Skocz do zawartości

Wieści piwowarskie ze świata.


jacer

Rekomendowane odpowiedzi

ep 1 do znalezienia w zatoce jednookich kuterów.

Ogląda się to nawet spoko. Tylko prowadzący wk@%#^jący.

w show nie obeszło się bez opisania procesu warzenia, historii ipa,

parowania z jedzeniem, rankingów, no i oczywiście warzenia.

W tym odcinku robią San Diego IPA z wodorostami, scorpion chilli i rozmarynem.

chmiele to crystal, target, citra i mosaic. Zasyp pewnie standardowy jakiś jasny.

ktoś się pokusi o klona? :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomidorowe piwo z Japonii zaleje Europę?

 

10.10.2013

Japońska grupa Kagome stawia na produkcję piwa o smaku pomidorowym. Warzywa do jego wytwarzania pochodzą z portugalskich plantacji. Czy nowe smaki przyjmą się w Europie? Czas pokaże.

 

Europejski konsument zna już różne, owocowe smaki piwa. Od lat na rynku, także polskim, kupić można trunek z dodatkiem ekstraktu m.in. jabłkowego, malinowego oraz cytrusowego. „Browara” o smaku warzywnym miało w swoim kuflu jednak znikome grono piwoszy, głównie turystów odwiedzających Japonię.

 

Już wkrótce może się to zmienić z uwagi na rozpoczęty przez japońską grupę Kagome wyrób piwa z pomidorów. O dziwo, to jeden z popularniejszych dziś smaków w Kraju Kwitnącej Wiśni.

 

Niebawem w Europie uruchomiona zostanie fabryka wytwarzająca ekstrakt i piwo o smaku pomidorów. Będzie ona zlokalizowana w portugalskiej miejscowości Aguas de Moura, w regionie Ribatejo.

 

– Portugalia ma doskonałe warunki klimatyczne do uruchomienia tego typu produkcji. Szczególnie żyzne są tereny w pobliżu rzeki Tag – wyjaśnił Martin Stilwell, dyrektor portugalskiego oddziału grupy Kagome.

 

Japończycy wiążą bardzo duże nadzieje z wyrobem nietypowego trunku, na którego produkcję na terytorium Portugalii przeznaczą w ciągu przyszłego roku 2 mln euro.

 

Jak zapowiedział Stilwell, w pierwszej kolejności Kagome skoncentruje się na wyrobie ekstraktu do piw pomidorowych. Przyznał, że wstępnie europejski oddział wspierać będzie sprzedaż tego oryginalnego piwa na rynku japońskim.

 

– Mamy nadzieję, że pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni produkt na bazie ekstraktu pomidorowego będzie coraz bardziej popularny na świecie. Na razie moda na to piwo szybko rozprzestrzenia się po największych japońskich aglomeracjach – dodał Martin Stilwell.

 

Grupa Kagome inwestuje w Portugalii od siedmiu lat. Roczne obroty japońskiej firmy przekraczają 1,5 mld euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomidorowe piwo z Japonii zaleje Europę?

 

10.10.2013

Japońska grupa Kagome stawia na produkcję piwa o smaku pomidorowym. Warzywa do jego wytwarzania pochodzą z portugalskich plantacji. Czy nowe smaki przyjmą się w Europie? Czas pokaże.

 

Europejski konsument zna już różne, owocowe smaki piwa. Od lat na rynku, także polskim, kupić można trunek z dodatkiem ekstraktu m.in. jabłkowego, malinowego oraz cytrusowego. „Browara” o smaku warzywnym miało w swoim kuflu jednak znikome grono piwoszy, głównie turystów odwiedzających Japonię.

 

Już wkrótce może się to zmienić z uwagi na rozpoczęty przez japońską grupę Kagome wyrób piwa z pomidorów. O dziwo, to jeden z popularniejszych dziś smaków w Kraju Kwitnącej Wiśni.

 

Niebawem w Europie uruchomiona zostanie fabryka wytwarzająca ekstrakt i piwo o smaku pomidorów. Będzie ona zlokalizowana w portugalskiej miejscowości Aguas de Moura, w regionie Ribatejo.

 

– Portugalia ma doskonałe warunki klimatyczne do uruchomienia tego typu produkcji. Szczególnie żyzne są tereny w pobliżu rzeki Tag – wyjaśnił Martin Stilwell, dyrektor portugalskiego oddziału grupy Kagome.

 

Japończycy wiążą bardzo duże nadzieje z wyrobem nietypowego trunku, na którego produkcję na terytorium Portugalii przeznaczą w ciągu przyszłego roku 2 mln euro.

 

Jak zapowiedział Stilwell, w pierwszej kolejności Kagome skoncentruje się na wyrobie ekstraktu do piw pomidorowych. Przyznał, że wstępnie europejski oddział wspierać będzie sprzedaż tego oryginalnego piwa na rynku japońskim.

 

– Mamy nadzieję, że pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni produkt na bazie ekstraktu pomidorowego będzie coraz bardziej popularny na świecie. Na razie moda na to piwo szybko rozprzestrzenia się po największych japońskich aglomeracjach – dodał Martin Stilwell.

