Skocz do zawartości

"Idée fixe" - mój własny browarek.


TomX

Rekomendowane odpowiedzi

Moja Amerykańska pszenica już ślicznie dojrzała, zaskakuje mnie w niej wysokie stężenie goździków (fermentowane drożdżami Koelsch). I w aromacie i w smaku sporo tej typowo weizenowej nuty, mimo, że nie stosowałem przerwy ferulikowej. Niestety bananów zupełnie brak (bo niby skąd mają być?) a i goryczka wyższa niż w klasycznej bawarskiej pszenicy, ale całokształt naprawdę przyjemny :D Myślę, że jakbym rozdał kilka butelek podpisanych jako zwykły weizen, to recenzje byłyby co najmniej poprawne :)

 

Teraz nie mogę nic uwarzyć, bo temperatura za wysoka a w Krakowie nie mam dostępu do piwnicy. Jak po sesji wrócę do rodzinnego domu (o ile nie wyjadę od razu za granice) to powstanie kilka piw - PIPA, Dead Guy Ale, jakieś belgi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Browar - reaktywacja. Odkurzyłem sprzęt i już w mym pokoju roznosi się zapach fermentacji :)

 

Warka #21 - "Dzikie" - jasne, bezstylowe, nieznane Blg.

 

Miałem wolne popołudnie więc zabrałem się do roboty. Już na początku wtopa - woda się grzeje w garnku, a ja się zorientowałem, że przy przeprowadzce zapomniałem zabrać do Krakowa wagi. Ale czy takie coś jest w stanie powstrzymać piwowara?

Do kotła sypnąłem garstkę Cararomy (co by piwo cieszyło oko pięknym kolorem) i tyle pilzneńskiego, żeby otrzymać "standardową" konsystencję zacieru. Zacieranie 30' 65°C 30' 75°C, filtracja bez pomiaru gęstości (skoro to i tak ma być nie wiadomo co, to po co się wysilać). "Na smak" było dość gęste, na pewno ponad 11°Blg, czyli da się pić. Po doprowadzeniu brzeczki do wrzenia rzut oka na zegarek i... trzeba iść na zebranie klubu grotołazów (nie wypada, by przewodniczący się nie pojawił). Garnek z gazu, zawinięty w pierzynę, a ja lecę do klubu.

Wracam do domu uboższy o 4 godziny za to bogatszy o kilka promili wody życia we krwi. Garnek z powrotem na kuchenkę, gdy zawrzało sypnąłem garstkę granulatu Sybilli, po 50 minutach pół garstki Hellertauer Mittelfruh, 10 minut później wyłączyłem grzanie. Robiło się późno, powieki ciążyły, więc jeszcze gorącą brzeczkę przelałem do (mam nadzieję) zdezynfekowanego wcześniej wiadra. Rano rozsypałem na powierzchni pół paczki US-05. Po powrocie z zajęć fermentacja trwała już w najlepsze.

 

Nie polecam takiej metody warzenia :) jeszcze, nie daj Boże, wyjdzie rewelacyjny trunek, a ja nie będę w stanie go odtworzyć! :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Moje Dzikie piwo właśnie znalazło się w butelkach - o rezygnacji z cichej zaważył fakt pojawienia się błony bakteryjnej na piwie (chyba jakiś mało groźny tlenowiec). W smaku młode piwo całkiem przyzwoite, mocno chmielowe z lekkim karmelowo - słodowym akcentem. Oby smak ewoluował w dobrą stronę. Z braku wagi cukier odmierzałem do każdej butelki łyżeczką. Kolejna obserwacja: Drożdże US-05 po skończeniu roboty bardzo grzecznie opadły na dno, nie robiły "legendarnej" nieopadającej czapy. Szybko odfermentowały - ostatnie 5 dni (z 15 dni na burzliwej) wiadro było szczelnie zatrzaśnięte a mimo to dekiel nic się nie wybrzuszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Poprzednie piwo warzone "na dziko" wyszło baaardzo dobre, już się kończy, więc trzeba było odkurzyć sprzęt i zainaugurować działalność browarku w 2012 roku. Skoro ostatnio łamiąc wszelkie normy i kanony stworzyłem takie fajne piwko, znów postanowiłem iść na żywioł.

 

Warka 22 - Winter Warmer 13°Blg

 

Zasyp:

Pilzneński - dużo (1 - 1,2 kg?)

Pszeniczny - sporo (200 - 250g?)

Caraaroma - duże trochę (150 - 200g?)

Carared - trochę (100 - 150g?)

Żywiecki Palony - troszkę (~100g?) - dodany od początku zacierania

Jęczmień palony - troszkę (100g?) - dodany przed filtracją

 

Zacieranie: 80 minut w 65-62°C.

 

Warzenie: 50min

garstka granulatu Sybilli 7% a/k od poczatku

Na 5 min. przed wyłączeniem grzania:

- Hellertauer Mittelfruh - ćwierć garstki granulatu

- Cynamon - płaska łyżeczka

- Imbir mielony - płaska łyżeczka

- Gałka muszkatołowa - płaska łyżeczka

- Ziele angielskie - kilka kulek (w całości)

 

Wyszło 6,5 litra 13°Blg.

 

Zadane US-05 (Edit: wcześniej błędnie podałem S-04).

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

#22 Winter Warmer zabutelkowany z płaską łyżeczką białego cukru na butelkę. Zeszło do 3,25 Blg, w smaku obiecujące - ani nie za gorzkie, ani zbyt mocno przyprawione, takie zbalansowane. Zobaczymy co będzie jak dojrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Warka # 23 - Feniks 12 BLG (a'la American Amber Ale)

 

Koledzy, po ponad pięciu (!) latach przerwy, w końcu wróciłem do warzenia! Jak feniks z popiołów :D

Jakoś tak wyszło, że w 2012 roku dość niespodziewanie wyjechałem za granicę, po powrocie praca, dom, terefere... tylko winni się tłumaczą, więc zamilczę :) Ważne, że po długim namyśle w końcu zdecydowałem się wrócić do starego hobby.

 

Muszę przyznać, że przez te 5 lat dużo się zmieniło. Zaczynałem warzyć z kolegami, ponieważ była to jedyna opcja żeby napić się ciekawego piwa. Teraz, mieszkając w Krakowie, bez problemu w tym czy innym sklepie mam do wyboru IPY, AIPY, Roggeny, Rauchbiery i inne RISy, nie mówiąc już o wyborze piw w multitapach. Dodatkowo ogrom dostępnych surowców w sklepach piwowarskich, jak i sama liczba dostępnych sklepów, przyprawiają mnie o zawrót głowy. 

Ostatecznym impulsem do uruchomienia warzelni była rozmowa przy piwie z kolegami z pracy. Gdy przyznałem się że kiedyś sam warzyłem, kumple zdecydowanie zażądali "naucz nas"! Tym sposobem zakupiłem nowy sprzęt, surowce, i w towarzystwie trzech znajomych i jednej koleżanki upichciłem coś takiego:

 

Zasyp:
1,75 kg Pale Ale (Strzegom)

0,5 kg Pszeniczny (Strzegom)

150 g Karmelowy 150 (Strzegom)

 

Zacieranie:

zasyp do 7 litrów wody w temp. 68C.

30 min w 64 C

45 min w 72 C do negatywnej próby jodowej

Wygrzew do 78 C.

 

Filtracja:

Filtrator z oplotu 40 cm. Brzeczka przednia 18 BLG, 4 litry. Około 7 litrów wody w temp 80C do wysładzania.

Ostatecznie do warzenia poszło 11 litrów 11 BLG. Wydajność parszywa, bo słód był bardzo grubo ześrutowany - dużo ziaren pozostało w całości (!) - nie mając własnego śrutownika byłem zdany na usługę sklepu, z której nie do końca jestem zadowolony...

