Skocz do zawartości

Jak sprawdzić czy starter z mieszadła magnetycznego jest już gotowy?


kopyr

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj (sobota ok. 19-tej) nastawiłem swój pierwszy starter na mieszadle magnetycznym. Drożdże planuję zadać do brzeczki około północy w poniedziałek (po ponad 48h). Teraz jak to wszystko rozplanować?

 

a)Po 24h (niedziela 19-ta) ściągnąć kolbę z mieszadła i wstawić do lodówki. To pozwoli drożdżakom opaść na dno. Nie chcę bowiem wlewać przefermentowanej brzeczki do piwa, bo podobno może pogorszyć smak. No chyba, że nie ma się co przejmować 0,8L na 22L piwa.

 

b)Po 36h (poniedziałek 7-ma) ściągnąć mieszadło i postawić na parapecie w temp. bliskiej 0°C.

 

Z oczywistych względów nie zamierzam mierzyć ekstraktu. Jak poznać czy drożdże już przefermentowały i się namnożyły? Po drugie ile czasu potrzebują czasu żeby w lodówce opadły na dno? Nie chciałbym z przefermentowaną brzeczką wylać najsilniejszych okazów.

Edytowane przez kopyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj (sobota ok. 19-tej) nastawiłem swój pierwszy starter na mieszadle magnetycznym. Drożdże planuję zadać do brzeczki około północy w poniedziałek (po ponad 48h). Teraz jak to wszystko rozplanować?

 

a)Po 24h (niedziela 19-ta) ściągnąć kolbę z mieszadła i wstawić do lodówki. To pozwoli drożdżakom opaść na dno. Nie chcę bowiem wlewać przefermentowanej brzeczki do piwa, bo podobno może pogorszyć smak. No chyba, że nie ma się co przejmować 0,8L na 22L piwa.

 

b)Po 36h (poniedziałek 7-ma) ściągnąć mieszadło i postawić na parapecie w temp. bliskiej 0°C.

 

Z oczywistych względów nie zamierzam mierzyć ekstraktu. Jak poznać czy drożdże już przefermentowały i się namnożyły? Po drugie ile czasu potrzebują czasu żeby w lodówce opadły na dno? Nie chciałbym z przefermentowaną brzeczką wylać najsilniejszych okazów.

Kolor się zmieni. Zrobi się mętna jakby mleczna brzeczka.

 

EDIT

No i po schłodzeniu będzie odwrotenie, brzeczka zrobi się prawie klarowna, większość drożdży opadnie i utwory sporą warstwę na dnie.

 

Co do czasu opadania to niestety zależy od szczepu, niekóre potrafią bez schłodzenia opaść na dno w ciągu 24h.

 

Z czego robiłeś starter? Ze skosów, czy z paczki płynnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starter się kończy jak zaczyna opadać piana - ja mimo dobrego mieszania miałem obrączkę piany - jak znika to koniec startera. 12 h w lodówce zwykle mi starcza na opadnięcie wszystkiego. Wiesz co ja sobie zalałem ciecz znad drożdży do duvela do kufla, i jakby było nagazowane to bym wypił :D co ciekawe stoi w tym kuflu od środy i nic nie nie zmienia :D także tym 0,8 litra możesz się moim zdaniem nie przejmować, ale jak zdążysz zlać to oczywiście powinno być lepiej. Z tym że po zlaniu daj drożdżom spokojnie dojść do temperatury zadania żebyś im szoku nie zrobił.

 

PS jak się sprawdza mieszadełko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dziś koło południa (a przypadku pesymistycznym wieczorem) powinna się pojawić piana na powierzchni, najpierw krążek na obwodzie, potem na całej powierzchni. Widać jak rośnie, potem się zmniejsza, i znika. Wtedy wyłaczam mieszadło i jak zauważam, że brzeczka się klaruje od góry, to znaczy, że już koniec. Jeczcze potrząsam kolbą, i patrzę, czy nie wytwarza się CO2 w całej objętości. Jeżeli tak, to jeszcze stawiam na mieszadło.

 

Potem zostawiam na 12-24h , ale bez wkładania do lodówki. Przed zadaniem dekanduję ile się da: pół, 3/4 startera i dolewam z 1/2l świeżej brzeczki, na 1-2h przed zadaniem drożdży. Nie przejmuję się tym, że trochę drożdży wyleję, pewnie to jakieś słabo flokulujące mutanty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Dzięki za odpowiedzi. Teraz kilka moich wyjaśnień.

