Skocz do zawartości

Chlebek


Jejski

Rekomendowane odpowiedzi

W firmie tej, ostatnio - kilka miesięcy temu - był problem z mieszanką "Chleb Wiejski". Wcześniej była rewelacyjna a potem gwałtownie zmieniła parametry. Jedna seria po prostu nie nadawała się do wypieku. Inne mieszanki były dobre. Właściciel się tłumaczył, że może przez zmianę dostawcy mąki żytniej, z którą są ponoć problemy, ale do końca nie przyznał racji. Ale poza tym 1 przypadkiem wszystko było OK. Potem nie kupowałem już tej mieszanki, więc więcej o tym nic nie mogę powiedzieć, lecz kolega ostatnio też coś narzekał na tą konkretną mieszankę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem w Bogutynie oczekując, że do chleba potrzeba specjalnej mąki.

Przeważnie było drogo - ok. 4zł za kilogram + plus transport. Obecnie wypiekam ze zwykłej 650 pszennej z dodatkiem żytniej żurkowej 1400 w cenie 1,00 - 1,50 zł. Chleb jest bardzo smaczny .

Nie ma różnicy, po co przepłacać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeważnie było drogo - ok. 4zł za kilogram

No zaraz... która mąka kosztuje tam 4zl? Orkisz jest po 7,20, ale to inna "liga". Podstawowe maki chlebowe (720 żytnia i 850 pszenna) są aktualnie po 3,19. Z uwzględnieniem rabatu (który dość szybko można zdobyć robiąc kilka razy zakupy) 2,87zl. Myślę, że to bardzo dobra cena.

Ale u mnie odpada koszt transportu - odbieram osobiście co kilka miesięcy przy okazji odwiedzin u rodziny w Radzyniu.

 

Obecnie wypiekam ze zwykłej 650 pszennej z dodatkiem żytniej żurkowej 1400 w cenie 1,00 - 1,50 zł. Chleb jest bardzo smaczny .

Nie ma różnicy, po co przepłacać ?

Oczywiście jeśli wychodzi Ci smaczny chleb to nie ma co przepłacać, ale ja się raz zraziłem do taniej mąki i wole już nie ryzykować.

Kiedyś się skusiłem i kupiłem 10kg mąki żytniej chlebowej i razowej z pewnego młyna po trasie z Warszawy do Lublina. Ponad 2 razy taniej niż z BogutynMłyn. Ale to była porażka. Chleb w ogóle nie chciał rosnąć. Trzy zakalce pod rząd, nie wiedziałem co się dzieje... A wystarczyło że odstawiłem tą ferelną mąkę i chleby z powrotem były dobre.

Więc dobra mąka to podstawa. :)

 

A tak przy okazji, gdzie kupujesz mąki w takiej cenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mąka żurkowa w Auchan 1.38zł, mąka pszenna w Lidlu typ 650 białko 12 procent poniżej złotówki. Z tego zestawu chleb wyrasta i nie opada. Ważne jest białko (gluten), w mące żytniej jest go mało, nadrabia się to mąką pszenną, która musi mieć minimum 11 procent białka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już trzykrotnie próbowałem pieczenia z użyciem młóta i wychodzi super. Jednak podstawą jest zrobienie zakwasu (a przynajmniej zakwaszenie przez kilka dni mąki). Wszystkie patenty wzialem ze strony chleb.info.pl. A robię tak, że przez kilka dni powiększam zakwas (czyli po naszemu starter ;-) jak się uzbiera ze 300 g, to dorzucam ze 200g mokrego młota (trzymam w pudle w lodówce), mąki pszennej (ze 300-400g) na oko, wody i zapobiegawczo ze 2 lyzeczki drożdży (na samym zakwasie słabo coś mi rośnie, chyba mało w nim drożdży a więcej bakterii). ciasto musi być dość luźne, ale żeby się w miarę trzymało kupy :-) pakuję to do koszyka do wyrastania chleba wysypanego mąką, przykrywam ściereczką i na noc do lodówki. rano wstaję i piekę, 15 min w 235, potem ze 35 w 200. trzeba tylko co 10 minut spryskiwać chleb wodą (ja używam spryskiwacza do kwiatków), dobrze jest też wstawić na spód brytwankę z wodą. Dzięki temu skórka jest ładnie chrupiąca i lekko błyszcząca, a nie spalona. Na koniec powstaje mi super chlebek pszenno-zytni z ziarnami, częściowo na zakwasie :-) Dzięki temu jest długo świeży i się nie kruszy. Pachnie pięknie kwaskowo-słodowo i wygląda jak na zdjęciach poniżej. Naprawdę polecam wszystkim, bo to naprawde proste i smaczne!

 

Zastanawiam się też czy można by zamrozić młóto, tak żeby mieć zawsze pod ręką na chlebek. W lodówce chyba nie ma co dłużej niż kilka dni trzymać, bo się zepsuje. A wyrzucanie takiej ilości młóta to po prostu grzech, wiedząc ile pysznego chleba można zrobić :-)

 

Ostatnio mój zakwas czuje się chyba coraz lepiej, spróbuję chyba niebawem całkiem ominąć dodawanie drożdży piekarskich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem trzy podejścia do tego chleba. Dwa to śliczne zakalce. Za trzecim razem sie udał. Ale szczerze mówiąc w smaku nie za bardzo przypadł mi do gustu. Chyba więc zostanę przy małym dodatku (kilka procent) młóta do chleba.

