Skocz do zawartości

Kilka wątpliwości początkującego


Oskaliber

Rekomendowane odpowiedzi

Wierz mi, że warto (zwłaszcza jak nie masz tej grzałki, ja nie mam). Nie mierzyłem dokładnie czasu, ale jak na początku podgrzewałem całość na jednym palniku to przeciągało się to w nieskończoność, tzn. może jakieś 30-40 min od skończenia wysładzania :). Teraz to może jakieś 10 minut od końca wysładzania, czyli czas na zagotowanie ostatniej partii. Najgorzej, że w tym czasie nie było za bardzo co robić, tylko gapić się na ten gar :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 213
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Tera moja rada po walkami z inducyjną płytą.

Nie denerwuj się kiedy doprowadsenia do wrzenia brzeczki potrwa.

Jak masz mniej niż 2kW palnik, od czasów zacierania odejmij po 5~10 min. Zanim doprowdzisz do dnej temperatury czas mija, a enzymy działają.

Najważniejsze. Nie przejmuj się. I tak Ci będzie smakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tera moja rada po walkami z inducyjną płytą.

Nie denerwuj się kiedy doprowadsenia do wrzenia brzeczki potrwa.

Jak masz mniej niż 2kW palnik, od czasów zacierania odejmij po 5~10 min. Zanim doprowdzisz do dnej temperatury czas mija, a enzymy działają.

Najważniejsze. Nie przejmuj się. I tak Ci będzie smakowało.

Pisz po ludzku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/grzalka-turystyczna-elektryczna-230v-1500w-duza-i1417763742.html

Takie coś by się nadało? Cena nawet znośna. 2kW kosztuje już ponad 2x tyle.

Naprawdę warto dołożyć 100 zł i zakupić (przykładowo):

http://allegro.pl/precena-garnek-do-pasteryzacji-i-grzania-wina-i1411206140.html

Uniezależniasz się od kuchni.

Można też polować na używki ale bywają niewiele tańsze.

 

Kiedyś wspomagałem się grzałką 1.4kW i wytrzymała chyba z 5 warek, potem przebicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://allegro.pl/grzalka-turystyczna-elektryczna-230v-1500w-duza-i1417763742.html

Takie coś by się nadało? Cena nawet znośna. 2kW kosztuje już ponad 2x tyle.

Naprawdę warto dołożyć 100 zł i zakupić (przykładowo):

http://allegro.pl/precena-garnek-do-pasteryzacji-i-grzania-wina-i1411206140.html

Uniezależniasz się od kuchni.

Można też polować na używki ale bywają niewiele tańsze.

 

Kiedyś wspomagałem się grzałką 1.4kW i wytrzymała chyba z 5 warek' date=' potem przebicie.[/quote']

Mam identyczny garnek , dzisiaj zacieram w nim drugą warkę . Jestem bardzo zadowolony z zacierania , do gotowania używam kega na taborecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ciekawie to wygląda i cena faktycznie nie jest jakaś bardzo wygórowana. Używasz sam czegoś takiego? Jestem ciekaw opinii ludzi, którzy tak warzą.

 

W każdym razie, nawet jakbym w to inwestował to raczej już po kilku warkach, jak będę widział, że to mnie kręci. Za pierwszym razem obejdę się na kuchence elektrycznej bez żadnych wspomagaczy? Po prostu czas aż zacier zawrze będzie dłuższy, czy jest też taka możliwość, że nie będzie chciał w ogóle dojść do wrzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam taki garnek od kilku lat, jestem bardzo zadowolony. Zacieram w nim i filtruję wężykiem z oplotu (orginalny kranik musi być wymieniony na metalowy zawór ). Nie gotuję w nim brzeczki, zbyt mała moc grzałki, a nie mogę wspomagać się grzałką zanurzeniową (instalacja elektryczna przed remontem). Gotuję na gazie na palniku o ile pamiętam ok.3KW i myślę że taka moc to minimum, mniej to udręka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam identyczny garnek , dzisiaj zacieram w nim drugą warkę . Jestem bardzo zadowolony z zacierania , do gotowania używam kega na taborecie

U mnie tak samo, z tym, że w KEGu grzałka 4.2 kW (wystarczy spokojnie 2.1kW, ale szybciej dochodzi do wrzenie).

 

Oskaliber:

Tymczasowe rozwiązania to strata pieniędzy moim zdaniem, ja już to przechodziłem.

