Skocz do zawartości

maksymalny czas przechowywania piwa


mirfak

Rekomendowane odpowiedzi

P.S. Piwo ma' date=' niestety, dosyć wysoki indeks glikemiczny, nadużywanie dosyć mocno pogarsza metabolizm mięśni, a to ma negatywny wpływ na wyniki w bieganiu.[/quote']

To też mit, ale już niedługo będziesz wszystko o tym wiedział.

 

Powodzenia w warzeniu.

Zgadzam się mit !

Piwo nawet jest używane jako rodzaj napoju "energetycznego" używanego po treningach w celu szybkiego uzupełnienia węglowodanów, poza tym świetnie uzupełnia ubytki witamin z grupy B (co wpływa korzystnie na przemianę materii) i mikro elementy (żelazo, fosfor, wapń, potas i magnez).

 

Mit tycia wynika jedynie ze spożycia większych ilości. Wino miało by podobne efekty gdyby pijało się je jak piwo czyli 1-1,5 litra a nie kieliszek lub dwa (czyli 150-400 ml) ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 74
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nasuwa się pytanie, czy było to piwo domowej roboty czy przemysłowe? Przemysłowe są poddawane filtracji i pasteryzacji co wydłuża ich żywotność. Piwo domowe nie jest filtrowane i pasteryzowane. Drożdże w piwie domowym mogą ulegać autolizie. Co pewnie ma jakiś wpływ na piwo.

Piwo filtrowane i pasteryzowane za długo Ci nie wytrzyma. Rok, dwa to jest maks. Piwa które mają po kilka lat przydatności, to są sztuka w sztukę piwa refermentowane w butelce, tak jak nasze domowe. Także piwa domowe z reguły można przechowywać wielokrotnie dłużej niż piwa przemysłowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zamiar warzyć z ekstraktów, ale do tego potzrzebny jest wielki gar. W te..co widziałem max 12l

Jeżeli zamierzasz warzyć z ekstraktów to i 10l Ci wystarczy. Pytanie czy zamierzasz na tym poprzestać. Jeżeli nie to kupuj większy gar. Dobre ceny miał kiedyś eskot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Rokietnicy emalia 28l w sklepie z art. kuchennymi i innymi duperelami kosztuje 110zł. Cena nie jest zła.

Z kolei na stronie firmy EMALIA OLKUSZ widziałem kiedyś garnek o poj. bodajże 25l (działa na indukcji) kosztował 145 zł + wysyłka.

 

Zastanawiam się czy inwestować w emalię + płyta gazowa (ważenie w pomieszczeniu gospodarczym) czy kupić trochę droższy indukcyjny i ważyć w kuchni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Rokietnicy emalia 28l w sklepie z art. kuchennymi i innymi duperelami kosztuje 110zł. Cena nie jest zła.

Z kolei na stronie firmy EMALIA OLKUSZ widziałem kiedyś garnek o poj. bodajże 25l (działa na indukcji) kosztował 145 zł + wysyłka.

 

Zastanawiam się czy inwestować w emalię + płyta gazowa (ważenie w pomieszczeniu gospodarczym) czy kupić trochę droższy indukcyjny i ważyć w kuchni.

Warzenie w kuchni zawsze koliduje z życiem codziennym. Ja niestety nie mam alternatywy, wiec tak muszę, ale gdybym mógł wybierać to pewnie warzyłbym w pomieszczeniu gospodarczym :/ Chyba, że warunki sanitarne by to wykluczały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Rokietnicy emalia 28l w sklepie z art. kuchennymi i innymi duperelami kosztuje 110zł. Cena nie jest zła.

Z kolei na stronie firmy EMALIA OLKUSZ widziałem kiedyś garnek o poj. bodajże 25l (działa na indukcji) kosztował 145 zł + wysyłka.

 

Zastanawiam się czy inwestować w emalię + płyta gazowa (ważenie w pomieszczeniu gospodarczym) czy kupić trochę droższy indukcyjny i ważyć w kuchni.

Emalia czy płyta to sztuczny problem, po pierwsze potrzebujesz dobrą wagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasuwa się pytanie, czy było to piwo domowej roboty czy przemysłowe? Przemysłowe są poddawane filtracji i pasteryzacji co wydłuża ich żywotność. Piwo domowe nie jest filtrowane i pasteryzowane. Drożdże w piwie domowym mogą ulegać autolizie. Co pewnie ma jakiś wpływ na piwo.

