Skocz do zawartości

Piwo z Krakowa i grzesznych okolic - czyli witam(y) wszystkich!


banzaj

Rekomendowane odpowiedzi

Temperaturą fermentacji się na razie nie przejmuj. Na początku przygody z piwowarstwem pewnie będziesz popełniał masą drobnych błędów (czy też niedociągnięć) skutkujących drobnymi wadami piwa, jak po kilku warkach się podszkolicie to wtedy można myśleć o sterowaniu temperaturą. Te błędy to np. za głębokie wysładzanie, za mało/za dużo chmielu, niedokładna filtracja, dekantowanie brzeczki razem z częścią osadów itp - piwa i tak wychodzą bardzo dobre, ale jednak nie idealne. No chyba, że jesteście bardzo zdolni - mi się dopiero tak od 11 warki zaczęło zgadzać to co zaplanowałem z tym co uwarzyłem :) Ale podkreślam, mimo to wszystkie te piwa były pyszne.

 

Na początek przygody z zacieraniem polecam:

a) piwa mocne

b) mocno chmielone

c) ciemne

 

czyli np. jakiegoś extra stouta (o ile lubicie takie). Te cechy dość dobrze maskują drobne wady smakowe, które w lekkich jasnych piwach by sie wybijały na pierwszy plan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

TomX i to jest dobra propozycja ;] Jestem zdecydowanym fanem porterów i podobnych, więc tym bym się chciał zająć w najbliższym czasie. Szczególnie gdy mówisz, że takie piwo wybacza dużo.

 

Czyli konkretyzując - jaki Stout bądź Porter, zależnie co lepsze na początek?

 

P.S. Z tym dekantowaniem trafiłeś :) Ale pewne wnioski już wyciągnęliśmy i następnym razem będzie lepiej.

Edytowane przez banzaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli porter to angielski bo bałtycki to już dolniak. Rób jakie myślisz że będą ci smakować. Ja zaczynałem od Pale Ale (które długo nie pożyło :) ) ale myślę że na pierwsze zacieranie lepiej nie przesadzać i nie rzucać się na np. RIS'a który musi minimum pół roku leżakować bo będziesz przeżywał katusze czekając aż dojrzeje :)

Edytowane przez Marmur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prawdzie to zainteresowałem sie dwoma zestawami z browamatora (szkoda płacić dwa razy za wysyłkę :) ). Otóż, Porter w stylu Angielskim i a'la Grodziskie.

 

Pierwsze, wiadomo dlaczego - lubie portery i chętnie bym się napił własnego. Co do drugiego, rodzice pijają w zasadzie tylko jasne piwa, a chciałem uwarzyć coś co też będą chcieli wypić :) No i surowce są tanie (choć to akurat mniej ważne). Ale to w sumie nic pewnego, taka pierwsza myśl mnie naszła jak przeglądałem sklepy. No chyba że dla ludzi przyzwyczajonych do piw firmowych lepszy będzie jakieś typowo pilźnieńskie?

 

[edit]

Coś nie zakodowało mi linków, więc wywaliłem.

Edytowane przez banzaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centrum piwowarstwa ma dużo fajnych zestawów. Z jasnych może jakiś alt ? W styropianie bez problemu obniżysz temperaturę do 16. Albo tak jak pisze olo333 , piwa pszeniczne raczej smakują większości ludzi mniej obeznanych z różnymi stylami piwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grodziskie to piwo bardzo specyficzne. Bardzo lekkie (co by nie powiedzieć, że sikacz) i na słodzie wędzonym (nie każdy lubi piwo o posmaku wędzonego boczku :)). Jeżeli wasi rodzice nie są jeszcze smakoszami piw wędzonych (osobiście bardzo polecam, ale jednak lepiej kupić 1 - 2 i spróbować czy podchodzi) to polecam jakiegoś Koelscha.

