Skocz do zawartości

Lodówka turystyczna.


muavmf

Rekomendowane odpowiedzi

W jakim stopniu zastosowanie lodówki zamiast filtratora z BA zwiększy szybkość i wydajność wysładzania.

W ogólności: możesz wysładzać szybko' date=' uzyskać wysoką wydajność i bardzo dobre piwo. Ale nigdy wszystko 3 na raz.

 

Co do konstrukcji kadzi filracyjnej trudno teoretyzować: w teorii najlepsze są "false bottom" czyli np. takie wiaderko z BA, bo ma najbardziej równomiernie rozłożone otwory. Cóż, kiedy praktyka temu przeczy...

Lepiej też, żeby kadź miała jak największe dno.[/quote']

False bottom sprawdza sie wysmienicie przy wymuszonym obiegu. Przynajmniej ja mam takie wrazenie, ze jak dorzucimy pompe do tego ukladu to wyniki moga byc calkiem zadowalajce.

 

Co do 3 na raz. Mozna relatywnie szybko wysladzac i uzyskiwac wysmienite efekty, a co do efektywnosci to jesli efektywnosc jest bardzo niska to wskazuje na bledy popelnione podczas zacierania/filtrowania/wysladzania, albo jak ja mialem problemy z jakoscia slodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Źle się wyraziłem, nie mam filtratora z BA, tylko fermentator z kranikiem z dokręconym na końcówkę gwintu z kranika filtrator z oplotu. Interesuje mnie co zmieni w zasadzie taki sam układ filtracji (pojemnik + wężyk) tylko przy zastosowaniu izolowanego pojemnika, czyli lodówki?

Po pierwsze zysk czasu, nie przenosisz zacieru do wiadra. Po drugie zysk czasu, złoże nie wzburzone nadmiernie, po zacieraniu ułoży się znacznie szybciej. Po trzecie nie natleniasz niepotrzebnie brzeczki. Po czwarte, zysk czasu, jedno naczynie mniej do mycia.

 

Ja mam filtr w kociołku z Lidla i powiem wam, że to jest po prostu bajka. Pod koniec zacierania stawiam gar na barze, ostatnia np. 10 minutowa przerwa, to już układanie złoża.

 

W ogólności: możesz wysładzać szybko, uzyskać wysoką wydajność i bardzo dobre piwo. Ale nigdy wszystko 3 na raz.

Nigdy nie mów nigdy. :) Ja bym to strawestował, że nie połączysz najszybszego wysładzania z najwyższą wydajnością i najlepszym smakiem. Ale możesz wysładzać dość szybko 45-60' bez pogorszenia jakości, możesz uzyskać bardzo dobrą wydajność bez pogorszenia jakości i bez znacznego wydłużenia czasu wysładzania. No i wreszcie masz szansę uzyskać wyśmienite piwo, bo jest wiele punktów bardziej krytycznych dla smaku, niż szybkość wysładzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzecie nie natleniasz niepotrzebnie brzeczki.

A ja myślałem że przed fermentacją wskazane jest natlenienie...:)

 

Kopyr był na wagarach na lekcji Fizyki :)

Natlenienie gorącej brzeczki to chyba graniczy z cudem. Tlen się bardzo słabo rozpuszcza w ciepłej wodzie a raczej gorącej w naszym przypadku. Więcej azotu się rozpuści niż tlenu jeśli chodzi o ścisłość.

Rozpuszczalność tlenu w wodzie jest odwrotnie proporcjonalne do jej temperatury drogi kolego !

Największą jego wartość będziemy notować przy niskich temperaturach cieczy - to jest oczywista oczywistość :)

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim stopniu zastosowanie lodówki zamiast filtratora z BA zwiększy szybkość i wydajność wysładzania. Wolniejszy spadek temperatury będzie miał, aż taki wpływ na szybkość i efektywność filtracji i wysładzania że opłaca się bawić w lodówkę? Pytam bo mam starą lodówkę w piwnicy i nie wiem czy opłaca się inwestować czas w przerabianie.

Jesli chcesz warzyc piwa w stylu brytyjskim to lodowka jest idealna. Po pierwsze nie tylko uzywasz ja do filtracji ale do zacierania rowniez. Po prostu zalewasz lodowke woda o ok 75 st C do tego zasypujesz slodem mieszasz zostawiasz na 90 minut i zaczynasz filtracje. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślałem że przed fermentacją wskazane jest natlenienie...:)

Przed fermentacją, ale po gotowaniu, a nie przed lub w trakcie.

 

Kopyr był na wagarach na lekcji Fizyki :)

Tu mnie masz, byłem :D Mimo, żem magister inżynier, to z fizyką zawsze byłem na bakier. Choć raz nawet 5 w indeksie miałem. :D

 

Natlenienie gorącej brzeczki to chyba graniczy z cudem. Tlen się bardzo słabo rozpuszcza w ciepłej wodzie a raczej gorącej w naszym przypadku. Więcej azotu się rozpuści niż tlenu jeśli chodzi o ścisłość.

Rozpuszczalność tlenu w wodzie jest odwrotnie proporcjonalne do jej temperatury drogi kolego !

Największą jego wartość będziemy notować przy niskich temperaturach cieczy - to jest oczywista oczywistość :)

Może użyłem złego słowa. Nie chodzi o natlenianie, a napowietrzanie brzeczki. Zresztą poczytaj ten wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też byłem cienias z Fizyki :)

 

Jest coś prawdy w tym co napisałeś to jest pewne. Zagadnienie nie jest proste.

