Skocz do zawartości

Czy ktoś się spotkał...?


sn_phoenix

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś się kiedyś spotkał z taką opinią o swoim piwie, że pierwsze kilka łyków smakowało bardzo fajnie a niestety po dłuższej chwili i kolejnych łykach już ten smak gdzies znika i jest zupełnie inne.

 

tak własnie opisał moje piwo znajomy, któremu zprezentowałem butelkę mojego piwka (jasny lager lekko słodowy na drożdżach bawarian lager).

 

stąd moje pytanie

 

Czy to o czymś świadczy? Może jakaś wada piwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest to żadna konkretna wada piwa, po prostu piwo jest marne z tego czy innego powodu.

 

Dobre piwo powinno smakować od piewszego łyka do ostatniego, a po tym ostatnim powinieneś mieć ochotę na następny kufel.

 

A piwo wybitne odznacza się tym, że wołasz: "dajcie mi tu całą skrzynkę tego, będę siedział i pił, aż zapadnę w śpiączkę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwo wybitne odznacza się tym, że wołasz: "dajcie mi tu całą skrzynkę tego, będę siedział i pił, aż zapadnę w śpiączkę"

jesteś w błędzie- po piwie wybitnym nie zapada się w śpiączkę, tylko w nirwanę, zapadnięcie w zwykłą śpiączkę świadczy o błędzie lub infekcji :):):):smilies::smilies::smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, może zabrzmiało to protekcjonalnie, ale to taki skrót myślowy. Czasem piwo może być poprawne technicznie pod każdym względem, ale jeżeli nie jest pijalne, to coś w nim jest nie tak. Fachowcy znajdą na to jakieś opisy typu "źle zbalansowane akcenty slodowe" czy "goryczka pozostawiająca niezidentyfikowany posmak" summa summarum objawia się to niechęcia do następnego łyka. A czasem odwrotnie - koniecznościa wzięcia paru łyków dla znieczulenia kubków smakowych, a potem już jest dobrze. W obu przypadkach piwo jest co najwyżej średnie.

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może w takim razie jeszcze zapytam tak

Co w tym przepisie który napisałem mogło spowodowac "marność" (zgodnioe ze skrótem myślowym)

 

pilzneński 3,1kg

wiedeński 1,5kg

karmelowy jasny 0,2kg

amber 65EBC 0,2kg

caramunich typ II 0,2kg

pszeniczny 0,2kg

 

zakwaszający 0,05kg

 

chmiele:

northern brewers 24g - 60'

crystal 20g - 5'

 

zacieranie

dekokcja jednowarowa

 

55°C - 10'

65°C - 50' z tego 1/3 gotowana 20'

podniesienie do 75°C - 20' i filtracja

 

wyszło 24l 13Blg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w piwach domowych błędy wynikają zazwyczaj z infekcji - metabolitów bakterii, albo niewłaściwej fermentacji - drożdże w wyniku stresu lub słych warunków powodują niewłaściwe związki.

 

Jak wyglądała fermentacja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chyba nie bo jak sam mi powiedzał na początku mu bardzzzzzooooo smakowało ale potem jak postało w szklance to kolejne łyki już nie były takie dobre

Jakbym miał strzelać, to piwo wyszło za słodkie. Wtedy pierwsze łyki fajnie smakują, ale potem piwo szybko się nudzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i racja jest dość słodkawe ,słodowe dla mnie nawet orzechowe.

 

 

Może też na jego odczucia miało wpływ to że nie nagazowywuje zbyt mocno swoich piwek i pod koniec szklaneczki gaz jest już prawie nie wyczuwalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codera nie ma co słuchać- sam robi kiepskie piwa :):):smilies::D

przepraszam za głupawy dowcip, ale wobec refleksji po zlocie w Wiśle nie mogłem się powstrzymać :):):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej mocno karmelowe bo z tego co pamiętam ze spotkania na temat sensoryki w Browarach Tyskich, na którym Kilkoro z nas było (pozdrawiam uczestników) to orzechowe posmaki towarzyszą przegięciu z słodami karmelowymi. Jak widać w moim przepisie słodów nie brakowało :smilies:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz ja teraz do marcowego dałem 250 g caramunicha II i jest już mało pijalne piwo. To może być przyczyną, jeśli to pierwszy taki przypadek to na przyszłość dawaj za mało słodów specjalnych niż za dużo. Nadmiar jest dużo bardziej szkodliwy niż niedomiar. Zawsze potem można dodać do cichej zamoczonych słodów, a rozcieńczyć piwo już trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piłem Staśkowy eksperyment mega-karmelowy i powiem szczerze że było to piwo "puste w smaku", choć zdawać by się mogło że będzie "przegadane"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trochę wiem już więcej. Chyba faktycznie przesadziłem z tym caramunichem typII bo też dałem prawie jak Wiktor 0,2kg. Teraz jeszcze poczekam do letniego grillowania i zobaczę jak to piwko się wtedy będzie prezentować

 

dzięki wszystkim za pomoc i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to o czymś świadczy? Może jakaś wada piwa?

Moim zdaniem z piwem wszystko w porządku.

Możliwe, że kolega nie jest piwoszem, a jest przyzwyczajony do koncernowego szmelcu.

Niepasteryzowane piwo różni się i smakuje diametralnie inaczej niż pasteryzowane, stąd podstawowa różnica.

Także, ja obstawiam błędy po stronie pijącego, a nie napoju który spożywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.