Skocz do zawartości

Fermentacja spontaniczna


Hasintus

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety, nie pachniało zachęcająco, więc razem z butelką powędrowało na śmietnik...

szkoda butelki, można było przecież wylać do sedesu, butelka po NaOH będzie jałowa, tylko na uszczelkę i korek trzeba uważać nieco bardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Ostatnio próbowaliśmy z Coderem moje piwo fermentowane spontanicznie i niestety smak znacznie się zmienił. Chociaż poziom kwaskowości nie powiększył się to piwo stało się bardziej wytrawne i niestety zaczęła wyłazić nuta apteczna (lizolowa-gorzkawa).

Próbowałem kiedyś uważyć w Gdańsku coś na kształt Joppenbiera, tylko trudno było uzyskac brzeczkę 45 Blg. Zadowoliłem się 32 Blg.

Smak na początku wydawał mi się fajny, chociaż piwo było mega-słodkie oczywiście. Ale wyraźny posmak fenolowy dyskwalifikował to piwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Ostatnio próbowaliśmy z Coderem moje piwo fermentowane spontanicznie i niestety smak znacznie się zmienił. Chociaż poziom kwaskowości nie powiększył się to piwo stało się bardziej wytrawne i niestety zaczęła wyłazić nuta apteczna (lizolowa-gorzkawa).

Próbowałem kiedyś uważyć w Gdańsku coś na kształt Joppenbiera' date=' tylko trudno było uzyskac brzeczkę 45 Blg. Zadowoliłem się 32 Blg.

Smak na początku wydawał mi się fajny, chociaż piwo było mega-słodkie oczywiście. Ale wyraźny posmak fenolowy dyskwalifikował to piwo.[/quote']

Szkoda, że zaniechałeś dalszych prób. Ja miałem jopenbiera ok. 38-40 blg, fermentowany na drożdżach lambikowych, całkiem smaczny syropik. Smakował trochę jak miód pitny. W maju zdegustowaliśmy razem z Coderem i Darkiem ostatnią 3 -letnią butelkę, mimo oznak utlenienia, smakował całkiem nie źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzikie piwo w.2

 

Drugi nastaw do fermentacji spontanicznej nastawiłem 30 kwietnia. Podobnie w płaskiej kuwecie na balkonie, pod daszkiem. Akurat zrobiło się zimno i przez kilka dni nic się nie działo, zero pianki, zero oznak fermentacji.

Po 3 dniach, jak to w naszym klimacie, temperatura z 7 stopni skoczyła na 23. Wróciłem z roboty a tu cała powierzchnia pokryta pleśnią i taką dziwną galeretowatą błoną. Zebrałem to wszystko i wywaliłem a resztę przelałem do 5-cio litrowego plastiku po wodzie i zamknąłem rurką. Tak sobie stało 2 tygodnie i coś tam sobie fermentowało. Następnie przelałem do drugiego plastika po wodzie pozbywając się kołdry na powierzchni i reszty syfu na dnie. Nagle po 2 dniach pojawiła się ładna czysta pianka i rozpoczęła się kolejna nie przewidziana faza fermentacji. Jak już wszystko ustało, po jakichś 3 tygodniach, przelałem jeszcze raz na cichą i przeniosłem w chłodne miejsce, do piwnicy.

Dzisiaj rozlałem do butelek z dodatkiem glukozy.

Zapach bardzo przyjemny: dżem porzeczkowy, truskawki, czerwone jabłka.

W smaku bardzo leciuteńko kwaskowe, spora goryczka, możliwe że gdzieś w tle delikatna nutka końskiego potu.

Smakowałem niewielką próbkę ale ogólnie pijalne.

Zobaczymy za jakiś czas jak będzie smakowało w butelkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dzikie piwo w.2

...

Zobaczymy za jakiś czas jak będzie smakowało w butelkach.

Dzisiaj degustacja po 2 tygodniach od zabutelkowania

zapach kwiatowy, dżemu śliwkowego, nutka słodowa.

Piana zbita kremowa, słabsza niż w wersji ze szlachetnymi drożdżami.

Piwo dość mętne.

W smaku wyeksponowana nuta słodowa, końcówka wytrawna, kwaskowość nie duża. Na końcu daje się odczuć nikły posmak pleśniowy (ściółka leśna w grzybowym lesie) ale bardzo delikatny.

Ogólnie piwo całkiem pijalne.

