Skocz do zawartości

różnica butelka szklana a plastikowa i dziwny zapach z butelki


brew22

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję porady co mogło pójść nie tak z ważeniem,

mianowicie zrobiłem piwo z brewkita Coopers lager,

część wlałem do butelek plastikowych pet, a część do szklanych.

Po otwarciu to z plastiku jest ok w smaku i zapachu, natomiast to ze szkła wyraźnie czuć siarkowodorem, aczkolwiek nadaje się do picia. I tak samo we wszystkich dotychczas otwartych.

Piwo w obu butelkach pochodziło z tej samej fermentacji, w tym samym czasie było zlane, i w tym samym czasie tymi samymi środkami myłem butelki zarówno plastikowe jak i szklane.

Może ktoś miał podobne przypadki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukuję porady co mogło pójść nie tak z ważeniem,

mianowicie zrobiłem piwo z brewkita Coopers lager,

część wlałem do butelek plastikowych pet, a część do szklanych.

Po otwarciu to z plastiku jest ok w smaku i zapachu, natomiast to ze szkła wyraźnie czuć siarkowodorem...

Jeśli ważenie! brewkitów nie wychodzi w szkle, waż w plastikach, lub lepiej zacznij warzyć ze słodów i lej w cokolwiek.

Z moich lekkich piw, przeważnie ze 2-3 litry trafiają w plastikowe butelki po piwie (czeskim), jako przeznaczone na 'gościnne' występy - wygoda. Różnic w smaku po kilkuuu... już zabutelkowanych literkach brak.

 

Ed:

kapsli (i butelek) nigdy nie wyparzam, zawsze jednorazowe przelanie ClO2.

Edytowane przez rubezahl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brew22 - ciekawe spostrzeżenia. Wg mnie to coś nie tak zrobiłeś ze szklanymi butelkami. Sam LUDWIK to mało.

Butelki z używki mają czasami pleśnie na dnie. Jak umyjesz butelkę to tego prawie nie widać. Ja wszystkie butelki nawet moje po płukaniu zalewam roztworem ( woda + ACE ). Było kiedyś o tym na forum to chyba patent CODERA. Nie miałem nigdy niespodzianek w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zrobiłem brewkita coopersa lagera, też odkażałem pirosiarczynem i tez mi wali siarkowowodorem, poradzono mi żebym poczekał 2-3 miesiące to czekam. Jak zlewałem to nic nie było, dopiero w butelkach to się stało. Jak przelewałeś to miałeś dobrze osuszone butelki? Bo ja słabo, może to przez ten piro?

Ubiegłoroczne wino tez mi tak "pachniało" ale mu przeszło, może teraz też tak będzie?

Edytowane przez real_romek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przelewałeś to miałeś dobrze osuszone butelki? Bo ja słabo, może to przez ten piro?

stosuję pirosiarczyn do odkażania i nie zauważyłem aby pozostawiał jakiś smak bądź zapach (każdą z butelek przepłukuję roztworem, który następnie przelewam do kolejnej butelki, a z racji tego że nie posiadam suszarki to w butelkach zazwyczaj pozostaje jakaś resztka wspomnianego roztworu (ogólnie nie osuszam butelek, jedynie wylewam roztwór a następnie wlewam piwo))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przelewałeś to miałeś dobrze osuszone butelki? Bo ja słabo, może to przez ten piro?

stosuję pirosiarczyn do odkażania i nie zauważyłem aby pozostawiał jakiś smak bądź zapach (każdą z butelek przepłukuję roztworem, który następnie przelewam do kolejnej butelki, a z racji tego że nie posiadam suszarki to w butelkach zazwyczaj pozostaje jakaś resztka wspomnianego roztworu (ogólnie nie osuszam butelek, jedynie wylewam roztwór a następnie wlewam piwo))

robię identycznie:) i także nie zauważyłem różnic smakowych, może po prostu w butelce szklane jakoś inaczej dojrzewa?! a tak poza tym to w jakim czasie od butelkowania degustowałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

robię identycznie:) i także nie zauważyłem różnic smakowych, może po prostu w butelce szklane jakoś inaczej dojrzewa?! a tak poza tym to w jakim czasie od butelkowania degustowałeś?

oj w różnym ... jak nie w każdym ;) ... teraz spijam Witbiera (w sumie warka nr 3) ... ale oczywiście Bown Ale też już było degustowane (tydzień po butelkowaniu)...we wcześniejszych warkach (Alt i Koelsch) też nic nie zauważyłem

....ale pamiętaj że moje piwa były warzone w "strasznym garze" i może to dlatego....hehehe....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie jest stężenie piro w wodzie? Pamiętajmy że szklana butelka ocieka z wody gorzej niż plastikowa. Może nawet zostać całkiem sporawa ilość na dnie jak się z niej tylko szybko wyleje beż ociekań itd. Może to właśnie ta różnica gdzie z plastikowej jeszcze nie wczuwa się siary z piro, a w szklanej już tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście nie powinno się tak robić, ale butelkując kolscha przeliczyłem się z butelkami i w rezultacie zabrakło mi może z pięć. Nie miałem już czasu na zabawę z dezynfekcją, więc wziąłem kilka butelek po piwie sklepowym (jeszcze z etykietami), wyszorowałem je szczotą i przepłukałem zimną wodą, a następnie zabutelkowałem. W żadnym z tych piw nic złego się nie działo. A normalnie, gdy nie mam problemów z policzeniem butelek;), myje je ciepłą wodą i wygrzewam w piekarniku (180 C przez 45 minut). Wspomnianym tu roztworem ACE traktuję butelki mocno zanieczyszczone, niewiadomego pochodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam nadzieje ze moje piwo sie nie zepsuje ale ja to robie w ten sposób. Wiadro fermentacyjne i osprzet plastikowy dezynfekuje pirosiarczanem a juz butelki szklane po umyciu plynem i wysuszeniu zalewam gotujaca woda i płucze i suszę. jakoś nie chce dodawac chemii do butelek .... Myslicie ze któras warka mi "odleci " przez brak odpowiedniej dezynfekcji? Przedwczoraj własnie rozlałem trzecia warke w szklane butelki zdezynfekowane tylko gotujacą wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem z tych co twierdzą, że dokładne umycie butelki znanego pochodzenia (czytaj już raz użytej) gorącą wodą z płynem jest wystarczającym działaniem.

Chyba że te butelki składuje się w jakimś zawilgoconym, zagrzybionym pomieszczeniu. Jeśli pomieszczenie jest w miarę czyste, uważam, że nie ma co przesadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mniej roboty to wrzucic do piekarnika i wygrzać butelki, niz myć, suszyć, potem znów zalewać wrzątkiem i suszyć, ale jak kto woli ;):D

Ale wrzucić do piekarnika po myciu, bo samo wygrzanie mycia nie zastąpi. Poza tym wygrzewanie mokrych butelek jest skuteczniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.