Skocz do zawartości

Śrutownik z wiertarką.


scooby_brew

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm... Przyniosłem trochę ześrutowanego słodu ze sklepu, dla porównania. Tym się sugerowałem. W sklepie używają dużej maszyny, takiej samej jakiej używają browary i na tym samym "ustawieniu".

 

rr8o6c.jpg

 

 

 

Powinno wyglądać to mniej więcej tak.

Nie masz od takiego drobnego śrutowania problemów z wysładzaniem/ mętną warką?

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Jejski dał foto jeszcze w miarę grubo zmielonego słodu, ja mielę czasami jeszcze drobniej i nie mam problemu z filtracja czy wysładzaniem

dziwę się koledze że z takiej śruty uzyskuje kolega jakieś blg

analizując foto to jakieś 85 -90 % ziarna jest w całości, szok :o

 

kolega nie ma problemu wydajnością ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SCOOOBY może te ziarna ze sklepu są zgniecione i nie widać tego na zdjęciu. Ale chyba musisz drobniej ześrutować. Szkoda słodu. Tak na oko to z tych 10 kg to przynajmniej 16-17 blg na 40 litrów by musiało być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łojej to faktycznie jest coś! Ziarna prawie w całości.

ja mielę wiele drobniej. Polecam też zmoczyć słód. Ostatnio właśnie mieliłem na próbę i wychodzi rewelacja, łuska jest cała a ziarno fajnie drobno zgniecione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam też zmoczyć słód. Ostatnio właśnie mieliłem na próbę i wychodzi rewelacja, łuska jest cała a ziarno fajnie drobno zgniecione.

Byle nie przesadzić z wodą - przy pierwszych próbach wlałem około 200ml wody na 5kg słodu i było ciężko (śrutowanie ręcznie, Porketem). Teraz leję około 100ml i śrutuje się całkiem fajnie. Łuska zostaje znacznie grubsza niż na sucho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktycznie przy porkecie może byc ciężko.

Próbkę ostatnio zwilżyłem bardzo solidnie, ziarno kleiło sie do siebie, na walcach szło dość opornie, ale bez większych problemów.

Dlatego też całość ześrutuję bezpośrednio przed warzeniem, żeby nie narażać mokrej śruty na warunki atmosferyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scooby daj znać jak dzisiejsza warka na tym słodzie wyszła.

W sklepie używają dużej maszyny, takiej samej jakiej używają browary i na tym samym "ustawieniu".

Tak z ciekawości w tym sklepie zawsze tak śrutują, czy jednorazowo? Jeśli zawsze to ciekawe że nikt się nie skarżył. Ze zdjęcia trudno do końca ocenić, ale jeśli wszyscy klienci warzą na tak ześrutowanym słodzie to nie wiem co o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc to wydajność na tej warce z "drobnym" śrutem mi spadła, wcześniej miałem ~78% na śrutowaniu sklepowym, teraz na "mące" wydajność mi wyszła 75% :)

Różnica jest znikoma :) Mnie również zaciekawiło to amerykańskie śrutowanie. Ziarno jest prawie w całości, aż trudno uwierzyć, że w tym przypadku można osiągnąć dobrą wydajność. W Polsce takie śrutowanie nie jest spotykane, ale jeśli to działa to dlaczego tak nie robić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że różnica polega na tym że te ziarna ze sklepu nie były wszystkie pomielone, ale każde ziarenko było zgniecione i każda łuska miała pęknięcie. W moim pierwszym mieleniu, chociasz na zdjęciu wygląda bardzo podobnie, nie każda łuska miała pęknięcie. To jest chyba różnica między "dużym", "fachowym" śrutownikiem walcowym z dokładnym nastawieniem i małym śrutownikiem ślimakowym.

 

Ja wczoraj nie miałem żadnych kłopotów z wysładzaniem i łuski ryżowe były mi nie potrzebne, ale tak sobie myślę że w normalnej wielkośści browarze, gdzie podczas wysładzania łoże słodowe jest głębokości 2-4 m by się napewno zatkało przy takim drobnym śrutowaniu. To jest chyba jedna z tych różnic między browarem komercyjnym i domowym...

Edytowane przez scooby_brew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

jakby ktoś jeszcze szukał prostego rozwiązania to zamieszczam zdjęcia zrobione jakiś czas temu, ostatnio nie było okazji aby je zamieścić

 

śruba imbusowa M8 + nakrętka kontrująca, w wiertarce ucięty klucz ampulowy

proste i skuteczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że kogoś zainteresuje takie rozwiązanie. Nie mam tego przymocowanego na stałe, niestety. Ale z drugiej strony jest demontowalne. Koszt sprzęgła ok. 2 PLN.

skąd wziąłeś tą przejściówkę? można ją kupić czy robiłeś specjalnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie dla nietechnicznych. Wkręcamy śrubę - pamiętać o nacięciu na śrubokręt i zeszlifowaniu łba na okrągło. W przeciwnym wypadku sprzęgło może niestety rozpaść się. I przy śrutowaniu - zasypywać pusty śrutownik żeby ruszał bez obciążenia, potem można dosypywać. W przypadku ruszania pod obciążeniem sprzęgło idzie spacerować :-P

P.S.

Nie montuję maszynki na stałe, bo służy mi do nabijania kiełbas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogdan, czy w sklepie firmowym na Langiewicza można je kupić? Czy jak to zwykle bywa pod latarną najcimniej i zostaje zakup w sieci?

Można kupić, są po 1,82 zł za sztukę. Myślę że przy przytwierdzaniu tego sprzęgła należy wykonać zabezpieczenie zapobiegajace jego obrotom w osi np. kawałek bardzo grubej gumy lub odpowiednio przypiłowany płaskownik kładziemy z jednej strony na ściętą pod korbe część wału ślimakowego, z drugiej na kwadracie sprzęgła i to przymocowane 2 opaskami takimi jak do węża. Bez jakiegoś zabezpieczenia, śrutowanie może być udręką, przy większym oporze sprzęgło może obracać się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie trzeba zabezpieczać. Maszynka kręci się w prawo i gwint też jest prawy, więc maszynka dokręca sprzęgło. Żadnego kombinowania, prostota. Ważne, by nie zaczynać gdy na ślimaku śrutownika jest słód, sprzęgło może nie wytrzymać naprężeń. No i lepiej kupić ze dwa. Ześrutowano ok. 80 kg i działa. Ja niestety stoję i trzymam maszynkę. Ale powód już podałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Cześć.

 

Odświeżę kotleta.

w załączeniu link do mojej konstrukcji przeniesienia napędu z wiertarki na śrutownik za pomocą sprzęgła cardana oraz drugiego sprzęgła zbudowanego z rurki 3/4" oraz dwóch gwoździ.

Uwag na temat estetyki nie przyjmuje do wiadomości. Funkcjonuje gdzieś od 10 warek o średnim zasypie 7 kg.

 

[media]http://www.man.pl/~bielok/srutownik.mp4[/media]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.