 

Starter był z napęczniałej saszetki Propagator, data prod. 11.2010.

Brzeczka była mętna od początku. 80g suchego ekstraktu, na 800ml wody.

Co do piany, to rzeczywiście w lejku na środku coś tam się pojawia.

 

Co do mieszadełka, to była chwila paniki. :D Najpierw wrzuciłem to kanciaste i... lipa. Podskakiwało gdzieś przy ściance i tyle. No nic myślę, wcześniej testowałem na tym obłym, więc wyciągnąłem to kanciaste, wrzuciłem obłe. Włączam - to samo. No co jest? Przecież na wodzie działało. Prawdopodobnie problem jest w kolbie, która ma wypukłe dno. Trzeba wymierzyć, żeby mieszadełko było centralnie i po kilku próbach zaskoczyło.

 

Co do samego mieszadła, to jest takie ciche, że nie wiadomo czy jest włączone. Jedynie mieszadełko obija się o kolbę i nieco hałasuje.

 

Zrobię więc tak. Około północy ściągnę z mieszadła. Postawię do lodówki lub w chłodne miejsce i przez 24h powinny zsedymentować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mieszadełka, to była chwila paniki. :D Najpierw wrzuciłem to kanciaste i... lipa. Podskakiwało gdzieś przy ściance i tyle. No nic myślę, wcześniej testowałem na tym obłym, więc wyciągnąłem to kanciaste, wrzuciłem obłe. Włączam - to samo. No co jest? Przecież na wodzie działało. Prawdopodobnie problem jest w kolbie, która ma wypukłe dno. Trzeba wymierzyć, żeby mieszadełko było centralnie i po kilku próbach zaskoczyło.

U mnie odbywa sie to tak że rdzeń "doskakuje" na środek na niższych obrotach /nie trzeba go centrować/, gdy zaczyna na wysokich obija się o ścianki tak jak u Ciebie.

Edytowane przez josefik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak wszystko nie będzie wyjedzone to drożdże będą dalej pracować i Ci się wyklaruje. Zrób jak mówił Coder, jak zobaczysz że Ci zaczyna się od góry klarować (tak po 1 h mniej więcej) to wtedy do lodówki.

 

A mieszadełko musi "złapać" magnes w mieszadle. Ja mam teraz wielkie mieszadełko i powiem że miałem problem, zwłaszcza że tego mieszadełka w brzeczce nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie odbywa sie to tak że rdzeń "doskakuje" na środek na niższych obrotach /nie trzeba go centrować/, gdy zaczyna na wysokich obija się o ścianki tak jak u Ciebie.

A widzisz taki trick może da radę. Z kolei na niskich obrotach nie chce mi w ogóle ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszadełko podskakuje = zła odległość magnesów na wirniku od dnia kolby (zwiększ ją) lub złe umieszczenie magnesów na wirniku. Miałem trochę zabawy ze skalibrowaniem tego.

 

W starterze na mieszadle magnetycznym nie ma prawa być piany fermentacyjnej, jeżeli występuje to wynika to tylko z niedoskonałości mieszania w naszych prostych urządzeniach lub złego dobrania gęstości brzeczki w starterze (powinno się celować w 10°Blg lub mniej jeżeli mamy baaardzo dużą kolbę).

 

Ja mieszam między 2 a 3 doby, potem lodówka. Przed warzeniem starter dekantuje, potem drożdże ogrzewają się w temp. pokojowej i do fermentora.

 

Wczoraj zadawałem drożdże Koelsch (Wyeast standardowa paczka), z 2 litrowego startera wyszło ok. 100ml gęstwy drożdżowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że w tym mieszadle magnes jest możliwie blisko kolby - wyszedłem z założenia, że łatwiej ewentualnie podnieść kolbę za pomocą np. podkładek do piwa niż podnosić wentylator z magnesem. Ja u siebie dopiero niedawno doszedłem do tego, że przy większej odległości jest ciszej.

 

Moje na niskich obrotach też nie ma ochoty ruszyć, więc łapie magnes gdy jest zatrzymane potem włączam na max obroty i zmniejszam do żądanych. A magnes w mieszadle Kopyra udało mi się przykleić prawie idealnie w osi obrotu wentylatora - dużo lepiej niż u mnie.

