Skocz do zawartości

Wiek gęstwy


giusto

Rekomendowane odpowiedzi

Co gorsza twierdzi, że wiek gęstwy liczy się nie od dnia zebrania, ale od dnia w którym ustała aktywna fermentacja w fermentorze.

A jakby się do tego miało pozostawienie piwa na powiedzmy dwa dni przerwy diacetylowej? Albo to, co praktykujesz, czyli przetrzymanie piwa na burzliwej i zrezygnowanie z cichej? W drugim przypadku otrzymalibyśmy wszak całkiem "stare" drożdże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myślę że to wszystko zależy od temperatury i czasu kiedy drożdże straciły dostęp do pożywienia. Przecież na skosie drożdże potrafią i ponad rok przeżyć w dobrej kondycji. Myślę że jak przetrzymasz drożdże dłużej na piwie to nie obniża ich żywotności, oczywiście do pewnego momentu - kiedy dofermentują do końca, wtedy nie ma już źródła energii na przemianę podstawową i drożdże zaczynają umierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest. Jak zrobię dobry starter ze świeżej saszetki, to lager jest gotowy w 12-14 dni. Z gęstwy niby powinien być szybciej, ale nie, zwykle takie piwa mi się bardziej ślimaczą.

Mam odmienne spostrzeżenia. Na gęstwach fermentacja rusza szybciej i jest sprawniejsza, czasami nawet z warki na warke drożdże nabierają większego wigoru. Muszę zaznaczyć, że słoiki z gęstwą przetrzymuję w lodówce nie dla planowego użycia, tylko jako rezerwa "na wszelki wypadek", a po jakimś czasie wyrzucam. Zadawanie brzeczki gęstwą przeprowadzam bezpośredniu po zlaniu wcześniejszego piwa na cichą, jest to praktycznie jedna czynność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 90% piw jest zadana gęstwą 1-2 dniową. Starsze niż tydzień wywalam. No ale ja warzę często :lol:

Spostrzeżenia mam podobne jak bogdan62. Z tym, że moje startery zwykle są za małe, więc porównanie jest kiepskie.

 

nie jest ważne jak fermentacja zaczyna, ważne jak kończy.

Do sygnatury to!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie 90% piw jest zadana gęstwą 1-2 dniową. Starsze niż tydzień wywalam. No ale ja warzę często :D

Spostrzeżenia mam podobne jak bogdan62. Z tym, że moje startery zwykle są za małe, więc porównanie jest kiepskie.

Ja robię spore startery nawet podwójne czyli pierwszy mały drugi w 3 litrowym słoju. Mimo to też uważam że fermentacja z gęstwy wygląda na intensywniejszą. Fakt ze ja zawsze przelewam gęstwę prosto ze zlewanego piwa na cichą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Odkopię nieco temat, żeby nie mnożyć wątków, a pozostaję w temacie.

 

Mam gęstwę FM26 (Belgijskie Pagórki), które zadałem 24 dni temu do Belgian Blonde (było to drugie pokolenie tych drożdży, wcześniej zjadły Belgian Pale Ale). 
Burzliwa skończyła się jakieś 18 dni temu, w niedzielę zebrałem i przepłukałem gęstwę (nie zrobiłem cichej, stało od początku w jednym fermentorze), wygląda nieźle, jasny krem, fajnie też pachnie. Pytanie czy warto wykorzystać tę gęstwę za kilka dni do przefermentowania Dubela czy dać sobie już z nią spokój (gdyby liczyć od momentu ukończenia burzliwej fermentacji to będzie miała jakieś dwadzieścia-kilka dni)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

czy warto wykorzystać tę gęstwę za kilka dni

jasne, że warto :)

Pamiętaj tylko, aby w kalkulatorze uwzględnić ten wiek gęstwy.

Na przyszłość mogę również polecić nie zlewanie piwa z nad gęstwy te kilka dni wcześniej tylko w dniu warzenia. Wg mnie jest to bezpieczniejsze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.