Dodatkowo filtrat pozostał dość mętny, ale to już chyba tylko wina mojego braku cierpliwości. 

 

Warzenie:

8 g Citry na 60 min.

5 g Citry na 10 min.

10 g Citry po wyłączeniu palnika.

 

Na początku trochę mi wykipiało, więc dorzuciłem kilka granulek chmielu (na oko z 2 g) aby uzupełnić to, co zostało na kuchence.

Musze przyznać, że zaskoczył mnie bardzo obfity przełom. 

Chłodzenie w balii z wodą i lodem, w 25 minut temperatura zeszła do 30 C.

Ostatecznie skończyłem z 9,5 l 12 BLG. Niestety dekantując brzeczkę do fermentora dałem popis braku zgrabności, zasysając sporo osadów białkowych i chmielin :(

 

Zadane uwodnioną w przegotowanej wodzie  saszetką drożdzy Mangrove Jack's M15 Empire Ale. Drożdże dostały 50 ml brzeczki odebranej zaraz po zagotowaniu i ostudzonej. Przy dodaniu starter już ładnie pracował. Fermentor stoi w mieszkaniu, w miejscu o temperaturze 21 C.

 

 

Cóż, nie wszystko poszło zgodnie z planem, skład piwa też nie jest w pełni zgodny ze stylem - zobaczymy co z tego wyjdzie. Następnym razem może zdecyduję się uwarzyć większą warkę - mimo obaw moja kuchenka indukcyjna spokojnie sobie radziła z tymi 11 litrami. Najważniejsze, że i mi i znajomym cały proces dostarczył ogromnej radości :)

 

 

Update 16.10.2017

Po 2 tygodniach burzliwej, piwo przelane na cichą.

Pierwszy tydzień fermentacja przebiegała w temperaturze 19 - 20 stopni. Drugi tydzień - ok. 22 stopnie (już nie mogłem w zimny mieszkaniu dłużej wytrzymać :P)

Teraz piwo stoi w piwnicy w temperaturze 15 stopni, postoi tak przynajmniej 2 kolejne tygodnie.

 

Zeszło z 12 do 3 BLG. Ma piękny, miedziany kolor, cudownie chmielowy aromat. W smaku dominuje goryczka, jeszcze jest nieułożona. Niestety piwo jest całkowicie mętne, nieprzejrzyste. Coś najwyraźniej poszło nie tak... Na szczęście w smaku OK :)

 

Update 5.11.2017

 

Piwo stało na cichej przez 2 tygodnie. Ostatnie 2 dni spędziło wstawione do lodówki ustawionej na 5 stopni. Odfermentowało do 2,5 BLG. 29.10 zostało zabutelkowane z 28 g białego cukru rozpuszczonego w 150 ml wody. Pierwsza degustacja już się odbyła :)

Wrażenia: 3,5/5 - piwo dobre, ale ma ewidentne wady. Po pierwsze mętność - wynika częściowo z obecności skrobi w piwie. Wyrób gotowy wciąż delikatnie barwi wskaźnik jodowy. Obstawiam, że to przez mało dokładną filtrację (nie chciało mi się zawracać filtratu do uzyskania bardzo klarownej brzeczki). Mąką w brzeczce musiała uwolnić skrobię podczas warzenia... Drugim czynnikiem wpływającym na mętność są wyjątkowo słabo flokulujące drożdże.

Po drugie, aromat nie powala. Dałem zdecydowanie za mało chmielu na aromat, powinienem był też przeprowadzić chmielenie na zimno.

Tym niemniej piwo pije się przyjemnie. Pamiętajmy, że jest dopiero 8 dni w butelkach, więc jeszcze musi się ułożyć i dojrzeć.

 

Wrażenia z degustacji, 22.12.2017

Tego dnia opróżniona została ostatnia butelka. Ogólnie piwo wyszło bardzo dobre, tylko mętne. Aromat wyraźny, ale jednak nie ma tego efektu WOW, który dałoby chmielenie na zimno.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj, szukałem w piwnicy butelek "ze starych czasów", żeby mieć w co zapakować ostatnią warkę. Butelek znalazłem o wiele więcej niż się spodziewałem, a wśród nich jedną wciąż pełną :O

 

Tak, znalazłem butelkę z moim Weizenbockiem, warką numer 10 warzoną w 2010 roku... 7 lat temu!

Oczywiście butelkę otworzyłem, i spróbowałem zawartości :D Nikogo chyba nie zaskoczę, że dobre nie było... Nie zepsuło się, tylko mocno zestarzało. Piwo było całkowicie klarowne (kryształ!), dużo jaśniejsze, niż się spodziewałem, na świeżo chyba było ciut ciemniejsze... Piana była normalna, wysycenie też. W smaku lekki kwasek, i w sumie nic więcej, Bardzo płaskie, wodniste piwo. Wypiłem kilka łyków z ciekawości, a resztę wylałem, ale wcale nie musiałbym się bardzo zmuszać do wypicia całości. 

W sumie miłe zaskoczenie i bardzo ciekawe doświadczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Warka #24 Pszeniczne z przypadku 12,5 BLG 

 

Zasyp:

1,5 kg pszeniczny (1kg Bestmalz, 0,5 kg Strzegom)

1,0 kg Pale Ale (Strzegom)

100 g Karmelowy Czerwony 40 - 60 EBC (Strzegom)

50 g Melanoidynowy 60-80 EBC Weyermann

50 g Zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie:

Zasyp do 6 litrów wody w temp. 45 C

140 min w 44>41 C (tylko słód pszeniczny)

10 min. podgrzewania

Dodane słody jęczmienne i 2 litry wody (do pełnej pojemności garnka)

20 min 64C

4 min podgrzewanie

45 min 74C (pierwsza próba jodowa w 40' już negatywna)

5 min 77C

 

Wysładzanie:

Eksperyment - zamiast spuścić brzeczkę przednią i potem wysładzać, do kadzi filtracyjnej przelałem cały zacier i 6,5 litrów wody w temp. 78C. Wszystko intensywnie zamieszałem i zostawiłem do ułożenia się złoża filtracyjnego. Dlaczego tak zrobiłem? Bo przy małych warkach, filtracja przebiega tak szybko, że aż trudno ją kontrolować. Wykoncypowałem sobie, że w ten sposób woda użyta do wysładzania będzie miała więcej czasu, żeby wypłukać cukry z młuta, więc powinna wyjść wyższa wydajność. Dodatkowo spowalniałem filtrację za pomocą klipsa biurowego zaciśniętego na wężyku. Otrzymany tą metodą filtrat miał 12 BLG. Potem jeszcze klasyczne wysładzanie 5 l wody w temp 76C. Cały proces zajął 1,5 h, ale uzyskałem najklarowniejszą brzeczkę w życiu! 14 litrów 10,5 BLG poszło do warzenia, dodatkowo litr 5 BLG został lekko zagęszczony przez gotowanie i zamrożony jako trzy 200 ml porcje brzeczki na startery.

 

Warzenie - 60 min: 

10g Marynka granulat - 60'

8g Marynka granulat - 15'

 

Drożdże:

Wyeast 3068 Weihenstephan Wheat, starter 400 ml, 30h propagacji.

 

Brzeczka schłodzona w misce z wodą i lodem do 16C.

W fermentorze skończyło 11 L ~12,5 BLG. Wiadro stoi w miejscu o temperaturze 21C.

 

Teraz kilka słów komentarza. Nie planowałem warzyć pszenicy. Wykorzystałem okazję - mój przyjaciel aktywował saszetkę Wyeastów, ale z przyczyn losowych nie mógł zabrać się do warzenia w ciągu następnego tygodnia. Jako, że Weizeny to jego ulubiony styl, a zarazem dopiero 3 własna warka, nie chciał ryzykować i gdy już mógł warzyć, użył nowej paczki drożdży. Saszetkę która napuchła dwa tygodnie temu zaoferował mi. Nie miałem odpowiednich surowców, więc zasyp wyszedł mocno kombinowany.

