Skocz do zawartości

Mrożenie drożdży


coder

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś wypróbowałem środek do zamrażania podczas jakiejś tam kontuzji (niestety znowu nazwa) "Ice power" jest to po prostu sztuczny lód w sprayu. Nalałem do połowy zwykłe probówki (czyli jakieś 10 ml) dość zbitej gęstwy i udało mi się zamrozić całą objętość w ciągu mniej więcej 15-20 sekund.

Przed użyciem zważyłem opakowanie i wyszło 325 gramów,po 1 próbie masa zeszła o 31 gramów a po drugi o 33 gramy,tak więc opakowanie powinno starczyć na ok 10 mrożeń małej objętości gęstwy,mam na myśli jakieś 10 ml. Cena opakowania to 21 zł.

Myślę,że jest to całkiem niezła alternatywa dla zamrażania w zamrażarce i chyba nie aż tak droga,skoro zamrożenie jednej porcji kosztuje ok 2zł.

Jutro spróbuje zamrażania z gliceryną wg. proporcji Andrzeja Sadownika i zrobię zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wypróbowałem środek do zamrażania podczas jakiejś tam kontuzji (niestety znowu nazwa) "Ice power"

Spoko Baronie, nie jesteśmy w TVP. Jak coś jest dobre to nie ma powodu się krygować, w niepodawanie nazw. Po co ta hipokryzja. To jest normalna sprawa, ze jak coś jest dobre, to to polecamy. Co innego jak ktoś 5 minut po zarejestrowaniu zaczyna reklamować swój produkt, a co innego jak znany wszem i wobec forumowicz poleca ten czy tamten produkt. Jakbyś tej nazwy nie podał, to by było bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zrobiłem test mrożenia gęstwy z użyciem krioprotektanta w tym przypadku gliceryny.Stosunek poszczególnych składników 25% wody, 25% gliceryny 50% gęstwy,łączna objętość zamrażanej mieszaniny 10 ml. Zamrożenie przeprowadziłem w zwykłej probówce laboratoryjnej z użyciem środka "Ice Power" - zużycie środka dwa razy większe niż przy mrożeniu samej gęstwy, tzn. ok 60 gramów.

Czas zamrażania całej mieszaniny ok. 30-35 sekund.

Konkluzje:

-stopień zużycia środka do mrożenia zależy od gęstości mieszaniny

-koszt zamrożenia 10 ml ok 4 zł (sami musicie ocenić czy warto) :)

-IMO dobra alternatywa dla mrożenia w zamrażarce,moim zdaniem mniejsza śmiertelność ze względu na relatywnie krótki czas zamrażania.

 

Poniżej zdjęcia zamrożonej gęstwy.

 

Mam nadzieję,że moje skromne domowe doświadczenie pomoże w odpowiednim przechowywaniu gęstwy. :)

Edytowane przez BaronVonZuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baronie, Ty jesteś na bieżąco z teorią, więc może się wypowiesz na temat tempa zamrażania drożdży? Czy bardziej korzystne jest zamrażanie wolne czy raczej szybkie? Tak jak pisałam kilka postów wcześniej, z tego co pamiętam zamrażać trzeba szybko, a rozmnażać wolno, czy tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Doroto,dokładnie tak. :) I tyczy się to zarówno mikroorganizmów "wszelkiej maści",jak również produktów przemysłu spożywczego,np. przy produkcji mrożonek (marchew,groch itp.) dąży się do wytworzenia jak najmniejszych kryształów lodu,a to uzyskujemy przez szybkie zamrażanie.

Najprostszym, domowym sposobem na potwierdzenie tej teorii jest zamrożenie malin,weźcie maliny,zamoczcie w wodzie tak,żeby dobrze nasiąkły i spróbujcie zamrozić w zamrażarce i np. za pomocą "ice power", różnica po rozmrożeniu będzie widoczna gołym okiem. Z tych mrożonych powoli zrobi się papka.

