Skocz do zawartości

Nowy na forum ? pierwsza warka


tomuso

Rekomendowane odpowiedzi

Na początek wszystkich witam!

 

Chciałbym podzielić się swoimi pierwszymi doświadczeniami z założenia domowego browaru.

 

Swoją pierwszą warkę nastawiłem w dniu 09.10.2010 z gotowca (Lager coopersa) z zestawu z Allegro dla ?młodego piwowara?. Nastawiłem 2 litry wody + 0,5 kg glukozy + 0,5 kg ?polepszacza na słodzie? + nachmielony ekstrakt. Gotowałem brzeczkę 5 minut. Później zostawiłem ją na godzinę do wolnego wystudzenia.

 

(Tutaj pierwsze moje pytanie dlaczego należy chłodzić ?szybko? brzeczkę, czy jak postoi godzinę czy dwie i wolno wystygnie to coś złego stanie się?)

 

Następnie do fermentatora wlałem 18 litrów wody źródlanej (najtańszej). Brzeczkę wlałem do fermentora (czy w dobrą stronę, czy ma to jakieś znaczenie?). Temperatura ustaliła się na poziomie 23 stopnii. Dolałem jeszcze 2 litry zimnej wody (razem 23 litry) z lodówki i temp. spadła jeszcze o stopień do 22. Zmierzyłem areometrem i pokazało 9,5 blg. Teraz wiem, że to za mało.

 

Następnie dodałem drożdży, szczelnie zamknąłem i tak rozpoczęła się fermentacja mojej pierwszej warki! Temperaturę dla burzliwej fermentacji utrzymywałem na poziomie 21-22 stopni. Przez pierwsze dni ładnie bulgotało. Później fermentacja osłabła. Po 5 dniach pobudziłem drożdże - temp. podniosłem stopniowo do 27 (podłożona poduszka elektryczna pod fermentator). Po 6 dniach zmierzyłem poziom cukrów ? 1 blg! Chyba za nisko? W smaku zbyt "wodniste", chyba za dużo wody.

 

Przelałem do drugiego fermentatora na cichą (jedną butelkę po burzliwej z 4g glukozy zostawiłem do porównania). Teraz mija 4 doba cichej (temp 16 C). Planuje rozlewać w najbliższy weekend -> do KEGa 19l + 80g glukozy. Reszta do butelek patentowych (mam już z 20).

 

 

Może trochę jeszcze o sprzęcie. Zainwestowałem w 1 kega po pepsi + gotowe złączki (kran do piwa ze ?spieniaczem?) + reduktor + 6kg CO2. Planuje jeszcze dokupić 3 skrzynki butelek patentowych 0,5 (okazuje się, że może będę miał dostęp do tanich butelek).

 

PS.

Planuje oczywiście nawarzyć piwa ze śrutowanego słodu. Na razie brak garnka 30l.

Czy nie można zacierać słodu na Warkę w ?małym? garnku (na zasadzie koncentratu), a później rozcieńczyć dolewając wodę do 20litrów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz z tą pierwszą warką zrobiłeś wszystko dobrze, no może trochę za bardzo rozcieńczyłeś ale piwko i tak powinno byc dobre. To podgrzewanie fermentora było raczej nie potrzebne - warki z puszki szybko fermentują.

 

Co do rozlewu: Moja rada: nie baw się w butelki patentowe - gumki trudno wysterylizować przez co mogą po kilku warkach stać się źródłem infekcji. Kapslownica to nie jest duży wydatek;)

 

Co do warzenia ze słodów w małym garnku na zasadzie koncentratu - może i się da, ale wydajność byłaby tragiczna przy takim rozwiązaniu. Poszukaj tanich garnków - ja mój 28 litrowy zdobyłem za 4 zł ;d (cena złomu)

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek wszystkich witam!

 

Chciałbym podzielić się swoimi pierwszymi doświadczeniami z założenia domowego browaru.

 

Swoją pierwszą warkę nastawiłem w dniu 09.10.2010 z gotowca (Lager coopersa) z zestawu z Allegro dla ?młodego piwowara?. Nastawiłem 2 litry wody + 0,5 kg glukozy + 0,5 kg ?polepszacza na słodzie? + nachmielony ekstrakt. Gotowałem brzeczkę 5 minut. Później zostawiłem ją na godzinę do wolnego wystudzenia.

