezpośrednio nad Twoim i tam nic takiego nie wyczytałem, stąd było moje pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale dyskusja.

Od przybytku głowa nie powinna boleć, ale:

Przyszedł mi pewien pomysł.

Gdyby Stowarzyszeniu w przyszłości udało się wprowadzić jeden ujednolicony system punktacji i każdy (lub prawie każdy) organizator konkursu oceniałby piwa wg tego samego schematu to np. można by wprowadzić coś a?la system punktowy tak jak się zbiera punkty w pucharach.

Można by tak również wyłaniać piwowara roku (sezonu) ? ten kto zdobył w danym sezonie największą ilość punktów wygrywa. Z uwagi na rangę, wagę Żywca można by trochę podnieć.

A do największego (najważniejszego) konkursu, mogliby wysłać piwa piwowarzy z jakąś określoną ilością punktów. Sezon liczyłby się od największej imprezy, czyli np. od któregoś tam czerwca do czerwca.

Laureaci w Żywcu mieli by z automatu możliwość startu w konkursie następnego roku a ci którym się nie poszczęściło musieliby ?zbierać? punkty w ciągu roku na innych konkursach.

Oczywiście Stowarzyszenie musiałoby wytypować np. 8-10 konkursów, które spełniałyby wymagania oceny i punktacji i namówić organizatorów do oceny piw wg. tych samych zasad.

Zostaje kwestia ustalenia progów punktowych, ale można by na sucho z rok dwa poobserwować "zawodników" i w kolejnym roku już skorygować żeby się nie okazało, że zakładaną ilość punktów uprawniającą do startu zebrało pięciu piwowarów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszedł mi pewien pomysł.

Generalnie jest to całkiem sensowne co piszesz. Nad wieloma z tych koncepcji (piwowar roku, nowe konkursy wg zasad PSPD) już myśleliśmy, ale czekamy na egzamin (kto w końcu będzie tym sędzią, kto będzie chciał sędziować), jak wyjdzie Żywiec.

 

Jednakże nie zapominajmy, że wpisowe oprócz funkcji redukującej podaż będzie też musiało, szczególnie w nowych konkursach, pokryć zwrot kosztów dojazdu sędziów. Oczywiście idea jest taka, żeby sędziowie nie jechali na drugi koniec Polski, ale jak będzie to zobaczymy. To wszystko się rodzi. Na tę chwilę na tapecie jest egzamin i Żywiec. Co potem, zobaczymy, ale jak mawia Jurek Owsiak - będzie się działo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz konkurs w Żywcu jest organizowany przez PSPD, a organizacja konkursu to odpowiedzialność i koszty, które są po części opłacane z opłat za udział a po części ze składek członków. Dlaczego członkowie PSPD mają płacić 2 razy?

Nikt Ci nie kazał wstępować do PSPD, jeśli chcesz czytać "gratisowego" Piwowara i nosić błyszczącą legitkę to musisz bulić, za darmo nic nie ma ;) a konkurs w Żywcu jest organizowany już kilka lat, natomiast PSPD nie ma jeszcze roku i to nie jest chyba konkurs tylko dla członków Stowarzyszenia a dla w większości hobbystów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz konkurs w Żywcu jest organizowany przez PSPD' date=' a organizacja konkursu to odpowiedzialność i koszty, które są po części opłacane z opłat za udział a po części ze składek członków. Dlaczego członkowie PSPD mają płacić 2 razy?[/quote']

Nikt Ci nie kazał wstępować do PSPD, jeśli chcesz czytać "gratisowego" Piwowara i nosić błyszczącą legitkę to musisz bulić, za darmo nic nie ma ;) a konkurs w Żywcu jest organizowany już kilka lat, natomiast PSPD nie ma jeszcze roku i to nie jest chyba konkurs tylko dla członków Stowarzyszenia a dla w większości hobbystów

Przemo, ale dlaczego zakładasz, że cena miałaby być 8zł i 12zł, a zwiększyliśmy ją dla nieczłonków. Cena wyjściowa jest 12 i 18zł. Natomiast chcielibyśmy dać upust dla członków PSPD. Czemu zabraniasz nam być dobrymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.