Edytowane przez BaronVonZuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, czyli jednak coś tam jeszcze ze studiów w głowie mi zostało :)

Tylko teraz kto ma rację my czy Ci zza oceanem:

http://www.homebrewtalk.com/394865-post21.html

 

"So, basically, slow cool with lots of glycerol and fast warming (even 37C or higher to thaw)"

z linkami do jakichś powaznych eksperymentów, których nie chce mi się czytać, ale konkluzja jest: zamrażac powoli, z dużą ilością gliceryny, rozmrażać szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedź, czyli jednak coś tam jeszcze ze studiów w głowie mi zostało :)

Tylko teraz kto ma rację my czy Ci zza oceanem:

Ci za Oceanem mają naprawdę dziwne pomysły czasem, ale o tym może więcej jutro na stronie głównej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci za Oceanem mają naprawdę dziwne pomysły czasem

tu się zgodzę, dlatego nie podchodzę do ich teorii bezkrytycznie, mam jak to napisał kiedyś Coder "jakieś dziwne (narodowe ?) obciążenia... i niechęć do nowinek" ;)

...ale skoro coś przygotowujesz w temacie amerykańskich pomysłów to może podyskutujemy przy okazji, nie zaśmiecając tego wątku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stronie Browamatora w dziale FAQ jest dział surowce - drożdże a w nim pytanie o mrożenie drożdzy. A odpowiedź na nie jest też zdanie o szybkości zamrażania:"Trudniej jest zapewnić warunki stosunkowo wolnego zamrażania takiej mieszaniny. Za optymalną szybkość schładzania uważa się 0,6°C/min".

O, właśnie wydawało mi sie, że gdzieś to widziałem, ale nie mogłem znaleźć. +1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby sprawdzić jakie mrożenie daje najlepszą przeżywalność drożdży. Ja bym zrobił następujące oznaczenia.

Przed zamrożeniem:

1. Policzyć ilość komórek drożdży w gęstwie drożdżowej którą będziemy brali do zamrożenia - przy pomocy mikroskopu i komory Thoma

2. Policzyć ilość martwych drożdży w gęstwie którą będziemy brali do zamrożenia - błękit metylenowy, mikroskop, komora Thoma - zabarwione na niebiesko komórki są martwe

 

Po rozmrożeniu:

1. Policzyć ilość komórek drożdży bezpośrednio w gęstwie - mikroskop i komora Thoma

2. Policzyć martwe drożdże bezpośrednio w gęstwie - mikroskop, komora Thoma i błękit metylenowy

 

Następnie zrobiłbym starter z ekstraktu i zobaczył czy drożdże ruszą. Po kilku dniach fermentacji ponownie oznaczyłbym liczbę komórek drożdży i ilość martwych drożdży. Dla porównania można by zrobić starter z drożdży, które nie były zamrażane.

 

Taki układ doświadczenia i oznaczenia pozwolą określić które mrożenie daje najlepsze efekty. Oczywiście wszystkie próby brane do zamrażania musiałyby być brane z tej samej gęstwy drożdżowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby sprawdzić jakie mrożenie daje najlepszą przeżywalność drożdży. Ja bym zrobił następujące oznaczenia.

Przed zamrożeniem:

1. Policzyć ilość komórek drożdży w gęstwie drożdżowej którą będziemy brali do zamrożenia - przy pomocy mikroskopu i komory Thoma

2. Policzyć ilość martwych drożdży w gęstwie którą będziemy brali do zamrożenia - błękit metylenowy, mikroskop, komora Thoma - zabarwione na niebiesko komórki są martwe

 

Po rozmrożeniu:

1. Policzyć ilość komórek drożdży bezpośrednio w gęstwie - mikroskop i komora Thoma

2. Policzyć martwe drożdże bezpośrednio w gęstwie - mikroskop, komora Thoma i błękit metylenowy

 

Następnie zrobiłbym starter z ekstraktu i zobaczył czy drożdże ruszą. Po kilku dniach fermentacji ponownie oznaczyłbym liczbę komórek drożdży i ilość martwych drożdży. Dla porównania można by zrobić starter z drożdży, które nie były zamrażane.

