Skocz do zawartości

Chmielenie na zimno.


Makaron

Rekomendowane odpowiedzi

Jak przelewasz z cichej do fermentatora z kranikiem to wtedy filtrujesz. Najpopularniejszy sposób na odfiltrowanie chmielu to przelewanie przez pończochę. Start masz tyle ile zostanie w namokniętym chmielu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie robiłem - z fermentora w którym piwo stało na cichej przed rozlewem przelałem do fermentora z kranikiem, ale sporo chmielin wówczas mimo wszystko mi się przedostało.

 

Poczytaj o mozliwych sposobach filtracji przy przelewaniu z cichej do fermentora do rozlewu.

Mozesz filtorować np. przez wygotowaną pończochę albo przez jakiś filtr. Sporo w tym temacie znajdziesz na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

Moje doświadczenie z chmieleniem na zimno wygląda tak, że zawsze kupowałem trochę więcej chmielu aromatycznego dzieliłem na połowę część szła do gotowania a reszta na zimno. Rozsypywałem granulat od razu do wiadra po zlaniu na cichą na około 7 dni. Zazwyczaj większa część chmielu opadała elegancko na dno, naturalnie niewielka część pływała sobie po powierzchni. Nie było z tym problemu, dlatego że wężykiem przelewałem piwo do wiadra z kranikiem tak by nie zaciągnąć tych chmielin. Przy kraniku mam plastikowy reduktor osadów, który ogranicza resztę opadających chmielin. Faktycznie, pazerność powoduje, że w ostatnich 2 butelkach czasem zielonka się trafi, jednak pozostałe po leżakowaniu są klarowne ;)

 

Mam teraz pytanko zamierzam uwarzyć Amber Ale (13 Blg 25L) na Nowozelandzkich chmielach. Mam wątpliwości jak najwydajniej chmielić na aromat. Mam Mouteka 32g na 15, mam 50g Kohatu, który dzielę na 2 części, 25g na 10 min, Dr Rudi 19g na 5 min i teraz wątpliwość czy pozostałe 25g Kohatu wrzucić na 2 min czy na zimno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam,

 

dwa dni temu zabutelkowałem swoją pierwszą warkę. W butelkach aktualnie utworzyły się dwie warstwy farfocli - jedna na dnie, druga zaraz poniżej szyjki. Zdjęcie poniżej. Czy to drobinki chmielu z chmielenia na zimno? Wrzucałem bezpośrednio do fermentora (granulat) - jakieś 97% opadło na dno, na powierzchni unosiło się ledwo co, pewnie co nieco też pływało w toni. Starałem się nie zassać tego przy przelewaniu do fermentora z kranikiem przed rozlewem ale wiadomo, że idealnie nigdy nie wyjdzie. Poza tym piwo dosyć mętne ale już się z tym pogodziłem, że wygląda jak płuczka bentonitowa ;) Coś skaszaniłem albo przy zacieraniu albo przy filtracji ale jak mówię już się pogodziłem. Chociaż warstwa piwa w słoiku z gęstwą po kilku dniach w lodówce sklarowała się wzorcowo. Swoją drogą piwo klaruje się "od góry" - w szyjce, zaraz pod powierzchnią, jest w miarę czyste, są pojedyncze smugi jakiejś mętnej, białej "mgiełki".

post-8897-0-19583800-1396200632_thumb.jpg

Edytowane przez ivosmo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem takie metody ale póki co nie chciało mi się babrać - im więcej operacji ty więcej okazji, żeby coś zepsuć. O ile to chmiel to mi nie przeszkadza, mam tylko nadzieję, że piwo nie będzie przez to uciekać z butelek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No akurat w tym przypadku ta dodatkowa operacja jest jak najbardziej wskazana. :)

 

EDIT:

Jeśli to jest osad chmielowy (pewnie jest, bo nie ma szans zaciągnąć piwa bez niego), to to jest lekki osad. Nawet jak piwo się wyklaruje w butelce, to będzie się podnosił przy otwieraniu i lądował w szklance.

Edytowane przez adamsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa tygodnie to krótko, daj temu piwu trochę czasu, tak z 2-3 miesiące, zapewne będzie klarowne (albo prawie klarowne).

