Skocz do zawartości

Pierwsze piwo, pierwsze problemy. Wylewać czy coś z tego będzie?


Artanis02

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim, piszę z prośbą o radę/informację.
Zacząłem w zeszłym tygodniu swoją przygodę z warzeniem piwa, chociaż teorią interesuję się już od dawna. Robię też wina i cydry, więc trochę praktyki też jest. Nakupiłem sprzętu, surowców, odświeżyłem jutubową wiedzę, wybrałem przepis i wziąłem się za warzenie.

 

Przepis to:
- Zacieranie sterowane temperaturowo (błąd jak na pierwsze piwo?)
- Pils 12
- 5kg słodu pilzneńskiego
- 1kg słodu monachijskiego jasnego
- drożdże W34/70 11.5g
- chmiele marynka i lubelski (na wszystkie etapy w sumie po ok. 60g)

 

Niestety wygląda na to, że coś nie wyszło i stawiam na temperaturę zacierania. Stosowałem dwa termometry (jeden elektroniczny z sondą na kablu i drugi szpikulec do yerby/mięsa analogowy). Podczas zacierania okazało się, że termometr elektroniczny, na którym opierałem się pierwotnie działa dość wolno i ma problem z niewielkimi wzrostami temperatury (lub wina leży gdzieś po mojej stronie - mieszanie, umiejscowienie sondy?). Pokazuje np. podczas podgrzewania 62...62...62,3...62,5...68. W czasie podgrzewania zacier był solidnie mieszany, a termometrem sprawdzałem temperaturę w wielu miejscach i wszystko wyglądało ok, oprócz tych skoków temperatury. Niestety w wyniku zachowania termometru temperatura uciekła mi chyba 3 razy - uświadomił mnie o tym termometr analogowy (ten do yerba mate). Ciężko mi teraz przywołać konkretne liczby, ale możliwe że przekroczyłem momentami 78-79 (dochodząc do przerwy dekstrynującej), w panice nawet momentami chłodziłem zacier kładąc gar na płytkach + podłączając chłodnicę. Temperatury uciekały mi raczej pod koniec każdego z kroków zacierania. Oprócz temperatury był jeszcze jeden problem, tu moja wina. Filtracja przebiegła w porządku (kadź filtracyjna), ale zapomniałem o zawracaniu pierwszych kilku litrów. Dodatkowo, w moim fermentorze po włożeniu kadzi filtracyjnej, opiera się ona o gwint kranika, co powoduje, że jest wyżej i podbicie wynosi około 6L wody (tu moje pytanie czy jest to problem? i jeśli tak to jak to rozwiązać?). Po przefiltrowaniu zmierzyłem BLG, wyszło 15, rozcieńczyłem wodą z filtra do 12. Gotowanie/chmielenie poszło już bez problemów, lekko tylko się spieniło, ale byłem na miejscu. Chłodzenie poszło sprawnie (jakieś 20-30min?) do około 28 stopni - chłodnica niby była tania ale bardzo dobrze działa. Wodę puszczałem przez pojemnik wypełniony wodą z lodem - nie wiem na ile to przyspieszyło proces. Whirlpool i zlewanie z napowietrzaniem do fermentora. Drożdże jak na moje oko dobrze się zrehydratyzowały, było trochę piany. Temperaturę otoczenia/nastawu mam dość wysoką (25 stopni), ale przy pierwszym piwie nie będzie mi przeszkadzać, jeśli będą z tego konsekwencje w smaku. Po nastawieniu cisza przez pierwszy dzień, zapach ładny, na drugi dzień lekko zamieszałem (znam różne opinie na ten temat) oraz ściągnąłem osad ze ścianek i dodałem go do nastawu. Kolejnego dnia zaczęło bulkać i pojawił się zapach jajek, ale po kilkunastu godzinach przestało i stoi do teraz. Z nastawu ciągle jajka. Oczywiście będę czekać, jeśli po kilku kolejnych dniach nic nie ruszy to po (prawdopodobnie nieprzyjemnej próbie smaku) pójdzie w kanał.

