Skocz do zawartości

Pasteryzacja


shopen

Rekomendowane odpowiedzi

Makaronie kolega Maryush ewidentnie złapał infekcję' date=' nie z braku sterylizacji a z wydłużonej cichej. Dostał się tlen do piwa i po zawodach.[/quote']

Be Ze DU RA!!! Nie można złapać infekcji od natlenienia. Tzn. można, ale zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest zakażenie piwa wcześniej, niż przy przelewaniu na cichą. Jeśli by złapał infekcję od cichej, to z powodu źle wysterylizowanego wężyka, fermentora. Makaron ma więc rację.

Zgadzam się z Tobą, infekcja z dużym prawdopodobieństwem nastąpiła ze zgoła innego powodu.

Edytowane przez BaronVonZuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Cześć.

 

Be Ze DU RA!!! Nie można złapać infekcji od natlenienia. Tzn. można, ale zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest zakażenie piwa wcześniej, niż przy przelewaniu na cichą. Jeśli by złapał infekcję od cichej, to z powodu źle wysterylizowanego wężyka, fermentora. Makaron ma więc rację.

Ja jestem ciekaw na jakiej podstawie wyliczłeś to prawdopodobieństwo?

Moja jedyna zakażona warka złapała zakżenie tlenowcami na cichej (niedopełniony po brzeg fermentator). Na dowód, cześc tej warki która wylądała w osobnym pecie (była zewana tym samym wężykiem) nie miała zakeżenia. Wiec źle wysterelizowany fermentator albo za dużo w nim powietrza, albo napowietrzenie w czasie przelewania.

 

Kazdej z tych możliwości mogłem uniknąć nie zlewając na cichą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bakterie tlenowe, beztlenowe co za różnica jeśli by sie nie dostały do piwa to by go nie popsuły. Jeśli nie przez sprzęt to jednak ta bakteria musiała jakoś tam sie znaleść.

I to jest słuszne podsumowanie wątku. Kolega Maryush od dawna walczy z kwasiżurnymi mikrobami.

 

Tak wyglądają wszystkie moje zakażenia które do tej pory wystąpiły. Pachnie to mniej więcej jak zmywacz do paznokci, ostry, kwaśny zapach. Objawy w tym przypadku pojawiły się kilka dni po przelaniu na cichą.. Ale miałem przypadki że biały nalot pojawiał się po opadnięciu piany jeszcze przed przelaniem na cichą.
Edytowane przez cyfronik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie są to bakterie z rodzaju Clostridium acetobutylicum . Przeprowadzają fermentację z wytworzeniem min. silnych toksyn. Z tego co pamiętam występują min w wodzie skażonej odchodami. :)

Skąd wiesz' date=' co to za mikrob wyrósł na piwie? Robiłeś badania, widziałeś go pod mikroskopem? Z pewnością nie jest to żadna bakteria patogenna, bo takie w piwie nie mogą się rozwijać.[/quote']

Polecam dokłądą analizę postów, pierwszym słowem mojego poprzedniego jest prawdopodbnie . Czy to wystarczy Ci za odpowiedz ?? A skoro twierdzisz,że w piwie nie mogą rozwijać się bakterie produkujące toksyny to proponuje mimo wszystko więcej poczytać...

Z kolei jak napisałem wyżej C. acetobutylicum przeprowadzają fermnetację i produkują aceton, stąd wnoszę, iż prawdopodbnie są to te mikroorganizmy.

No to napisz jakie to bakterie patogenne mogą wyrosnąć w piwie. Ja o takich nie słyszałem. Wszyscy będziemy mądrzejsi. Najlepiej będzie jak podeprzesz się literaturą.

Edytowane przez darko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Be Ze DU RA!!! Nie można złapać infekcji od natlenienia. Tzn. można, ale zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest zakażenie piwa wcześniej, niż przy przelewaniu na cichą. Jeśli by złapał infekcję od cichej, to z powodu źle wysterylizowanego wężyka, fermentora. Makaron ma więc rację.

Ja jestem ciekaw na jakiej podstawie wyliczłeś to prawdopodobieństwo?