 

No a nawet ultra-krótko, bo nie 2 tygodnie a 2 dni :D Zdaję sobie sprawę, że nie ma za bardzo szans na klarowne piwo po takim czasie, zwłaszcza bez zabawy z żelatyną i cold crashem, chciałem tylko zapytać czy wygląda to na chmieliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Nie tak dawno robiłem IIPA (19,5°Blg, ok 8,5% alk. 20l) i chciałem bardzo mocno nachmielić na aromat, więc na cichą na 5 dni poszło 140g chmielu w granulacie (nie pamiętam jakie konkretnie, ale 1 był z niemiec, drugi australia trzeci NZ, wszystkie aromatyczne lub uniwersalne). Wrzucone luzem na powierzchnię piwa.

Przy butelkowaniu piwo miało niesamowity aromat, ale gdy po tygodniu otworzyłem jedną butelkę by sprawdzić nagazowanie to już praktycznie nic z tego nie czułem...

Może i było za dużo tego chmielu i nie wszystko ostatecznie miało kontakt z piwem jak tak leżało na powierzchni. No ale przy tej ilości coś chyba powinno zostać.

Jakiś pomysł co mogłem zrobić źle?

Edytowane przez pogo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem kilka wątków o chmieleniu, w tym także ten o długości chmielenia na zimno (że niby kilka godzin w whirlpoolu wystarczy) i dochodzę do takiego pomysłu: do 2l przegotowanej wystudzonej wody wrzucamy dawkę chmielu, jaka powinna iść na warkę. Mieszamy te kilka godzin (tutaj już trzeba wymyślić sposób. Może np. dałoby się użyć mieszadła magnetycznego, nie wiem bo nie mam), po czym wlewamy razem z syropem cukrowym i piwem do fermentora, z którego butelkujemy. Pozostaje pytanie: czy w 2l wody olejki eteryczne z chmielu przejdą w równej ilości co w 20l piwa? Przy pierwszym chmielonym na zimno piwie zrobię ten eksperyment. Za ok. 2 mies., wcześniej w planie same bittery klasyczne. Choć może... :)

edit: tu wspomniany temat: http://www.piwo.org/topic/15535-czas-ekstrakcji-aromatow-w-chmieleniu-na-zimno/

Edytowane przez pavulonek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też nie opada samoczynnie, duża część pozostaje na powierzchni. Ale zawsze przenoszę 2 dni przed rozlewem do garażu gdzie jest zimno (tam warze, rozlewam a fermentuje w domu). przenoszenie zatapia wszystko w piwie i już opada normalnie. Pewnie pomogłoby zamieszanie łychą i zatopienie chmielu ale, że i tak przenoszę to nie ma sensu. Zwłaszcza, że i tak filtruje przez pończochę.

Edytowane przez Pinhead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kilka porad na temat chmielenia na zimno od Vinnie Cilurzo z Russian River.

 

Ciekawe wnioski. Dla tych co nie czytaja po ang, krótkie streszczenie. Proszę pamiętać że nie są to sztywne zalecenia i ramy ale jedynie doświadczenia piwowara, które zdobył w pracy w dużym browarze i w tym browarze się one sprawdziły.

 

Dawka:

od 15g-28g na 1 gallon czyli 75g-140g na 5 gallnów (18,9l), w zależności jak mocny aromat chcą uzyskać

Czas:

od 7 dni do nawet 4 tygodni w zależności od mocy piwa, im mocniejsza stosują dłuższy czas

Temperatura:

11-22°C, jeśli piwo będzie chłodniejsze tym trudniej będzie otrzymywać odpowiedni aromat

 

Zalecają usuwanie tlenu z nad brzeczki, poprzez np. wpuszczanie Co2 lub lekkie zamieszanie fermentorem aby uwlonić związane Co2 z piwa. Przypuszczam, że chodzi o kontakt tlenu z warstwą rozpszczonego chmielu na wierzchu a tym samymy utlenienia się chmielu już podczas chmielenie na zimno.

 

Podczas chmielenia na zimno trzymanie fermentora w ciemności (unikanie skunksa).

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka porad na temat chmielenia na zimno od Vinnie Cilurzo z Russian River.

 

Ciekawe wnioski. Dla tych co nie czytaja po ang, krótkie streszczenie. Proszę pamiętać że nie są to sztywne zalecenia i ramy ale jedynie doświadczenia piwowara, które zdobył w pracy w dużym browarze i w tym browarze się one sprawdziły.