 

Pytanie moje brzmi czy może to być wina temperatury zacierania (zajechałem enzymy i nie przejadły skrobi?), czy może takie odstępstwa nie powinny tego powodować i po prostu drożdże są felerne (dodam, że data była spoko) albo co...?

 

Naczytałem się o podobnych sytuacjach, ale nie znalazłem konkretnej informacji o przyczynach.
Ogólnie nie zrażam się, niedługo warzę drugą warkę biorąc poprawkę na wszystkie błędy, nowy termometr piwowarski, który najpierw zestawię z innymi i wezmę poprawkę na ew. odstępstwa temperatury.

 

Pozdrawiam i dziękuję za wysłuchanie.

Edytowane przez Artanis02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,
dałeś jedną saszetkę drożdży dolnej fermentacji do (ilu litrów) piwa 12 BLG i zostawiłeś do fermentacji w 25°C.

IMO to jest największy i podstawowy problem: za mało drożdży, za wysoka temperatura.

Odnośnie reszty się nie wypowiem, bo mimo długości postu jest nieco chaotyczny.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Mieszasz zacier przy podgrzewaniu? Takie ucieczki temperatury są groźne, ale o ile to tylko miejscowe przegrzanie to zacier nadal powinien skonwertować. Kup sobie wskaźnik skrobi i (jodynę) w aptece za 5 zł i sprawdzaj to przy pierwszych warkach. 

2. Rozumiem że masz filtrator z wiadra z dziurkami w dnie? Poszukaj sobie filtratora z oplotu, jest zdecydowanie prostszy w użyciu, a kosztuje grosze. 

3. 12 Blg / Plato to powinno być po gotowaniu, a nie przed. Wychodzi mi na to że zupełnie nie wysłodziłeś zacieru - czy dodawales czystej, ciepłej wody do zacieru w trakcie filtracji?

4. 28 stopni to za dużo na zadanie drożdży (poza kveikami), a na pewno nie na drozdze lagerowe do pilsnera! To samo tyczy się samej temperatury fermentacji, która też pewnie wyniosła bliżej 30 niż 25 stopni.

5. Drugiego dnia otworzyłeś fermentor i zbiłeś pianę drożdżowa z powrotem do płynu? Kto Ci to doradził i gdzie się tego nauczyłeś? Fermentora lepiej zupełnie nie otwierać. Zdezynfekowałeś chociaż urządzenie którym "ściągałeś osad że ścianek"?

6. Siarka w typie jajecznym (siarkowodór) jest wynikiem albo zbyt niskiej temperatury (odpada), albo zakażenia (bardzo prawdopodobne). Być może W30/70 dają siarkę w tych temperaturach; wątpię czy ktokolwiek ich wcześniej używał powyżej 20 stopni. Może to też być wynik zbyt małej ilości drożdży (do 20 litrów lagera to min. 2 saszetki) ale przy tej temperaturze ciężko wyrokować.

Edytowane przez Pingwinho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastaw jest na 20L.
1. Zapomniałem wspomnieć o próbie jodowej, robiłem ją i kolor się nie zmieniał. Czyli zacieranie chyba w porządku - nie wiem dlaczego o tym nie pomyślałem.

2. Taki jest plan, ale nie wiem czy problem nie tkwi w wysokości otworu na kranik.

3. Robiłem wysładzanie, ale możliwe że trochę mało wody użyłem. Jakie problemy może to powodować?

4. Mogę schłodzić nastaw (garnek + zimna woda) - pytanie czy nie jest za późno?

5. Narzędzie było dezynfekowane.

6. Mam drugą saszetkę, mogę ją wykorzystać.

 

Dzięki bardzo za info.

Edytowane przez Artanis02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz to już trochę rozlene mleko. 

 

1. No to będzie ok. Może wyjdzie bardziej pełne niż sklepowe pilsy, ale pierwsze i tak smakuje wybornie. No chyba że jest zakażone, ale to inna kwestia.

