Skocz do zawartości

Dezynfekcja butelek i nie tylko


Prynt

Rekomendowane odpowiedzi

Może sam fermentor wytrzymuje, ale jak pisałem - u mnie poległ kranik - oderwała się cała część gwintowana. Nawet toczyłem na ten temat dyskusję na browar.biz i okazało się, że tego typu przypadków było więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tygodniami trzymam roztwór piro w fermentatorze, zwykle leży w nim też silikonowy wężyk do rozlewania wraz z rurką i nie raz też rozkręcony na części kranik. Jak na razie nie zauważyłem niepokojących oznak. To pękanie kranika, może to raczej efekt starzenia się materiału?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tygodniami trzymam roztwór piro w fermentatorze, zwykle leży w nim też silikonowy wężyk do rozlewania wraz z rurką i nie raz też rozkręcony na części kranik. Jak na razie nie zauważyłem niepokojących oznak. To pękanie kranika, może to raczej efekt starzenia się materiału?

Piro pewnie jest obojętne. Uszkodzenia były przy prosiarczynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy możecie mi jeszcze powiedzieć, jakiej wody używacie do piro czy oxy? Chodzi mi o to, czy gorącą, zimną czy letnią, przegotowaną czy nie?

Na bieżąco butelki myję płynem do naczyń, na górę zakładam folię aluminiową żeby się nie zakurzyły a potem do szafki. Przed butelkowaniem przepłukuję pirosiarczynem.Do pirosiarczynu używam letniej wody.Potem butelki przepłukuję przegotowaną zimną wodą. Boję się o apteczny zapach. Na 20 warek nie było wpadki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

................

Piro pewnie jest obojętne. Uszkodzenia były przy prosiarczynie.

Pisząc piro miałem na myśli 2-3% wodny roztwór pirosiarczynu sodu lub potasu, których używam zamiennie. Z tym że do dezynfekcji zwyczajowo stosuję pirosiarczyn sodu, choć potasu, również z powodzeniem go zastąpi. :)

Edytowane przez zbynekkk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przeszedłem na CLO2 czyli dwutlenk chloru. Temat bardziej opisany jest tutaj i tak jak coder pisze tani, oraz efektywny. Na stronie producenta jest napisane

Neutralizuje zapachy, jest najbardziej efektywnym środkiem neutralizującym nieprzyjemny zapach i smak

, co potwierdzam. Miałem wiadra po śledziach i wystarczyło że po normalnym umyciu potraktowałem roztworem ze spryskiwacza ciśnieniowego. Po zapachu nie ma śladu :) Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

, co potwierdzam. Miałem wiadra po śledziach i wystarczyło że po normalnym umyciu potraktowałem roztworem ze spryskiwacza ciśnieniowego. Po zapachu nie ma śladu :P Polecam!

Jejski - normalny roztwór taki jak jest dedykowany do dezynfekcji? czyli najpierw 1:24 i potem jeszcze 1:10?

 

Mam 50l wiadra po jakimś koncentracie spożywczym - i pachną gumą balonową;-).

 

pzdr

flood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałem 1:24 i następnie 1:15 lub 1:20. Śledzie to "organiczny" zapach, a taki koncentrat to chyba jakiś syntetyk i możesz mieć z tym problem. Spróbuj i powiedz czy coś to dało. Środek ten bardzo wszystkim polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odswieżam temat bo się mi cos nasunęło. Wiadomo: dezynfekcja temat rzeka. Z racji wiosny i branży którą sie zawodowo zajmuję wpadłem na pewien pomysł. Otóż sprzedałem oststanio klientowi stację do napełniania układów klimatyzacji. I tu pojawił sie błysk. W układach klimatyzacji używa się generatora ozonu zeby pozbyć się wirusów, bakterii, grzybów, pleśni i nieprzyjemnych zapachów. Ozon usuwa wszystko. Czy ozonem mozna by traktowac np fermentator, butelki? Ułatwiłoby to na pewno warzenie piwa. Pirosiarczyn, którego uzywam śmierdzi. Moja żona ostatnio się prawie przewróciła jak wysunęła szufladę w której schowałem bez jej wiedzy 1kg pirosiarczynu... Fakt, na domowe warunki urządzenie trochę drogie ale ja mogę sobie je pożyczyć z firmy.

