Skocz do zawartości

Refermentacja


beztroski1

Rekomendowane odpowiedzi

Do wesela 5 dni . pytanie. Czy wystarczy 5 dni na refermentację . Jeśli tak to jak to przeprowadzić . ;) dzięki .Piwo 12blg teraz ma 3 blg. Słód pilżnieński

Odpuść, jeżeli to lager to pominąwszy nagazowanie (a bez kega i CO2 i tak tego nie przyspieszysz), to piwo i tak musi swoje leżakować, żeby po ludzku smakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje IPA po 4 dniach w butelkach ma już gaz i może trochę zabija chmielem :-) ale zaraz rekompensuje słodem. Też było na US-05. 14-> 3,5 Blg 160 g glukozy na 20l. Chyba nie dam rady i wypije zanim dojrzeje - takie smaczne. Dziś jedzie do piwnicy, oby przestało kusić. Swoją drogą nieźle się już sklarowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pij póki dobre. Ja lubię młode piwa, właśnie spijam dwudniową pszenicę, i żal mi wszystkich którzy muszą kupować trzytygodniowe starocie w supermarketach.

Kurczaki, może to jest pomysł. Na pewno zostawię z 5 flaszek do testów po paru miesiącach a skoro mi smakuje...hm hm

 

Powiem Wam, że wielkim doświadczeniem było wypicie koncerniaka po około miesiącu obcowania z piwem domowym. Szok, puste, jakieś takie jak tani szampan z ludwikiem. Kto by pomyślał, że przez lata mi smakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś jedzie do piwnicy' date=' oby przestało kusić.[/quote']

Pij póki dobre. Ja lubię młode piwa, właśnie spijam dwudniową pszenicę, i żal mi wszystkich którzy muszą kupować trzytygodniowe starocie w supermarketach.

Ha, posłucham bardziej doświadczonego kolegi, lecę do piwnicy po moją trzydniową. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam od dnia 0 - można próbować jeszcze w czasie fermentacji. Zawsze przy sprawdzaniu Blg - jak sprawdzone to chlup w paszczę wink. No i można wyjadać drożdże po burzliwej big_smile

 

Mi jednak wciąż dźwięczy w głowie stara zasada - ile Blg na starcie tyle tygodni leżakowania (z pominięciem wszelkiej pszenicy). I jak dotąd wytrzymuję, dobrze mieć zapas wcześniejszych warek na czas dojrzewania, to wtedy jakoś to mija smile

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi jednak wciąż dźwięczy w głowie stara zasada - ile Blg na starcie tyle tygodni leżakowania (z pominięciem wszelkiej pszenicy).

Moim zdaniem to kolejny mit. Po miesiącu 90% stylów piw jest już gotowa do konsumpcji, tylko mocniejsze ciemne wymagają 3-4 miesięcy.

A tylko kilka supermocnych piw coś jeszcze zyskuje na dłuższym leżakowaniu.

 

Ale to tylko moje zdanie - mało doświadczonego smakosza.

Edytowane przez elroy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie mam podobne odczucia. Gdy na początku stosowałem drożdże suche, to dość długo mi te posmaki przeszkadzały w piwie i "normalne" 12 Blg zaczynałem pić po ok. 3 msc. Teraz albo się przyzwyczaiłem i moje kubki smakowe bardziej tolerują posmaki drożdżowe, albo drożdże płynne mają trochę inną specyfikę i te posmaki nie są takie wyraźne, tak, że obecnie również z powodzeniem zaczynam konsumpcję po ok. miesiącu. Pszeniczki szybciej oczywiście. Jednak piwa cięższe lub z dużym dodatkiem słodów karmelowych/palonych czekają u mnie trochę dłużej na degustację.

Edytowane przez kolomar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również lubię spijać młode piwa, do tej pory miałem z tego powodu wyrzuty sumienia, ale skoro nie tylko ja to zauważam to dobrze :) Według mnie świeże piwo ma bardziej wyrazisty smak, a to lubię - z wyjątkiem piw mocno chmielonych i mocno alkoholowych, te rzeczywiście muszą się ułożyć. Mimo to rzadko kiedy piwo mi się odpowiednio nasyca wcześniej niż po 2 tygodniach w butelkach. Wczoraj otwarłem 5-cio dniowego weizenbocka i był rewelacyjny w smaku, ale trochę syropkowaty, bo prawie bez gazu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do tej pory zaczynałem "degustację"po miesiącu ale uczę się cierpliwości i zostawiam trochę piwa na później. Już przy mojej trzeciej warce są pozytywne tego rezultaty , po miesiącu piwo było przeciętne w smaku teraz gdy minęły 3 miesiące jest znacznie lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam piję jak mam ochotę, a nie jak budzik zadzwoni. Młode, stare, byle smaczne było, zimne i z odpowiednią pianą.

 

Zwykle niestety jest tak, że ostatnią butelkę wypijam wtedy, gdy piwo zaczyna być naprawdę dobre. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Myślałem że już w piaskownicy nie będę pisał ale człowiek uczy się cale życie... Ostatnie dwa piwa nie chcą się sklarować w butelkach, sięgnąłem pamięcią wstecz i to co się zmieniło to refermentacja sacharoza (c. kryształ spekulacyjny :lol: ) i mieszanie syropu z piwem zamiast dozowania do butelki. Podejrzewam mieszanie w fermentorze po cichej, raczej rodzaj cukru nie ma znaczenia ale chciałbym się upewnić. Czyli koniecznie musze użyć jeszcze trzeciego fermentora w procesie czy macie jakieś inne sposoby na łączenie młodego piwa z cukrem do refermentacji (bez żmudnego dozowania do butelek)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.