Przerwa ferulikowa taka długa, bo w międzyczasie wyskoczyłem na niedzielny obiad do rodziny :) Gar z zacieram czekał na mój powrót zawinięty w grubą pierzynę.

Jestem całkiem zadowolony ze zmienionej metodyki wysładzania, wydajność wyszła OK jak na moje warunki, a było zdecydowanie mniej zachodu z grzaniem wody na bieżąco, dolewaniem tak aby nie zruszyć złoża itp.

 

Update 25.11.2017

Po 20 dniach fermentacji burzliwej Pszeniczniak trafił do butelek z 70g cukru rozpuszczonego w 0,5 litra wody. Odfermentował do 3 BLG. W smaku bardzo obiecujące, z wyraźnym bananem. Wyszło 12 butelek 0,5l + 16 butelek 0,3l. 100 ml gęstwy zebrane do użycia w jutrzejszej warce. Obserwacja: osad drożdżowy bardzo luźny, pylisty, łatwo się wzbija. Dużo deki zostało na ściankach fermentora.

 

Wrażenia z degustacji, 10.12.2017

Bardzo dobre piwo. Wyszło bardzo klarowne (kristalweizen), muszę specjalnie potrząsać butelką, aby wzbić drożdże przed nalaniem. Za małe nagazowanie - trzeba było dać więcej surowców do refermentacji. W smaku przewaga banana nad goździkiem, lekka kwaskowość (chyba słód zakwaszający nie był potrzebny). Na prawdę dobre piwo!

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka # 25 Oatmeal Stout Oktawia 13 BLG

 

Zasyp:

2,2 kg Pale Ale Strzegom

400g Kasza owsiana

75g Karmelowy 300 Strzegom

75g Karmelowy 600 Strzegom

100g Jęczmień palony Strzegom

 

Zacieranie:

20 min 100°C - kleikowanie kaszy owsianej w 3 litrach wody

+ słody i 5 litrów wody

75 min 67>63°C - zacieranie "na lenia"

Dodanie jęczmienia palonego, 10 min.podgrzewania

5 min 78°C

 

Wysładzanie:

Brzeczka przednia 17 BLG, 8l wody na klasyczne wysładzanie. Niestety nie udało mi się uzyskać idealnie klarownego filtratu. 50 min od końca zacierania do początku podgrzewania brzeczki. 

 

Warzenie - 70 min:

5g Marynka + 10 g Sybilla - 65'

10g Oktawia + 3g mchu irlandzkiego - 10'

10g Oktawia - 0'

 

Drożdże:

Saszetka uwodnionych US-05, fermentacja burzliwa w temp. 21°C.

 

Do fermentora trafiło 10,5 litra 13 BLG.

 

Update 25.11.2017

Po 14 dniach burzliwej, stout odfermentował do 3,5 Blg i został przelany na cichą. Przynajmniej przez tydzień poleży w temperaturze 13°C. Wyszedł bardzo klarowny. Dodatkowo na dnie fermentora zotało ponad 1,5 litra zbitego osadu drożdżowego - 3 razy więcej niż zwykle przy warce takiej objętości. W smaku piwo jest dziwne... wszystko OK, ale zaskoczyło mnie smakiem. Mało palone, z mocnym chmielowym aromatem,  wpadającym w nutę mięty... Planuję dodać resztkę Oktawii pod koniec cichej, jestem strasznie ciekawy efektu! 

BTW, coś poszło nie tak przy odważaniu chmielu. moja waga słabo sobie radzi z małymi ilościami produktów - z 50g saszetki zostało mi 10 gram, czyli do garo poszło 2 razy tyle co zakładałem :)

 

Update 10.12.2017

Piwo poszło do butelek przy BLG 3,0. Do refermentacji użyłem 17g białego cukru (mało, bo ostatnie kilka dni piwo stało w lodówce ustawionej na 3°C). W smaku bardzo dobre, lekka paloność, karmelowość, świeże, miętowo - jabłkowe nuty od chmielu. W butelkach ostatecznie znalazło się 8,5 litra.

 

Update 11.02.2017

1) Oktawia rzeczywiście daje aromaty zielonego jabłka i mięty, choć nie zbyt mocne. I one zdecydowanie nie pasują do Stouta...

2) Ja wiem, że piwa stouty mają być nisko nasycone, ale to co ja zrobiłem to przegięcie. Nagazowanie jest niezauważalne, powinno być 2 razy więcej surowca do refermentacji.

3) Przyjemne aromaty kawy zbożowej i gorzkiej czekolady, pełna tekstura.

 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka # 26 Żytnie 12,5 BLG

 

Zasyp:

1250 g - Pale Ale Strzegom

1000 g - żytni Strzegom

100 g - Karmelowy Czerwony 40 - 60 EBC Strzegom

50 g - zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie:

Wszystkie słody zalane zimną wodą, w ciągu 20 minut podgrzane do temperatury pierwszej przerwy.

35 min 62°C

30 min w 73°C, próba jodowa negatywna

5 min w 78 °C

 

Filtracja klasyczna, 10l wody do wysładzania

 

Warzenie:

65 min - 10 g Hellertau Mandarina Bavaria (7,6% A-K)

10 min - 10 g Hellertau Mandarina Bavaria (7,6% A-K) + 3 g mchu irlandzkiego

0 min - 15 g Hellertau Mandarina Bavaria (7,6% A-K)

 

Drożdże: 

Gęstwa Wyeast 3068 Weihenstephan Wheat

 

Otrzymałem tylko 8,5 litra brzeczki 12,5 BLG. Niestety zagapiłem się i przynajmniej litr wykipiał w trakcie warzenia. Fermentować będzie w temperaturze 22°C, w mieszkaniu.

Dla jasności - nie było moim celem uzyskanie klasycznego Roggenbiera, chciałem przetestować dwa nieużywane wcześniej surowce - słód żytni i chmiel Mandarina Bavaria. Ot taka hybryda.

 

Update 10.12.2017

Piwo przelane na cichą przy BLG 4,5. Osad drożdżowy silnie kłaczkujący - zupełnie inny niż w poprzedniej warce, z której pochodziła gęstwa. W smaku piwo dobre, mocno goryczkowe. Ma piękny, złoty kolor, jest bardzo klarowne. 

 

Update 10.12.2017

Piwo zabutelkowane z 50 g cukru. Nie sprawdziłem blg przy rozlewie. Wyszło 8,5 litra, klarownego, bursztynowego i mocno goryczkowego piwa.

 

Update 04.01.2018

Bardzo dobre piwo. Umiarkowanie silna goryczka, trochę słaby aromat - jednak muszę się przekonać do chmielenia na zimno... Piwo bardzo pijalne, bez widocznych wad. 

 

Update 28.01.2018

Jedno zmoich największych osiągnięć w karierze piwowarskiej. Mega pijalne piwo, o wspaniale gęstej teksturze, skąpej, ale bardzo trwałej pianie, głęboko bursztynowej berwie i super klarowności (o ile nie zmąci się drożdży na dnie butelki). Aromat mandarynek jest lekko wyczuwalny i nadaje piwu wspaniałą lekkość. 

Piwo osiągnęło pełnię dojrzałości w drugiej połowie stycznia, zarówno ja jak i moi znajomi twierdzimy że wszło rewelacyjne :)

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Warka #27 Jasny Dym - wędzony lager 11,5 BLG

Pierwsze w życiu podejście do piwa dolnej fermentacji. 

 

Zasyp:

1,20 kg - Pale Ale Viking

0,70 kg - Wędzony bukiem Steinbach

0,25 kg - Melanoidynowy 60 - 80 EBC Bestmalz

0,20 kg - Pszeniczny jasny Viking

0,02 kg - Zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie:

Zasyp do 8 litrów wody.