 

Taki układ doświadczenia i oznaczenia pozwolą określić które mrożenie daje najlepsze efekty. Oczywiście wszystkie próby brane do zamrażania musiałyby być brane z tej samej gęstwy drożdżowej.

Jakiś czas temu udowodniono, że barwią się także komórki żywe.

Lepszą metodą jest posiew na płytki i liczenie kolonii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na uczelni ta metoda ciągle jest uznawana za wiarygodną i stosowana do badań chociażby magisterskich :)

Jeżeli chodzi o mikrobiologię to opieram się na skrypcie uczelnianym z 2004, od tego czasu mogły pojawić jakieś nowości, szczerze powiedziawszy nie wiem.

Oczywiście metoda barwieniem błękitem metylenowym nie jest bardzo dokładna, bardziej orientacyjna, jednak do takich badań wg mnie wystarczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas na uczelni ta metoda ciągle jest uznawana za wiarygodną i stosowana do badań chociażby magisterskich :)

Jeżeli chodzi o mikrobiologię to opieram się na skrypcie uczelnianym z 2004, od tego czasu mogły pojawić jakieś nowości, szczerze powiedziawszy nie wiem.

Oczywiście metoda barwieniem błękitem metylenowym nie jest bardzo dokładna, bardziej orientacyjna, jednak do takich badań wg mnie wystarczy :)

Na mojej byłej uczelni też stosuje się tę metodę. Ale chyba przyznasz, że posiew na płytkach da znacznie większą pewność wyniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście posiew na płytkach daje większą pewność wyniku. Jednak ciężej będzie stwierdzić jaki procent komórek drożdży zginęło podczas zamrażania.

IMO nie będzie żadnej możliwości sprawdzenia stopnia umieralności drożdży pod wpływem niskiej temperatury,co dla piwowarów domowych jest jednym z bardziej istotnych parametrów procesu mrożenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście posiew na płytkach daje większą pewność wyniku. Jednak ciężej będzie stwierdzić jaki procent komórek drożdży zginęło podczas zamrażania.

IMO nie będzie żadnej możliwości sprawdzenia stopnia umieralności drożdży pod wpływem niskiej temperatury' date='co dla piwowarów domowych jest jednym z bardziej istotnych parametrów procesu mrożenia.[/quote']

Dlaczego? Robisz posiew z rozcieńczonej gęstwy, jak wyrośnie to liczysz. Tę samą gęstwę zamrażasz, rozmrażasz i robisz posiewy z takim samym rocieńczeniem (uwzględniając ilości wody i gliceryny użytych do zamrożenia). No i jak masz dwa wyniki, to porównujesz i określasz przeżywalność. Oczywiście wszystko trzeba by zrobić w kilku powtórzeniach.

Gdybym się mylił, to mnie popraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie,nie mylisz się absolutnie,nie pomyślałem :) :)

Jednak z drugiej strony czy to nie za dużo roboty?? nie za duże ryzyko zakażenia??

Nie byłoby lepiej policzyć na Thom'ie?? szybciej chyba??

Jeśli się myle to mnie popraw :) :)

Szybciej, ale nie sprawdzisz żywotności. No ale można pomachać drożdżakom przez mikroskop :).

 

Roboty dużo, dlatego ja się nie podejmuje. Z resztą nie mam pracowni pod ręką :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym masz racje nie sprawdzisz żywotności tylko przeżywalność, i o to mi chodziło myślę co innego a co innego pisze.

 

Myślę ostatnio dość mocno nad zrobieniem takich badań na konferencję,ale nie wiem czy wyrobię się z czasem.

Generalnie chciałem porównać przeżywalność przy zamrażaniu w różny sposób tzn lodówk-> potem do zamrażarki,od razu do zamrażąrki i w ciekłym N,ponad to w każdym z przypadków z dodatkiem i bez krioprotektanta.

Ale to póki co mrzonki.

Edytowane przez BaronVonZuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.