Moja jedyna zakażona warka złapała zakżenie tlenowcami na cichej (niedopełniony po brzeg fermentator). Na dowód, cześc tej warki która wylądała w osobnym pecie (była zewana tym samym wężykiem) nie miała zakeżenia. Wiec źle wysterelizowany fermentator albo za dużo w nim powietrza, albo napowietrzenie w czasie przelewania.

 

Kazdej z tych możliwości mogłem uniknąć nie zlewając na cichą.

Napowietrzenie objawia się wadą piwa, a nie jego skwaśnieniem. Utlenienie piwa zwykle objawia się zapachem mokrego kartonu, względnie kwiatowym. Bakterie tlenowe, o których piszesz, że zakaziły Ci piwo, mogły być w nim wcześniej. Dostęp tlenu tylko umożliwił im rozwój. Dlatego ja jestem zwolennikiem przelewania na cichą jak tylko fermentacja burzliwa się zakończy, choć z reguły jest to po tygodniu, bo nie mam wcześniej czasu. Wtedy gdy piwo jeszcze fermentuje CO2 tworzy nad piwem warstwę ochronną, a nawet wypycha powietrze z fermentora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze,że najlepiej na cichą piwo przenieść w momencie odfermentowania 90% cukrów fermentowalnych. Umożliwi to na stworzenie bariery co2 o której wspomniał Kopyr, a zarazem nie spowoduje zatrzymania fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Bakterie tlenowe, o których piszesz, że zakaziły Ci piwo, mogły być w nim wcześniej. Dostęp tlenu tylko umożliwił im rozwój.

i dlatego najbezpieczniejsze wydaje mi się nie zlewanie na cichą ..........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Bakterie tlenowe, o których piszesz, że zakaziły Ci piwo, mogły być w nim wcześniej. Dostęp tlenu tylko umożliwił im rozwój.

i dlatego najbezpieczniejsze wydaje mi się nie zlewanie na cichą ..........

Niestety może to samo się stać ,ale w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed przelewaniem piwa napełniam docelowy fermentor CO2 z butli. A potem, po przelaniu piwa jeszcze dodmuchuję CO2 naa wierzch, ogranicza to oksydację

Jak to było "browar to nie... apteka", ani fabryka paneli LCD. :) Śmieję się, ale myślę, że to jednak przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed przelewaniem piwa napełniam docelowy fermentor CO2 z butli. A potem' date=' po przelaniu piwa jeszcze dodmuchuję CO2 naa wierzch, ogranicza to oksydację[/quote']

Jak to było "browar to nie... apteka", ani fabryka paneli LCD. :) Śmieję się, ale myślę, że to jednak przesada.

Dlaczego, wypełnienie tanku obojętnym gazem to dość standardowa i tania praktyka.

 

Taki Kaiser np. napełnia KEG wodą, wypycha wodę CO2 i przetłacza piwo do KEG-a np. na lagerowanie. 100% ochrona przed oksydacją. Inni tak robia rozlew do butelek, z KEGa.

 

Należy docenić skalę zagrożenia, wg. np. Fix-a oksydacja to przyczyna nr.2 psucia smaku piwa, zaraz po zakażeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed przelewaniem piwa napełniam docelowy fermentor CO2 z butli. A potem' date=' po przelaniu piwa jeszcze dodmuchuję CO2 naa wierzch' date=' ogranicza to oksydację[/quote'']

Jak to było "browar to nie... apteka", ani fabryka paneli LCD. :) Śmieję się, ale myślę, że to jednak przesada.

Dlaczego, wypełnienie tanku obojętnym gazem to dość standardowa i tania praktyka.

 

Taki Kaiser np. napełnia KEG wodą, wypycha wodę CO2 i przetłacza piwo do KEG-a np. na lagerowanie. 100% ochrona przed oksydacją. Inni tak robia rozlew do butelek, z KEGa.

 

Należy docenić skalę zagrożenia, wg. np. Fix-a oksydacja to przyczyna nr.2 psucia smaku piwa, zaraz po zakażeniach.