65°C - 25'

72°C - 20'

Próba jodowa negatywna

 

Filracja:

Oplot, zacier od razu zmieszany z 8 litrami wody 75°C, złoże filtracyjne układało się ok. 20 minut. Szybka i sprawna filtracja 8 litrów 15 BLG "brzeczki przedniej". Potem dolane 8l wody 75°C, zawartość filtra intensywnie zamieszana, kolejne ułożenie się złoża filtracyjnego i spuszczenie dodatkowych 6 litrów 6 BLG.

 

Warzenie:

70' - 20g Marynka (granulat)

10' - 2g uwodniony mech irlandzki

5' - 20g Sybilla (granulat)

 

Chłodzenie po raz pierwszy nową chłodnicą zanurzeniową. Rewelacja! W 20 minut brzeczka schłodzona do 14 °C, wcześniej potrzebowałem pół godziny żeby zejść poniżej 25 stopni. 

 

Drożdże:

Saflager W 34/70 cała saszetka, bez rehydratacji.

Potężna wpadka sanitarna na etapie wsypywania drożdży do piwa. Cała saszetka wymknęła mi się z ręki i wpadła do fermentora. Odkażona była tylko górna część, gdzie rozcinałem saszetkę... Zobaczymy, czy się to na mnie zemści. 

 

Ostatecznie w fermentorze mam 10,5 litra 11,5 BLG. Na razie zostawiam wiadro w mieszkaniu, gdy tylko zaobserwuję pierwsze oznaki fermentacji piwo trafi do piwnicy o temperaturze 13°C. 

 

17.01 - Piwo przelane na cichą przy 4 BLG. Kryształowo klarowne i pyszne w smaku! Gęstwa zebrana na kolejną warkę.

26.01 - 9,5 litra zabutelkowane z 50 g białego cukru rozpuszczonego w 300 ml wody.

10.03 - Już w połowie lutego piwo było dojrzałe. Idealnie klarowne, osad drożdżowy w butelkach bardzo zbity, daje się nalać do ostatniej kropli bez śladu zmętnienia. Dobre nagazowanie i piana. W zapachu dym. W smaku lekka słodowość i umiarkowana wędzonka. Krótka i delikatna goryczka. Minimalnie wyczuwalne estrowe posmaki od drożdży. Jestem bardzo zadowolony z tego piwa. 

 

 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #28 Mistral Pale Ale 13 BLG

 

Zasyp:

2,00 kg - Pale Ale Viking

0,20 kg - Melanoidynowy 60 - 80 EBC Bestmalz

0,20 kg - Pszeniczny jasny Viking

0,02 kg - Zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie:

60 min w 66°C

5 min w 78°C

 

Filtracja:

Jak poprzednio - filtr z oplotu, zacier od razu zmieszany z 5 litrami wody o temperaturze 78°C. Tak uzyskany pełny garnek brzeczki miał 13 BLG. Potem do młuta wlałem jeszcze 3,5 litra gorącej wody, intensywnie zamieszałem, w drugim garnku zebrałem 3,5 litra 5,5 BLG. 

 

Warzenie:

60 min 8g Iunga 12,9% a-k 

10 min 15g Mistral 7,9% a-k + 2g uwodnionego mchu irlandzkiego

0 min - 20g Mistral

 

Otrzymałem 9 litrów brzeczki 13 BLG, zadane drożdżami US-05 prosto z paczki, bez uwodnienia. 

Całe warzenie przebiegło bardzo sprawnie - 4 godziny od zasypu do rozpoczęcia chłodzenia. 

 

31.01 Piwo zostało przelane na cichą. 15 g granulatu Mistrala poszło do chmielenia na zimno.

10.02 Piwo trafiło do butelek z 25 g białego cukru.

10.03 Piwo całkowicie dojrzałe. Dość silna goryczka, bardziej jak w IPA. Aromat wprost zabójczy. W smaku słodowa baza, ale chmiel gra pierwsze skrzypce - mocno owocowy smak, lekkie cytrusy, do tego jasne owoce - morele, agrest, czerwona porzeczka. Trochę trawiastości, bo bardzo długo trzymałem chmiel na cichej. Wizualnie piwo jest mocno opalizujące. 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka # 29 Ciemniak (14 BLG)

 

Zasyp:

1,5 kg Pale Ale Viking

0,30 kg - Melanoidynowy 60 - 80 EBC Bestmalz

0,256 kg - Wędzony bukiem Steinbach

0,21 kg - Pszeniczny jasny Viking

0,197 kg - Karmelowy 150 Strzegom

0,121 kg - Karmelowy 300 Strzegom

0,123 kg - Karmelowy 600 Strzegom

0,1 kg - Carafa I (800-1000 EBC) Weyermann (Cold Brew, dodany przy mash-oucie)

 

Zacieranie:

9 litrów wody o temp. 65°C

62°C - 45 min

74°C - 30 min

78°C - 5 min

 

Filtracja:

Zacier od razu zmieszany z 8 litrami wody podgrzanej do 80°C.

Tak uzyskana brzeczka miała 12 BLG, zeszło ~15 litrów. Wysładznie 2 litrami wody - uzyskałem dodatkowe 1,5 litra brzeczki 8 BLG.

 

Warzenie - 75 min:

11 g Iunga (12,9% a-k) - 60 min

4 g uwodnionego mchu irlandzkiego - 10 min

10 g Sybilla (6% a-k) - 5 min

 

Drożdże:

Saflager W 34/70, 100 ml gęstwy po warce #27.

 

Fermentacja w piwnicy o temperaturze 12°C. BLG zmierzę rano na resztkach brzeczki odzyskanej z chmielin.

Update z rana: wyszło 14 BLG. 

 

25.02.2018 - piwo zabutelkowane z 50 g białego cukru. Cichą fermentację pominąłem z lenistwa... Odfermentowało do 4 BLG. Po 3 tygodniach fermentacji w piwnicy o temperaturze 1 - 12°C trafiło na 48h do mieszkania nagrzanego do 21°C - przerwa diacetylowa. Po tym, przez kilka dni stało w lodówce nastawionej na 5°C, aby drożdże ładnie zbiły się na dnie (czytaj: nie miałem czasu zająć się rozlewem). W smaku młode piwo jest bardzo obiecujące.

 

10.03.2018 - Już w dwa tygodnie po fermentacji piwo jest dobrze pijalne. Łagodne w odbiorze - mocno słodowe, z posmakami czekoladowymi i delikatna wędzonką, z bardzo delikatna goryczką. Aromaty chmielowe zupełnie niewyczuwalne. Dobre nagazowanie i trwała piana. 

14.03.2018 - Piwo dobre, ale aż zbyt delikatne w smaku. brakuje mu wyrazistości. Trochę wieje nudą...

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Warka # 30 - Polski Lager 11BLG

 

Popełniłem tą warkę tylko i wyłącznie w celu przygotowania dużego startera drożdżowego przed warzeniem Portera Bałtyckiego. Ma to być jasne, pijalne piwko skupiające się na charakterze "nowych" odmian Polskiego chmielu.

 

Zasyp:

1,8 kg Pilzneński Viking

0,4 kg Pszeniczny Viking

0,01 kg Zakwaszajcy Weyermann

~2g gipsu piwowarskiego

 

Zacieranie:

64°C - 45 min

72°C - 15 min

78°C - 5 min

 

Filtracja:

Wężyk z oplotu. Jako, że słody ześrutowałem bardzo drobno, dodałem 300 gram łuski gryczanej (wcześniej wygotowanej i przepłukanej, aby nie oddała koloru do brzeczki). Filtracja poszła aż za łatwo - połowa tej ilości łuski by wystarczyła (a słody naprawdę ześrutowałem baaaaardzo dorbno). Zamiast wysładzania, od razu zmieszałem zacier z 5 Litrami wody podgrzanej do 78°C i zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do 4,9 pH wody. 