Bylo to piwo zdecydowanie przemyslowe, ale:

 

1. O wysokiej zawartości alkoholu

2. Dojrzewajace w butelce, a zatem razem z drozdzami. Na dnie byl typowy osad... (nie dam sobie jednak reki uciac, ze to nic innego niz drozdze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Rokietnicy emalia 28l w sklepie z art. kuchennymi i innymi duperelami kosztuje 110zł. Cena nie jest zła.

Z kolei na stronie firmy EMALIA OLKUSZ widziałem kiedyś garnek o poj. bodajże 25l (działa na indukcji) kosztował 145 zł + wysyłka.

 

Zastanawiam się czy inwestować w emalię + płyta gazowa (ważenie w pomieszczeniu gospodarczym) czy kupić trochę droższy indukcyjny i ważyć w kuchni.

Warzenie w kuchni zawsze koliduje z życiem codziennym. Ja niestety nie mam alternatywy' date=' wiec tak muszę, ale gdybym mógł wybierać to pewnie warzyłbym w pomieszczeniu gospodarczym :) Chyba, że warunki sanitarne by to wykluczały.[/quote']

Problem w tym, że jest tam dość ciasno. Dodatkowo jest to zarazem pralnia, suszarnia, latem stoi tam suszarka i inne duperele. Ogółem sterylnie i czysto raczej tam nie jest.

 

Emalia czy płyta to sztuczny problem, po pierwsze potrzebujesz dobrą wagę.

Rozumiem, że waga potrzebna jest do odmierzania surowców tak?

Zaczynam dopiero przygodę z piwem, jednak nie sądzę, że każdy wolny weekend będę spędzał w kuchni warząc piwo, a surowce kupowałbym w sklepie już ześrutowane i odważone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że jest tam dość ciasno. Dodatkowo jest to zarazem pralnia, suszarnia, latem stoi tam suszarka i inne duperele. Ogółem sterylnie i czysto raczej tam nie jest.

A brzydził byś się zjeść obiad przygotowany w tym pomieszczeniu? Jeżeli nie - to może być. Browar to nie sala operacyjna (no i nie apteka jak by dodali niektórzy użytkownicy :))

 

Rozumiem, że waga potrzebna jest do odmierzania surowców tak?

Kopyr chciał zwrócić Twoją uwagę, że chcesz zacząć warzyć piwo, a nie ważyć. No chyba że chcesz ważyć :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Rokietnicy emalia 28l w sklepie z art. kuchennymi i innymi duperelami kosztuje 110zł. Cena nie jest zła.

Z kolei na stronie firmy EMALIA OLKUSZ widziałem kiedyś garnek o poj. bodajże 25l (działa na indukcji) kosztował 145 zł + wysyłka.

 

Zastanawiam się czy inwestować w emalię + płyta gazowa (ważenie w pomieszczeniu gospodarczym) czy kupić trochę droższy indukcyjny i ważyć w kuchni.

Podjedź do Poznania na ul. Kopanina, tam znajdziesz firmę FDP i na pewno kupisz interesujący Cię garnek za rozsądną cenę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym' date=' że jest tam dość ciasno. Dodatkowo jest to zarazem pralnia, suszarnia, latem stoi tam suszarka i inne duperele. Ogółem sterylnie i czysto raczej tam nie jest.[/quote']

A brzydził byś się zjeść obiad przygotowany w tym pomieszczeniu? Jeżeli nie - to może być. Browar to nie sala operacyjna (no i nie apteka jak by dodali niektórzy użytkownicy :))

 

Rozumiem, że waga potrzebna jest do odmierzania surowców tak?

Kopyr chciał zwrócić Twoją uwagę, że chcesz zacząć warzyć piwo, a nie ważyć. No chyba że chcesz ważyć :).

Coś mi właśnie nie pasowało z tą wagą. Zwracałem uwagę na odpowiednie używanie słownictwa, ale musiałem to akurat przegapić.

 

A pomijając warunki sanitarne i inne uwarunkowania, na czym będzie większa wydajność zacierania - indukcja czy gazówka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakie znaczenie ma tu ułamkowo lepsza wydajność ? zresztą, kwestia grzania jakoś szczególnie nie ma znaczenia, byle nie przegrzać zacieru i mieć na tyle mocy, by sprawnie podnosić temperaturę.