2. U mnie kranik ma dolna krawędź w okolicy 3l, myślę że u Ciebie będzie podobnie (górna krawędź że 3cm wyżej + do tego filtrator z fałszywym dnem i wyjdzie 6l podbicia. Polecam filtrator ponownie.

3. Wyjdzie Ci mocniejsze piwo, z bardziej słodowym balansem. Poza tym straty, bo jeszcze coś tam Ci w mlócie zostało. Nic strasznego.

4. Teraz to po ptokach. Liczy się temperatura zadania drożdży i pierwsze 2-3 dni (w lagerach więcej, a nawet całość fermentacji). Dla tych drożdży to zaczynałbym w 10 i kończył na 13.

5. To dobrze, ale nadal nie wiem po co ta operacja?

6. Raczej za późno. Drozdze zjadły w tej temperaturze większość cukrów i naprodukowały alkoholu. Saszetka nic nie da, może jakaś świeża gęstwa. Poczekaj, siarkowodór lubi znikać. Po 10-14 dniach od zadania drożdży pobierz próbkę piwa i spróbuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Artanis02 napisał:

4. Mogę schłodzić nastaw (garnek + zimna woda) - pytanie czy nie jest za późno?

Jest za późno.

13 minut temu, Artanis02 napisał:

6. Mam drugą saszetkę, mogę ją wykorzystać.

IMO nie ma to sensu.

Zrób taki sam nastaw ale daj drożdże Lutra Kveik (drogo) albo Voss Kveik (taniej), wtedy te 25-28°C będzie jak najbardziej na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Pingwinho napisał:

5. To dobrze, ale nadal nie wiem po co ta operacja?

 

Wolałem nie zostawiać syfu na ściankach, skoro i tak zaglądnąłem, najwyraźniej błędnie.

 

Dzięki za wszystkie informacje, chyba wszystko jest już jasne.

 

Proszę o niezamykanie tematu, podrzucę info o drugiej warce z poprawkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też zrobiłem podobny błąd dodając drożdże dolnej fermentacji Saflager W34/70 w te upały , a warzyłem pierwszy raz w kotle. Tylko na szczęście zorientowałem się  w momencie zamykania wiadra , szybko nawodnienie drożdży górnej fermentacji , burzliwa poszła z 13 Blg do 6 Blg 10 dni , cicha 14 dni i przy 3 Blg ,w zeszłą sobotę butelkowałem . Smak i zapach OK . Czekam teraz na finalny produkt ☺️.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drożdże lagerowe świetnie się czują w 20 stopniach, tylko piwo im nie bardzo wychodzi ;)

Jeśli do warki z lagerowymi dodałeś jeszcze górniaki, to być może ograniczy efekt przez konkurencję o substancje odżywcze, ale dolniaki swoje też zrobią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nastawiłem drugą warkę.

Zasyp ten sam, 2 paczki drożdży. Zadawane w temperaturze brzeczki (18-19 stopni)

Całość opatuliłem kartonami i wsadziłem do gara z wodą z lodem. Temperatura na poziomie 15 stopni (woda w garze między 8 a 12) wodę i lód wymieniam codziennie. Bez komory styropianowej niżej nie zejdę - budowa w planach.

Niestety po 3 dniach piwo nie pracuje.

Następna warka będzie na US-05 lub S-04.

Do usłyszenia, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 8/16/2022 at 6:23 AM, Artanis02 said:

Niestety po 3 dniach piwo nie pracuje.

A sprawdzałeś ekstrakt nastawny i obecnie? W34-70 w 15 stopniach (a w środku pewnie koło 17 momentami) mogły Ci te 12 BLG zeżreć przez noc. Bulkanie to nie wyznacznik fermentacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Zrobiłem piwo z brewkitu (2 puszki, z każdej można było zrobić 8.5l) i nastawiłem 17l. Zrobiłem jednak chyba błąd i z rozpędu dałem cala puszkę ekstraktu słodowego przeznaczonego na 20-23l piwa. BLG początkowe wyszło 16.5 po tygodniu spadło do 5. Po dwóch dalej się utrzymywało więc dodałem kolejnych drozdzy. Zostawiłem na kolejny już trzeci tydzień i... dalej nie spadło. Dziś chcę rozlewać. Podpowiedzcie mi czy w ogóle mogę, czy nie będzie granatów. Czy do butelkowania dodawać cukier (tak myślę żeby dać go o połowę mniej, ale czy to coś da)? Gdzieś wyczytałem że w WIKI napisane jest, że jest dobrze jeśli spadnie BLG o 2/3. Ale 5 to chyba za dużo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blg mierzysz spławikiem czy refraktometrem? Jakie drożdże i temperatura fermentacji?