 

(Tutaj pierwsze moje pytanie dlaczego należy chłodzić ?szybko? brzeczkę, czy jak postoi godzinę czy dwie i wolno wystygnie to coś złego stanie się?)

moze sie stac, ogolnie na wiki jest o tym wspomniane http://www.wiki.piwo.org/index.php/Chłodzenie_i_transfer_brzeczki

Po zakończeniu chmielenia należy brzeczkę schłodzić do temperatury zadania drożdży. Z różnych względów dobrze jest to zrobić jak najszybciej (szczególnie szybko staramy się przejść przez temperatury od 100 do 80°C - w tym zakresie wytwarzane jest dużo DMS i 35-25°C - ulubiona temperatura bakterii), dlatego stosujemy różne urządzenia chłodzące.
Następnie do fermentatora wlałem 18 litrów wody źródlanej (najtańszej). Brzeczkę wlałem do fermentora (czy w dobrą stronę, czy ma to jakieś znaczenie?).

teoretycznie nie, niemniej musisz dobrze to wymieszac, a bedzie chyba latwiej jak do kilku litrow brzeczki dolejesz duuuzo litrow wody. od samego wlewania sie wymiesza niezle.

 

Temperatura ustaliła się na poziomie 23 stopnii. Dolałem jeszcze 2 litry zimnej wody (razem 23 litry) z lodówki i temp. spadła jeszcze o stopień do 22. Zmierzyłem areometrem i pokazało 9,5 blg. Teraz wiem, że to za mało.

 

Następnie dodałem drożdży, szczelnie zamknąłem i tak rozpoczęła się fermentacja mojej pierwszej warki! Temperaturę dla burzliwej fermentacji utrzymywałem na poziomie 21-22 stopni. Przez pierwsze dni ładnie bulgotało. Później fermentacja osłabła. Po 5 dniach pobudziłem drożdże - temp. podniosłem stopniowo do 27 (podłożona poduszka elektryczna pod fermentator). Po 6 dniach zmierzyłem poziom cukrów ? 1 blg! Chyba za nisko? W smaku zbyt "wodniste", chyba za dużo wody.

po pierwsze pamietaj ze to pozorne blg, z racji alkoholu gestosc jest mniejsza i balingometr troche oszukuje,

po drugie, nie znam tego zestawu, ale moze zostal wytrawnie wyslodzony, tym samym wiecej jest w stanie odfermentowac

po trzecie co do wodnistosci to jesli bylo zakladane np 12°Blg a miales 9.5 to na pewno bedzie bardziej rozcienczone niz zakladano w przepisie

 

 

Przelałem do drugiego fermentatora na cichą (jedną butelkę po burzliwej z 4g glukozy zostawiłem do porównania). Teraz mija 4 doba cichej (temp 16 C). Planuje rozlewać w najbliższy weekend -> do KEGa 19l + 80g glukozy. Reszta do butelek patentowych (mam już z 20).

 

 

Może trochę jeszcze o sprzęcie. Zainwestowałem w 1 kega po pepsi + gotowe złączki (kran do piwa ze ?spieniaczem?) + reduktor + 6kg CO2. Planuje jeszcze dokupić 3 skrzynki butelek patentowych 0,5 (okazuje się, że może będę miał dostęp do tanich butelek).

 

PS.

Planuje oczywiście nawarzyć piwa ze śrutowanego słodu. Na razie brak garnka 30l.

Czy nie można zacierać słodu na Warkę w ?małym? garnku (na zasadzie koncentratu), a później rozcieńczyć dolewając wodę do 20litrów?

nie jestem jakos mega doswiadczony, ale wydaje mi sie ze po pierwsze bedziesz mial problem z mieszaniem zacieru, bedzie bardzo gesty, tym samym latwiej przypalic,

a po drugie jako ze bedzie duze stezenie bedzie Ci trudniej wysladzac, mniej wody pojdzie na wysladzanie, domyslam sie ze myslisz o jakis mega malych ilosciach, osiagniesz mniejsza wydajnosc, pewnie nawet duuuzo mniejsza,

