Skocz do zawartości

Zymoferm - Nowe drożdże piwowarskie


mario

Rekomendowane odpowiedzi

Na przyszłość aby uniknąć takich niespodzianek zawsze rób z nich starter, tak doradza Marusia na browarbizie i ja się z tym całkowicie zgadzam.

 

Moja obserwacja po dwóch fiolkach jest taka, że w starterze po terminie potrzebują więcej czasu na namnożenie się (36h albo więcej), w ramach terminu wyrabiają się w 24h. Po dodaniu do brzeczki całego startera w fazie początku fermentacji (widać CO2 i pojawia się piana na powierzchni) drożdże zabierają się do roboty całkiem żwawo.

 

Z takiego zachowania można wnioskować, że albo sporo tych drożdży ginie w czasie przechowywania, albo jest ich mało w fiolce (albo jedno i drugie). Niestety, nie mam porównania z podobnie pakowanymi drożdżami WhiteLabs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ja niestety też mam złe doświadczenia. Zymoferm Wit zadałem bezpośrednio do fermentora. Były na granicy przydatności. Ruszyły dopiero po 48h. Niestety za późno i wdała się infekcja.

 

Czyli trzeba koniecznie z nich robić starter, bez względu na datę przydatności. Szkoda, że w ten sposób się tego dowiedziałem :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety też mam złe doświadczenia. Zymoferm Wit zadałem bezpośrednio do fermentora. Były na granicy przydatności. Ruszyły dopiero po 48h. Niestety za późno i wdała się infekcja.

 

Czyli trzeba koniecznie z nich robić starter, bez względu na datę przydatności. Szkoda, że w ten sposób się tego dowiedziałem :beer:

Niestety mam podobne doświadczenia, moje wcale nie ruszyły ;) na razie mi przeszła ochota do eksperymentów na tych drożdżach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety też mam złe doświadczenia. Zymoferm Wit zadałem bezpośrednio do fermentora. Były na granicy przydatności. Ruszyły dopiero po 48h. Niestety za późno i wdała się infekcja.

 

Czyli trzeba koniecznie z nich robić starter, bez względu na datę przydatności. Szkoda, że w ten sposób się tego dowiedziałem :beer:

Zrobiłem Wita na tych drożdżach oczywiście ze starterem - wyszedł pyszny.

 

Pisałem o starterze przy Zymofermach na browar.biz ale zostałem zjechany, ja uważam, że starter jest obowiązkowy przy każdych płynnych.

 

Po co ryzykować? Pół godziny roboty ze starterem a jak nie ruszą to ładnych parę godzin straty (i surowców).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie straszcie mnie. Uwarzyłem 50 litrów, rozlałem w dwa fermentory, fiolkę podzieliłem na dwie części. Bez startera. Fermentacja podobno ruszyła po 12 godzinach. Podobno, bo od zadania drożdży nie byłem jeszcze w domu. Wczoraj żona stwierdziła, że "śmierdzi piwem". Dziś zweryfikuję.

Edytowane przez Tomek-Pasieka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogła ruszyć, skoro śmierdzi. Przecież piwo pachnie!

 

A na poważnie - najwyraźniej cena odzwierciedla również jakość. Można zacząć się zastanawiać, czy te 10zł różnicy w cenie jest warte nerwów i ryzyka. Co prawda jeszcze chyba się nie zdarzyło, żeby starter komuś nie odpalił, ale w ten sposób różnica 10zł topnieje o zasoby i czas potrzebne do zrobienia startera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogiczne sytuacje zdarzają sie też wśród drożdży WLP taki urok, Wyeast nie otworzysz saszetki bez oznak życia drożdży. Wydaje mi się że duży wpływ ma na to transport oraz przechowywanie. Jestem zadowolony z tych fiolek które udało mi się nabyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogła ruszyć, skoro śmierdzi. Przecież piwo pachnie!

Niestety nie każdy ma żonę pijącą piwo. A ja wykorzystałem okazję, że Weronika wczasuje sobie w szpitalu, więc wstawiłem fermentory do jej pokoju. Trochę w nim chłodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o starterze przy Zymofermach na browar.biz ale zostałem zjechany, ja uważam, że starter jest obowiązkowy przy każdych płynnych.

 

Po co ryzykować? Pół godziny roboty ze starterem a jak nie ruszą to ładnych parę godzin straty (i surowców).

Pod tą wypowiedzią podpisuję się 2 rękami. Z drożdżami płynnymi przerobiłem już chyba wszystkie mozliwe opcje, ale jak po spuchnięciu Wyeast actywatora drożdże nie podjeły pracy, zawsze i w każdym przypadku przy pierwszy uzyciu płynnych drozdzy robię starter - skończyły się problemy, sukces zawsze w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o starterze przy Zymofermach na browar.biz ale zostałem zjechany' date=' ja uważam, że starter jest obowiązkowy przy każdych płynnych.

 

Po co ryzykować? Pół godziny roboty ze starterem a jak nie ruszą to ładnych parę godzin straty (i surowców).[/quote']

Pod tą wypowiedzią podpisuję się 2 rękami. Z drożdżami płynnymi przerobiłem już chyba wszystkie mozliwe opcje, ale jak po spuchnięciu Wyeast actywatora drożdże nie podjeły pracy, zawsze i w każdym przypadku przy pierwszy uzyciu płynnych drozdzy robię starter - skończyły się problemy, sukces zawsze w 100%.

Zgadzam się w 100%. Przy starterze jest mało roboty , później nie ma stresu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

W moim 1l starterze na Zymoferm Z048-4-38 Weissbier V Franziskaner z terminem ważności 27.07 (a wiec 2 miesiące po terminie) zmętnienie pojawiło się po około 36 godzinach. Pierwsze oznaki fermentacji (pianka i co2) pojawiły się po 40 godzinach. Starter robiłem, bo drożdże były przeterminowane, tak pewnie bym od razu do fermentatora wrzucił. Ale po przeczytaniu tego wątku będę wcześniej jednak robił ten starter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danstar wypuścił nowy szczep drożdży. CBC-1, szczep specjalnie do refermentacji piwa w butelkach albo w beczkach.

Narazie wiem, że drożdże pakowane są w 500g paczki.

Też to widziałem. Wygląda na ciekawą alternatywę do refermentacji mocnych piw, jak RIS, barley wine, itp.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danstar wypuścił nowy szczep drożdży. CBC-1' date=' szczep specjalnie do refermentacji piwa w butelkach albo w beczkach.

Narazie wiem, że drożdże pakowane są w 500g paczki.[/quote']

Też to widziałem. Wygląda na ciekawą alternatywę do refermentacji mocnych piw, jak RIS, barley wine, itp.

Generalnie wiele ciekawych szczepow drozdzy tworzy raczej bardzo slabo zbity osad drozdzowy. Coraz bardziej sklaniam sie do uzywania innego szczepu do refermentacji.

 

Ciekawi mnie na przyklad to czy uzycie tego szczepu do piw pszennych spowolniloby tak szybkie starzenie sie piwa pszennego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.