 

Co o tym myślicie? Czy na pewno pozbędę sie wszystkich niechcianych gości strumieniem ozonu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śledzie to "organiczny" zapach, a taki koncentrat to chyba jakiś syntetyk i możesz mieć z tym problem. Spróbuj i powiedz czy coś to dało.

Ja kupiłem dwa plastikowe kanistry 30l po jakimś syropie ziołowym (na bazie chmielu zresztą :smilies: )

i pomimo potraktowania ich dwukrotnie Ace, Kretem oraz ClO2 zapach pozostał.

 

Nie ma to jednak przełożenia na zapach piwa. Trzymałem w nim piwo przez dwa tygodnie na cichej i przy rozlewie nie było czuć żadnego obcego zapachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

............... Pirosiarczyn, którego uzywam śmierdzi....................................

A ozon nie śmierdzi? O ile się nie mylę O3 powstaje w pobliżu łuków elektrycznych i na mój nos to on nie pachnie i długo go czuć w pomieszczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, śmierdzi. Wczoraj testowałem urządzenie w samochodzie. W sumie na kilku samochodach próbowałem. Po 15 minutach ten zapach jednak znika. Trzeba przewietrzyć tylko. Pozostaje pytanie czy gra jest warta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to nie bawię się nigdy w żadną chemię. Po prostu wkładam umyte i wysuszone butelki na pół godziny do piekarnika. Stosuję to od pierwszej warki i jeszcze żadne piwo mi się nie zepsuło z powodu butelki. Metoda szybka, wygodna i skuteczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przerabiałem to, jednak zajmowało mi to trochę czasu. Butelki wkładałem "na dwa razy" po 20 min. + ok. 10 min. na ostygnięcie dawało ok. godziny cackania się. Dezynfekcja tej samej ilości butelek za pomocą sterylizatora mechanicznego, to ok 10 min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest prosta tania metoda Dezynfekcja butelek po umyciu wkładamy z małą pozostałością wody po opłukaniu do mikroweli spokojnie wszystko wypali się parą która powstaje w środku butelek wysoka temperatura i para Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Przerabiałem to, jednak zajmowało mi to trochę czasu. Butelki wkładałem "na dwa razy" po 20 min. + ok. 10 min. na ostygnięcie dawało ok. godziny cackania się. Dezynfekcja tej samej ilości butelek za pomocą sterylizatora mechanicznego, to ok 10 min."

 

Cackaniem to bym tego nie nazwał. Wkładasz butelki, włączasz piekarnik i masz 20 minut spokoju. Otwierasz piekarnik i masz 10 minut spokoju :beer: Jakąś minutę wkłada się butelki do piekarnika i tyle samo czasu zajmuje ich wyjęcie. W moim piekarniku mieści się 36 butelek, więc muszę dołożyć drugą partię. Łącznie to jakieś 4 minuty roboty a reszta to czekanie (przeważnie wtedy szykuje sobie sprzęt do rozlewu, lub dodaję do baniaka surowce do refermentacji).

 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z obowiązku kronikarskiego napiszę, że czołowi piwowarzy w USA (Jamil, Palmer) na konkursy butelkują piwa tylko w butelkach nowych, prosto z huty.

Ja skłaniam się ku butelkowaniu głównie w butle po piwach sklepowych. A już zdecydowanie należy eliminować butelki od zakażonych piw. Zabutelkowałem trochę piwa w but. po zaapteczonym Saisonie i na początku niby wszystko ok, a po kilku miesiącach wszędzie apteka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.