Skocz do zawartości

Nieszczelne fermentory


kryzoo

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś ma podobne spostrzeżenia?

 

Pierwsze piwo fermentowałem w balonie. Fermentacja przebiegała jak należy, burzliwie i bąbelków w było w rurce dużo.

Zakupiłem fermentor (browamator), który jest generalnie bardzo fajny, bo ma podziałkę. Jednak bąbelków w rurce, mimo widocznej fermentacji, nie było. Nie zmartwiłem się tym strasznie, bo burzliwa fermentacja, jak wyczytałem, nie wymaga zupełnej szczelności. Problemem może to stać się dla fermentacji cichej, gdzie ciśnienie CO2 jest małe. Już w czasie fermentacji robiłem zakupy i kupiłem nowe wieko. To jednak nic nie zmieniło. Owinięcie folią spożywczą, albo nic nie dało, albo fermentacja już ustała.

Do zastawienia ostatnich 2 warek potrzebowałem dodatkowy fermentor, więc postanowiłem zakupić go z innego źródła: homebrewing.pl. Okazało się, że to jest fermentor zrobiony na bazie takiego samego pojemnika. Jest wytłoczone logo JOKEY.

Guglamy i mamy: http://www.jokey.com/pl/28.eimer_rund/modcatalog/pid/1. Jest tam zastanawiające zdanie Specjalne kształty krawędzi wieka służą do odprowadzania gazów przy napełnianiu wiadra cieczami ciepłymi i gorącymi.

Udało mi się w satysfakcjonujący sposób poradzić sobie z problemem szczelności umieszczając folię spożywczą między krawędzią pojemnika i wiekiem (vide foto). Pewnie nie jest to 100% szczelności, ale znacznie lepiej niż na początku. Cicha fermentacja Ale 12 odbywa się już z widocznymi bąbelkami.

Pozdrawiam

Kryzoo

 

http://piwowin.net/20101219/nieszczelne-fermentory/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Podobny problem był u kolegi. Piana pod dekiel, dekiel dociśnięty a bąbelków nic....

Wystarczyło odlać wody z rurki fermentacyjnej. Wtedy CO2 dało radę przepchnąć wodę w rurce.

Edytowane przez coelian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"powinni tego zabronić" a poważnie mówiąc to sam mam rurkę i dochodzę do wniosku, że po 1 warce więcej przeszkadza niż daje pożytku i jakoś do tego nie chce się mi wierzyć, że fermentator z HB jest nieszczelny jak się dobrze domknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurka to wcielenie czystego zła!

Przynajmniej takie wrażenie odnoszę czytając 5 razy w tygodniu że "nie bulka".

Nigdy nie używałem rurki fermentacyjnej, a piwa mi wychodzą co najmniej przyzwoite. Czasem nawet na cichej zostawiam lekko rozszczelniony fermentor i nie widzę, żeby miało to jakieś negatywne skutki. W piwowarstwie fermentory nie muszą być super szczelne.

 

A jak już dla własnego spokoju chcesz używać rurki i mieć hermetycznie szczelny fermentor to polecam wiadra z Centrum Piwowarstwa (firmy PlastBox) - szczelne na maxa, miałem 3, sporo siły trzeba włożyć żeby je otworzyć po zatrzaśnięciu wieka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurka to zawór, jak się ma potrzebę użycia, to się używa. Na przykład wtedy, gdy piwo fermentuje bez dozoru i nie ma kto kontrolować dekla.

 

A nieszczelne wiadra to normalka. Wszystkie łapią nieszczelność na uszczelce przy rurce, te z BA dodatkowo na zamknięciu, bo ten plastik jest mniej elastyczny od tego białego nieprzejrzystego i trwale się odkształca przy zbyt zamaszystym otwieraniu pokrywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz zostawiłem rozszczelniony fermentor na cichej i było OK. Zwykle zostawiam piwo dłużej na burzliwej, żeby NA PEWNO dofermentowało i na cichej (o ile taką robię) zatrzaskuję szczelnie fermentor. Oczywiście kontroluję, czy mi go gaz nie wybrzusza ale tylko raz zdarzyło mi się że musiałem upuszczać nadmiar CO2. Od 5 warek wogóle zrezygnowałem z cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurka służy do upuszczania ciśnienia. Albo będziesz rozszczelniał wieko i upuszczał CO2, albo zrobi to za ciebie rurka. Na cichej nie powinno już fermentować, więc można założyć, że CO2 nie będzie dużo. Można zatrzasnąć dekiel, kontrolować czy się nie wybrzusza i w razie czego upuszczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy 2 min temu zadałem drożdże nie bulka!!! ;) Nieszczelny fermentator ;) proszę o szybką odpowiedź!!!

Jak sobie można tak żartować z poważnych spraw? ;)

 

A ja teraz po uszczelnieniu fermentora mam przeciwny problem. 6 dni na cichej i ciągle boolka... (Ale 12)

Z tego co się orientuję to nie ma się co przejmować jeśli Blg jest odpowiednie i można zlewać, tak?