Można spróbować podnieść temperaturę, ale jeśli przez taki czas nic nie drgnęło, to niewielka szansa, że pomoże. Możliwe, że to po prostu koniec fermentacji - nie ma jednego prawidłowego poziomu blg, do którego zejdzie piwo.

Surowca do refermentacji dodałbym normalnie, wg kalkulatora - zmniejszenie o połowę i tak niewiele pomoże, jeśli piwo nie dofermentowało, a jeśli dofermentowało, to będziesz miał słabo nagazowaną warkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BLG mierze splywakiem, drożdże preferowane do gatunku brewkit, później dodałem S04. A temperatura fermentacji ok 22-23. Mieści się we wskazanej. Już zakapslowałem i dodałem zamiast 136g, 63... Brewkit Diablo IPA bardzo chmielone i może przez to takie wskaźniki. O nagazowanie się nie boję, bo było widać, że jest ok. Zrobiłem jeszcze taki myczek (choć nie wiem czy to pomoże), zostawiłem więcej miejsca w butelce, czyli nie dolalem do wymaganego ok 5cm od góry. Będzie niepełna 0,5l butelka ale jeśli to ma pomóc ? Zabezpieczyłem piwko w razie wystrzału żeby nic nie ucierpiało dookoła, tylko nie wiem kiedy granaty mogą się uaktywnić najszybciej. Może wiesz? Jeśli to przetrwa to może będzie ok? A co z WIKI która twierdzi że 2/3 jak BLG zejdzie będzie ok? Masz jakąś wiedzę w tym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, michuMP napisał:

temperatura fermentacji ok 22-23

Za wysoko...

 

17 godzin temu, michuMP napisał:

dodałem zamiast 136g, 63.

Za mało... piwo, jeśli dofermentowało, będzie słabo nagazowane. 

 

17 godzin temu, michuMP napisał:

zostawiłem więcej miejsca w butelce

Niestety ale piwo szybciej się utleni...

 

17 godzin temu, michuMP napisał:

WIKI która twierdzi że 2/3 jak BLG zejdzie będzie ok?

Nie. To zależy przede wszystkim od rodzaju drożdży, początkowego blg, użytych słodów / dodaktów niesłodowanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 tygodnie trzymałem w fermentatorze, po 3 tygodniech (wczoraj) rozlalem do butelek... Ta temperatura którą podałem, była podczas fermentacji, teraz schowałem do piwnicy w temperaturze 20st. Czyli granaty będą czy nie? Jedni piszą że tak drudzy inaczej... Za dwa tygodnie otworze pierwsza butelkę i napiszę czy nagazowanie jest odpowiednie. Teraz interesują mnie granaty...

Edytowane przez michuMP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, michuMP napisał:

Czyli granaty będą czy nie? Jedni piszą że tak drudzy inaczej...

Gwarancji Ci nigdy nikt nie da. Jeśli drożdże płytko odfermentowały, to jest też większe ryzyko,  że w razie infekcji coś się rozwinie. Jeśli by się trafiły dzikie drożdże, to wtedy robi się ryzykownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak szybko wypijesz ? też bałem się granatów, ale tylko w dotychczasowej karierze 3 butelki mi wybuchly. Jak są w kracie nic się nie dzieje poza sprzataniem. 

Trzymam sztapel krat w plastikowej kaście do cementu, ścieka tylko na dół. I wtedy wiesz że musisz otwierać daną warkę w wannie w okularach lekko upuszczając gaz. Pół piwa zawsze uratujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten weekend będę przelewał oba moje nastawy z W34/70, zobaczymy co z tego będzie.