 

Warzenie:

5g Marynka + 2g IUNGA - 60'

5g Oktawia + 5g Puławski + 5 IUNGA - 10'

5g Oktawia + 5g Puławski + 5 IUNGA - 0'

Dodatkowo, 5g Oktawia + 5g Puławski + 5 IUNGA dodany przy chłodzeniu, gdy brzeczka zeszła poniżej 70°C.

 

Drożdże:

Wyeast 2633 Octoberfest Lager Blend, starter 1L. Starter został nastwiony 48h przed warzeniem, dawał tylko minimalne oznaki aktywności. Fakt, że paczka Wyestów którą dostałem ze sklepu była praktycznie na granicy terminu przydatności. Nie ukrywam, niepokoję się, czy te drożdże ładnie wystartują. Skończyłem warzyć o 19:00 w niedzielę, jeśli jutro po powrocie z pracy nie zauważę oznak fermentacji, dodam paczkę suchych drożdży. Do tego czasu piwo pozostanie w mieszkaniu, przy oknie, w temperaturze 19°C.

 

Otrzymałem 8 litrów 11 BLG - mało, bo nie przyłożyłem się do wysładzania. 

 

Update:

Drożdże rozruszały się po 36 godzinach od zaszczepienia brzeczki. Octoberfest Lager - najbardziej śmierdzące drożdże, z jakimi pracowałem. Walą siarkowodorem jak szalone...

Po nieco ponad tygodniu fermentacji zniknął nieprzyjemny zapach. Na piwie wciąż utrzymuje się czapa z piany i drożdży. 

14.03.2018 - Po dwóch tygodniach fermentacji piwo przyniesione do ciepłego (21°C) mieszkania na 48h przerwy diacetylowej, po czym przelane na cichą.  Gęstwa drożdżowa zebrana do kolejnej warki.

02.04.2018 - Na ostatnie dni cichej dodałem 7g Oktawii, 7g Puławskiego i 7g Iungi.

08.04.2018 - Zabutelkowałem 8 litrów z 43g białego cukru. Piwo wyszło mocno mętne, w smaku niezbyt gorzkie, aromatyczne, choć nie jak bomba chmielowa. Aromaty kwiatowe i jasnych owoców. Więcej będzie można powiedzieć, jak dojrzeje.

25.04.2018 - Aromat - Mega owocowy, brzoskwinie, truskawki, melon - zupełnie inny profil niż przy amerykańskich chmielach, jestem wprost oczarowany! W smaku podobnie, choć dochodzi nieprzyjemna, ściągająca i zbyt silna (jak na mój gust) goryczka. Winny był błąd przy przelewaniu brzeczki - bardzo dużo osadów chmielowych zostało zaciągniętych do fermentora.

05.05.2018 - Teraz w aromacie i smaku dominuje ananas. Reszta bez zmian - całość psuje tępa gorycz. 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #31 United Hops of America - AIPA 13 BLG

Warzone 04.03.2018

 

Zasyp:

2,0 kg Pilzneński (Viking)

0,22 kg Pale Ale (Viking)

0,155 kg Karmelowy Czerwony 40 - 60 EBC (Viking)

0,02 kg Zakwaszający (Weyermann)

 

Zacieranie:

~7 litrów wody, czubata łyżeczka (ok. 4g) gipsu piwowarskiego. pH zacieru - 5,8.

64°C - 45'

74°C - 30'

78°C - 10'

 

Filtracja wężykiem, zacier od razu zmieszany z 6 litrami gorącej wody zakwaszonej do pH 5,8 przy użyciu kwasku cytrynowego. Potem jeszcze dodatkowo wysłodzony 3 litrami podgrzanej wody bez korekty pH.

 

Warzenie - 65'

6g Centennial - 60'

3g mchu irlandzkiego (bez uwodnienia) - 25'

8g Citra - 5'

8g Centennial - 5'

8g Willamette - 5'

8g Amarillo - 5'

 

Dodatkowo, 5' po rozpoczęciu chłodzenia dosypałem kolejną porcję po 8 g każdego z wcześniej użytych chmieli.

 

Otrzymałem 8,5 litra 13 BLG

 

Drożdże: Wyeast 1318 London Ale III

Drożdże z datą produkcji 20.09.2017, czyli dość stara partia. Szaszetka "pęknięta" 36 h przed warzeniem. Po 12 godzinach napuchnięta już do granic możliwości, została dodana do 200 ml sterylnej brzeczki 7 BLG i przez 24 godziny mieszana na mieszadle magnetycznym. Mieszadło jest cool - objętość drożdży w starterze wzrosła ok. trzykrotnie w porównaniu do zawartości saszetki Wyeasta. Tuż przed rozpoczęciem warzenia starter poszedł do lodówki, aby drożdże zbiły się na dnie. Płyn znad drożdży został zdekantowany, drożdże zostały pobudzone 100 ml brzeczki odebranej z filtracji i wysterylizowanej. W momencie oddania do fermentora były wściekłe i żarłoczne, po 2 godzinach w fermentorze miałem już piękna pianę :) 

 

W chwili pisania tego posta burzliwa fermentacja dobiega już końca. 

 

19.03.2018 - piwo przelane na cichą (3 BLG), zniesione do piwnicy o temperaturze 7°C.

03.04.2018 - na ostatnie kilka dni fermentacji do wiadra trafiło 7g Citry, 7g Centennial, 10g Willamette i 12g Amarillo. Temperatura w piwnicy - 9°C.

08.04.2018 - 7,5 litra zabutelkowane z 42g cukru. 

21.04.2018 - SZTOS! Tak pysznego piwa dawno nie piłem. Mega owocowe od chmielu, dzięki słodowej bazie wydaje się być aż słodkawe. Szkoda tylko, że dość mocno mętne.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z dnia wolnego w pracy, postanowiłem zabrać się za najambitniejszy projekt piwowarski jak do tej pory - Porter Bałtycki + Christmas Ale z wysłodzin.

 

Warka #32 Porter Bałtycki 24 BLG 

 

Drożdże (gęstwa Wyeast 2633 Octoberfest Lager Blend po warce #30) rozruszane 0,8 litra brzeczki 7 BLG poprzedniego wieczora, dziś rano starter wesoło pracuje. Dodatkowo, w filtracji odebrałem 0,5 L brzeczki przedniej, która została solidnie przegotowana i dodana do startera.

Słody ześrutowane dzień wcześniej.

Godzina 10:50 - rozpocząłem podgrzewać 19,5 litra wody (celuję w stosunek wody do słodu ~2,7 litra na kg słodu). Garnek 30 litrów pożyczony na tą okazję od zaprzyjaźnionego piwowara.

 

Zasyp: 

Godzina 11: 30, 65°C, bez modyfikacji wody. Po dodaniu słodów temperatura spadła do 60°C. Kilka minut podgrzewania i mieszania aby temperatura ustaliła się na 62°C. Początek zacierania liczę od godziny 11:34. Po 10 minutach pH zacieru wynosiło 5,6 więc nie widzę potrzeby dodawania słodu zakwaszającego. 

 

3 kg - Pilzneński Viking

1 kg - Monachijski Castle Malting

1 kg - Żytni Viking

1 kg Wędzony Wiśnią Viking

0,25 kg - karmelowy 50 Viking

0,25 kg - karmelowy 300 Viking

0,25 kg - karmelowy pszeniczny (100 - 150 EBC) Viking

0,22 kg - Melanoidynowy 60 - 80 EBC Bestmalz

0,25 kg - Carafa I Special (cold brew, dodane przed wygrzewem)

0,1 kg - prażony orkisz (a.k.a. kawa zbożowa orkiszowa, dodana przed wygrzewem)

 

Zacieranie:

62°C - 50 min

74°C - 20 min, próba jodowa negatywna, dodana kawa orkiszowa i namoczona Carafa

78°C - 10 min

 

Duży gar zajmuje 2 pola grzewcze na mojej płycie indukcyjnej. Na pełnej mocy płyty, z pomocą grzałki nurkowej 600W, osiągnąłem tempo podgrzewania 1°C/min, przy intensywnym mieszaniu zacieru.