Zastanawiam się też czy można by zamrozić młóto, tak żeby mieć zawsze pod ręką na chlebek.

Mam zamrożone w woreczkach po 300g. Jak chcę dodać do chleba to wyjmuję tyle ile mi potrzeba, zalewam wrzątkiem, czekam aż się rozmrozi i dodaję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi wydaje się, że ok 20% mokrego młóta (wagowo) jest w sam raz. Przy mniejszej ilości mało czuć smak.

 

Następnym razem zamrożę sobie nieco młóta, żeby mieć pod ręką, bo aktualnie to jedna taka porcja, z której robie 2 chlebki wystarcza na 1 dzień ;-)

 

EDIT: zakwas jest już na tyle mocny, że wyrósł mi już na nim chleb! Zdjęcia poniżej.

Edytowane przez yemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Chleb z piekarni niech się schowa :) Pełno w nim chemii (polepszacze, spólchniacze itp.).Najzdrowszy jest chlebek na zakwasie, nawet drożdży w nim ma. Smakuje całej mojej rodzinie i nie tylko.:)

Adam.

Chlebek wyglada super. A drożdże w nim są, tylko, że dzikie :-)

 

Ja po dzisiejszej warce mrożę ze 3 litry młóta, żeby dodawać do chlebka. Ten posmak słodu pilzneńskiego w chlebie jest super.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja do ciemnych zawsze dodaję trochę słodu - 15-20g, niedużo ale smak czuć po upieczeniu - jakby lekko miodowy. Do jasnych też dodawałem/dodaję zależy jaką mam wenę twórczą, ale jakby mniej zmieniało smak upieczonego chleba. Może trzeba więcej? Ale wolę chleby razowe i te częściej piekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbowałem ze słodem,drobno zmielonym Porkertem.

Dodałem 50 gram słodu . Zonie smakował. Dla mnie tego dodatku było za dużo. Smak, jak opisałeś - jakby miodowy.

 

W carrefour pojawiła się nowa mąka żytnia - razowa i chlebowa w cenie ok.5zł oraz orkiszowa ok.10zł.

W lidlu rzeczywiście mąka pszenna 650 12% białka ponizej 1 zł / kg.

Edytowane przez muavmf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

jak ktoś sobie życzy to prosze przepis na mój chleb typowy razowiec .

 

Zakwas (mąka grubo mielona)

 

1 dzień

50 g mąki żytniej razowej i 50 g ciepłej wody

3 dzień

50 g mąki żytniej razowej i 50 g ciepłej wody

5 dzień

50 g mąki żytniej razowej i 50 g ciepłej wody i jeszcze 2 dni i masz rasowy zakwas receptura na chleb w załączniku

 

 

Mój chleb

I

Zakwas - 100 g

Mąka żytnia razowa grubo mielona - 250 g (ta którą dostałeś)

Woda - 250 g

Wymieszać, zostawić w ciepłym miejscu na 6 ? 8 godzin

 

Dodać:

II

Mąka żytnia razowa - 250 g

Woda - 250 g

Wymieszać, zostawić w ciepłym miejscu na 5? 7 godzin

 

Jeśli już nieźle podrosło, to znaczy zwiększyło swoją objętość o ok. 40%

 

Teraz odłóż sobie trochę tak ok. 100-150 g i masz już starter na następny wypiek

 

Dodać:

III

Mąka żytnia drobno zmielona - 500 g

Mąka pszenna albo orkiszowa - 500 g (ja stosuję pszenną)

Zaparzone otręby - nie koniecznie jak kto woli ?

Ziarno dyni i słonecznika (pół na pół) 250 g

Woda 500 ? 700 g (ciasto musi być ?luźne?, nie za ścisłe)

W wodzie rozpuścić ok. 50 g miodu

Sól wg uznania ja daję 1 dużą łyżkę do zupy

Wymieszać wszystko, szybko, intensywnie, ale nie za długo.

Napełnić brytfannę do 60 % jej wysokości.

Odstawić w ciepłe miejsce i czekać (zazwyczaj 5 do 7 godz ale tu już wszystko zależy od temperatury) aż brytfanna będzie pełna

IV

Pieczenie

Wstawić do nagrzanego piekarnika 250 stopni

Po 20 min temp obniżyć do 230 stopni

Po 20 min posmarować wodą (pędzelkiem do ciast)

Po 10 min znów przesmarować i piec jeszcze 10 min

W sumie pieczenie trwa 60 min

Po tym czasie wyjąć chleb z brytfanny i zostawić na min 24 godz

W tym czasie chleb stygnie, ?dojrzewa? a później jest długo świeży i nie kruszy się.

 

 

Zaparzanie otrąb

Po wykonaniu pkt II 150 g otrąb zalać taką ilością wrzącej wody, aby je przykryła.

 

 

co do otrąb to sprawa indywidualna każdego choć nieukrywam jest lepszy :)

Edytowane przez zico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.