Co do wydajności to należy nie zapomnieć, by wysłodzić młoto, wtedy pewnie (wydajność) będzie zadowalająca.

 

Edit : chyba, że piszesz o innym aspekcie "wydajności" ?

Edytowane przez Belzebub
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisał Belzebub na czym będziesz gotował nie ma znaczenia. Osobiście nie jestem zwolennikiem kuchenki indukcyjnej - potrzebuje ona płaskiego dna w garze. Niektórzy obawiają się o jej wytrzymałość (nie wiem jaki ciężar wytrzymuje). Musisz zdawać sobie sprawę, że gar+zacier swoje waży. Do tego dochodzi ryzyko porysowania kuchenki indukcyjnej jeśli dostanie się coś pod garnek. Oczywiście wielu warzy na kuchence indukcyjnej i to działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

nie wiem, czy można wrzucać linki, jeśli nie to wywalę, ale interesuje mnie instrukcja warzenia takiego zestawu:

http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Prawdziwe_Pszeniczne_11Blg_-_zestaw_surowcow&przedm=3295377&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F164394%2F183249&sortuj=kod

Jakiej wielkości gar będzie mi do tego potrzebny?

Jakiej wielkości gar jest potrzebny do klasycznego brew-kitu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie wystarczy największy jaki masz w kuchni, ale czym większy, tym lepiej. Najlepszy jest taki, w którym zmieści się 20 l brzeczki (bez rozcieńczania w fermentatorze), ale może być 12 l a może być nawet 6 l.

(Nawiasem mówiąc są na rynku lepsze oferty od tej jeżeli chodzi o warzenie z ekstraktów :)

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przechowywania, bo tak w koncu brzmi temat, kluczowa jest temperatura. Im nizej tym lepiej, jesli bedzie to temperatura pokojowa mozesz spodziewac sie nieprzyjemnych efektow ubocznych spowodowanych autolizą drożdzy już po kilku miesiącach. Jeśli zejdziesz do <10°C uzyskasz efekt o którym pisał Wena (ma ponoc swietną piwniczkę :);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do prostej instrukcji warzenia z ekstraktów WES:

Powiedzmy że masz garnek 10 l. Bierzesz te dwie puszki, uchylasz wieczka, wkładasz je do innego garnka z wodą tak by woda sięgała jak najwyżej puszki ale oczywiście nie wlewała się do środka i podgrzewasz aż się zagotuje. Chodzi o to by konsystencja ekstraktu była bardziej płynna. W garnku 10 l gotujesz jakieś 5 l wody, następnie przelewasz wcześniej podgrzane ekstrakty i dobrze mieszasz. Gdy się zagotuje wsypujesz chmiel i gotujesz przez godzinę na małym ogniu (uważaj by nie wykipiało, chmiel syp ostrożnie, partiami). Po godzinie wyłączasz gaz, garnek przenosisz do zlewu i chłodzisz wodą. Wodę wymień ze dwa razy na zimną, jak się trochę schłodzi to przelej zawartość garnka do fermentatora przez gęste sito (zdezynfekowane). Uzupełniasz wodą (jak najchłodniejszą) do około 21 l. Gdy temperatura brzeczki spadnie do około 25 °C zadajesz drożdże po wcześniej przeprowadzonej rehydratacji i napowietrzasz brzeczkę mieszając fermentatorem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz te dwie puszki, uchylasz wieczka, wkładasz je do innego garnka z wodą tak by woda sięgała jak najwyżej puszki ale oczywiście nie wlewała się do środka i podgrzewasz aż się zagotuje.

Jako ze puszki uwielbiaja skakac po garnku w gotujacej sie wodzie (i moga nieco ulać), polecalbym otworzyc po podgrzaniu. Lekko wypacza sie od ciepla, ale nic im nie bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak wolałbym nie otwierać gorących, w środku pewnie wytworzy się ciśnienie i część gorącego ekstraktu może znaleźć się na tobie. Najlepszym rozwiązaniem będzie wyłączenie gazu tuż przed zagotowanie, wystarczy że woda będzie gorąca i trochę w niej puszki postoją.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.