Skocz do zawartości

Piana na brzecce zostawionej na kilka dni przed zadaniem drożdży.


Kunter

Rekomendowane odpowiedzi

Warząc każde kolejne piwo pobieram drożdże z wcześniejszych warek. Do południa przed pracą zacieram a po pracy warzę(nie zajmuję żonie kuchni i dzieciak nie biega), rozlewam do butelek z cichej i przelewam na cichą z burzliwej. Zapach ostatnich warek coś mi podpadał dlatego zdecydowałem się nie używać z nich drożdży a nowych nie miałem. Mam jeden sklep browrarniczy w okolicy ale nie mieli drożdży których potrzebowałem(Danstar Nothingam ani Safale-Us05). Po schłodzeniu brzeczki chłodnicą zanurzeniową zostawiłem zamkniętą szczelnie w fermentatorze na 3 dni(aż przyjdą drożdże zamówione przez internet). Przyszły, otwieram fermentator a na brzecce jakaś piana i zielone plamki(chyba od chmielu w granulacie) brzeczka nie pachnie już jak brzeczka ale też nie śmierdzi. Co radzicie? Przegotować jeszcze raz(żeby pozabijać co tam mogło się brzydkiego urodzić) i zadać drożdże, wylać w kanał a może przypadkiem robi mi się labmik i lepiej zostawić? ;-) Dodam, że nie mieszkam w Belgii a ponoć tylko tam wystepują w powietrzu odpowiednie drożdze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W początkowej fazie infekcji, można zastosować aktywne drożdże winne. O niektórych szczepach mówi się kiler drożdże, cechują się tym, że dominują środowisko eliminując konkurencje dzikich drożdży i bakterii. Nie stosowałem tego rozwiązania, ale jest to chyba jakaś alternatywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Mam jeden sklep browrarniczy w okolicy ale nie mieli drożdży których potrzebowałem(Danstar Nothingam ani Safale-Us05). ...

Trzeba było brać jakie są i mieć piwo trochę poza stylem czy zaplanowanym charakterem, ale pewnie co najmniej pijalne, niż ryzykować zasilanie ścieków zepsutym.

BJCP i receptury to tylko kierunkowskazy, więcej luzu.

Oczywiście życzę uratowania warki. Opisz jak wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Piana na brzeczce znaczy że fermentacja ruszła. Miałem podobnie:

http://www.piwo.org/forum/p12967-06-03-2009-18-31-23.html#p12967

 

Przegotowanie warki powoli ci pobyć się dzikich drożdży i skończyć fermentację na piwowarskich, ale u mnie kwasowość była wyraźnie wyczuwalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Mam jeden sklep browrarniczy w okolicy ale nie mieli drożdży których potrzebowałem(Danstar Nothingam ani Safale-Us05). ...

Trzeba było brać jakie są i mieć piwo trochę poza stylem czy zaplanowanym charakterem' date=' ale pewnie co najmniej pijalne, niż ryzykować zasilanie ścieków zepsutym.

BJCP i receptury to tylko kierunkowskazy, więcej luzu.

Oczywiście życzę uratowania warki. Opisz jak wyszło.[/quote']

Moje piwo zawsze jest poza stylem :ble: Ale wkrótce zrobię stylowca.

Po chmieleniu schłodziłem chłodnicą zanurzeniową w 20 min do 21 stopni i od razu umieściłem wieczko na fermentatorze. Byłem pewny, że niczym nie ryzykuję, bo niby kiedy i jak dzikie drożdże miałyby tam się wpakować. Okazało się że byłem w błędzie, czasu i okazji im nie zabrakło. Gdybym wiedział, że nie można brzeczki zostwić na tak długo to dodałbym nawet drożdży kucharskich i byłaby pyszna drożdżówka ;-) Nie ważne teraz już wiem i błędu nie powtórzę z całą pewnością. Z drugiej strony ciekawy jestem co wyjdzie. Dam znać. Pozdrawiam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadę taktyką, którą zdaje się Marusia robi, tj. "zalewam" fermentor wrzącą brzeczką (chmiel gotuję w woreczku). Tym samym dodatkowo się odkaża (choć i tak odkażony OXI) i nie ryzykuję przelewania z gara. Przykrywam fermentor pełną pokrywką, dociskam czymś i sobie powoli stygnie.

 

Na razie nie dysponuję chłodnicą przelewową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadę taktyką, którą zdaje się Marusia robi, tj. "zalewam" fermentor wrzącą brzeczką (chmiel gotuję w woreczku). Tym samym dodatkowo się odkaża (choć i tak odkażony OXI) i nie ryzykuję przelewania z gara. Przykrywam fermentor pełną pokrywką, dociskam czymś i sobie powoli stygnie...

Co z napowietrzeniem brzeczki przy takim systemie? Jak dotąd drożdże startowały i pracowały, to dobrze. W którymś momencie może się to jednak zemścić - w najlepszym wypadku innym niż oczekiwany profil smakowy otrzymanego piwa.

Każdy jednak warzy jak uważa - i to jest fajne :ble: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zadam drożdże przez kilka minut mieszam brzeczkę warząchwią, zlaną wcześniej ostro wrzątkiem.

 

A samo dociśnięcie nie jest super szczelne. Przy burzliwej tylko ją nakładam i dociskam 2 pojemnikami z kamieniami do go :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć ;)

 

Cześć ;)

 

Kunter jak stało 3 doby to trzeba było przegotować

Przegotowanie nie uchroni piwa przed kwaśnym smakiem.

To zależy jak aktywne były mikroby

Jak była piana to stawiam na dzikusy. Zakażenie octowcami można poznać po zapachu. Tlenowce chyba nie tworzą piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni minęło, drożdże ruszyły(Jak napisał Eric - Danstar Nothingam) ale leniuchy z nich, skubane potrzebowały 3 doby żeby zacząć puszczać bąbelki ;) już myślałem że pozdychały w cholerę a one wolno ale zaczaiły o co biega i zaczęły produkcję C2H5OH ;) Dla porównania Safale-Us05 dawały czadu w ciągu pierwszej doby od zadania. Za dwa tygodnie spróbujemy z Eryczkiem co wyszło i jak będziemy jeszcze w stanie zobaczyć klawiaturę to napiszemy co i jak ;-)

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.