 

nie wiem co na to inni ale mozesz sprobowac wysladzac w miare normalnie do kilku garnkow, pozniej postarac sie to jakos mniej wiecej wymieszac zeby wszedzie bylo podobne blg, chmiel podzielic i do kazdego dorzucac, dopiero po schlodzeniu polaczyc w fermentatorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszło wodniste bo dałeś trochę za dużo wody - w instrukcji trochę przesadzają. Poza tym te 0,5 kg glukozy odfermentowało prawie całkowicie, pozostawiając tylko alkohol. Jeżeli jeszcze kiedyś będziesz robił brewkita to proponuję dodać do niego 1,7 kg ekstrakt słodowy WES. To + brewkit 1,7 lub 1,8 kg da razem około 12 blg dla 20 litrowej brzeczki.

Później zostawiłem ją na godzinę do wolnego wystudzenia.

Garnek można włożyć do zlewu z zimną wodą i ze dwa razy tą wodę wymienić. A wodę, którą będziesz dolewać do fermentatora, włóż do lodówki lub na balkon (przy dzisiejszych temperaturach na zewnątrz). To powinno skrócić czas chłodzenia.

Tak jak pisze sebpa najpierw przelewasz brewkita, potem wodę - lepiej się wymiesza i przy okazji napowietrzy.

Po 5 dniach pobudziłem drożdże - temp. podniosłem stopniowo do 27 (podłożona poduszka elektryczna pod fermentator).

To niepotrzebnie.

Co do rozlewu: Moja rada: nie baw się w butelki patentowe - gumki trudno wysterylizować przez co mogą po kilku warkach stać się źródłem infekcji. Kapslownica to nie jest duży wydatek;)

Ja tych obaw nie podzielam. Uszczelki możesz wymoczyć w 70% roztworze spirytusu. Używam takich butelek i na razie nie narzekam.

Planuje oczywiście nawarzyć piwa ze śrutowanego słodu. Na razie brak garnka 30l.

Czy nie można zacierać słodu na Warkę w ?małym? garnku (na zasadzie koncentratu), a później rozcieńczyć dolewając wodę do 20litrów?

Jeżeli masz powiedzmy 2 garnki po około 12 litrów to możesz zacierać tak:

http://www.wiki.piwo.org/index.php/Fermentor_z_kranikiem_wielofunkcyjny

a następnie nachmielić brzeczkę w dwóch garnkach, po połowie.

Edytowane przez olo333
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wita i ja...amator

Co racja to racja zacieranie jest super...zabawa jak się patrzy :okey: ja jak bym mógł to warzyłbym co pare dni ale niemam tyle butelek i klops...strasznie mnie to cieszy no i oznaki fementacji oczywiście ;) Zrobiłem coopersa ale mi nieposzło kupiłem drugiego european lager ale stoi w piwnicy i chyba tam postoi długo długo!! trza zacierać ;) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też Cię witam.

Do zacierania przyjmuje się 2,5-3l wody/1kg słodu. Uzyskuje się w ten sposób odpowiednią wydajność.

Gar zrób z KEGa od piwa, dostępne na allegro i w hurtowniach z piwem. U mnie kaucja za kega wynosi 150zł.

Zacieranie w kegu to fajna sprawa. Polecam Ci lekturę wątku Browar Shootera :okey: link poniżej w sygnaturce. Zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do zacierania przyjmuje się 2,5-3l wody/1kg słodu. Uzyskuje się w ten sposób odpowiednią wydajność.

Nie stwierdziłem podejrzanych wahań wydajności przy zacieraniu w 4,5l wody na 1kg słodu. Patrz -> http://braukaiser.com/wiki/index.php/Understanding_Efficiency#Mash_thickness, a wręcz mogę zacytować z tejże strony:

 

In the limit of attenuation experiments it was shown that a 5 l/kg (2.4 qt/lb) mash showed much better conversion efficiency than a 2.5 l/kg (1.2 qt/lb) mash. This is also supported by anecdotal experience from home brewers who found that thin mashes generally lead to better overall efficiency.
Edytowane przez zgoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies na niemieckim forum wyczytalem ze piwa jasne zaciera sie w 4 litrach wody na 1 kg slodu a do wysladzania uzywa 3 l .