W kociołku zmieniasz kranik na mosiężny 3/8 lub 1/2 cala, od tyłu podpinasz filtrator z ponacinanych rurek miedzianych i do przodu :)

Wysładzasz do fermentora i potem w tym samym kociołku gotujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to tymczasowe rozwiązanie mnie nic nie kosztuje. Jeżeli da radę zawrzeć zacier na kuchence elektrycznej bez żadnych wspomagaczy, z tym że potrzeba na to więcej czasu, to tak właśnie zrobię. Z tym, że nie wiem czy zawsze zawrze prędzej czy później, czy może jest taka możliwość, że nie będzie chciało zawrzeć w ogóle? Nie będę kupował garnka, jeżeli po 1 warce może się okazać, że jednak mnie to nie kręci. Poza tym sami mówicie, że za małą moc to ma, żeby w nim gotować, więc już sam nie wiem na co komu ten garnek? Do samego zacierania i kontroli temperatur?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wspomagałem się grzałką 1.4kW i wytrzymała chyba z 5 warek, potem przebicie.

Ja kiedyś miałem chińską 1kW i też strzeliła po jakichś 10 warkach.

Potem kupiłem polską 1,4kW - fakt była chyba ze 3x droższa od tamtej chińskiej, ale solidna z zalaną końcówką - używam już prawie 20 warek i działa bez problemu.

 

Za pierwszym razem obejdę się na kuchence elektrycznej bez żadnych wspomagaczy? Po prostu czas aż zacier zawrze będzie dłuższy, czy jest też taka możliwość, że nie będzie chciał w ogóle dojść do wrzenia?

Jeśli garnek nie będzie miał dobrze płaskiego dna to istnieje niebezpieczeństwo, że nie zagotuje Ci się nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to tymczasowe rozwiązanie mnie nic nie kosztuje. Jeżeli da radę zawrzeć zacier na kuchence elektrycznej bez żadnych wspomagaczy, z tym że potrzeba na to więcej czasu, to tak właśnie zrobię. Z tym, że nie wiem czy zawsze zawrze prędzej czy później, czy może jest taka możliwość, że nie będzie chciało zawrzeć w ogóle? Nie będę kupował garnka, jeżeli po 1 warce może się okazać, że jednak mnie to nie kręci. Poza tym sami mówicie, że za małą moc to ma, żeby w nim gotować, więc już sam nie wiem na co komu ten garnek? Do samego zacierania i kontroli temperatur?

Ale pisałeś, że masz już jakiś garnek: nalej 25L wody i zagotuj (zmierz też czas). Brzeczka będzie się ogrzewała trochę wolniej.

 

W kociołku jest 1,8kW (do 2 w zależności od wersji) i przy pojemności 27l i bezpośrednim przekazaniu ciepła (nie jak na kuchence) to wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra. Spróbuję zrobić pierwszą warkę na elektrycznej bez wspomagaczy, zobaczmy co z tego wyjdzie i nauczony doświadczeniem będę wiedział co zrobić na przyszłość.

 

Tak więc zamawiam ten zestaw + te surowce, do tego wskaźnik skrobi. Garnek mam, wagę mam, butelki niedługo skompletuję. Będę jeszcze potrzebował tylko kupić ten oplot żeby zrobić filtrator. Termometr to multimetr z sondą taką jak tutaj na obrazku po lewej. Nada się taki, czy lepiej kupić coś standardowego? Wymienione wyżej rzeczy to wszystko co mi potrzebne, czy o czymś zapomniałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj jeszcze o rurkach, bo ja jako pierwszy kupiłem fermentator z rurką i prawdę mówiąc, nie przydała mi się zupełnie. Na burzliwej, pokrywa i tak będzie rozszczelniona, a na cichej ilosć CO2 może być tak niewielka, że wyleci przez nieszczelności, których w 100% nie wyeliminujesz, szczególnie jeśli będziesz czasami do fermentatora zaglądał. Co prawda jestem jeszcze nieopierzonym piwowarem, ale osobiście dość mocno skłaniam się w stronę niebulkających :)

 

Przy okazji, sprawdź ceny gdybyś składał taki zestaw oddzielnie. Mi w homebrewing.pl wyszło taniej (o kilka, kilkanaście złotych) powrzucać wszystko z zestawu do koszyka, bo kilka rzeczy było na promocji, niż gdybym zamawiał zestaw jako całość. A to już np. moze pokryć koszty wysyłki, a roboty żeby sprawdzić nie ma wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś uzupełnił profil to może okazało by się że mieszkamy obok siebie, to miałbyś grzałkę 1,8kw w prezencie ;)

Niestety, drugi koniec Polski ;) W wolnej chwili uzupełnię.

 

Poczytaj jeszcze o rurkach, bo ja jako pierwszy kupiłem fermentator z rurką i prawdę mówiąc, nie przydała mi się zupełnie. Na burzliwej, pokrywa i tak będzie rozszczelniona, a na cichej ilosć CO2 może być tak niewielka, że wyleci przez nieszczelności, których w 100% nie wyeliminujesz, szczególnie jeśli będziesz czasami do fermentatora zaglądał. Co prawda jestem jeszcze nieopierzonym piwowarem, ale osobiście dość mocno skłaniam się w stronę niebulkających ;)

 

Przy okazji, sprawdź ceny gdybyś składał taki zestaw oddzielnie. Mi w homebrewing.pl wyszło taniej (o kilka, kilkanaście złotych) powrzucać wszystko z zestawu do koszyka, bo kilka rzeczy było na promocji, niż gdybym zamawiał zestaw jako całość. A to już np. moze pokryć koszty wysyłki, a roboty żeby sprawdzić nie ma wiele.

