Skocz do zawartości

Co uprawiacie, trenujecie lub...


elroy

Rekomendowane odpowiedzi

Latem jazda na rowerze i rolkach, a zimą na nartach i łyżwach. Mam szczęście mieszkać w takim regionie, gdzie z powodzeniem mogę te sporty uprawiać.

Na rolkach jeżdżę w Czeskim Cieszynie, gdzie jest rewelacyjny, długi deptak wzdłuż Olzy.

Na rowerze zwykle też wybieram się za południową granicę - świetnie wytyczone, oznakowane i utrzymane ścieżki rowerowe z dala od głównych dróg, o różnym poziomie trudności, zarówno po prawie płaskim terenie jaki i typowo górskie. Przy okazji można podziwiać piękne beskidzkie widoki.

Na narty najbliżej mam do Ustronia czasami też jeżdżę w Wiśle. Mam na tyle blisko, że spokojnie po pracy mogę wyskoczyć na stok.

Na łyżwach jeżdżę albo na lodowisku w Czeskim Cieszynie, lub też w Jastrzębiu. Ale w tym sezonie ma zostać otwarte lodowisko w Cieszynie, więc będę miała bliżej.

 

Teraz mam przymusową sportową przerwę, ale mam nadzieję, że już niebawem uda mi się czas zorganizować i wrócić do normalnej aktywności... bo już mnie nosi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na narty najbliżej mam do Ustronia czasami też jeżdżę w Wiśle.

Fajne miejsce' date=' też tam lubię jeździć. Ale w tym roku nie byłem tam ani razu - ale chyba też w ogóle nie było warunków?[/quote']

Ja też w tym roku nie jeździłam, warunki w Ustroniu były kiepskie, prawie nie było śniegu. Trochę lepiej było w Wiśle gdzie udało mi się pojeździć w okresie bożonarodzeniowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DORI nie widze problemów w jeżdzie na rolkach. W Chorzowie w parku panie tak zasuwają na rolkach pchając wózek dziecięcy, że ledwo mogę je dogonić na rowerze. Ja jeżdżę na rowerze o wiele za mało jak na moją tuszę. JK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DORI nie widze problemów w jeżdzie na rolkach. W Chorzowie w parku panie tak zasuwają na rolkach pchając wózek dziecięcy, że ledwo mogę je dogonić na rowerze. Ja jeżdżę na rowerze o wiele za mało jak na moją tuszę. JK

Jeszcze muszę chwilkę poczekać, teraz mogłabym troszkę komicznie wyglądać na rolkach ;) :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja kupiłem rok temu ławeczkę sztangę i podstawowe akcesoria.

Nic tak nie oczyszcza organizmu jak godzinka na siłowni. Potem mam wilczy apetyt a bicepsik rośnie. Miałem problem z brzuszkiem bo zaczął mi jakoś dziwnie wybijać na zewnątrz mego organizmu - te piwne hobby czy co :(

Od pewnego czasu jednak przyhamowałem go i powoli wbijam do środka. Chwała mojej sztandze za to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztanga i kilka hantli to piękna sprawa, też taki zestaw posiadam i kiedy jeszcze mogłam często z niego korzystałam :( i trzeba przyznać, że nic lepiej nie kształtuje ciała niż ćwiczenia siłowe :) Kiedyś myślałam, że ciężko się zmobilizować do ćwiczeń w domu i ćwiczyłam w klubie, ale jednak treningi w domu mają swoje zalety: ćwiczę kiedy chcę, nie muszę czekać na wolne przyrządy, odpada czas na dojazdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czynię podchody, żeby namówić szefa na zrobienie siłowni w pracy. I chyba wszystko jest na dobrej drodze, jakieś pomieszczenie się znajdzie, a podstawowy sprzęt to żaden wydatek w skali zakładu :)

A w międzyczasie rower, no i bujanie w obłokach (dosłownie) :(

Dawniej jeszcze zimą były narty, ale coś mi zimno ostatnio się zimą robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie będe oryginalny - rowerek :)

Staram się zrobić te 50km na tydzień, szczególnie gdy jest ładna pogoda. Choć znajomi zachodzą w głowę, jak sobie daję radę z takim brzuchem :(

 

Do tego jeszcze pod łóżkiem leży sobie sztanga, ale jakoś teraz mnie do niej nie ciągnie, bardziej w zimie, żeby utrzymywać wagę i nie przekroczyć magicznych 100kg :)

Edytowane przez komoona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Żeglarstwo od wielu,wielu lat (kiedyś hardcore'owo-regatowo,teraz raczej rekreacyjnie),windsurfing ( tylko Maszoperia) i oczywiście ukochany i niezastąpiony snowboard.

 

Dodam jeszcze,że żeglarstwo jest doskonałym przyczynkiem do zwiększenia wydajności prywatnego browaru ze względu na zwiększoną liczbę konsumentów (czytaj: znajomi z mariny cieszący się na Twój widok i myślący tylko o Twoim pysznym piwie :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Na nartach jeszcze nie byłam, ale z tego co wiem to warunki w Ustroniu są mizerne. Chodzi tylko wyciąg na Czantorii. Śniegu naturalnego spadło niewiele, ale armatki pewnie uruchomione, bo u mnie za oknem - 10°C.

Jak dobrze pójdzie to może w Sylwestra lub w Nowy Rok uda się poślizgać na pobliskim stawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.