A ja znalazłem jeszcze ciekawe naukowe tłumaczenie :

 

Rozpuszczalność molarna gazu w wodzie przy stałej temperaturze jest proporcjonalna

do ciśnienia cząstkowego nad cieczą. Prawo Henry?ego-Daltona można wyrazić równaniem:

C = k ? p

gdzie: c ? rozpuszczalność gazów w cieczy, mg/l; p ? ciśnienie cząstkowe gazu nad roztworem, atm;

k ? współczynnik proporcjonalności wyrażający rozpuszczalność gazu przy ciśnieniu cząstkowym

1 atm (101325Pa)

 

W przypadku rozpuszczania mieszaniny gazów w cieczy (np. powietrza w wodzie)

prawo to stosuje się oddzielnie dla każdego składnika mieszaniny. Ilości rozpuszczonych

gazów są tu proporcjonalne do ich ciśnień cząstkowych. Stosunek ilości poszczególnych

gazów w roztworze jest różny od stosunku w fazie gazowej, gdyż różne są współczynniki k

poszczególnych gazów.

 

Na podstawie prawa Henry?ego-Daltona zrozumiałe staje się, że woda stykając się z

powietrzem zawiera więcej azotu niż tlenu, pomimo że rozpuszczalność azotu w wodzie jest

mniejsza niż tlenu (np. w 273K i przy p=1013,25hPa rozpuszczalność tlenu w wodzie wynosi

69,45 mg/l a azotu 29,42 mg/l). Wynika to z czterokrotnie wyższej zawartości azotu

względem tlenu w powietrzu

Edytowane przez thobeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Pomysł lodówkowy tak mi się spodobał że postanowiłem do metody infuzyjnej (na lenia) zaadoptować jakąś lodówkę turystyczną, jednocześnie posłuży ona do wysładzania poprzez zamontowanie na dole kranika i wężyka z oplotu.

Mam takie pytanie do użytkowników lodówek - czy pierw zalewacie lodówkę gorącą wodą i następnie zasypujecie słodem (wydaje mi się to bardziej logiczne) , czy do słodu wsypanego do lodówki dolewacie wody o określonej temperaturze ?

Dylemat ten mam po oglądnięciu kilku filmików na YouTube gdzie amerykańscy użytkownicy lodówek leją gorącą wodę do słodu - bez obaw zaistnienia klusek.

Zaletą lodówki turystycznej jest jej cena i łatwość zainstalowania kranika, minusem słabe trzymanie temperatury - korzystając z lodówki poszukam jakiegoś taniego (może z wyprzedaży) termosu gastronomicznego lub wojskowego (miałem taki ale gdzieś posiałem).

Zacieranie w termosie rozwiąże problem małej stabilności cieplnej, trochę trudniej będzie zainstalować kranik, podaję kilka linków na termosy :

http://www.polowanie.bazarek.pl/opis.php/tid,40976/

http://www.allegro.pl/item422112546_wojskowy_us_army_termos_18_litrow_z_kranem_lux.html

http://www.sklep.eskot.pl/Termosy-z-polietylenu-CAMBRO/cid,38997,index.html

te ostatnie są fajne ale cena nie fajna :cool:

Edytowane przez cafekot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapomnij o wygrzaniu lodowki turystycznej zanim zaczniesz zacierac. Ogolnie sa 2 metody. Wlewasz z 3 litry wrzatku zamykasz lodowke na 15 minut, wylewasz wode i zaczynasz dzialac. Albo wlewasz juz odpowiednia ilosc wody do zacierania o temperaturze wyzszej niz zakladana i czekasz az temeratura opadnie do zadaniej.

Ja zacieram w ten sposob, ze na kazdy kilogram slodu wlewam 2.5 litra wody o temperaturze okolo 80 stopni celcjusza, czekam az opadnie do 76-75 stopni i wrzucam slod. Mieszam i sprawdzam temperature, jesli miesci sie w przedziale 65-68stC, przykrywam przykrywke zamykam lodowke i zawijam ja w spiwor. Po 90 minutach odpakowuje wszytsko i zaczynam filtracje. W tym momencie mozna zrobic mash-out, czyli podniesc temperature zacieru do 75-78 st C poprzez dolanie kilku litrow wrzatku (ilosc wrzatku zalezy od "szczelnosci termicznej naszych lodowek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproszę siostrę aby uszyła mi a la rękaw ze starej kołdry lub śpiwora - na lodówkę (w kształcie lodówki).

Do lodówki można zamontować (np. w pokrywie) termometr z sondą np. taki :

http://www.robin.com.pl/sklep/termometr-elektroniczny

ten wydaje się jeszcze lepszy :

http://www.togo.lodz.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=110&sName=Termometr-elektroniczny-DT-34L-(-30-120°C)-czujka-300mm

Edytowane przez cafekot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z lodówką (5 warek na razie) są takie:

 

- trzyma ciepło zadowalająco, po uwzględnieniu uwag Makarona nie spada więcej niż 1-2* na godzinę.

- ja śrutuję bezpośrednio do lodówki, a potem zalewam wodą o wyliczonej temperaturze (zero kluch). 1-2 litry zostawiam w garze, żeby robić poprawki. Staram się trzymać zadaną temperaturę do 1 stopnia.

- na koniec dolewam 7-9 Litrów wrzątku (ile się zmieści), żeby zrobić mash-out

- termometr: polecam ten za 25 zł z IKEI, trzeba uważac, żeby go nie zamoczyć, ale wytrzymuje do 100*, wszystkie termometry z częściami plastikowymi mają atest najwyżej na 40*.

- kranika nie mam, filtrator wkładam od góry i zasysam.

 

cafekot: lodówka kosztuje ~30zł, najpierw spróbuj ze zwykłą lodówką, jak nie spełni Twoich oczekiwań, możesz inwestować w termosy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.