Kawa zbożowa dodana "na sypko" do brzeczki strasznie zbija się w kluski, dużo czasu zajmuje ich rozbicie.

 

Filtracja:

Filtracja na oplocie. Do zacieru dodałem 250 g wygotowanej łuski gryczanej, kolejne 250g poszło na dno kadzi filtracyjnej, jako pierwsza warstwa przykrywająca wężyk.

13:15 - zacier przełożony do filtra.

13:45 - początek filtracji. Brzeczka przednia 19 BLG. Mam nadzieję, że nie zapeszę, ale filtruje się jak marzenie.

14:08 - zeszła cała brzeczka przednia (ok. 12L). Zaczynam podgrzewać ją do warzenia - z tego powstanie porter. Do filtra dolałem 12 litrów wody w temp. 80°C zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do pH 5,8. Z wysłodzin powstanie Warka #33.

 

Warzenie:

14:25 - początek wrzenia

14:35 - 22g Iungi (12,9% a-k) na 60 min.

15:25 - 16g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k) + 2g mchu irlandzkiego na 10 min

15:35 - rozpoczęcie chłodzenia

 

Dodatkowo, w trakcie warzenia dolałem około 1,5 litra wysłodzin, gdyż na skutek intensywnego odparowania w pewnym momencie w kotle miałem brzeczkę 24 BLG - a jeszcze 30 min warzenia przede mną :)

 

16:08 - koniec chłodzenia chłodnicą, lekko ciepła brzeczka zostawiona w zakrytym garnku przy oknie do samoczynnego wystygnięcia do temperatury pokojowej. W sumie nawet trochę dłużej niż było konieczne - w tym czasie byłem dość zajęty warką #33.

 

18:23 - brzeczka przelana do fermentora, napowietrzanie poprzez intensywne potrząsanie wiadrem przez kilka minut, dodany starter (ok. 1,5 L) z drożdży Wyeast 2633 Octoberfest Lager Blend po warce #30. Pomiar BLG na resztkach odzyskanych z chmielin pokazał 24 BLG. Trochę więcej, niż zakładałem zaczynając warzenie, ale nie będę narzekał :) Lepiej w tą stronę! :)

 

21:12 - drożdże żwawo ruszyły do pracy, już jest widoczna czapa piany z fermentacji i wybrzusza dekiel wiadra. Piwo zniesione do piwnicy, w której panuje temperatura 7°C. Jako, że to dolna granica zalecana dla tego szczepu, fermentor został owinięty szczelnie kocem, aby zatrzymać trochę ciepła wydzielanego przez drożdże.

 

27.03.2017 - pomiar refraktometrem po 8 dniach fermentacji wykazał 14,5 brix, czyli ok. 7 brix po korekcie ze względu na alkohol, którego już jest w piwie ok. 8% vol. Fermentacja jeszcze trwa - większość piany opadła, ale na powierzchni piwa wciąż unosi się zwarty kożuch z drożdży. W piwnicy panuje 9°C.

 

02.04.2018 - na powierzchni piwa wciąż unosi się delikatny kożuch drożdży,  pomiar gęstości ani drgnie - wciąż to samo co tydzień temu, 14,5 brix. W piwnicy ciągle panuje 9°C.

 

21.04.2018 - Gestośc bez zmian. Piwo przyniesione do ciepłego (24°C) mieszkania - ma to by ć przerwa diacetylowa + ewentualne dofermentowanie. Planuje tak potrzymać tego portera ze 2 dni przed przelaniem na cichą.

04.05.2018 - Piwo przelane na cichą do szklanych baniaków 5L. 4 litry czystego portera, 5 litrów z dodatkiem 10g płatków kasztanowych, średnio opiekanych, macerowanych w rumie Mount Gay z Barbados przez 10 dni. Gęstość - 14 Brix bez korekty, czyli minimalny spadek w porównaniu z poprzednim pomiarem.

12.07.2018 - oba warianty zabutelkowane, "czysty" - 4 litry z 20 g cukru, "kasztanowy" - 4,5 litra z 21 g.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warka #33 Christmas Ale 17 BLG

 

Warka otrzymana z wysłodzin po Porterze #32.

Młóto po spuszczeniu brzeczki przedniej zostało zalane 12 litrami wody w temperaturze 80°C, zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do pH 5,8. Wierzchnia warstwa złoża filtracyjnego została energicznie zamieszana. Potem jak w normalnej filtracji - kilka litrów zawrócone aż poleci klarowny filtrat.

 

14:30 - początek filtracji wysłodzin

14:48 - koniec filtracji

Uzyskałem 11 litrów 13 BLG. Jako, że nie jestem w stanie równocześnie trzymać dwóch dużych garnków na płycie grzewczej, Christmas Ale poczeka na swoją kolej zaizolowane kocem i dogrzewane grzałka zanurzeniową.

 

15:40 - gar z wysłodzinami trafił na płytę grzewczą. Grzałka dogrzała go do 87°C w międzyczasie. Około 1,5 litra zostało też odebrane aby uzupełnić straty z odparowania w warce #32.

14:47 - brzeczka zawrzała, wsypałem 15 g chmielu Centennial (10,2 % a-k) na 60 min

15:38 - 10 g Mandarina Bavaria (7,6% a-k) + 5g Centennial + 2g mchu irlandzkiego na 10 min

W ciągu ostatnich 10 minut warzenia dodałem:

- 200g miodu gryczanego

- goździki suszone - 7 sztuk

- cynamon mielony - 3,75g

- gałka muszkatołowa mielona - 2,5g

- kardamon mielony - 1,75g

- ziele angielskie - 3 kulki

- imbir świeży, krojony - 5g

 

Przyprawy odmierzałem poprzez kwartowanie - nie mając wagi miligramowej, uznałem, że to najdokładniejsza metoda. Wiedząc, że w paczce znajduje się 10 g przyprawy, dzieliłem zawartość opakowania na równe części, aż do uzyskania pożądanej ilości. Dokładność tej metody to pewnie +/- 10% - na domowe potrzeby wystarczająco.

 

W trakcie warzenia spuściłem jeszcze ile się dało wysłodzin z kadzi filtracyjnej - skapywały sobie powoli przez ponad godzinę. Wyszło nieco ponad 2 litry 11,5 BLG, którymi uzupełniłem straty z odparowania.

Brzeczka miała ostatecznie 15 BLG, po dodaniu miodu gęstość wzrosła do 17 BLG.

 

15:48 - początek chłodzenia

16:35 - koniec chłodzenia, piwo przelane do fermentora i napowietrzone, dodane drożdże Wyeast 1318 London Ale III po warce #31 (cała gęstwa zaraz po przelaniu AIPA-y na cichą). 

 

21:12 - piwo już wyraźnie fermentuje, czapa piany na powierzchni i wybrzuszony dekiel. Wiadro zostaje w mieszkaniu, w temperaturze ok. 20°C.

 

27.03.2018 - fermentacja wyraźnie spowolniła, opadła piana, na powierzchni piwa unosi się cienka warstwa drożdży. Pomiar wskazuje 9,5 brix ~ 5 brix po korekcie na alkohol.

 

02.04.2018 - Brak dalszych oznak fermentacji (zatrzaśnięta na szczelnie pokrywa fermentora nie wybrzusza się po 24 godzinach. Gęstość - bez zmian w stosunku do poprzedniego pomiaru. Z braku wolnych wiader, jeszcze 3 - 4 dni postoi w mieszkaniu, przed przelaniem na cichą.

