Skocz do zawartości

Zestaw mobilny do Kegów 19L - cornelius keg co2 charger


tomuso

Rekomendowane odpowiedzi

Szukałem na forum, ale nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi użytkowników.

 

Mianowicie, zamierzam zabrać ze sobą w podróż Kega 19l, jednak nie uśmiecha mi się wieść ze sobą dodatkową butlę CO2 6kg (chyba zresztą trochę niebezpieczne).

 

Myślałem o zestawie mobilnym do KEGów jak na zdjęciu w załączeniu.

 

Co myślicie o zakupie cornelius keg co2 charger? Ile nabojów będę potrzebował, aby opróżnić 18-19L piwa?

 

 

PS.

Na BA trochę drogo, ale w Stanach można znaleźć za 17$+przesyłka 8$ , co daje 72 PLN ("prezenty" do 45$ są zwolnione od cła i VATu w Polsce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie na razie same obiegowe opinie co do tych "chargerów" CO2 w połączeniu z "dużym" tankiem.

 

Może wypowie się jeszcze jakiś forumowicz, który sam osobiście przetestował i wie czy to sprawdza się czy nie. Nawet jeśli pójdzie 3 naboje do opróżnienia to okazjonalnie może się sprawdzić na wyjazdach.

 

Co do zabierania butli 6kg w podróż i noszenie na 3 piętro i z powrotem to nie najlepszy pomysł. U rodziców czy teściów mogłaby się kojarzyć z jakąś bombą :). Oczywiście do rozważenia jest mniejsza butla, ale na razie nie skreślam "chargera" czekam na opinie użytkowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są i butle pól kilogramowe.

Ale największym problemem przy takim rozlewie jest kwestia chłodzenia piwa. Raczej miałem problemy jak brałem beczkę na imprezę, żeby się pochwalić piwem.

Myślę, że bez chłodziarki zestaw mobilny nigdy nie będzie idealny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem nalewak na takie naboje do puszek 5 litrowych i był to poroniony pomysł, może instalacja nie była do końca szczelna, ale poszło mi na puszkę 5 litrów 3 takie naboje, a nagazowanie było średnie.

Słyszałem że można robić wyszynk z kega kładąc go na boku i rozlewając piwo grawitacyjnie. Na początku z ciśnienia własnego, potem jak ciśnienie w środku spadnie podłączyć np samą szybkozłączkę i żeby dalej wypływało grawitacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam butlę 1,5kg.

Tak jak pisze Wsaczuk najboje szybko by schodziły a tym samym zabawa była by dojść kosztowna.

Ciekawe jeszcze jak z tego kranu piwo by leciało, gdyż my stawiamy na 1,5m węże a tu chyba wogóle nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa w naboje CO2 faktycznie jest droga w BA oryginalne 10 PLN za sztukę.

 

Ale jeszcze mnie poddaje się i chcę podrążyć temat. Sam charger (z jednym nabojem) w UK wychodzi około 54 PLN, a szwagier czasami przylatuje do Polski.

 

Mam kolejne pytanie czy naboje, które pasujądo "chargera" są gładkie czy gwintowane?

 

Może udałoby się dopasować zamienniki, np. trochę mniejsze jak tutaj:

 

http://www.sztucer.pl/i1051_naboj_co2_mosa_12_g_komplet_50szt.html

 

Wychodzi 1,5 PLN za sztukę, a tu juz bardziej rozsądna cena.

 

Jak widać na foto pudełka są dostępne gładkie i gwintowane (fakt, że ciężar 12g zamiast 16g), ale gdyby szyjka pasowała to z dołu można by podkładać jakiś "uzupełniacz".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taki pomysł wpadł mi do głowy. Może poroniony, ale postanowiłem się nim podzielić. :)

 

Po co kupować chargera, może go udałoby się zrobić go z dostępnego sprzętu, adaptować sprzęt z paintballa/sztucerów na potrzeby piwowarstwa domowego?

 

Np. naboje MOSA CO2 z gwintem poprzez adapter (z rynku lub wykonany "samodzielnie") połączyć z szybkozłączką IN KEGa?

 

Ewentualnie użyć gotowych podłączeń do pistoletów jak w załączeniu (ale cena pewnie nie byłaby już mała)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa w naboje CO2 faktycznie jest droga w BA oryginalne 10 PLN za sztukę.

 

Ale jeszcze mnie poddaje się i chcę podrążyć temat. Sam charger (z jednym nabojem) w UK wychodzi około 54 PLN, a szwagier czasami przylatuje do Polski.

 

Mam kolejne pytanie czy naboje, które pasujądo "chargera" są gładkie czy gwintowane?

 

Może udałoby się dopasować zamienniki, np. trochę mniejsze jak tutaj:

 

http://www.sztucer.pl/i1051_naboj_co2_mosa_12_g_komplet_50szt.html

 

Wychodzi 1,5 PLN za sztukę, a tu juz bardziej rozsądna cena.

 

Jak widać na foto pudełka są dostępne gładkie i gwintowane (fakt, że ciężar 12g zamiast 16g), ale gdyby szyjka pasowała to z dołu można by podkładać jakiś "uzupełniacz".