 

Co do porteru to nie oczekujcie, że porter angielski będzie smakował tak jak nasze polskie portery bałtyckie - to jednak dość odmienny styl o podobnej nazwie :) Niemniej moim zdaniem dobry wybór na pierwsze zacieranie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam polskie ale - http://www.piwo.org/forum/t512-Polish-Ale.html. Piwo proste, zasyp nie skomplikowany, górna fermentacja. Mocnych piw z dużym zasypem nie polecam na pierwsze zacieranie, warto też uwarzyć coś jasnego, przeprowadzić próbę jodową (choć przy pierwszym zacieraniu) itp. Ja bym nie brnął w filtrowanie pszenicy i ciężkich zacierów, dodatki niesłodowane, piwa bardzo ciemne za pierwszym razem ale to moja subiektywna opinia. Na pierwszą warkę wybrałem koelsha (zacierałem od początku) i podołałem.

Edytowane przez Pietruś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Centrum piwowarstwa ma dużo fajnych zestawów. Z jasnych może jakiś alt ?

Alt z CP "się nie nadaje". W niczym nie przypomina altbiera - już prędzej z wyglądu marcowe, a z poziomu goryczki... hgw co, ale najbliżej mu do bittera (ok. 50 IBU to nie jest dla lekkoduchów). ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza degustacja wypadła całkiem pomyślnie. Piwo ładnie nagazowane, w smaku jeszcze trochę dziwne, ale to dopiero 8 dni od butelkowania. W każdym razie jest to już zdecydowanie bardziej piwo niż brzeczka :P Co do zawartości alkoholu, to sam nie wiem - za mało wypiłem, ale za 2 tygodnie przetestuję organoleptycznie. A że będzie prawie po sesji, to wezmę się za jakiegoś portera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Po dłuższej przerwie (ach ta sesja i przygotowywanie ślubu/wesela :) ) wracamy do warzenia. Pewne wnioski wyciągnąłem z pierwszego brewkitowego "Ale" (zdecydowanie za szybko wszystko się działo, chyba z powodu wysokiej temperatury - dość dziwne posmaki, chociaż tak naprawdę butelki otwierane dopiero teraz smakują mi coraz bardziej) i czas wziąć się za warzenie ze słodów. Browar przeniesiony na wieś, więc i miejsca więcej i ogólnie sam proces będzie prościej przeprowadzić.

 

Dalej zastanawiam się co uwarzyć. Po prawdzie sam nie wiem co wybrać, mimo waszej pomocy :) "Ale" z brewkita wyszło zdecydowanie za mało goryczkowe. Można wręcz powiedzieć, że te trudne do zdefiniowania posmaki sprawiły że goryczki prawie wogóle nie dało się wyczuć (ja w każdym razie jej prawie nie czuję). Że tak porównam z piwem sklepowym - chciałbym osiągnąć poziom goryczki conajmniej taki jak w piwie z dużym zwierzątkiem na Ż. Ponadto kolor bursztynowego "Ale" nie wyszedł mi bursztynowy, a w zasadzie czarny :)

 

Ostatecznie, albo porter albo coś jasnego, lekkiego, orzeźwiającego - niepszenicznego (w każdym razie nie typowo pszenicznego), nie lager, nie dojrzewającego pół roku, bez zapachu wędzonego boczku i innych dziwnych zapachów. Jasne piwo którym można by się orzeźwić po całym dniu sprzątania ogrodu czy też innych wiosennych porządków :) (że tak to określę). Pomożecie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... brewkitowe "Ale" .... tak naprawdę butelki otwierane dopiero teraz smakują mi coraz bardziej.

Zawsze o tym pisałem

 

Dalej zastanawiam się co uwarzyć.

 

Ostatecznie, albo porter albo coś jasnego, lekkiego, orzeźwiającego - niepszenicznego (w każdym razie nie typowo pszenicznego), nie lager, nie dojrzewającego pół roku, bez zapachu wędzonego boczku i innych dziwnych zapachów. Jasne piwo którym można by się orzeźwić po całym dniu sprzątania ogrodu czy też innych wiosennych porządków ;) (że tak to określę). Pomożecie? :)

 

Pomożemy !

Pale Ale

Jasne

Zamiast Portera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.