Również w ten weekend będę warzył IPĘ na US-05, a tydzień później coś na S-04.

Zbudowałem pudło ze styroduru. Pozwala na wstawienie fermentora + 4 butelki 5L z zamrożoną wodą w kątach oraz dorobiłem stelażyk z odpadów styroduru, na którym kładę jeszcze dwa litrowe wkłady do lodówki turystycznej, żeby "zimno" opadało na fermentor. Daje radę zejść do 2 stopni przy dnie i 7 na poziomie rurki fermentacyjnej. Myślę, że zda egzamin.

Co prawda teraz nie będę potrzebował bardzo niskiej temperatury, ale na pewno się przyda i łatwiej będzie mi ją kontrolować, jaka by miała nie być.

Dam znać w weekend.

Pozdrawiam

Edytowane przez Artanis02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe opóźnienia.

Piwo przelane na cichą, jedno (bardziej obiecujące) wstawione do boxa, utrzymuję niską temp.

Oba piwa (W34/70) pracują nadal. Zamknąłem je w fermentorach z pokrywami bez rurek i pokrywy lekko się wybrzuszają - upuszczam powietrze codziennie mając na uwadze, żeby powietrze tyko wydostawało się na zewnątrz i nic nie wracało do fermentora. Najwyraźniej przy rurce gdzieś była nieszczelność.

Nachmielone na zimno, blg jeśli dobrze zmierzyłem pokazywało 2-3. Spróbowałem obu - mi się wydają w porządku. Podobne do Toporka, Raciborskiego, Tarnowskiego. Nic nadzwyczajnego ale rozczarowania też nie ma.

Jak zabutelkuję i spróbuję to całość opiszę tak jak @zasada zasugerował.

Warzenie IPY przenoszę na inny termin.

Pozdrawiam

 

EDIT:

IPA uwarzone, ale pierwszą noc stoi w lodówce bo już późno było, dziś zadam drożdże (oczywiście najpierw podniosę do odpowiedniej temperatury wszystko). Wyszło 27.5 L / 18 BLG.

Z 8 kg słodów (trochę żałuję, że nie miałem płatków owsianych i pszenicznego, ale może wyjdzie smaczne) wysładzałem do około 6 BLG brzeczki końcowej, waru wyszło jakieś 35-38L, odparowałem do 27.5. Musiałem na 2 gary działać - przydałby się garnek 50L.

Muszę przyznać, że wężyk z oplotu jest cudownym wynalazkiem, o wiele wygodniejszym i sprawniejszym niż kadź filtracyjna. Mój to jakaś taka grubsza rurka i chyba 80cm dł. War był dość klarowny, bardzom zadowolony.

Tym razem wszystko robiłem na spokojnie - o wiele przyjemniej było i złapałem trochę dryg odnośnie kontroli temperatury.

Do chmielenia poszło 25g Marynki i 25g Lubelskiego na początek gotowania i tyle samo na koniec + 50g Citra. Na zimno jeszcze myślę, ale prawdopodobnie pójdzie reszta tych otwartych chmieli, czyli 50 Marynki 50 Lubelskiego i 50 Citry.

Zaciągnęło mi trochę za dużo chmielin przy zlewaniu do fermentora po chłodzeniu, ale prawdopodobnie jeszcze raz zleje znad osadu i będzie ładnie. Pamiętam o napowietrzeniu.

Drożdże US-05 (23g), zadam w około 20 stopniach pewnie.

Fermentor będzie stał w temperaturze pokojowej, na zewnątrz robi się już chłodniej. Myślę, że przy otwartym oknie będzie w sam raz. W razie czego wrzucę do boxa.

Martwię się trochę pianą, ale wyjdzie w praniu.

Jakby wyszło 25L gotowego piwa to chyba będzie satysfakcjonujący wynik.

Dziękuję za uwagę.

Edytowane przez Artanis02
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.