 

Dawka:

od 15g-28g na 1 gallon czyli 75g-140g na 5 gallnów (18,9l), w zależności jak mocny aromat chcą uzyskać

Czas:

od 7 dni do nawet 4 tygodni w zależności od mocy piwa, im mocniejsza stosują dłuższy czas

Temperatura:

11-22°C, jeśli piwo będzie chłodniejsze tym trudniej będzie otrzymywać odpowiedni aromat

 

Zalecają usuwanie tlenu z nad brzeczki, poprzez np. wpuszczanie Co2 lub lekkie zamieszanie fermentorem aby uwlonić związane Co2 z piwa. Przypuszczam, że chodzi o kontakt tlenu z warstwą rozpszczonego chmielu na wierzchu a tym samymy utlenienia się chmielu już podczas chmielenie na zimno.

 

Podczas chmielenia na zimno trzymanie fermentora w ciemności (unikanie skunksa).

 

Czyli kegi pepsi idealnie nadają się do chmielenia na zimno i pod tym względem są na pewno lepsze niż tradycyjne fermentory z wiader.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kegi pepsi idealnie nadają się do chmielenia na zimno

 

Czy lepsze to nie wiem, tu i tu można uzyskać świetny aromat. Ale fakt na pewno pasują, z tymże trzeba używać do nich szyszek. Granulat zatka w końcu kran a wcześniej wprawi w zgrzytanie zebami :)

Edytowane przez WiHuRa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawka:

 

od 15g-28g na 1 gallon czyli 75g-140g na 5 gallnów (18,9l), w zależności jak mocny aromat chcą uzyskać

 

Czas:

 

od 7 dni do nawet 4 tygodni w zależności od mocy piwa, im mocniejsza stosują dłuższy czas

 

Temperatura:

 

11-22°C, jeśli piwo będzie chłodniejsze tym trudniej będzie otrzymywać odpowiedni aromat

 

 

Ciekawe wnioski. Zupełnie różne od tego czym kierowałem się do tej pory, a które wyniosłem z forum:

-chmielenie na zimno podczas cichej w możliwie niskiej temperaturze

-dawka 30g jest już ok by wywołać fajny efekt, zwiększenie jej polepszy aromat, ale nie wprost proporcjonalnie

-nie przekraczać 7 dni, generalnie ostatnie 3-5 dni cichej

 

Ehh, wygląda na to że co człowiek to opinia i trzeba samemu dojśc do optymalnych wartości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy lepsze to nie wiem, tu i tu można uzyskać świetny aromat. Ale fakt na pewno pasują, z tymże trzeba używać do nich szyszek. Granulat zatka w końcu kran a wcześniej wprawi w zgrzytanie zebami :)

 

A próbowałeś kiedyś filtrować przelewając z kega (po chmieleniu na zimno?) do kega przy użyciu CO2? Pomiędzy kegami duży filtr używany w instalacjach wodnych. Widziałem coś takiego na YT u piwowowarów zza oceanu.

 

A że lepsze to dlatego, że:

 

1. Łatwo wypchnąć tlen i utrzymywać w nich CO2. No niby w fermentorze też to można zrobić, ale szczelność jest znacznie niższa.

2. Kegi wiadomo nie przepuszczają światła (odkrycie roku piwo.org 2014 :) )

3. Nie przepuszczają tlenu. Chociaż pewnie wpływ przenikania tlenu w fermentorze z tworzywa jest znikomy, ale jednak przepuszcza.

Edytowane przez PawelH
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Koledzy wyjaśnijcie mi na czym może polegać mój problem, a mianowice chmiele na zimno ok. 3-5 dni przed zakończeniem ferm. cichej i brakuje mi aromatu w gotowym piwie. Dodam że dodaje średnio ok. 50g na warke 20l. i tak jak ostatnio podczas butelkiwania piękny aromat chmielu amerykańskiego tak po nagazowaniu praktycznie wcale nie wyczuwalny:/ Do następnej warki która mam ma cichej dodałem ok.130g i zobaczymy czy to poprawi aromat. Co o tym myślicie?

 

Wysłane z mojego SM-N910F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.