 

21.04.218 - Dopiero teraz piwo zostało przelane na cichą i zniesione do piwnicy o temperaturze 12°C. Gęstwa zebrana "na wszelki wypadek", choć nie mam w tej chwili konkretnych planów wobec tych drożdży.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Porównałem historię zużycia chmielu w moim browarze z pozostałymi stanami "na magazynie". Wychodzi z tego (zakładając pełną uczciwość sklepów piwowarskich), że pomiar ilości chmielu odbywa się u mnie z dokładnością -4%. Wynika to z tego, że w większości przypadków w momencie gdy kończy mi się paczka chmielu 50g, według zapisków powinienem był zużyć dopiero 48g. W jednym przypadku paczka 50g skończyła się po zużyciu sumarycznie 46g według mojej wagi. Jako, że browar to nie apteka, taka dokładność w pełni mnie zadowala i rezygnuję z zakupu wagi miligramowej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Warka #34 100% Pszenica 14,5 BLG

 

Zasyp: 

2,8 kg słód pszeniczny jasny Viking

 

Zacieranie:

12 litrów wody z dodatkiem pół małej łyżeczki kwasku cytrynowego aby uzyskać pH 5,7.

44°C - 135 min

61°C - 30 min

71°C - 35 min

78°C - 10 min

 

Filtracja i wysładzanie:

Po mash-oucie do zacieru dodałem 500 g łuski gryczanej, uprzednio dwukrotnie przegotowanej, aby nie oddawała barwy do zacieru. Filtracja na wężyku, poszło bardzo sprawnie. Wysładzane 5 litrami wody zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do pH 5,0. Uzyskany filtrat był wyjątkowo klarowny.

 

Warzenie - 60'

11 g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k)  - 60'

15 g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k) - 5'

 

Chłodzenie chłodnicą zanurzeniową.

Uzyskałem 11,5 litra 14,5 BLG. 

 

Drożdże:

Gęstwa Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen  od zaprzyjaźnionego piwowara.

 

Pierwszy raz zdarzyło mi się minimalnie przypalić zacier :| Nie jakoś poważnie, w smaku brzeczki nie było nic czuć, ale garnek trzeba było skrobać przed warzeniem...

27.05.2018 10,5 litra zabutelkowano z 53 g białego cukry. Pomiar gęstości - 7,75 brix, czyli ok 3,3 BLG po korekcie na alkohol, którego powinno być 6% vol.

 

30.09.2018 - Ten eksperyment należy uznać za porażkę z dwóch powodów: 1) Piwo jest niedogazowane, ledwo że tworzy minimalny kożuszek piany a w ustach w ogóle nie czuć gazu 2) ze względu na zbyt wysoką temperaturę w mieszkaniu w trakcie fermentacji w piwie są wyczuwalne nieprzyjemne, rozpuszczalnikowe posmaki. Piwo da się wypić, jest bardzo klarowne i w aromacie mocno bananowe, ale pijam je zwykle jak już mam trochę "w czubie", bo na trzeźwo nie jest zbyt dobre :(

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #35 Urok i wdzięk Oktawii - Kolońskie 13,5 BLG

 

Zasyp:

2,8 Kg Pilzneński Viking

0,6 Kg Pszeniczny Viking

0,025 kg Zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie:

~15 litrów wody, czyli stosunek woda-słód ok. 4,3. pH zacieru 5,9.

63°C - 35 min

73°C - 30 min

79°C - 10 min

 

Filtracja:

Wężyk, wysładzanie ciągłe około 8 litrami wody zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do pH 4,5.

 

Warzenie - 60 min

15 g Oktawia 7,8% a-k - 60 min

20g Oktawia - 5 min

15g Oktawia - w trakcie chłodzenia

 

Drożdże:

Safbrew K-97, jedna saszetka bezpośrednio do brzeczki, bez uwodnienia.

Fermentacja w piwnicy, w temperaturze otoczenia 14°C.

 

Wyszło 15,5 litra 13,5 BLG. Dużo więcej niż zakładałem - celowałem w 16 litrów 11 BLG. Wydajność według Brewness - 78% - czyli chyba mój rekord. Przyczyny takiej wydajności to wg mnie bardzo drobno ześrutowany słód, i co za tym idzie powolna filtracja (ponad godzina - dwa razy dłużej niż zwykle). Trzeba jednak przyznać, ze tak klarownego filtratu jeszcze chyba nigdy nie miałem.

Popełniłem jeden poważny błąd - przegrzanie zacieru przy Mash-oucie. Przez dosłownie minutę zacier miał ~81°C. Kubek zimnej wody i intensywne mieszani pozwoliło zejść do 79°C w ciągu minuty. Zrobiłem dodatkową próbę jodową po filtracji - była negatywne, więc w brzeczce nie powinno być skrobi. 

Całość procesu - od śrutowania słodu po umycie ostatniego garnka, zajęła 6,5 godziny.

 

31.05.2018 - przelane na cichą przy ok. 3,2 BLG. Bardzo mętne - przez drożdże. Cholery są tak pyliste, że najmniejszy ruch fermentorem podrywa całe tumany grzybków z dna. po przelaniu zostało mi ze 3 mm pyłu drożdżowego na dnie wiadra... Za to ich plusem była niska piana w trakcie fermentacji. 

 

20.05.2018 - do piwa dodałem 2/3 paczki Isinglass-u w celu wyklarowania. Preparat został przygotowany zgodnie z instrukcją, piwo trzymam w lodówce w 3°C. Mimo cichej fermentacji i spędzenia ponad tygodnia w bezruchu w lodówce, piwo wciąż jest mętne jak cholera :( oby ten finnings pomógł.

 

25.06.2018 - 12,5 L piwa zabutelkowane z 80 g białego cukru. Finnings gó*no dał, a jeszcze jego nierozpuszczone płatki pływały w piwie, tak że musiałem dodatkowo filtrować piwo przez pończochę przy przelewaniu. Piwo mętne jak witbier - no cóż, musze z tym żyć. 3 litry piwa zostawione w celu eksperymentu z owocami.

 

30.09.2018 - Większość tej warki już wypiłem. Jest OK, ale poniżej oczekiwać. Mocno mętne - przez pierwsze 3 miesiące po zabutelkowaniu to było kompletne błoto, jako - taką klarowność osiągnęło dopiero po 10 tygodniach od zabutelkowania. W smaku niestety wyraźne, nieprzyjemne nuty drożdżowe i ściągająca goryczka. Zero uroku i wdzięku Oktawii, da się wypić bez uniesień...

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo, w trakcie wczorajszego warzenia sprawdziłem zużycie prądu i wody. Pomiar może nie najbardziej idealny, bo po prostu na podstawie odczytu liczników przed i po warzeniu. Wyniki:

Zimna woda - 150 litrów - 1,52 zł

Ciepła woda - 15 litrów - 0,39 zł

Energia elektryczna - 7 kWh - 2,11 zł

 

Sumarycznie, koszty mediów wyniosły mnie 0,27 zł na litr piwa. Oczywiście uwzględniając tylko proces warzenia, bez mycia butelek, fermentorów przed cichą i rozlewem itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Warka #36 -  Altbier 12,5 BLG

 

2 kg Monachijski jasny Viking 14 - 18 EBC

1 kg Monachijski Ciemny Viking 20 - 24 EBC

55g Zakwaszający Weyermann

 

Stosunek wody do słodu 5,3:1 - objętość zacieru 19 Litrów. pH 5,8.

 

63°C - 35 min

72°C - 40 min

78°C - 10 min

 

Wysładzanie około 7 litrów wody zakwaszonej kwaskiem cytrynowym do pH 4,8.

 

Warzenie - 60 min.

20 g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k)  - 60'

15 g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k)  + 2 g mech irlandzki - 10'

17g Hellertauer Mittelfruh (4,9% a-k)  - chwilę po rozpoczęciu chłodzenia

 

Otrzymałem 15 litrów 12,5 BLG, zadane gęstwą Safbrew K-97 po poprzedniej warce. Fermentacja w piwnicy w temp. 15°C.