Natomiast odwrotnie przebiega proces w piwach ciemnych wiec do zacierania uzywamy 3 l/1kg a do wysladzania 4 l.

Wiec skad 2,5 litra na kilogram przeciez taki zacier nieda sie mieszac a co dopiero utrzymywac jednakowa temperature w calym zacierze.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies na niemieckim forum wyczytalem ze piwa jasne zaciera sie w 4 litrach wody na 1 kg slodu a do wysladzania uzywa 3 l .

Natomiast odwrotnie przebiega proces w piwach ciemnych wiec do zacierania uzywamy 3 l/1kg a do wysladzania 4 l.

Wiec skad 2,5 litra na kilogram przeciez taki zacier nieda sie mieszac a co dopiero utrzymywac jednakowa temperature w calym zacierze.

Pozdrawiam.

Czyli od 7 lat robię wszystko źle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies na niemieckim forum wyczytalem ze piwa jasne zaciera sie w 4 litrach wody na 1 kg slodu a do wysladzania uzywa 3 l .

Natomiast odwrotnie przebiega proces w piwach ciemnych wiec do zacierania uzywamy 3 l/1kg a do wysladzania 4 l.

Wiec skad 2' date='5 litra na kilogram przeciez taki zacier nieda sie mieszac a co dopiero utrzymywac jednakowa temperature w calym zacierze.

Pozdrawiam.[/quote']

Czyli od 7 lat robię wszystko źle ;)

Alez niezalamuj sie napewno piwo i tak jest dobre :rolleyes:

:D:lol:

Nie no dalem tylko przyklad ale osobiscie tak robie i jest ok.

Niesmakuja mi natomiast angielskie piwa wiec niebede robic jak oni pisza a tymbardziej amekanskich.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies na niemieckim forum wyczytalem ze piwa jasne zaciera sie w 4 litrach wody na 1 kg slodu a do wysladzania uzywa 3 l .

Natomiast odwrotnie przebiega proces w piwach ciemnych wiec do zacierania uzywamy 3 l/1kg a do wysladzania 4 l.

Wiec skad 2,5 litra na kilogram przeciez taki zacier nieda sie mieszac a co dopiero utrzymywac jednakowa temperature w calym zacierze.

Pozdrawiam.

2,5l / 1kg wzięło się z poszukiwań oszczędności miejsca w kadziach, wielu piwowarów zaciera w tym przedziale, aby w mniejszym naczyniu uzyskać więcej piwa. Spotkałem się też z zacierającymi w 2l/1kg niestety skutkuje to stratą wydajności.

Proszę używaj polskich znaków.

 

...

Nie stwierdziłem podejrzanych wahań wydajności przy zacieraniu w 4,5l wody na 1kg słodu....

Spróbuj w drugą stronę np. 2l/1kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj w drugą stronę np. 2l/1kg.

ostatnio zacierałem 8 kg słodu w 18l wody chyba wyszło przyzwoicie http://www.piwo.org/forum/p70896-26-10-2010-21-50-25.html#p70896

Czyli zacierałeś w 2,25l/kg. Jaką wydajność uzyskałeś ? Faktycznie wyszło przyzwoicie, ale jeśli mi się dobrze wydaje to zacierałeś dekokcyjnie?

Ciekawe jaka by wyszła wydajność przy zacieraniu infuzyjnym. Trzeba też dodać, że ten spór o ilość l/kg rozchodzi się właśnie o wydajność, jeśli ktoś chce zużywać więcej słodu, lub mieszać gęściejszy zacier to jego prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli zacierałeś w 2,25l/kg. Jaką wydajność uzyskałeś ? Faktycznie wyszło przyzwoicie, ale jeśli mi się dobrze wydaje to zacierałeś dekokcyjnie?

Ciekawe jaka by wyszła wydajność przy zacieraniu infuzyjnym. Trzeba też dodać, że ten spór o ilość l/kg rozchodzi się właśnie o wydajność, jeśli ktoś chce zużywać więcej słodu, lub mieszać gęściejszy zacier to jego prawo.