Edytowane przez grzechu_k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że w tym mieszadle magnes jest możliwie blisko kolby - wyszedłem z założenia, że łatwiej ewentualnie podnieść kolbę za pomocą np. podkładek do piwa niż podnosić wentylator z magnesem. Ja u siebie dopiero niedawno doszedłem do tego, że przy większej odległości jest ciszej.

 

Moje na niskich obrotach też nie ma ochoty ruszyć, więc łapie magnes gdy jest zatrzymane potem włączam na max obroty i zmniejszam do żądanych. A magnes w mieszadle Kopyra udało mi się przykleić prawie idealnie w osi obrotu wentylatora - dużo lepiej niż u mnie.

Z mieszadła jestem bardzo zadowolony, a manewr z podkładkami przetestuję następnym razem.

 

Co do mojego problemu, to po kolejnych kilku h była już kilku mm piana. Podkręciłem więc obroty i się zredukowała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ wczoraj wieczorem była jeszcze konkretna obrączka piany, więc przetrzymałem do rana na mieszadle. Rano chciałem wstawić do chłodnego, żeby sobie drożdże opadły, ale w końcu zostawiłem w temp. pokojowej. Nie ma sensu ich stresować. Wleję cały starter do brzeczki. Drożdży na oko jest na dnie dobrze ponad 100ml.

Dziękuję wszystkim za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sprawdzam gotowość startera z mieszadła po smaku. Na ten sezon robiłem Munichy i po 3 dniach kręcenia był w smaku wodnisty i dosyć paskudny. No i zero zapachu alkoholu - znaczy był gotowy. Potem to wszystko zabełtałem i wlałem do brzeczki.

Z jednej saszetki na której była data "sierpień 2009" ukręciłem w listopadzie 2010 starter na 60 ltr nastawu. Fermentacja ruszyła na drugi dzień. Piwo wyszło ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się stanie jeśli po 12 h od włączenia startera dodam go do brzeczki? Bez dekantacji itp. Po prostu w pewnym momencie wyłączę mieszadło i zadam do fermentora.

Nic. Piwo zacznie fermentować. Problem jedynie jest w tym, że ciągle napowietrzana brzeczka po fermetnacji nie smakuje zbyt przyjemnie i w wypadku dużych starterów może mieć wpływ na smak gotowego piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się stanie jeśli po 12 h od włączenia startera dodam go do brzeczki? Bez dekantacji itp. Po prostu w pewnym momencie wyłączę mieszadło i zadam do fermentora.

Nic. Piwo zacznie fermentować. Problem jedynie jest w tym' date=' że ciągle napowietrzana brzeczka po fermetnacji nie smakuje zbyt przyjemnie i w wypadku dużych starterów może mieć wpływ na smak gotowego piwa.[/quote']

Mój starter miał ok 1,5 litra i poszedł w całości do beczki. Fakt, w beczce było ze 60 ltr brzeczki. I mimo swojego smaku, nie przypuszczam aby jakoś szczególnie źle wpłynął na piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.5l starter do 60l brzeczki? Ze 2-3 razy za mało....

Może i za mało. Ja tam się nie znam. Ale wtedy hells zszedł mi do ok 3 Blg. Jak dla mnie starczy.

No i oczywiście napowietrzałem brzeczkę. Lejąc środkowym strumieniem przez wężyk :) i niosąc beczkę z kumplem do piwnicy - a że schody wąskie i późna pora była :smilies:, to też się trochę ta beka wytargała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Dodam, że w tym mieszadle magnes jest możliwie blisko kolby - wyszedłem z założenia, że łatwiej ewentualnie podnieść kolbę za pomocą np. podkładek do piwa niż podnosić wentylator z magnesem. Ja u siebie dopiero niedawno doszedłem do tego, że przy większej odległości jest ciszej.

 

Moje na niskich obrotach też nie ma ochoty ruszyć, więc łapie magnes gdy jest zatrzymane potem włączam na max obroty i zmniejszam do żądanych. A magnes w mieszadle Kopyra udało mi się przykleić prawie idealnie w osi obrotu wentylatora - dużo lepiej niż u mnie.

Staje na niskich obrotach bo silnik z wentylatora jest za słaby i nie potrafi uciągnąć,zwalniają go magnesy a raczej przyciągane magnetyczne miedzy magnesem a rdzeniem.Mój żeby wystartował muszę dać na maksa obroty a potem gwałtownie zmniejszyć żeby rdzeń nie wypadł.Następne mieszadła zrobię używając silnik krokowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.