Rozumiem w przypadku KEGa, który jest szczelny, ale w przypadku naszych fermentorów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem w przypadku KEGa' date=' który jest szczelny, ale w przypadku naszych fermentorów?[/quote']

Sprawdziłem metodą zapamietaną ze szkoły podstawowej - zapalona świeczka gaśnie w fermentorze. Trzeba go tylko napełniać gazem przy częściowo zamkniętej pokrywce, i przenosić przykryty.

Bardziej chodziło mi o efektywność. W końcu w takim wypadku całego tlenu i tak się nie pozbędziesz. Ponadto uważam to za zbędny zabieg, bo żywe drożdże i tak zużyją tlen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak coder wspomniał, można zapobieć natlenieniu i efektów autolizy przy pomocy dwóch kegów. Les Howarth wspomniał jakiś czas temu, że on przenosi piwo do pierwszego kega, jak piwo odfermentuje do przynajmniej 90%. Później cicha fermentacja przebiega w kegu jakiś czas, a następnie przetłacza piwo do drugiego kega, z którego po okresie dojrzewania podaje piwo. Piwo nie ma kontaktu z dużą ilością drożdży i śmieci po fermentacji, naturalnie się nagazowuje i nie ma kontaktu z tlenem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed przelewaniem piwa napełniam docelowy fermentor CO2 z butli. A potem, po przelaniu piwa jeszcze dodmuchuję CO2 naa wierzch, ogranicza to oksydację

Coder czytam Twoje posty i od dawna mam ochotę zadać Ci jedno pytanie i chyba dziś się zdecyduję:

Czy od czasu, kiedy stosujesz te wszystkie super metody, warzysz lepsze piwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ darko

 

Patogenem występującym w piwie jest Escherichia coli ,czyli pałeczka okręznicy, wchodzi w skład mikroflory jelita człowieka oraz zwierząt stałocieplnych, jej pojawienie się w gotowym produkcie (piwie) może być spowodowane zakażeniem wody użytej w celach technologicznych (co raczej zdarza się rzadko) lub nieczystości pozostałych w butelkach zwrotnych, w przypadku których proces mycia nie dał wystarczających efektów. Wytwarza werotoksyne.

Ponad to innymi patogenami są bakterie z rodaju Clostridia , jednkaże jej występowanie bada się dopiero po wykryciu pałeczek rodzaju E. coli .

 

Lit. W. Kunze "Technologia piwa i słodu" , "Mikrobiologia żywności" Drewniak

 

 

Logiczne jest, że przy produkcji piwa występuje mnóstwo czynników uniemożliwiających rozwój patogenów np. wysoka temperatura, CO2, czy też niskie pH jednakże pisanie,że patogenów na pewno NIE ma i być nie może jest moim zdaniem błędne.

Ponad to odsyłam do całkiem dobrego artykuliku dotyczącego mikrobiologii piwa.

http://e-bmp.pl/File/bmp_492408b3714a9.pdf

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dori:

@kopyr:

 

U was działa "BROWAR TO NIE APTEKA"?; to dobrze. U mnie nie działa. Zawsze jak coś zrobię na skróty, dostaję po łapach. Warzcie sobie piwo na swój sposób, ja będę na mój.

Coder, ale spokojnie. Wiadomo, że są różne szkoły. W sumie pijąc do mnie może masz rację, bo ja nie pytałem, ale polemizowałem. Ale ciekawi mnie odpowiedź na pytanie dori. Masz efekty? Jeśli tak, to jakie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dori:

@kopyr:

 

U was działa "BROWAR TO NIE APTEKA"?; to dobrze. U mnie nie działa. Zawsze jak coś zrobię na skróty, dostaję po łapach. Warzcie sobie piwo na swój sposób, ja będę na mój.

Coder proszę tylko się nie obrażaj :)

Zapewne kiedyś warzyłeś piwo w prostszy sposób niż robisz to obecnie, dlatego pytam o porównanie, czy efekt końcowy jest teraz lepszy?

 

Jasne, mnie czasami dziwi utrudnianie sobie życia, ale może faktycznie przez to można uniknąć problemów. Ja oczywiście miałam już kilka wpadek, nie da się zaprzeczyć, może stosując metody podane przez Ciebie mogłabym ich uniknąć, ale to tylko gdybanie... dlatego zadałam Ci takie pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.