Raczej "prawie dekokcyjnie" odebrałem część zacieru w 62°C doprowadziłem do zagotowania i wlałem do zacieru głównego . Robię tak ostatnio , bo zacieram w lodowce turystycznej 30l . Nie mam innego sposobu na podniesienie temp , dolanie gorącej wody nie wchodzi w grę bo nie ma miejsca , chyba że robił bym mniejsze warki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Nie stwierdziłem podejrzanych wahań wydajności przy zacieraniu w 4' date='5l wody na 1kg słodu....[/quote']

Spróbuj w drugą stronę np. 2l/1kg.

Nie mam warunków - wysładzanie "na 3 razy" zajmuje mi ~2h. Z kolei "na 2 razy" tylko nieco ponad 1h. Dlatego preferuję zacieranie na rzadko zamiast wysładzania. Skoro wydajność nie cierpi, to po co przepłacać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej "prawie dekokcyjnie" odebrałem część zacieru w 62°C doprowadziłem do zagotowania i wlałem do zacieru głównego . Robię tak ostatnio , bo zacieram w lodowce turystycznej 30l . Nie mam innego sposobu na podniesienie temp , dolanie gorącej wody nie wchodzi w grę bo nie ma miejsca , chyba że robił bym mniejsze warki .

Czyli zacierasz w 2,25 z powodu braku miejsca, tak jak to wcześniej wspominałem :)

 

...

Nie mam warunków - wysładzanie "na 3 razy" zajmuje mi ~2h. Z kolei "na 2 razy" tylko nieco ponad 1h. Dlatego preferuję zacieranie na rzadko zamiast wysładzania. Skoro wydajność nie cierpi, to po co przepłacać?

Nie twierdzę, że zacieranie na rzadko obniża wydajność tylko na gęsto. W gęstym zacierze cukry uwalniają się gorzej, był już o tym wątek i mądrzejsi ode mnie to wytłumaczyli.

Zainteresowani szczegółami muszą poszukać (chyba w dziale piaskownica).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

...no to spróbowałem swojej pierwszej warki.

 

Coopers Lager z brew kitu, tydzień fermentacji burzliwej i tydzień cichej.

Rozlane do kega pepsi w dniu 24.10.2010 (100 g glukozy).

Później kilka dni w 20 st. reszta w chłodzie.

 

od 7.11.2010 dogazowane 2 bary

8.11.2010 dogazowane 2,3 bary

9.11.2010 dogazowane 2,6 bara

 

no i dzisiaj 10.11.2010 rozlew.

 

Na początek duża piana, przykręcenie spieniaczem pomogło. Drugi kufel już prawie samo piwko, a piana na dwa palce (ten na zdjęciu z prawej strony).

Fotki w załączeniu.

 

Zauważam, żę jest różnica w smaku 1 i 2 kufla.

 

Być może to posmak nie dokońca zdyzenfekowanego kranu lub smak osadu drożdżowego z dna.

Drugi kufel bez "dziwnych" posmaków.

 

Bardzo dobre, wyraźiste piwo o wyczuwalnej goryczce i chmielu, chociaż za młodu smakowało "sikaczem" z biedronki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no to spróbowałem swojej pierwszej warki.

 

Coopers Lager z brew kitu, tydzień fermentacji burzliwej i tydzień cichej.

Rozlane do kega pepsi w dniu 24.10.2010 (100 g glukozy).

Później kilka dni w 20 st. reszta w chłodzie.

 

od 7.11.2010 dogazowane 2 bary

8.11.2010 dogazowane 2,3 bary

9.11.2010 dogazowane 2,6 bara

 

no i dzisiaj 10.11.2010 rozlew.

 

Na początek duża piana, przykręcenie spieniaczem pomogło. Drugi kufel już prawie samo piwko, a piana na dwa palce (ten na zdjęciu z prawej strony).

Fotki w załączeniu.

 

Zauważam, żę jest różnica w smaku 1 i 2 kufla.

 

Być może to posmak nie dokońca zdyzenfekowanego kranu lub smak osadu drożdżowego z dna.

Drugi kufel bez "dziwnych" posmaków.

 

Bardzo dobre, wyraźiste piwo o wyczuwalnej goryczce i chmielu, chociaż za młodu smakowało "sikaczem" z biedronki.

Ależ zazdroszczę... Ja w weekend będę rozlewał Real Ale. I troszkę przyjdzie jeszcze poczekać.

Gratuluję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.