 

Przepraszam wszystkich rozdrażnionych tematem boolkania, ale taka to jest specyfika piaskownicy. :beer:

 

pozdrawiam

Kryzoo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom kolega poruszył dosyć istotny problem. Nie chodzi mi już o samo 'bulganie', ale o szczelność fermentora na cichej. Szczerze mówiąc nie wiem ile powietrza można wpuścić do fermentora żeby nie popsuć znacząco piwa - jeszcze raz zaznaczam - nie wiem. Może ktoś wie, to powie coś na ten temat. Ale jeśli nie można wpuszczać, to poziom wody w rurce jest ważnym (oczywiście nie decydującym) wskaźnikiem szczelności. W moim przypadku - a robię prawie wyłącznie lagery - ustanie bulgotania (oczywiście bardzo rzadkiego od początku) jest wskaźnikiem ustania fermentacji cichej. Od tego momentu piwo zaczyna się ostatecznie klarować. Pewnie że można zabutelkować trochę wcześniej, ale drobne pecherzyki gazu zawsze unoszą różne paprochy z dna i piwo nie będzie idealnie klarowne. Sam miałem jeden raz problem - jak mi się wydawało - ze szczelnością na cichej. Od początku nie miałem bulgotania. Zrobiłem więc minimalne nadciśnienie w środku. Okazało się że fermentor jest szczelny, a piwo po prostu nie fermentowało juz na cichej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja teraz po uszczelnieniu fermentora mam przeciwny problem. 6 dni na cichej i ciągle boolka... (Ale 12)

Z tego co się orientuję to nie ma się co przejmować jeśli Blg jest odpowiednie i można zlewać, tak?

Nie, przed butelkowaniem fermentacja musi się całkowicie i definitywnie zakończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.

 

Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.

Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii.

 

Pozdrawiam

Kryzoo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.

A fermentacja już się zakończyła?

 

Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.

Trafiłeś w samo sedno. Wieko to delikatny obiekt, a im jest twardsze, tym łatwiej je odkształcić. Trwale. Możesz kupować nowe i wymieniać, możesz się też do tego przyzwyczaić. Możesz też nie używać plastikowych wiader i fermentować w szkle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.

 

Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.

Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii.

 

Pozdrawiam

Kryzoo

Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik.

Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK' date=' dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.[/quote']

A fermentacja już się zakończyła?

Jest 2Blg. 6 dni temu było 2,5Blg.

 

Zostaje ewentualność' date=' że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.[/quote']

Trafiłeś w samo sedno. Wieko to delikatny obiekt, a im jest twardsze, tym łatwiej je odkształcić. Trwale. Możesz kupować nowe i wymieniać, możesz się też do tego przyzwyczaić. Możesz też nie używać plastikowych wiader i fermentować w szkle.

Mogę wsadzać między fermentor i wieko folię spożywczą. A może pojawią się jakieś nowe fermentory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK' date=' dzięki, dzisiaj wieczorem boolkanie ustało, rozlewam.

 

Rozumiem, że wielu rurek nie używa. Może się w przyszłości do tego przekonam, ale póki co lubię jak mi boolka, a cichej fermentacji bez rurki sobie nie wyobrażam. Tzn. wyobrażam sobie że wtedy trzeba bazować na pomiarach, intuicji, doświadczeniu i szczęściu. Chciałem jeszcze dodać, że sprzedawanie nieszczelnego pojemnika/fermentora z rurką jest delikatnie mówiąc "dziwne". Zostaje ewentualność, że ja nie potrafię fermentorów otwierać i psuję wszystkie wieka.

Tragedii nie ma, bo z nieszczelnością radzę sobie w prosty sposób za pomocą folii.

 

Pozdrawiam

Kryzoo[/quote']

Ja używam rurek zawsze. Do burzliwej i cichej w szczególności. Zdarzyło mi się, że przeholowałem z ilością warek i zabrakło mi rurek fermentacyjnych. Na burzliwej zostwaiłem bez rurek w temp już wyższych wiosennych. I co? Trafiły mi się 2 kwachy. Na 200 warek tylko 4 kwachy to i tak dobry wynik.

Sezon 2010-2011 rozpocząłem w listopadzie i oczywiście z rurkami.

Ja się nauczyłem ze zawsze używać rurek - jak robiłem wino - dla mnie to wyznacznik ze nie ma co nawet jeszcze mierzyć i sprawdzać czy już przestało fermentować jak jest gaz. Po drugie zawsze to zawór bezpieczeństwa - zdarza mi się ze nie mam jak zajrzeć czy pojemnik lub balon ma dość gazu by go upuścić i itp (a zdarzyło mi się ze wino ruszyło po pewnym czasie ponownie do fermentacji ponownie)

Jak chcecie nie używajcie - ja jak niektórzy tutaj będę używał - mnie to nie przeszkadza ze sterczy coś z fermentatora i bulga - przynajmniej mam pewność ze mi coś nie wleci do tego piwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.