Skocz do zawartości

lol :)


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Pierwszy dzień w pracy. Wiem jak ważne jest dobre wrażenie więc ubrałem swój najlepszy garnitur i markowe buty. Majster zgadł, że nie robiłem w budowlance.

 

 

 

- Dzień dobry, chciałbym zaszczepić się przeciwko wszystkim chorobom występującym w Azji.

- Jakaś większa podróż?

- Tak, chciałbym odwiedzić rodzinę w Gdańsku i muszę wejść na centralny.

 

 

Prezerwatywy nie zapewniają bezpieczeństwa. Mój kolega miał na sobie jedną a mimo to został zastrzelony przez męża swojej kochanki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś z czarnego humoru:

O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 19-calowy monitor, wszystkie płyty CD porysowała i podeptała swoimi pantoflami. Obudowę komputera wyrzuciła przez okno, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do ciepłej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego,śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.... Do końca życia pozostały jej jeszcze niecałe cztery godziny...

 

***

 

Tego dnia miarka się przebrała. Anna postanowiła z sobą skończyć.Usiadła w kuchni koło lodówki. Po chwili usłyszała znajomy warkot samochodu.

Jej mąż wrócił właśnie z ogródka, gdzie kosił trawniki.Za chwilę wszedł do domu, cmoknął Annę w policzek. Wziął do ręki otwieracz,wyjął z lodówki butelkę piwa. Gdy odskoczył kapsel i syknęła mgiełka, Anna szybkim ruchem wyrwała mężowi butelkę i wyrzuciła przez okno.

Śmierć miała szybką.

 

***

 

Od wielu miesięcy patrzyła jak się męczy. Codziennie do późna przesiadywał w garażu. Podziwiała go za jego cierpliwość - nigdy się nie skarżył, a wręcz starał się zawsze wyglądać na zadowolonego z siebie i swojego samochodu. Ale, jej kobieca intuicja podpowiadała, że to wszystko jest wymuszone i sztuczne.Wydawało jej się, że patrzy z zazdrością na sąsiadów i znajomych jeżdżących autami z salonu, siedzących wieczorami przy grillu z rodziną... gdy on znów rozbierał silnik... Pewnej nocy, gdy pracował do późna w garażu podjęła ostateczną decyzję...

Wszystko miała dokładnie zaplanowane. Okazja pojawiła się, gdy wyjechał na parę dni na delegację, służbowym samochodem.

 

W jeden dzień załatwiła kredyt w banku i wizytę u dealera.Na drugi zamówiła lawetę. Teraz pozostało tylko czekać...a w garażu... taki nowiutki... błyszczący... musi mu się spodobać...

 

Gdy przyjechał zaprowadziła go przed garaż, uroczystym ruchem otworzyła drzwi...

- Gdzie mój zabytkowy ford mustang....... - jęknął tylko.

- Nooo... na złomie, tam gdzie jego miejsce, już nie będzie cię denerwować,

- cieszysz się kochanie??

 

Po pierwszym ciosie zadanym kluczem do kół zdążyła resztką świadomości pomyśleć "A może golf to nie był dobry wybór..może toyota... ".

 

Pozostałych dwudziestu sześciu już nie czuła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamiętam piwko wypuszczone przy okazji zaistnienia 'pppp'

chyba sygnowane było jego nazwiskiem.... facjątą na pewno

 

btw... zaczął promować 'skwaśniałe soki winogronowe' jak Kondrat?

 

 

--

http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=48&Itemid=88

Edytowane przez pepo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.