Zamówiłem ten zestaw. Stwierdziłem, że rurka raczej nie będzie większym problemem. Składane osobno wychodziło bardzo podobnie cenowo. Teraz już tylko czekam na sprzęt z nadzieją, że uda mi się coś zdziałać na tej elektrycznej kuchence ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za podwójny post, ale przyszło mi jeszcze do głowy kilka pytań.

 

1. W którym momencie mierzony jest ostateczny ekstrakt piwa, ten podawany na butelkach w piwach przemysłowych? Wydawało mi się, że jest to ten ekstrakt już po chmieleniu, który idzie do fermentacji, ale czy przypadkiem nie zmieni się on trochę po dodaniu surowca do refermentacji? I druga sprawa, czy % podawane na butelkach to to samo co °Blg, czy trzeba to jakoś zamieniać?

 

2. Czy [(Blg początkowe - Blg końcowe) / 1,938] to jest poprawny wzór na obliczenie alkoholu w piwie? I tak samo jak wyżej, czy wartość ta nie zmieni się po refermentacji?

 

3. W FAQ na BA przeczytałem, że przelewając piwo z fermentacji burzliwej na cichą, trzeba zassać piwo z węża do dekantacji ustami. Czy w ten sposób nie zakazimy czymś piwa? Jakby nie patrzeć, usta na pewno nie są sterylne.

 

4. W jaki sposób przelać zacier z garnka do fermentora celem filtracji? Przelewając tak po prostu, przechylając garnek zacier na pewno się napowietrzy, co z tego co wiem jest niepożądane.

Edytowane przez Oskaliber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nas interesuje blg po chmieleniu. W piwach przemysłowych nie ma refermentacji tylko sztuczne nasycanie CO2. Jak dasz rezerwę to Ci nie zmieni blg piwa, jak cukier lub glukozę to trochę tak.

2. Jest to orientacyjny wzór, ale nie dla piw mocnych. Refermentacja cukrem zmieni zawartość alkoholu o 0,4 - 0,5 %, refermentacja rezerwą nic nie zmieni.

http://www.wiki.piwo.org/index.php/Obliczanie_zawarto%C5%9Bci_alkoholu_w_gotowym_piwie

3. Spokojnie, prawie wszyscy tak robią i jest ok. Jak się boisz to wypij setkę :)

4. Najlepiej rondlem

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. W jaki sposób przelać zacier z garnka do fermentora celem filtracji? Przelewając tak po prostu, przechylając garnek zacier na pewno się napowietrzy, co z tego co wiem jest niepożądane.

no wlasnie zastanawia mnie to dlaczego napowietrzanie w trakcie zacierania i filtrowania jest niepozadane, skoro przed rozpoczeciem fermentacji jest to wskazane.. ktos wytlumaczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie zastanawia mnie to dlaczego napowietrzanie w trakcie zacierania i filtrowania jest niepozadane, skoro przed rozpoczeciem fermentacji jest to wskazane.. ktos wytlumaczy?

Bardzo niedawno była dyskusja na ten temat na forum, trzeba poszukać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

no wlasnie zastanawia mnie to dlaczego napowietrzanie w trakcie zacierania i filtrowania jest niepozadane, skoro przed rozpoczeciem fermentacji jest to wskazane.. ktos wytlumaczy?

Napowietrzanie przed rozpoczęciem fermentacji wzbogaca brzeczkę w tlen, potrzebny do szybszego namnożenia drożdży.

 

Witam sąsiada i przypominam, że tu piszemy posty nie SMS-y, dlatego należy używać polskie znaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozróżnijmy napowietrzanie brzeczki nastawnej i napowietrzanie zacieru. Brzeczkę nastawną należy napowietrzać, ponieważ w towarzystwie powietrza drożdże rozmnażają się, a o to nam chodzi na początku fermentacji. Jeśli chodzi o napowietrzanie zacieru pozwolę sobie zacytować mądrzejszego ode mnie:

 

Napowietrzanie po gorącej stronie procesu jest szkodliwe, ale w małym stopniu.

Nie ma się co tym zbytnio przejmować, ale jak się da, to lepiej go unikać.

Napowietrzanie (HSA) wpływa głównie na przyspieszone starzenie się piwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie zastanawia mnie to dlaczego napowietrzanie w trakcie zacierania i filtrowania jest niepozadane, skoro przed rozpoczeciem fermentacji jest to wskazane.. ktos wytlumaczy?

Kazde napowietrzanie jest szkodliwe dla piwa, po prostu nie wymyślono lepszej metody na nakarmienie drożdży. Ale próby trwają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.