Czekam na jesień i będę kontynuował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem też to piwo do degustacji:

 

Aromat: rześki, owocowy: jabłkowy, porzeczkowy

Piana: średnio wysoka, gęsta, dość trwała

Barwa: ciemnej herbaty, mętne

Smak: smaki "ciemne" - słodowe, karmelowe, przypalane karmelowe; wykończony owocowością, z wyraźnie wyczuwalną goryczką. Całość jest nieco przytłoczona nutką piwniczno-pleśniową, grzybni, ściółki leśnej. Nie jest to nuta nieprzyjemna, ale jakaś obca i nie komponująca się z piwem.

Goryczka: niezbyt przyjemna, sztuczna, nie chmielowa, trochę pozostająca.

Odczucie w ustach: wytrawne, lekko szorstkie i ściągające

 

Ogóle wrażenie: piwo zaskakująco pijalne i poprawne, pijałem bardziej "trzepnięte" piwa robione na zwykłych drożdżach. Trudno zgadnąć, że to fermentacja spontaniczna, brak kwaśności i posmaków końskich czy aptecznych. Drożdże mają charakter całkiem neutralny, bez "belgijskich" estrów i fenoli.

 

Eksperyment bardzo udany, teraz warto by pozbyć się tego posmaku pleśniowego, lub wprowadzić coś co je przykryje: wędzoność, paloność albo więcej słodyczy (chociaż nie jest zbyt głeboko odfermentowane, pomiar FG wykazał 6.5 Blg).

Edytowane przez coder
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całość jest nieco przytłoczona nutką piwniczno-pleśniową, grzybni, ściółki leśnej. Nie jest to nuta nieprzyjemna, ale jakaś obca

Ciekawe, mój gruit sosnowy (majowe pędy sosny do warzenia, do cichej fermentacji szyszkojagody jałowca) ma dokładnie te nuty, nie wiem czy to kwestia infekcji czy tych dodatków. Oznak infekcji nie było, chyba że kożuch był skryty między drobinami jałowca wypełniającymi szyję balona "pod wylew" .

Edytowane przez Mimazy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coder, dzięki za opis. Myślę, że następnym razem nie będzie tych posmaków pleśniowych. Tym razem byla nagla zmiana temperatury otoczenia i brzeczka w ciągu kilku godzin pokryła się pleśnią, pozbyłem się niej ale posmaki jednak zostały.

Mam jeszcze kilka pomysłów na dopracowanie procedury. Będzie dobrze !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Teraz ja przeprowadziłem przypadkiem eksperyment.

 

Część brzeczki z Berliner Weisse odzyskanej z osadów zostawiłem do fermentacji spontanicznej. Fermetacja przebiegła czysto i szybko, w ok. 7 dni była ładna, wysoka biała piana, piwo ładnie się sklarowania. Piwo bezpośrednio po fermentacji smakuje tak:

 

Aromat: kwaskowy, jabłkowy, lekko drożdzowy, przyjemny

 

Barwa: słomkowa, lekko mętne (ale to od nieuważnego nalewania)

 

Piana: nie oceniam (bo nienagazowane)

 

Smak: kwaskowy, "twarogowy", z nutkami brzeczkowymi i drożdżowymi, typowy dla Berliner Weisse, mniej zakwaszone niż Kindl i płytsze w smaku (bo młode)

 

Goryczka: niewyczuwalna

 

Odczucie w ustach: kwaśne, lekko szostkie, nienagazowane

 

Ogólne wrażenie: jestem zaskoczony czystościa smaku, brak poważnych wad technicznych , a przede wszystkim posmaku aptecznego, który zawsze wystepuje u mnie w "zepsutej" brzeczce. Może to zasługa specyficznego składu brzeczki Berliner Weisse

 

Tak, że jeżeli nie macie kultury Lactobaccilus, możecie śmiało nastawiać Berliner Weisse na spontan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Start dzikusów po 72h, standard, nawet pod żadnymi winogronami nie musiałeś trzymać ;)

Zdaj relację jak wyszło, u mnie taki eksperyment wyszedł podobnie do jakiegoś anglika z lekką tylko apteką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Start dzikusów po 72h, standard, nawet pod żadnymi winogronami nie musiałeś trzymać ;)

Zdaj relację jak wyszło, u mnie taki eksperyment wyszedł podobnie do jakiegoś anglika z lekką tylko apteką.

 

Zaczęły pracę szybciej, bo w niedzielę o 9 rano wystawiłem brzeczkę na dwór, o godzinie 21 zlałem z garnka do gąsiorka. Dziś rano o 6 jak zerknąłem to już powierzchnia była zapieniona, czyli wychodzi ponad 30 godzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.