 

Grupa Kagome inwestuje w Portugalii od siedmiu lat. Roczne obroty japońskiej firmy przekraczają 1,5 mld euro.

 

Kolejne piwo owocowe... niech ktoś mnie poprawi Ale pomidor jest owocem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ślimak jest rybą. To to się u nas nie przyjmie, może na zachodzie gdzie dużo pomidorów wsuwają, włochy itp. to może. Zresztą jeżeli chodzi o Japończyków to się nie dziwię, oni najwidoczniej lubią takie wynalazki, ale czy to z Japonii czy Chin pochodzą KitKaty o smaku wasabi i temu podobnych to nie pamiętam. Ogólnie azjaci to dziwna nacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeże info od Stana Hieronymusa: http://www.prnewswire.com/news-releases/samuel-adams-crowns-2013-homebrew-champions-227424231.html

 

W skrócie:

"(...) this year's winners include (...) Cesar Marron's Gratzer (...). Winners will receive the ultimate honor in beer – for their homebrew recipes to be enjoyed by drinkers across the country. These winning brews will be bottled and made available nationwide next year in the 2014 Samuel Adams LongShot variety six-pack."

...czyli uwarzy się w Stanach Grodziskie i rozdystrubuuje po całym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ONZ stwierdził, że ponieważ etymologia nazwy ma swoje źródło w Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskej a wówczas czarni byli traktowani źle, więc konotacje też są złe, negatywne i nacechowane rasizmem. Piwowarzy odpierają atak, że przecież chodzi o słód palony i że piwo nigdy nie miało nic wspólnego z niewolnictwem. To tak w skrócie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, spokojnie, spokojnie.

To tylko probka holenderskiego poczucia humoru (zayebiste prawda?)

 

Nie ma zadnej proby 'obalenia' nazwy Black IPA.

 

W kilku slowach - objasniam:

 

Chodzi o to, ze od jakichs kilku tygodni niesamowicie cisnienie Holendrom podniosl przedstawieicel ONZ ds. rasizmu.

Mianowicie jako pomocnika Sw Mikolaja, maja tutaj: Czarnego Piotrusia (Zwarte Piet).

Jak juz sama nazwa wskazuje, chlopczyna jest czarnoskory. Wesoly to psotnik, uwielbiany przez tutejsza dziatwe przedszkolno- wczesno-szkolna.

Rozdaje slodycze, jest smiesznie urbrany, wyglupia sie, spiewa piosenki, robi smieszne miny i w ogole rowny gosc z niego.

Jest to tradycja tak gleboko Holenderska ja: pomaranczowe drewniaki na serze Golda, handel zywym towarem i innymi substancjami odurzajacymi (Dzielnica Czerwonych Latarni), anal kanaal (parada Gay Pride) oraz Rembrandt i Van Gogh na tle wiatrakow. To czesc narodowej dumy Holendrow. A ze jest to narod bardzo dumny i rownie przekorny. Krew ich zalewa na takie przejawy poprawnosci politycznej. Oraz stad tez powyzszy przejaw czyjegos odreagowania.

 

Przedstawiciel ONZ, na forum miedzynarodowym bada sprawe, czy ten kulturowy fenomen (znany wylacznie tylko Holendrom) nie jest czasem przejawem gleboko zakorzenionego rasizmu. No bo jak to, bialemu Mikolajowi, przybywajacemu z Hiszpanii na lodzi (tiaaaaa......nie wiedzieliscie?), usluguje czarnoskory pomocnik? Skad w ogole taki zwyczaj, co Holendrzy chca swiatu przez to powiedziec, ktory palec pokazac?

 

Tak tak. Trudno uwierzyc w ta opowiesc, ale to prawda.

 

Slowa 'Zwarte Piet' w przytoczonym wyzej odnosniku, zastapiono slowami 'Black IPA', a reszta 90% teksu to poprzerabiany wczesniejszy artykul prasowy. I stad to cale zamieszanie. Oraz wystapienie przemoznego odczucia "Ale sie ubawileeeem...!!!"

 

PS Do czasu wybuchu tej calej 'czarnej afery', coraz czesciej Zwarte Pieta nazywano tez po prostu Pietem. Nawet sami Holendrzy wyczuli, ze cos tu nie bangla.

Obecnie natomiast pojawiaja sie propozycje 'przemalowania' go na inne kolory (np teczowy, mniej czarny itp = powaznie).

 

Pozdrawiam z szalenie tolerancyjnej i swiatowej Holandii.

Edytowane przez mirogster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, no ;)

 

A tymczasem w ten weekend odbywa się w Amsterdamie 36 festiwal koźlaka jesiennego. Jesiennego czyli holenderskiego czyli górnofermentacyjnego. Na festiwalu zaprezentuje się ok. 90 koźlaków. A pomyśleć, że pod koniec lat 70 tych w NL były tylko 3. Dziś każdy szanujący się browar warzy takowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.