 

12.07.2018 - 14 litrów zabutelkowane z 86 g cukru. Nie robiłem cichej. W smaku dobre, choć bardzo niemiłą niespodzianką był znalezienie kilku utopionych muszek owocówek na dnie wiadra :/

 

30.09.2018 - Muszki, które dostały się do wiadra w czasie fermentacji, na szczęście nie zepsuły piwa. Jest dobre, takie 7/10. Mocno wytrawne, ze słodowym posmakiem. Barwa ciemno bursztynowa, miedziana. Ładna piana, wysycenie w sam raz. Akcenty chmielowe są niestety znikome. 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Warka #37 - Buszujący w zbożach - Multi-grain Strong Ale, 17,5 BLG

 

Zasyp:

0,75 kg Pilzneński Strzegom

0,75 kg Pszeniczny Strzegom

0,75 kg Żytni Strzegom

0,75 kg Owsiany Castle Malting

0,8 kg płatki gryczane pełnoziarniste błyskawiczne

0,3 kg płatki jaglane błyskawiczne

0,075 kg Zakwaszający Weyermann

 

Zacieranie w stosunku wody do słodu 2,8:1, pH zacieru około 5,3. 

 

Zacieranie: 

48°C - 62°C - 10 minut 

62°C - 50 minut

62°C - 74°C - 14 minut

74°C - 35 minut

74 - 78°C - 5 minut

78°C - 10 minut

 

Warzenie - 65 minut:

11,5 g IUNGA 2017, 11% a/k - 65 minut

10 g Puławski 8% a/k - 10 minut 

4 g Mech Irlandzki - 10 minut

13 g Puławski - 5 minut

 

Drożdże

Gęstwa FM52 Amerykański Sen otrzymana od zaprzyjaźnionego piwowara.

 

Wyszło 12,5 litra 17,5 BLG. Fermentacja w piwnicy o temperaturze 16°C. 

 

Drugie podejście do tematu piwa wielozbożowego - pierwszy raz warzyłem coś takiego jako moją 3 Warkę, jeszcze w Czarnym Browarze. Tym razem zrezygnowałem z dodatku słodu Monachijskiego i Karmelowego. Płatków gryczanych miało być też 750 g, ale z rozpędu wsypałem wszystko co miałem (2x 400g). Płatki Jaglane dodałem pod wpływem impulsu w ostatniej chwili. Zależało mi na osiągnięciu wysokiego BLG, a nie spodziewam się, żeby proso wniosło do piwa coś szczególnego - dlatego jest ich w zasypie najmniej. Płatki nie były kleikowane. 

Zacier wyszedł bardzo gęsty, przez co rozcieńczałem go dodatkowo 2 litrami wody. Przez to po wsypaniu słodów temperatura wyniosła 48°C, i zmuszony byłem podgrzewać do pierwszej przerwy. W ten sposób wyszła mi krótka przerwa beta-glukanowa i białkowa w przelocie - co może akurat być dużym plusem.  Ze względu na zawartość gryki i żyta, zacier wyszedł bardzo lepki, wręcz kisielowaty. Na początku ciężko było go mieszać, mimo wysiłków lekko się przypalił przy podgrzewaniu. Później, przy podgrzewaniu do przerwy dekstrynującej, zacier był już normalnej lepkości. 

Filtracja to była katorga. Najpierw bardzo powoli układało się złoże - dopiero po godzinie młóto zbiło się na dnie fermentora. Cała filtracja przebiegała bardzo stabilnie, bez ani jednego utknięcia, ale bardzo powoli. Łącznie ten etap trwał 4 (!) godziny, i to pomimo dodania 600 gram wygotowanej łuski gryczanej do zacieru. Uzyskany filtrat był podgrzewany grzałką zanurzeniową. Pomimo ślamazarnej filtracji (a może właśnie dzięki temu) uzyskana brzeczka była dość ładnie klarowna.

 

14.07.2018 -piwo zabutelkowane z 70g białego cukru. Odfermentowało do 5 BLG - 72,5 % odfermentowania.

 

30.09.2018 - Bardzo dobre piwo. Mocno treściwe, aż oleiste w konsystencji. Jasno złote, lekko opalizujące. W smaku słodkawe, słodowe, z lekką "ostrością" - bardzo ciekawe i zupełnie inne niż klasyczne piwa. Mało cech chmielowych. Wysycenie OK, piana drobnopęcherzykowa, śnieżnobiała i niezbyt obfita, ale trwała. 

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Warka #35B - Śliwka Kolońska

 

Piwo powstało poprzez dodanie ok 600 g śliwek do 3 litrów gotowego piwa z warki #35. Śliwki zostały najpierw zamrożone, w celu uwolnienia jak największej ilości soku, następnie drobno pokrojone i zagotowane z odrobiną wody. Taki kompot trafił właśnie do piwa na drugą burzliwą fermentację :) Wiadro zniesione do piwnicy w której mam 16°C.

Zabutelkowane 12.07.2018 z 24 g cukru. Wyszło 9,5 butelki 0,33.

 

30.09.2018 - Już prawie całe wypite, W smaku mocno owocowe, lekko kwaśne (jak śliwki same w sobie). Niestety na finiszu jest taka nieprzyjemna drożdżowa nuta. Mocno mętne, w kolorze blado - fioletowym. Generalnie udany eksperyment, choć bez zachwytu.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Warka #38 - Kaliber .44 - Whiskey Extra Stout 18,5 BLG

Warzone 19.07.2018

 

Zasyp:

2kg Wędzony torfem Castle Malting

1kg Pale Ale Strzegom

250g Caramunich II

250g Żytni Strzegom

250g Owsiany Castle Malting

250g Brown Fawcet

0,5 kg Jęczmień Palony Weyermann

40g Zakwaszający Weyerann

 

Zacieranie w 12 litrach wody z dodatkiem płaskiej łyżeczki gipsu piwowarskiego

80 min. 68°C > 63°C

78°C - 5 min

 

Filtracja na wężyku z dodatkiem 250g wygotowanej łuski gryczanej

 

Warzenie - 60 min.

Iunga 12% 30g od poczatku

Simcoe 13,1% 25g na 5 minut

Simcoe 13,1% 25g na początku chłodzenia

 

Drożdże US-05, świeża nawodniona saszetka.

 

Wiadro stoi w piwnicy w temp. 17°C

Fermentacja wygląda dziwnie - piwo bardzo intensywnie bulka (nie w rurce tylko chodzi mi o CO2 ulatujące z piwa), ale praktycznie nie wytwarza piany...

 

06.08.2018 - piwo przelane na cichą z 15 g płatków dębowych z beczki po sherry, macerowanych 4 dni w koniaku.

20.09.2018 - 11,5 litra zabutelkowane z 58 g białego cukru. Odfermentowało do 3 BLG (9 Brix odczytane na refraktometrze). Obiecujące w smaku :)

23.09.2018 - Mój pierwszy w życiu granat ? Po zabutelkowaniu wszystkie butelki zostawiłem na blacie w kuchni, przykryłem jakąś szmatą, żeby nie padało na nie światło słoneczne, i w pośpiechu wyjechałem na weekendową wycieczkę. Po powrocie poczułem w domu zapach utlenionego piwa, szmata była cała przesiąknięta ciemnym piwem, a blat zalany i klejący (noż kurka ile sprzątania...). Granat powstał według mnie w wyniku wcześniejszego uszkodzenia butelki - była to stara butelka 0,33 po PRL-owskiej oranżadzie, wykorzystywana już wieeeele razy, musiała być osłabiona w wyniku mikro pęknięć. Reszta zniesiona do piwnicy i do dziś (30.09) bez kolejnych wybuchów.

Edytowane przez TomX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.