Czy te do broni nie sa z jakimś olejem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę googlowalem i pytalem.

Z uwagi na różne opinie postanowiłem sam sprawdzić doświadczalnie.

 

Kupiłem w sklepie 5 naboi CO2 12g Crosman (po 2 PLNy) i rozszczelniłem jeden przebijajac iglicą na białej kartce papieru.

 

Na kartce narysowałem kratkę oraz koło. Wiązka gazu poszła na kartkę. Może to trwało 3 sekundy.

 

Sprawdziłem organoleptycznie (polizałem), żadnego smaku smaru.

 

Stwierdzam, że można stosować naboje 12g CROSMAN z "militariów" w domowym piwowarstwie!

Trzeba jedynie uważać na 88g -> niektóre mają w opisie wyszczególnione dodatki smaru! Niewykluczone, że inne 12g także mogą zawierać smar. Z tym, że doświadczony kolega po WAT i właściciel wiatrówki na CO2, nie spotkał do tej pory 12g ze smarem.

 

W załączeniu wyniki testu. Co do braku posmaku to musicie wierzyć na słowo.

Edytowane przez tomuso
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

... zrobiłem swój zestaw mobilny do kega pepsi

 

Oczywiście jestem posiadaczem butli CO2 6kg, ale tak jak napisałem nie jest to wersja mobilna do transportu do rodziny

 

Ale po kolei

1) zaopatrzyłem się w adapter do naboi CO2 12g za 33 PLN

 

np. tutaj

http://www.ceneo.pl/;004+sadapter~~Mjt~~Mco2

 

http://www.militaria.pl/jt/adapter_-_przejsciowka_jt_do_12g_co2_(620000)_p3908.xml

 

2) dostałem (oczywiscie za piwo) od kolegi zawór kulowy z filtrem do gazu. Tak na wszelki wypadek dobrze mieć filtr, gdyby w nabojach zaplątał się jakiś paproch.

 

3) dokupiłem wężyk i odpowiednie redukcje z 1/2 cala na 1/4 i na wąż

 

4) razem z kegiem miałem dodatkowy gratisowe złącza.

 

Jak to wygląda w całości jest na zdjęciach. Jeszcze pozostało uszczelnić połączenia taśmą do zastosowań gazowych nawiniętą na gwint.

Co do testów. To zamierzam wykorzystać ten zestaw w najbliższy dłuuuugi weekend. Dam znać ile litrów uda się "spóścić" za pomocą naboju 12g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wypowie się jeszcze jakiś forumowicz, który sam osobiście przetestował i wie czy to sprawdza się czy nie. Nawet jeśli pójdzie 3 naboje do opróżnienia to okazjonalnie może się sprawdzić na wyjazdach.

Ponieważ posiadam podobny zestaw odpowiem na kilka wątpliwości.

Ja zastosowałem kranik piknikowy podłączony długim wężem do szybkozłączki kega jak na zdjęciu poniżej.

 

 

Od razu napiszę że taki zestaw sprawdza się wyśmienicie. Sama przyjemność z wyszynku gdzieś w plenerze. No i robi duże wrażenie wśród znajomych czy rodziny. Przy okazji świetna zabawa.

Może parę konkretów. Do opróżnienia jednego kega potrzeba 2 lub 3 naboje 16g. Ja robiłem tak że przed wyjazdem trochę podbijałem ciśnienie w kegu. Później przez dobrych kilka litrów do wyszynku oczywiście nie trzeba co2 z zewnątrz. Przy piwach które lubią mocne nagazowanie można podnieść ciśnienie dużo wcześniej aby co2 się rozpuścił wtedy pewnie 2/3 kega opróżnimy bez gazu z zewnątrz. No i dwa naboje wystarczą.

No i technika dobijania jest trochę inna niż przy zastosowaniu butli z reduktorem. Po prostu jak widzimy że piwo już słabo leci dosłownie na pół sekundy naciskamy zaworek na tym charger?rze.

Zwiększamy ciśnienie na lustrem piwa i jedziemy dalej. Bez dodatkowego zwiększenia ciśnienia przed wyjazdem i słabiej nagazowanym piwie poszło mi 3 naboje.

Naboje oryginalne i te z BA są gładkie. Te z BA do mojego średnio pasowały, musiałem troche główkę przypiłować pilnikiem bo niemieściła się wewnątrz otworu w chrgerze.

Ale możliwe że to były jakieś ?podróby? bo przed wakacjami kosztowały 5 zł sztuka.

Naboje 12 g do wiatrówek pasują, ale przed zakupem trzeba sprawdzić wymiary, najważniejsza jest długość i średnic tego dziubka w naboju. Na długości możemy troche oszukać stosując jakąś podkładkę gdy nabój jest krótszy niż dedykowany. Co do smarów bym się nie przejmował. Też sprawdzałem, nic takiego nie zauważyłem zresztą miałem kiedyś wiatrówkę i żadnego tłuszczu nigdy w nabojach nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.